W podobnej dyskusji brałem udział już kilka razy ale chciałem poznać też wasze zdanie. Czy Anakin Skywalker jest pozytywną postacią ? Czy to on w zamierzeniu Lucasa miał (ma) być głównym bohaterem spajającym całą trylogię ?
Ja uważam, że mimo iż Anakin niewątpliwie dopuścił się tak olbrzymiej zbrodni jaką było zabójstwo setek (tysięcy ?) Jedi oraz późniejszy terror w latach panowania Imperium jest on największym bohaterem galaktyki.
Co to oznacza ? Otóż ja sądzę, że nawet gdyby nie doszło do tego, że spotkałby on Luka i bieg wydarzeń potoczyłby się zupełnie inaczej i tak kiedyś w Vaderze odezwała by się cząstka szlachetnego Rycerza Jedi i obaliłby on Imperatora. Pozostaje pytanie co zrobiłby później. Istnieją według mnie dwa rozwiązania, albo wzmogłoby to w nim działanie Ciemnej Strony i sam objąłby rządy w Imperium albo został schwytany i ukarany przez wysokich rangą dowódców Imperium.
Według mnie los Anakina/Vadera z góry był przesazony od momentu jego spotkania z Jinnem i Padme. Mimo, że Yoda powiedział kiedyś, że przyszłość jest zawsze w ruchu, wątpię aby udało się powstrzymać Skywalkera od przejścia na Ciemną Stronę nawet gdyby sam Windu lub właśnie Yoda objął jego szkolenie.
Trzeba też zauważyć, że kilkakrotnie w historii Jedi próbowali przejść na Ciemną Stronę i zniszczyć ją od środka ale za każdym razem przegrywali. Udało się to tylko Anakinowi, który nie zrobił tego dobrowolnie, a najprawdopodbniej gdyby tak się stało to przegrałby na dobre.
Podsumowując, Anakin stał się Vaderem bo tego chciała Moc. Moc dała mu siłę aby powrócić na Jasną Stronę i zabić Imperaotra tym samym przywracając równowagę w galaktyce.