Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na temat pojedynku Qui-Gona z jednym z tych mistrzów... A tak wogóle to co sądzicie o Qui-Gonie??
Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na temat pojedynku Qui-Gona z jednym z tych mistrzów... A tak wogóle to co sądzicie o Qui-Gonie??
był świetnym szermierzem. Dooku mówił, że to jeden z jego najlepszych uczniów ale sądzę, że Dooku był lepszy jeśli idzie o fencing skills. Poświęcił chyba więcej czasu tej dziedzinie i opanował mistrzowsko drugą formę.
Myślę, że Obi pod koniec Wojen Klonów przerasta swego mistrza i jest gdzieś na poziomie Dooku lub niewiele mu ustępuje. (przegrałby z Dooku gdzieś 6 sparingów na 10 )
lubię ta postać... Trochę niekonwencjonalny jak na Jedi A tego typu pojedynki... eh... To nie o pojedynki chodzi w byciu Jedi, więc temat pominę... choć sądzę że Dooku pokanałby Qui-Gona, a z Obi-Wane wszyscy widzieli co zrobił... może pod koniec CW wynik byłby inny - bo Obi-Wan bardzo szybko się rozwijał jako Jedi.
Trzeba pamiętać że jako jeden z nielicznych przeżyje wojne klonów i...
SPOILER: pokona Anakina który to wcześniej zabije Hrabiego Dooku, pokona pogromce Jedi- Grieoviusa a i wcześniej rozpłatał na pół Dartha Maula. Słowem z tej trójki jest najlepszy.
Chyba źle się czujesz... Obi i najlepszy to pojęcia które nawzajem się przekreslają... Obi-Wan nie jest najlepszy, nigdy nie był i napewno nie będzie. Z tego co słyszałam w E3 Dooku pokona Obiego używając jedynie mocy.... przy okazji mówiąc nie sądze żeby możena było stwierdzić kto był lepszy- Dooku czy Skywalker... W końcu w E3 Dooku znów stanie twarzą w twarz z dwoma przeciwnikami. Podsumowywując: Obi to niedorajda. Po obejrzeniu teasera stwierzdzam że Anakina też pokona przypadkiem.... (tak jak Dartha Maula).
że to Dooku by wygrał z Qui-GOnnem-on ancuzły go wszystkiego co wie i go skzolił, wprawdzie Qui-Gon znal jego wszystkie chwyty i słabości(o ile takie były) ale ejdnak za Dooku przemawia większe doświadczenie, oraz to, że być może nie odkrył wszystkich asów z rękawa. Nie mówiąc o tym że Qui-Gon mógłby się zawahać rpzed walka ze swym mistrzem.
NAtomiast Jinn z Obi-Wanem,...podobna sytuacja jak wyżej..więc sądzę że tu Jinn wyszedł by zwyciesko z pojedynku.
To Dooku kochał Quigonna jak syna i jego śmierć była jedną z przyczyn jego niechęci do Rady Jedi. Więc jest mało prawdopodne by obaj panowie w ogóle chcieli walczyć- raczej by obaj utłukli wiecznie zrzędzącego Obi-Wana i poszli sobie na piwo (albo raczej na wino, w końcu Dooku to hrabia)
Po drugie Quigonn był jedynym obok Dooku Jedi owego czasu który posiadał wlasny mózg i używał go zamiast słuchać banalnych nakazów Rady Jedi. A postawę tę wpoił mu właśnie Dooku.
A sam 50-letni Quigonn był raczej cienki skoro walczył z cieniasem Maulem mając do pomocy drugiego szermierza i mimo to Maul go zabił, w czasie gdy Dooku mając lat 80 był w stanie powalić wybrańca i jego mistrza po czym jeszcze obronić się przed fruwającym Yodą. No to teraz sama sobie porównaj...
Dzięx za istotne spostrzerzenia Twoje zdanie pomogło mi utwierzdzic się w beznadziejności Obi-Wana <w końcu mam przy sobie jednego sprzymierzeńca- do tej pory wszyscy naskakiwali na mnie za objezdżanie tego nieudacznika
> Przy okazji- Qui-Gon miał 60 lat
A zarówno Dooku jak i Maul mieli praktycznie jednego normalmego przeciwnika. Osobiście uwazam ze Anakin nie sprostałby Qui-Gonowi a co dopiero mówic o Dooku. Darth Maul zaś był lepszy od Qui-Gona.
tylko że ja lubię Obi-Wana
Ale nie przejmuj się wiem jak to jest. Na mnie wszyscy skacząza to żę nie cierpię Mary Jade, która jest jakimś żartem chyba.
pojedynki Force Userów nie wyglądają jak gra w "nożyczki, papier, kamień".... gdyby na pojedynek miały wpływ jedynie umiejętności szermiercze oraz użytkowanie Mocy to NIE BYŁYBY ONE POTRZEBNE!! (np. Maul mógłby powiedzieć QGJ i OBK "jestem leszy szermierz i lepiej posługuje sie Mocą, więc weźcie sobie obetnijcie głowy bo i tak przegracie") ... na szczęście na wynik pojedynku mają wpływ również inne czynniki takie jak przypadkowość, łut szczęścia (taaaak... dochodze do wniosku że w galaktyce istnieje jeszcze potężniejsza siła niż Moc, właśnie łut szczęścia lub też szczęśliwy traf.. a Korellianie najlepiej są z nim zespoleni), chwilowe predyspozycje, rozkojazenie, itp. itd... !!!!!