Oglądając niedawno prequele, a w szczególności AOTC odniosłem wrażenie, że mieszkańcy Naboo są bardzo wynieśli na punkcie własnej osoby, żeby nie powiedzieć aroganccy. Widać to w wielu miejscach.
TPM - Jar Jar nie chce zabrać Qui-Gona i Obi-Wana do Otah Gungi.
TPM - Kapitan Tarpals wścieka się, że cudzodziemcy weszli do miasta Gungan.
TPM - Amidala wręcz nabija się, że blokada Naboo się skończyła w rozmowie z Gunrayem na początku filmu
TPM - Sio Biddle nabija się z Jedi, że negocjacje się nie udały, a później obraża Nute`a Gunraya
TPM - Sabe - totalnie ma gdzieś Neimoidian i mówi "Nie będę współpracować".
TPM - Panaka - uważa, że Qui-Gon to idiota, bo chce lądować na Tatooine
TPM - Padme - na Tatooine uważą, że Qui-Gon nie wie co robi (sama nie ma innego pomysłu)
TPM - Rick Olie - od razu jak wysadzono statek Federacji to krzyczy, to któryś z naszych, no bo przecież nie Naboończyk nie mógł tego wykonać.
TPM - Amidala w senacie - jak nie dostała o co prosiła, to krzyczy by kanclerza wywalić
TPM - Palpatine - by przywitać Amidalę zmusza Najwyższego Kanclerza by się stawił na lądowisku
TPM - Jar Jar na Tatooine uważa, że żarcie mu się należy i bierze sobie bez pytania, a to z tależa, a to ze straganu.
TPM - Boss Nass stanowczo lekcewarzy inne rasy niż Gunganie
TPM - Naboończycy mieli nawet w pogardzie Gungan (ale te 2 rzeczy jakoś się dogadali)
TPM - na paradzie na cześć zwycięstwa nie-Naboończycy muszą stać z boku
TPM - R2D2 gdy widzi C-3PO od razu się z niego nabija, że ten jest nagi
AOTC - Palpatine mówiac, że nie pozwoli by za jego kadencji Republika się rozpadła (no jak za kadencji Naboończyka)
AOTC - Senator Padme wchodzi do gabinetu Kanclerza jak prawdziwa Naboonka
AOTC - Palpatine jak sobie folguje rozkazujac Jedi by pilnowali Padme, bo jest z Naboo
AOTC - Padme po tym jak spotkala po 10 latach Anakina i Obi-Wana, zamiast pogadac idzie sobie spać.
AOTC - Typho uważą, że jego ochrona jest niesamowita!
AOTC - R2 nie wieży w umiejętności Jedi i sam pilnuje Padme
AOTC - Palpatine twierdzi, że tylko on umie zmusić Padme by pojechała do domu
AOTC - Padme wscieka sie, że Republika będzie musiała bez niej funkcjonować
AOTC - Padme w rozmowie z Anakinem tierdzi, ze lepiej zna kodeks Jedi, niz Anakin
AOTC - Padme twierdzi, że lepiej sobie poradzi z ochroną niż Anakin
AOTC - Królowa Jamilla ustala sobie, kto co i kiedy, w ogóle nie pytając nieNaboończyków o zdanie
AOTC - Typho myśli, że wie lepiej z kim będą kłopty a z kim nie, w rozmowie z Obi-Wanem
AOTC - Dorme - płacze, bo musi zostać z nieNaboończykami
AOTC - Sio Biddle - zna historię jak nikt
AOTC - Padme co chwile sztorcuje Anakina, że tego nie wie, tamtego itp.
AOTC - na Tatooine Padme przebiera się tak często jak tylko można, by pokazać Beru gdzie jest jej miejsce
AOTC - Padme robi Anakinowi sama jedzenie, no bo przecież Beru nie wie jak się robi niebieskie mleko
AOTC - R2D2 słysząc sygnał od Obi-Wana olewa go sobie, a gdy jest środek uroczystości, postanawia zrobić sobie duże wejście
AOTc - Padme uznaje, że nie warto zegać się z Owenem, Clieggiem Larsami czy Beru Whitesun, dodatkowo zabieraja im droida, bo po co im droid protokolarny
AOTC - Padme uznaje, że tylko ona moze uratować Obi-Wana, a nie 200 Jedi
AOTC - Jar Jar Binks - na pytanie, który z senatorów mógłby zgłosić tak radykalny wniosek, zgłasza się sam.
AOTC - Palpatine - uważa, że tylko on może podjąć odpowiedzialność utworzenia armii
itp. Tego można znaleźć więcej. Spróbujcie scharakteryzować w podobny sposób inne mniejszosci lub odnieście się do Naboończyków.