nie dociera do mnie sens tego wątku. "Dlaczego biedny i bezbronny Jango został bestialsko zamordowany przez brutala Mace`a?". Sorry, ale to jest śmieszne. Tak samo jak procesy o przekroczenie obrony koniecznej. Po pierwsze, Jango wogole nie miał prawa egzystencji. Szczerze wątpie, że prawo ropubliki zezwala na działalność łowców nagród (z egzekwowaniem tego prawa to pewnie już dużo gorzej, ale zawsze było to bezprawie). Ponadto, tak jak już zostało powiedziane, Jango stał po tej przeciwnej stronie. Myślę, że Mace za bardzo nie miał czasu na cokolwiek więcej, niż zabicie łowcy, nie w takiej sytuacji w jakiej się znajdował (znaczy strony przegrywającej).
Co do argumentu "Każdy orze tak jak może" to jest on najgłupszy z możliwych. Podaj stary swój adres, to z kumplami wpadniemy i troche poorzemy, przecież to Ci nie przeszkadza nie?? (just kidding )
Jeśli chodzi o pojmanie Fetta, to przypuszczam, że Obi przewidział zamiary Fetta, i musiał go powstrzymać natychmiast, a nie bawić się w negocjacje.
Jeśli zaś chodzi o argument, że Janga zabili bo był materiałem genetycznym dla armii, to moim zdaniem nie miało wielkiego znaczenia. Przecież Geonosianie mogli pobrać próbkę jego tkanki, i już go nie potrzebowali (a trzymali z jego woli, w ramach zapłaty).