Mam pytanie, jak myslicie co by sie stalo gdyby Kenobi nie zniknol na GS? Przylonczyl by sie do reberli ,rozpoczol nauke Luka, co wskutka doprowadzilo by do pokonania Imperium(moze szybszego).Jego smierc
tesz miala dobre skutki, poprzez duchowe wspomaganie Luka doprowadzil do konfrontacj(posrednio) ojca z synem.Prosze o wasze opinie.
I jeszcze jedno male pytanie co obi-wan zrobil ze swojim mieczem swietlnym.Przeciesz ma dwa inne miecze w epII a epIV.moze wyrzucil do do lawy po pojedynku z anakinem,gdy uswiadomil sobie swoja przegrana.
Nie podobał mi się pomysł z wysysaniem umysłów ludziom i implantowanie ich myśliwcom jaszczurczym. To pomysł rodem z Doktora Frankensteina a nie dla SW
Ale nie przejmuj się to nic osobistego
Mnie się większość pomysłów w książkach SW nie podoba. Za dużo tam zwariowanego S-F nie pasującego mi do Sagi. Uważam, że powinno się rozwijać pomysły z filmów a nie ciągle dodawać nowe nieznane dotąd rasy, bronie i technologie o których nikt dotąd nie wiedział i nagle - szast prast z nikąd się pojawiły... albo klonować w nieskończoność Palpiego, Thrawna itp...