Zacznijmy od tego iż nie chodzi mi o Anakina ,a bezpośrednio o Vadera.
Zacznijmy od tego iż nie chodzi mi o Anakina ,a bezpośrednio o Vadera.
z pewnością każdy uzna że Vader wygra, wieć dlaczego Dooku może szczelać błyskawicami a Vader nie, skoro jest od niego potężniejszy ???
Bo Vader umiał dusić? Poza tym skąd wiesz, że Vader nie umiał strzelać? Może nie miał okazji pokazać, że umie? A może po prostu nie była to jego reprezentatywna umiejętność? Poza tym od kiedy miarą potęgi w Mocy są błyskawice? Siostry Nocy też używają tej umiejętności, a jednak w mocy specjalnie przepaśne nie są. Kiepski przykład.
Aha, btw. Palpi mógł po prostu pominąć ten element szkolenia w CS nauczony doświadczeniem i posiadając wiedzę, że Vader jest przepotężny w Mocy i może go zabić (paradoks CS- być wiernym mistrzowi, a z drugiej strony- dążyć do prześcignięcia go, a nawet uśmiercenia). Imperator nie był głupi! Nie dałby Vaderowi do ręki takiej umiejętności, którą mógłby go zmielić, jak starą gazetę.
Zdaie mi się, że Dooku też posiadał moc duszenia. Widziałem to na zdjęciu z planu.
"Skaner wykazuje tylko jednego szturmowca za drzwiami! I to w dodatku z astmą..."
Nie wiem, czy Hrabia potrafi dusić, pewnie tak, niemniej dla Vadera jest to niejako reprezentatywna umiejętność (kurczę, tak dymisjonować generałów... Żeby w polskim parlamencie robili to samo z ministrami Wyobraźcie sobie Darth Oleksego duszącego Leppera... He he he). Natomiast z błyskawicami się nie obnosił- bo po co? Przecież nie miał nawet zbyt wielu okazji, żeby je pokazać!
zawsze wydawało że każdy jedi może dusić tak jak każdy może przyciągać przedmioty na odległość bo w końcu to na tym samym polega
Niestety nie jest to prawda. O dziwo umiejętność telekinezy jest jednym z warunków zostania Jedi. Jednak rodzina Hornów była pozbawiona tej zdolności. W przypadku Vadera uważam, że zdolności strzelania błyskawicami posiadał. Wnioskuję to z umiejętności Anakina w Planecie życia. Tam jako młodziutki padawan zabił Rzeźbiarza w taki właśnie sposób.
Hmmm kwestie czy Vader umie `strzelać` czy nie może stwierdzić tylko Padme... <szyderczy śmiech>...
skoro Dooku był potężniejszy do Anakina to dlaczego Palpatine wybrał tego drugiego?
To dość proste: chodzi o midichloriany. Owszem Dooku był wyjątkowo potężny, niemal w 100% wykorzystywał daną mu moc. Poza tym przeszedł szkolenie u dwóch najpotężniejszych mistrzów- Yody i Palpatina. Co do Anakina zaś- zwróćmy uwagę, że już jako padawan przerasta swojego mistrza. Widzieliśmy jak Dooku postępował w walce z Obi-Wanem- krzywe uśmieszki, zachęcenie do większego wysiłku. Dooku wręcz bawił się z nim. Natomiats z Anakienm miał już większe problemy- chłopak już na poczatku pojedynku zmusił go do cofnięcia się- zadawał ciosy i nie cofał się. Gdyby Anakin przeszedł takie szkolenie jak Dooku byłby niewątpliwie od niego lepszy. Palpatine mógł zapewnić mu takie szkolenie, więc dlatego wybrał Anakina. Darth Vader był niewątpliwie najpoteżniejszą postacią z całej sagi.
chodzi ci o anakina tylko o vadera.Wiec tak vader by napewno wygral bo sam anakin jako jedi pokonal dooku a jak ani stal sie sithem to jeszcze byl 2 razu silniejszy od anakina jedi
Skoro SPOILER : Anakin pokona Dooku to przecież po przejściu na CSM nie stanie się słabszy lecz kto wie może nawet silniejszy. Zabije Mace Windu ratując tym samym Sidiousa... myśle że Palpatine nie mógł lepiej trafić
Nie no, Anakin nie zabił Mace Windu. Zaatakował z zaskoczenia i go rozbroił, ale nie zabił. To Palpatine wysłał go błyskawicą na przejażdżkę w otchłanie Coruscant. Gdyby Mace nie ufał Anakinowi, kto wie jak mogłoby się to skończyć? A tak nie spodziewając się ataku i wdając się w dysputy został zaskoczony.
TO PYTANIE NIE POWINNO NAWET POWSTAĆ.PRZECIERZ KAŻDY WIE ŻE LORD DARTH VADER NAJLEPIEJ OPANOWAŁ CSM ZE WSZYSTKICH JEDI W GALAKTYCE I BYŁ Z NICH NAJSILNIEJSZY.
Vader pokonałby Dooku ze związanymi rękoma. Pokonałby go przez sen!
Taki pojedynek wyglądałby tak:
1.Stają na przeciw siebie.
2.Dooku zapala miecz.
3. Vader wyciąga rękę i w ciągu 10 sekund dusi Dooku.
4. W razie obrony Hrabiego jakaśbłyskawica czy ewentualny miecz
to mala uwaga ale jest! w episode III jak Vader dowiaduje sie ze padme wacha kwiatki od spodu to ziemia zaczyna sie trzasc od jego mocy.
podsumowanie:VADER JEST SILNIEJSZY I MOCA I WALKA NA MIECZE WIEC DOOKU NIE MA NAWET NAJMNIEJSZYCH (tu sie zagalopowalem) SZANS!
dooku nie miał nikogo bliskiego tak jak Anakin, ale zwyczajnie jak sie Vader wkurzy to tez sie trzesie, a widzialem jak dooku dostawal ataku i nic sie nie dzialo poza tym co jest na tym linku: http://slimak.gwiezdne-wojny.pl/grafika/2005/lut/dooku9jf4pl.jpg
strona 365 nowelizacji ROTS "I dlatego twoja furia, która dawniej zniszczyłaby świat, dziś może jedynie wywołać implozję stojących opodal androdidów..." albo drugi cytat "Pamiętasz, gdzie była potęga, ale dostęp do niej jest już tylko wspomnieniem" ...
Vader przestał być wówczas mistrzem Mocy ... Nie był w stanie robić tego co robił wcześniej (coś mu tam zostało - jakieś pchanie Mocą, duszenie i akrobacje), podcas gdy Dooku nie ucierpiał (nie liczę pozbwienia życia ) ... wynik konfrontacji mógłby być ciekawy - mógłby się skończyć tak jak Obi vs. Grievous - w końcu maszyny mają swoje słabe punkty...
Stawiam na Dooku
Vader był ciężko ranny, dopiero się kurował. Miał nowe ciało, którego od nowa się musiał uczyć, na dodatek załamał się psychicznie, co ma wielki wpływ na używanie Mocy. W tamtej chwili nie był zbyt sprawny czy potężny, ale to był stan przejściowy. Gdyby Vader stracił swoją potęgę na trwałe, Sidious wkrótce sprawiłby sobie nowego ucznia. W końcu po co go trzymał? Z sentymentu?
to wytłumacz mi dlaczego nie mógł razić błyskawicami Mocy? Czy to również był "szok psychiczny" trwający całe życie? Sidious trzymał go dlatego, że nawet w połowie wykorzystując potencjał był silniejszy od każdego adepta Mocy w galaktyce ...
Nigdzie nie jest wyraźnie powiedziane, że nie mógł. Może po prostu na co dzień preferował inny styl walki?
Sam Vader w E4 stając przed Obi-Wanem, jasno zadeklarował że jest mistrzem i jest potężniejszy niż kiedykolwiek. Sądząc po wyniku walki, czyli odejściu Obi-Wana w Moc, Obi-Wan doszedł do tego samego wniosku.
...to jest to wyraźnie powiedziane. W "Słowniku obrazkowym" z Epizodu III. Nie mógł tego robić, bo nie miał rąk. Natomiast to, co wypuścił w "Spotkaniu na Mimban" (bo to w tej książce "raził" błyskawicami), to nie było nic innego, jak piorun kulisty, znacznie trudniejszy do wytworzenia, niż zwykła błyskawica, ale niewymagający użycia rąk. A że lepiej opanował Moc... to oczywiste, mial 19 lat na doskonalenie się, zresztą sam miał po drodze trójkę (a może i więcej) uczniów, no i nie można zapominać, że zaraz po przejściu na jasną stronę potrafił nauczyć się techniki Whillisów, użyć jej i potem pojawiać się jako duch...
odejścia Obi Wana nie koniecznie się zgadzam ... ja osobiście uważam, że Ben dał się zabić w momencie, w którym Luke mógł to widzieć, aby później młody Skywalker podążył ścieżką Jedi ... No nie wiem może jestem w błędzie, ale dość często spotykałem się z taką tezą ... Wiecie co? Ostatnio czytałem/oglądałem sobie komiks "Darth Vader Ressurection" ... i wiecie co? Tam Vader dostał tęgie lanie od bodajże Dartha Maula (nie jestem pewny, bo narazie tylko rzuciłem okiem na ten komiks), który bądź co bądź był bardziej szermierzem niż mistrzem Mocy ... O co w tym chodziło? Mógłby mi to ktoś wytłumaczyć? Dlaczego Vader, będąc "mistrzem" (swoją drogą jego samozwańcze mistrzostwo było ciutke naciągnae - on zawsze miał manię na pukncie wywyższania własnej osoby - np. "Nie lekceważ mojej potęgi Obi Wanie" a po chwili lądowanko na ziemi Mustafar bez nóg i jednej ręki) dostaje w tyłek od "dobrze wyszkolonego zwierzęcia" jak to nazwał Maula, Darth Tyranus? Ja nie wiem, może to jest tylko fanowski komiks i nie trzyma się faktów, ale jeśli nie ... no cóż ... nie bardzo w takim razie rozumiem
...to komiks z jednego z Talesów, jeszcze z czasów, kiedy były one praktycznie Infinities. Także i ten komiks zdaniem większości fanów do Infinities należy. Ponadto chciałem zauważyć, że jakby nie patrzeć, to Vader spuszcza tam bęcki Maulowi, chociaż może fragmentami wygląda to inaczej...
Obi-Wan - cóż, zjednoczył się z Mocą, gdyż wiedział, że i tak będzie miał wpływ na szkolenie Luke`a, a to, że Skywalker był tego świadkiem... cóż, bohater musi stracić mistrza, żeby zmierzyć się ze swoim zadaniem...
że jest tak jak mówisz ... Mówiłem, że nie zdążyłem się jeszcze z nim zapoznać dokładnie Co do Obiego - mam to samo zdanie. Nie przegrał bo był słabszy (choć też to możliwe), lecz po to, aby przyśpieszyć pochód Luke`a po ścieżce Jedi
Dark Lord Revan napisał:
on zawsze miał manię na pukncie wywyższania własnej osoby - np. "Nie lekceważ mojej potęgi Obi Wanie" a po chwili lądowanko na ziemi Mustafar bez nóg i jednej ręki) dostaje w tyłek od "dobrze wyszkolonego zwierzęcia" jak to nazwał Maula, Darth Tyranus?
--------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam bardzo czy Darth Vader był gorszy od Obiego w szermierce?Jak tak to gdzie?Zwierzęcie, i jeden z lepszych szermieerzy w świecie SW.Zwierzęciem był wedłuug przemondrzałego Dooku który by od Maula wg. mnie dostał....
nie wiem - Djem Su (bo tą formą chyba walczył Ani?), zdawało się być mało skuteczne przeciwko Soresu na Mustafar ... Mieliśmy dwie walki tych panów - w jednej (eIII) bezsprzecznie, wg. mnie zwyciężył Kenobi, a druga (eIV) zakończyła się zwycięstwem Vader, ale zdaje się, że Ben tak właśnie planował przebieg walki ... Co do Maula - ja też uważam, że zlałby Dooku - zresztą pisałem o tym w topicu poświęconym tym dwóm panom ... Tylko cytowałem jego słowa z noewlizajci RotS
...nie do końca tak. Anakin walczył Djem So, Formą będącą odmianą Shienu (a może wersją rozwojową?), natomiast Obi-Wan rzeczywiście praktykował Soresu. Cały myk w tym, że Kenobi nie wygrał na Mustafar dzięki lepszym umiejętnościom szermierczym, bo zaprawdę nie to jest cechą charakterystyczną Formy Trzeciej. Pokonał Anakina w zasadzie dzięki przypadkowi i przez to, że zajął korzystniejszą pozycję. Tym niemniej Obi-Wan wciąż praktykował Soresu, by 19 lat później stać się jej prawdziwym mistrzem i wykorzystywać wszelkie jej zalety. Uważa się, że najlepsi w Formie Trzeciej są nie do ruszenia, i rzeczywiście, Vader, mimo, iż sam przez te 19 lat doskonalił swoją Djem So, nie jest w stanie przebić się przez obronę Kenobiego na pokładzie Gwiazdy Śmierci (patrz: encyklopedia Bastionu - Forma III).
Dark Lord Revan napisał:
bezsprzecznie, wg. mnie zwyciężył Kenobi,
człowieku obejrzyj RotS!!!Kto dostawał kopy po twarzy??Obi-Wan.Kto uciekał na rurki?Obi-Wan.Nie gadaj łupot bo sie czytać tego nie da
a wtedy dowiesz się dlaczego Obi Wan na to pozwalał Oglądałem RotS kilkakrotnie i owszem przewaga Skywalker`a była wyraźna - ale w filmie nie ma wyrażonych myśli bohaterów i stamtąd się nie dowiesz czemu to wszystko tak wyglądało. Chyba, że czytałeś ale nie spotrzegłeś tego ... no nie wiem wówczas czemu wyciągasz takie wnioski. Aha ...i pozwól człowiekowi mieć własną opinię - nie wszysycy muszą się z tobą zgadzać
nowelizację.Po ddruggie dziecko drogie nowelizacjęę przeczytałęm z pewnościąą więcej razy niż ty,Po trzecie Stover jest fanem Kwenobiego i chciał go troche wybielić..Przepraszam bardzo ale czy kopy w twarz i ciosy z pięści w twarz ttoo jest taktyka?Nie sądze.Obi -Wan jak było to często podkreślane w spoilerach przed RotS wygrał szczęsciem losu.Napoczątku klinga Skywalkera miała nie trafić w klingę Kenobiego ...Ale może tego nie pamiętasz bo jeszcze nie wiedziałęś kto to Obi-Wan...Poza tym film jest troche ważniejszy od nowelizacjii a w filmie i Gillard i Lucas chcieli pokazać przzewagę Skywalkera i jakie uczynił postępy podczas Wojen Klonów....No to chyba tyle.
to było zwykłe przejęzyczenie (Ty też nie jesteś idalny, spójrz jak zapoczątkowałeś odpowiedź), po drugie to jest akurat mało istotne bo liczy się to co się stamtąd zrozumiało, po trzecie Ty widocznie jesteś zwolennikiem Anaikna, po czwarte nie zmienisz takimi słowami mojej opini co do umiejętności Obi Wana, po piąte - zakykam tą gadaninę, bo i ja i Ty jesteśmy zbyt uparci, żeby się nawzajem przekonać, poza tym mieliśmy tutaj dyskutować o Vaderze i Dooku, a nie Skywalkerze i Kenobim
glupie cos x9999, moze to glupie ale..no nie wiem, taka gra na internecie co cwiczysz paluszki, polega na tym ze se wybierasz kim chcesz byc (vader,luke,yoda itd.), wybierasz ciosy, i gra taka ze naciskajac w szybkim czasie strzalki pokoazane na ekranie odbijasz pociski z blastera, mozna tez popatrzec na filmik. coz, ja sie w to bawie:]
link:http://club.lego.com/eng/login/starwars/lightsaber/default.asp
Vader zgniudłby dooku jak robaka a poza tym dooku byłby za stary aby walczyć
nie podzielam tej opinii o wyższości Vadera nad Dooku. Wystarczy przeczytać Dark Lorda aby dowiedzieć się, że po ubraniu zbroi Vader wcale nie był silniejszy, wręcz odwrotnie. Walka w TESB czy ROTJ to rezultat kilkunastu lat pracy (ANH pomijamy ). Przy założeniu, że walka odbywa się niedługo po E3 to według mnie szybki i walczący z gracją Dooku mógłby powolnego Vadera posiekać (uch....infinities mode off
).
przecież na końcu dark lorda vader wreszcie czuje przepływającą przez niego ciemną stronę i nie męczy go już zbroja
Z Dooku ponieważ był od niego bardziej potężniejszy w końcu był najpotężniejszy w galaktyce nawet Palpatine by go nie pokonał dlatego go trzymał krótko i nie nauczył go wszystkiego co wiedział Jedi Anakina też nie nauczyli za dużo dopiero w wojnie klonów stał się potężny i to bardzo.I jeszcze coś co do RotS to Obi wygrał dzięi głupocie Vadera który go przewyższał moca ale nie sprytem.
Boską, używaj, że tych znaków przestankowych! W ogóle się nie da czytać Twoich postów.
bardziej potężniejszy
Wspomnienia z przedszkola i wczesnych lat podstawówki wracają .
Według mnie zwyciężył by Dooku, ponieważ Vader po swoim ,,spotkaniu"
z Obim był bardzo osłabiony (jeśli jeszcze dodać jego ,,skorupkę")... Dooku zaś był jednym z najlepszych szermierzy Zakonu i bardzo potężny Mocą. Wiek w zasadzie nie był by przeszkodą, gdyż Hrabia wciąż świetnie sie trzymał.
Dooku by przegrał w dwie minuty był za słaby na Vader`a który ciągle się szkolił więc by Dooku przegrał i to szybko. Był może dobrym szermierzem ale za słaby mocą. Palpatine mówił do Dooku że Anakin jest o wiele od niego potężniejszy,więc tym bardziej Dooku nie miał szans by go pokonac.Vader był najpotężniejszy jest najpotężniejszy i będzie jak nie wierzycie to np.wypowiedz Lucasa,wikipedia tam pisze że Vader jest najpotężniejszy i jest wybrańcem dal tych którzy nie wierzą że on nim jest i jeszcze przewodnnik po postaciach tam pisze że Vader nawet po zakuciu w zbrojie jest dalej najpotężniejszy.To tyle
ale jak ktoś pisze że Vader to najgorszy Sith to musze odpowiedziec
bo mi się szukać nie chce. Gdzie ci ktoś napisał, że Vader to najgorszy Sith? Choć na moje oko do starożytnych to on się ma tak, jak szczenię ratlerka do dorosłego wilka (no, może przesadzam, a okoteż już nie to).
Anakin mógł stać się o wiele większym jedi, niż był Sithem. Nie skorzystał?.. cóż, jego strata, Palpiego zysk.
A ty się uspokój i zacznij pilnować stylu i jakości postów, bo znów coś poleci.
Jak już jesteśmy przy kazaniach, to odsyłam do regulaminu forum i przewodnika użytkownika. Za kazdym razem, kiedy się logujesz, masz linki podane na talerzu. Ale może ci się nie chce, więc podam pod nos. Radzę zajrzeć i się stosować. Z dobrego serca.
Regulamin http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=419
Przewodnik http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=537
Dooku by wygrał. Mówicie, że darth Vader był potężny mocą a Dooku stary.
Nie zapominajcie, że Vader po spotkaniu z Obi-Wanem stał się słabszy, a Dooku był najlepszym szermierzem Zakonu i miał za sobą całe lata treningów pod okiem Yody a później Palpatina. Jego wiek też nie ma znaczenia. Yoda miał 900 lat a widzieliście jak śmigał.
Count Dooku ma racje. A ten temat o dziwo nie założony przez irona jest niesmaczny. Sorry za krytyke ale ja nie moge juz patrzec na tego typu tematy.
pomyślcie jeżeli w EII Dooku pokonałby Anakina, gdyby nie Yoda, bo przecież odciął mu rękę, ale w starciu drugim w EIII przecież Ani już raz pokonał Dooku bez większego trudu. Z tego wniosek, że bardzo szybko się uczył a gniew czyli domena CSM tylko dodawała mu sił, więc po wielu naukach i treningach i pełnym wykorzystani CSM zmiażdżył by Dooku jak robaka!!!
Myślę, że Dooku miałby większe szanse, ale to zależy w którym momencie "kariery" byłby Vader. Jeśli przed założeniem czarnego wdzianka - Vader wygrywa. Jeśli po... No cóż, zacznijmy od tego, że bezpośrednio po rekonstrukcji nie czuł się zbyt pewnie. Jeśli dobrze pamiętam, to omal nie stracił ręki w pojedynku z jakąś mistrzynią-pacyfistką (imienia nie pomnę, to było w "Czarnym Lordzie") i z tego powodu był bardzo zły na siebie i zdołowany. Taki Vader napewno by przegrał z Dooku.
Jak wyglądałby walka na dalszym etapie kariery Czarnego Lorda? Przy założeniu, że walczyliby na miecze lepiej wypada Dooku. Był przecież mistrzem Makashi, a z tego co wiem Vader usiłował przyswoić sobie ten styl, ponieważ z powodu ograniczonej swobody ruchów w swojej zbroi nie mógł walczyć tak dynamicznie i siłowo jak wcześniej. Moim zdaniem w konfrontacji dwóch takich samych form wygrywa ten szermierz, który jest bardziej doświadczony, czyli w tym wypadku Dooku. Jeśli mieliby walczyć na Moc - jedna błyskawica Dooku spaliłaby Vaderowi obwody podtrzymujące życie (tak jak w PJ błyskawica Imperatora). Podsumowując, Dooku górą.
to mistrzyni.Mistrzyni chatak co do szermierzy to raczej Dooku,ale do mocy to już Vader w końcu był najlepszym użytkownikem mocy mowa już po czarnym lordzie to Vader by wygrał na moce.A do zbroi Vadera to androidy Sidious`a żle wykonały jego strój i miecz Vadera też mu nie pasował więc w poźniejszym czasie zrobił se nowy miecz.U mnie raczej nie wiem zależy w jakim okresie był Vader jak zaraz po zołożeniu kostiumu to Dooku.Aczkolwiek już potem lub wcześniej to Anakin\Vader
"wygrał na moce" => diagnoza: przedawkowałeś Pokemony.
A "se" to można zrobić sepuku...
może po walce z Obim Annie stracił promile... Ups midichloriany znaczy
z tego co czytałem to nadal nadawał się na sith`a i daltego Palpi go trzymał bo miał dalej ogromny ale nie tak ja kiedyś potęncjał.Więc był jednym z najpotężniejszym lub nawet najpotężniejszym.
że Vader nadawał się wciąż na Sitha nie oznacza, iż wciąż miał nieograniczony dostęp do Mocy...
ja powiedziałem nieograniczony nie powiedziałem ogromy a to różnica.Więc jeśli Palpi go nie trzymał dla jakiegoś innego powodu to powiedz mi jakiego.
napisałeś. Nie w tym poście ale napisałeś. A Palpi potrzebował Vadera jako swej prawej ręki.
potrzebował Vadera do sprzątania kogo trzeba i tyle,ale tak naprawde to Vader nie był wygodnym że tak powiem sojusznikem bo mógłby go zabic,dlatego Palpi traktował w go jak traktował na krótkiej smyczy.
by Palpatine też zabił Plegious`a troche żałośnie ale sprytnie.Vader nie musiałby bo poprzez walke na miecze albo przez moc tylko przez jedej cios.Palpatine też nie był taki sprytny bo zginoł jak zginaoł wystarczyło by żeby Vader odwrócił jego uwage jeśli to byłby Vader w masce bez maski to przez walke by go zabił.Ale to nie tamet na tę walke tylko Dooku z Anakinem.
To dobre pytanie. Zakładam, że chodzi o to, gdyby doszło do ponownej walki.
Dooku podczas pojedynku z Anakinem dał się zaskoczyć. 1. Nie doceniał przeciwnika i go lekceważył. 2. Był zmęczony bo walczył też z Obi-Wanem.
Vader mimo iż był potężniejszy mocą, był ograniczony swoją zbroją. Zależy też w jakim momencie odbyłaby się ta walka. Kiedy Vader zapoznaje się dopiero z ograniczeniami wynikającymi z tego, że jest w pół maszyną, czy później, gdy już je zna. Niewykluczone, że Dooku, gdyby przeżył stałby się jeszcze potężniejszy.
Generalnie uważam jednak, że Dooku zostałby pokonany. Zasoby Mocy, z których mógł korzystać Vader były ogromne. Niewątpliwie był najpotężniejszym Jedi. Kwestie strzelania błyskawicami i duszenia nie mają tu żadnego znaczenia. Obaj to potrafili i obaj potrafili się przed tym bronić. Ważniejszy jest styl i sposób podejścia do walki. Dooku był tradycjonalistą. Wierzył w pojedynki dwóch rycerzy, czystość i piękno walki (Mroczne spotkanie). Uważam, że Vader był bardziej bezwzględny i mniej sentymentalny. Jego jedyną słabością była jego zbroja. Sam zdawał sobie z tego sprawę.
się z tobą Vader miał dalej nieograniczony dostęp do mocy(porównanie do Dooku)Vader by wygrał.Mam pytanie jak się nazywa to piosenka że tak powiem jak Vader dowiaduje sie że Padme wącha kwiatki od spodu?
"nosił" tą zbroję, czy raczej nowe mechaniczne protezy, potrzebne mu do egzystencji, po zabawie z Obim na Mustafar i niewątpliwie ograniczało go to.
Prawie oczywistym jest, iż robot, nie może zachować się jak organizm żywy, w niektórych warunkach może być to zaletą.
Mówisz, że Vader wygrałby, tylko dlatego, że ma "nieograniczony" dostęp do mocy. Oczywiście jest to niewątpliwa zaleta, ale czy nie sądzisz, że Dooku, jednak jako żywy, świadomy (wyszkolony, inteligentny, blablabla...), czerpiący z zasobów mocy i potężny człowiek, mógłby jednak posiatkować naszego szturmowca z astmą, zanim ten sięgnął by po sprzymierzeńca, jakim jest moc? Dla mnie kwestia, kto na pewno wygra ten pojedynek, pozostanie bez rozwiązania, do wydania oficjalnego oświadczenia w tej sprawie...
Vader mimo ograniczeń wynikających ze zbroi, niedołężny nie był. Zauważ, że w Mrocznym Lordzie, przystosowując się dopiero do nowej egzystencji i możliwości "nowego ciała" (nie wiem też, czy później jego zbroja nie była ulepszana), z łatwością pokonuje kilku Jedi (5?, 6? nie mogę sprawdzić). Walczy nawet z kilkoma na raz, bawiąc się nimi.
wszystko było kwestią przyzwyczajenia W Dark Lordzie dał radę... ale już w "Purge" miał bardzo poważne kłopoty, by pokonać grupkę prawdziwych Rycerzów i Mistrzów - walcząc w Dark Lordzie z Padawanami i Jedi z Korpusu Rolniczego miał sporą przewagę. Na Kessel w "Purge" zginąłby niechybnie gdyby nie klony. A śmiem twierdzić, że jako Anakin Skywalker w wersji bez zbroi rozprawiłby się z konklawe na Kessel bez najmniejszego problemu
Jedi z Korpusu Rolniczego.
I herkules dupa kiedy wrogów kupa Wedge.
Dooku tym bardziej by sobie z nimi nie poradził. I w pierwszej i w drugiej sytuacji. W Czarnym Lordzie też prawie został pokonany (Vader). Ale prawie robi zasadniczą różnicę. Zwłaszcza dla tych co zginęli.
ja wiem... Anakin w Świątyni rozkrajał Jedi grupowo - i nie mam na myśli dzieci, ale Rycerzy i Mistrzów, jak Cin Drallig, Serra Keto czy strażników Świątynnych jak Jastus Farr. Więc wszystko zależy od siły Herkulesa
w świątyni zabijał po kolei ale już jako Vader nie mógł tak władac miecze jak kiedyś.Sam tak mówi w czarnym lardzie,tylko Vader mógłby Dooku mocą rozwalic.Lecz Dooku też by nie czekał i starał się odeprzec moc Vadera,tylko że jeśli Vader jest potężniejszy mocą to Dooku raczej nie odepchał jego duszenia lub czegoś innego bo był za słaby.Dooku miał styl Makashi "Makashi, czyli technika walki najbardziej zbliżona do fechtunku i szermierki, powstała jako odpowiedź na założenia Drugiej Formy, na zasadzie alternatywy dla Shii-Cho. Technika ta była stylowa, elegancka, zabójcza; sun djem przestało być podstawowym celem walki. Makashi to technika niemal bezkonkurencyjna, jeśli chodzi o pojedynki. Opiera się ona o wysoką precyzję i finezję wykorzystania ostrza, natomiast zawodzi w walce na dystans, dostosowana jest bowiem do pojedynków jeden na jednego. Podstawowy trening w tej technice zakładał optymalne opanowanie broni, wykorzystywał fakt, iż ostrze miecza świetlnego nie miało masy, a także wprowadzał wachlarz cięć i kontr, który przy umiejętnym zastosowaniu był niemal nie do powstrzymania"z Ossusa a Vader miał Djem So
"W praktyce Djem So to Shien po małym liftingu. Właściwie nie różni się specjalnie od tego, czym była klasyczna technika Formy Piątej w starożytności, jest więc względnie prosta do opanowania dzięki zastąpieniu finezji przez walory fizyczne. Technika ta był zatem stylem odpowiednim dla tych, którzy uważali Soresu za styl zbyt pasywny, a Makashi mało praktyczny. Można jedynie zauważyć, że został wzbogacony o kilka manewrów mających skuteczniej wykorzystać siłę wojownika. W porównaniu ze współczesną Shien będzie to więc technika oparta przede wszystkim na potężnych, silnych uderzeniach. Djem So była bardzo popularna w Zakonie Jedi w schyłkowym okresie Republiki" więc Dooku by walczył szybciej ale Vader że tak powiem mocniej,aczkolwiek Vader mógłby podyktowac tempo walki i tu by miał przewage.Chyba że Dooku odrazy przejoł by całą walke.Nie wiemy bo możliwe że Vader dotrzymywał by mu kroku choc wątpie.Więc dla mnie w walce na miecze by wygrał raczej Dooku choc pewny nie jestem a na moce to Vader.
...nadal nie wiadomo do końca, kiedy jest "Purge", a kiedy "Dark Lord". Jak wiesz, po wielogodzinnych dysputach z paroma mądrymi głowami na którejś tam Imperiadzie ustaliliśmy, że to komiksiszcze musi mieć miejsce gdzieś w trakcie DL, bo Vader jest w nim rzeczywiście jakiś taki nieprzyzwyczajony...
Ad rem. Osobiście stoję na stasnowisku, że Vader z końcówki DL i później radził sobie na tyle dobrze, że wygrałby z Dooku. Trzeba pamiętać, że jako Anakin Skywalker pozamiatał hrabiego na "Niewidzialnej Ręce", a jako Vader wprawdzie stracił na szybkości, ale bardzo zyskał na sile.
właśnie, zmniejszona szybkość Vadera (poprzez zbroje, przyzwyczajanie się itp), to dla mnie najważniejsza niewiadoma. Po co Konserwie wielka siła, która w innych przypadkach na pewno byłaby przydatna, kiedy Dooku, nie robi sobie "nic" z jego ataków (silnych, ale nie aż tak szybkich) i je bez większych problemów, czy nawet z większymi problemami je wymija. Zastanawiam się, czy właśnie szybkość Dooku nie była by jego największym atutem w tej walce, czy dzięki niej, mocy i treningowi w walce na miecze świetlne, Dooku, nie rozpłatałby Vadera na drobniutkie kawałki, atakując jego słabe, źle chronione punkty ciała z niesamowitą prędkością...
miał gdzieś ręce nogi że tak powiem w DL Chatak go zraniła a ten nic.On by bronił swój ten komputrek na klatce własnie dalatego miał taki styl walki ale raczej Vader by pokonał Dooku.
a co jeżeli Dooku posiatkowałby go tak, że ten nie miałby już nadgarstków i stup, oczywiście mógłby się pobawić w telekinezę i próbować się bronić, ale nie wiem, czy dużo mu by to dało.
Aj. Wiem, że Anakin był silniejszy niż Vader. Sam Vader zdawał sobie z tego sprawę (Czarny Lord np.). Wiedział, że zbroja go ogranicza i gdyby nie został pokonany na Mustafar nie miałby sobie równych.
Nie wiem czy grupowo. 1. Miał 501, sam zwracasz na to uwagę w potyczce na Cessel. 2. Chyba nie mówisz o Battlefront II?
Bardziej skupmy się na Vaderze i Dooku. Wiemy już, co zostało udowodnione, że Anakin od Dooku był silniejszy. Zgadzam się z Tobą (wnioskuję z treści), że Anakin był silniejszy od Vadera. Ale czy Vader był silniejszy od Dooku? Uważam, że mimo wszystko był. To tylko moje odczucie, ale Anakin, mimo iż silniejszy, był bardziej porywczy. Vader mimo iż słabszy, stał się bardziej opanowany, chłodny i rozważny (w walce oczywiście). + i -, niejako się równoważą (za odnośnik biorę Anakina w chwili walki z Dooku). Wynik ewentualnej potyczki Vadera z Dooku byłby taki sam.
no więc rozkrajał ich także grupowo, choć to prawda, miał 501 Legion, samemu mógłby przetrwać. A podane przykłady są z gry komputerowej E3, która jest kanoniczna choćby dlatego, że tylko tam prócz BF2 jest pokazany atak na Świątynię. A tak swoją drogą BF2 również jest kanoniczny
I dalej - tak, Vader był silniejszy od Dooku. Tyranus wygrywał dzięki finezji i doświadczeniu, która jednak przy pewnym pułapie musiała się ugiąć pod brutalną, czystą siłą. A siły Vaderowi na pewno nie brakowało. Być może w samej szermierce Dooku przewyższał Vadera... Ale szermierka to nie wszystko, a Vader miał do dyspozycji znacznie większy zakres możliwości niż Hrabia. Przed oczami staje mi chociażby walka Vadera z całym miastem w "Empire: Betrayal"... No dobra, pomógł mu Boba, ale dopiero po czasie
był porywczy fakt.Tylko że jego porywczośc też dodawała mu sił.Jako Vader bez maski miałby nieograniczoną potęge i nikt nie mógłby się z nim równac(Yoda,Sidious,Dooku)
no tu już stary przegiąłes Yoda posiekałby Anakina bez problemuy, a już na pewno w okresie ep3
Co do Boby, skoro już o nim wspomniałeś. To w Wojanch Klonów Durge wspomina, że podkradł mu jakieś zlecenie i przyjdzie na niego kolej. Jakim cudem, skoro Boba w tym czasie to dziecko?
więcej tuż po E2 Jude Watson napisała sześć badziewnych książeczek dla młodziaków o przygodach Boby. Wymyśliła tam sobie, że Boba od razu poszedł w ślady ojca i latał sobie "Slave I", zgarniał zlecenia i pracował u Jabby... A że był dzieckiem... Widać Watson to nie przeszkadzało :/ Chociaż jak wiemy Flanelowiec robił coś takiego samego, każąc dziewięciolatkowi niszczyć okręty kosmiczne. I choćby nie wiem jak mnie to bolało muszę przyznać, że "dzieła" Watson są kanoniczne, więc pozostaje nam tylko zagryźć zęby i przełknąć tę ropuchę
wszystkim to nie Watson napisała tylko Elizabeth Hand (poza pierwszymi dwoma tomami autorstwa Terry’ego Bissona). To po pierwsze, a po drugie IMO to były najlepsze ksiażki z serii młodzieżowych jakie wyszły w Scholasticu
-http://starwars.wikia.com/wiki/Darth_Vader_%28clone%29 - czy ktoś może mi to wyjaśnić ???
To jest "Galaxy of Fear" czyli seria młodzieżowa wydawana w latach 97-98. Wyjaśniać nie bardzo jest co, seria jaka jest na Wookiee se można zobaczyć: http://images.wikia.com/starwars/images/6/64/PlanetPlagueCover.jpg
Tylko, że...te głupotki są kanoniczne? Nie wiedziałem. Damn.
Ale nie o to mi chodzi , chodzi mi właściwie o to , że obaj zbroję mają , a jeden przecież nie potrzebował ?
Ten w zbroi czy ten bez niej.Jak ten Vader bez niej to by wygrał,A ten z nią nie wiadomo bo niby był słabszy ale sprytniejszy i mądrzejszy.
że wyszkolony na maksa Anakin by go pokonał.
WEDGE co TY gadasz?????? NO przecież to takie oczywiste jak woda w szambie
..........DARTH VADER IS THE BEST!!!
Anakin był taki bez zbroi i w ogóle i miecz taki miał i w ogóle był wyszkolony na maksa a Vader to zbroję miał to taką głupią a Anakin nie bo był silny sprytny przystojny Vader głupi i w ogóle Anakin by go pokonał!!!!!!!!!!!!111111111oneoneone!!!
bo Vader był starszy a jak starszy to większą kupe mógł zrobić a jak by zrobił no to nie wiem co by było........A Dooku to głupi był a Anakin jak jeszcze nie zacząbyć z dnia na dzień Vaderem to był szczeniakiem iiiii iiii iiiiiii nie mógł a Później dopiero przeszedł na Ciemną Stronę Kupy
Anakin zabilby Sidiousa jak by my głowe ucieli. A wiesz czemu na MAKSA wyszkolony wtedy Anakin zabił Duku??? Bo Duku miał mieczyk ten taki no jak on się nazywa aaaaaaaa śmietny i to dla tego bo Duku nie mógł się dobrze bronić bo mieczyk miał zgięty i chyba go JEGO mieczyk wtedy też bolał bo z Sidiousem( OCZYLIŚCIE NIE MAM NA MYŚLI USERA ŻEBY WĄTPLIWOŚCI NIE BYŁO) chasali przez całą noc to dla tego przegrał!!!! A i jeszcze muszę nadmienić, że zapatrzył się na długie włosy Ańikina i aaaaaaa i że jeszcze z myśliwca przystojny pilot do niego pomachał i chciał się o numer gg zapytać ale już nie zdążył bo stracił głowę z tego wszystkiego!!!
to polecam ten artykuł
http://vongopedia.wikia.com/wiki/Szambo
Szambo jest żywym stworzeniem
tka jka ja sądzisz, że Obi to niedomyślny farciarz on zniszczył Zakon.Jakby Aankina nauczał Yoda do tego by nie doszło ale staremu dżedajowi nie chciało sie ruszyć dupy!!!!!!!!!!11111 W dodatku A Obi jak to dziecko urodzone w czepku1111!!!111
OBI obudził się z ręką w nocniku!!!11111111111111!!! Jak już zakoj dżeodajów pSzestał egzystować niechybnie uchybiając się od nieuchronnego i niezamienialnego losu i to w zasadzie było takier powołanie bo jakaś przepowiednia była WIECIE?????? może coś więcej na ten temat bo chyba ta przepowiednia dotyczyła chyba no Anakina ale jeszcze zanim stał się VAderem i zanim eeee zaczął zabijać za podszeptem Siodiosa!!!
gdyby nie podsepty Sidiuosa, to wyszkolony na maxa Anakina wszystkich by pokonał... !!!!!1111
wam muwie ze Wejder to byl cienias skoro powalił go Kenobi, nie mufiąc już o wyrostku jakim byl jego syn Luk.
Jakie to ludzie mądre posty piszą(płakać się chce).
Ale tak na serio to Vader by wygrał.Ponieważ był potężniejszy mocą o to mu daje przewagę.Walce na miecze też był dobry ale nie tak jak Anakin Skywalker.A z Luke`iem przegrał bo nie chciał go zabić.
i wygrał wtedy! Też podzielam zdanie iRONA ŻE BY WYGRAL WTEDY a że wygrał naprawdę wtedy to tylko dobrze o nim świadczy.......
Wtedy czy jakby się jeszcze raz spotkali.
toty nie wiesz????/// i penwie nas nie lubisz, bo my lubić Wadera...
A to ooszczywsite ze anakin, czy vader, pokonał by go wtedy, znaczyt zawsze by pokonał, bo wyszkolony na maxa poradził by se z karzdym!!!1111
jasne Vader by pokonał Exara Kuna, Ulica Qel-Dromę, Dartha Bane`a i Sidiousa na raz !!!1111oneone~^^
te nerwy jakby był wyszkolony na "maxa"to jednym spojrzeniem by ich załatwił.No ludzie jakby się stał najpotężniejszy to nikt by mu nie dorównał.
mówię, że by wygrał. Vader wyszkolony na maxa nawet by nie musiał patrzeć, zeby ich załatwić!!!!11
początek spoilera Chociaż chyba sami też mogliby się załatwić... koniec spoilera
"Tak na serio to by wygrał..." Nie no szlag by to! Znowu zaczynasz z ty Wiaderem?
Iron napisał(a):
Jakie to ludzie mądre posty piszą(płakać się chce).
________
Dodając że to była parodia innych postów tutaj to się zgodzę z tym płakaniem.
używaj takich trudnych słów jak "parodia", bo jeszcze ktoś tu Cię nie zrozumie(!!!1111).
Nie płacz, kupię Ci kredki...
uwielbiam Cię
wiesz Louie tak się jakoś składa że ja też.......to co może już pora pomyśleć o jakimś fanclubie IRONA....może niech ma nazwę ,,PODWÓRKOWE KOŁO PRZYJACIÓŁ IRONA" a co wy drodzy bastionowicze na to???
Kocham takie tematy
Następny proponuje pt. Hrabia Dooku vs. Jar Jar....
raczej wyszkolony na Anakin vs. Jar Jar
wyszkolony na maksa
Nie było Cię na spotkaniu w kwietniu więc nie wiesz kto wygrał
Urthona napisał(a):
wyszkolony na maksa
________
Zaraz tam na maksa, wystarczy żeby HCIAŁ i by go powalił (i to na maksa).
Off qtoś FYkasOwał tHakyy fAjny temath, a tam tyleee wAżnyfff Rzetshy bYło, a weennnnnnego nA peeeEwno wyshqolony na maxa ANaqJn by pokonał i ff oGoooLe!!!!!!11111
poprosimy moderatoruf, rzeby pozwolili załorzyć nowy wątek i nie kasowali postów z Lasu?
A poza tym nikt, nikt zópełnie by nie pokonał wyszkolonej na maxa Asai Ventres, o!!!!!1111oneoneone
może założyć od razu dwa lub wiecej tematów.......
1.,,Anakin wyszkolony na maksa pokonał by samego siebie!!!!!!!!!!!!!!11111111"
2. ,,Anakin wyszkolony na maksa pokonał by wszystkich"-klasyk
3. ,,Asaj Ventres wyszkolona na maksa nikt nie zdoła pokonać"- to absolutny NEWS autorstwa Urthona
3. I może jeszcze taki proponuję: ,,Ojciec dyrektor wyszkolony na maksa pokona wszystkich!!!!!!!!!!!!111111111111111 SLD, SDPL, UP, UW
Łotr122 napisał(a):
autorstwa Urthona
________
ekhem, URTHONY
Chciałbym dodać, że Skywalker rzeczywiście posiadał największy potencjał spośród Jedi, ale potencjał to coś innego niż umiejętności. Tacy Yoda, czy Mace Windu wykorzystali w pełni swój olbrzymi potencjał, czego Skywalker nie zrobił - i wątpi, aby mógł. A przy okazji dodam, że w całej historii Star Wars były potężniejsze postacie - np. Darth Revan, czy Tulak Hord - najlepszy sithyjski szermierz (według Kotor2).
że wygrał by Hrabia Dooku bo Vader miał zbroję i nie był tak zwinny...
Dodam też, że Vader i Dooku mieli swoje techniki równie dobrze opanowane, jednak Djem So Vadera lepiej działała przeciw Makashi Dooku.
...by wygrał. Dlaczego? Jako Anakin był trochę "nadpobudliwy" a jako vader stał się opanowany i arystokratyczny jak Dooku. Pozatym był od niego potężniejszy. A co do błyskawic...widział jak podziałały na Palpiego, więc wybrał duszenie...
CZy on był taki arystokratyczny? Wybacz ale ja bym się kłócił. Mi Vader przypominał krwiożerczą bestię... A jego spokój był tylko pozorem. Czyli takie cóś jak Claudia
trochę szacunku dla kobiety... bez względu na jej pasje
Krzywdzisz mnie, ja bywam całkiem spokojna... czasami Zauważ, że wampiry (opcjonalnie krwiopijcy, ale to takie mało arystokratyczne określenie
) polują głównie nocą, przez sam wzgląd na naszą naturę. Wnioski? Przez resztę czasu zachowujemy się jak przystało na porządnych obywateli.
Vader był okrutny, był mordercą, si, zgadzam się- ale gdzie tu odniesienie do wampirów? Klasa to główna różnica, plus motywacja... Powodem, dla którego zabija wampir, jest krew. Potworne? Dobrze, dalej- rozkosz połączenia z ofiarą, którą w momencie śmierci się kocha, zespolenie z jej umysłem, jej wspomnienia itp., itd., etc. Tylko że nasz status jest bardzo podobny do drapieżników- zabijamy dla krwi, aby przeżyć, jak np pantera. Przecież nie nazywamy tych dzikich mruczków potworami Czasem też dla samej przyjemności zabijania, ale to kwestia prywatna, do rozważenia w własnym sumieniu
A Vader jest, jaki każdy widzi- okrutny, zabijający z przyjemnością, to się zgadza- ale jego motywy? Ja się od nich odcinam... Teraz i na zawsze.
Na dodatek... Nie, uzewnętrzniam się tutaj, a ty później wykorzystasz to i porównasz mnie do jakiegoś Dartha Maula, jako przykład zwierzęcości i szaleństwa. To brak tolerancji dla mniejszości
Revanie, poza tymi szczegółami, pomyśl, jak dobrze, że Vader nie był wampirem- co byście zrobili, gdyby naprawdę był taki jak ja
Sama bym tego nie chciała. Jestem jedyna w swoim rodzaju
Widzę żem Cię bardzo wzburzył... Brrr... Jeszcze mnie w nocy nawiedzisz
pewne źródła mówią o tym, jakoby Wampir, nie mógł wejść do czyjegoś domu póki nie został zaproszony Zatem możesz chyba czuć się w miarę bezpiecznie i bacz kogo do domu wprowadzasz
Tyle, że czasem ciężko jest się powstrzymać. Gdyby mi do okna zapukała wampirzyca Jessica Alba z propozycją buziaka, to mam głęboko w poszanowaniu wieczną mękę Więc cóż, Revan musi się mieć na baczności.
...kultury i od archetypu wampira. Empuzy i lamie wchodziły nieproszone, na ten przykład, a modern vampire (oparty o Brama Stokera) też nawiedza ofiary bez pukania... nie wiem jeszcze, jak z wampirem reymontowskim, acz on chyba jest bardziej rumuńsko-bułgarski...
No nie wiem Misiu. Z tego co pamiętam, to właśnie Drakula Braka Stokera musiał mieć zaproszenie do domu. Ponadto mógł spoczywać tylko w "specjalnej" ziemi podczas dnia.
...stokerowskiego Draculi jest multum, zasugerowałem się nieco bezrefleksyjnie jedną z nich. Mea Culpa.
Co do ziemi, to jasna sprawa. Chociaż nie rozciągałbym tego na wszystkich Spokrewnionych (na dłuższą metę jedynie picie krwi - a i to nie do końca i nie zawsze - jest cechą wspólną wszystkich podań o wampirach), nie przypominam sobie bowiem, aby którekolwiek lokalne wampirze mity mówiły o tej konieczności, pewnie dlatego, że Dracula - w przeciwieństwie do wampirów ludowych - podróżował...
No cóż, skoro o wampirach już mowa.
"..(na dłuższą metę jedynie picie krwi - a i to nie do końca i nie zawsze - jest cechą wspólną wszystkich podań o wampirach).." O Regisie mowa?
Tak to już jest, że każdy może wymyślić, co mu się podoba (tak jak w dyskusji o zdolnościach Jedi). I np w Blade, wampiry mogą chodzić sobie w dzień. Wystarczy, że jakiś filtr przeciwsłoneczny sobie założą. Im więcej, tym lepiej. Pomijając już, że zabija się je SREBREM. Lub w Van Helsingu - Drakula reproduktor (potomstwa przecież mieć nie mógł).
W moim przypadku wampiry mają otoczkę czegoś mistycznego. Z tego powodu "uznaję" jedynie Drakulę Stockera i Kroniki wampirów Rice. Reszta musi być na tym wzorowana - inaczej won. Bo skoro Drakula miał być pierwszym wampirem, to reszta powinna pochodzić od niego (w sensie zdolności). Rice. Cóż, jej Kroniki nie odbiegają zbytnio od oryginału i również stanowi niezłe źródło informacji.
...wampirze w kulturze mają ten problem, że chociaż gros z nich faktycznie wzięła się od Stokera i Rice, to drugie gros czerpie z tego, z czego czerpali też wyżej wymienieni: z tradycji i podań ludowych, co konotowało się przy okazji z pomiotami szatana itp. (stąd reymontowski wampir tak naprawdę przypomina sukkuba, a XIX-wieczne rozumienie wampiryzmu nie robiło odróżnień między wampirem a upiorem, często nadając mu postać widmową).
A co do cytatu, to nie myślałem o Regisie, chociaż on też może być; raczej o śródziemnomorskich podaniach o lamiach, które żywiły się męską spermą miast krwią.
Ja tam zapraszam tylko porządne Sukkuby... :-]] (jakkolwiek by się to pisało )
...tylko Sukkuby już na pewno nie potrzebują zaproszenia... zresztą niewiele mają wspólnego z tradycyjnie rozumianym wampiryzmem...
wiem że nie mają prawie nic wspólnego z wampirami... Ale jednak je wolę... Przynajmniej na końcu nie wysysają krwi
Po Twej reakcji wnoszę, że muszę mocno popracować nad swym image`m
I nie bój się, jestem na diecie
...krew nie tuczy...
moralna dieta... Poczucie odpowiedzialności za odebrane życie, dzwoneczek (częściej dzwon) sumienia, poczucie wstrętu do samej siebie, itp., itd., etc.
Dodatkowo dolicz lenistwo i zintensyfikowaną naukę historii, i masz moje "ukryte" ja.
Ty mieszkasz na Pomorzu?
Bo jeśli tak to zaczynam się bać
się kłania... W dodatku z srebrnym widelcem w ręku (odnośnik-uczta w Touissant).
Btw, ja preferuję wampiry z Kronik A. Rice, a nie przypominam sobie, aby pisała kiedyś o wiedźminach- takie łączenie pomysłów mogłoby być nawet zabawne, aczkolwiek [szept] to prawie herezja [/szept] Sapkowski nie poświęcił wampirom dość czasu, i ciężko mieć o to pretensje- w końcu pisał o wiedźminach. Szkoda.
Zresztą, na ulicy nawet byś mnie nie poznał- starannie się ukrywam! A do domu raczej nie zaglądnę, polowanie na ulicach jest bardziej ekscytujące...
...mi się wydawało, że potrzeby w rodzaju zaspokojenia głodu mają zawsze przewagę nad tymi moralnymi... szczególnie u wampira.
Poza tym można ssać i nie zabijać Tak to się przynajmniej robi na Dolnym Śląsku...
i może jeszcze dostaje się kasę za krwiodastwo?
Czy ktoś chce mi possać? (śląsk górny)
...nie odchodzimy zabardzo od tematu? To temat o Vaderze i Dooku, a nie o wampirach...
Anakin kropnął Dooku, to Vater również, a błyskawicami nie strzela bo by sobie elektronikę skopcił .
Why ????? Becouse Vader był jak Stara Maszyna . Taki Spruchniały , Połamany zależny tylko od sztucznych organów . A Dooku mimo wieku był zwinny i doskonale kierował swoimi finezyjnymi ruchami ( w przeciwieństwie do który tylko ciachał ostrymi pionami )
A jeśli tak chcesz wiedzieć JORUUS to Dooku podczas walki w E3 udawał że walczy .
Anakin odciął głowę to też było udawane ? lol
JORUUS napisał(a):
Anakin odciął głowę to też było udawane ? lol
________
Sidious chciał żeby tak się stało , ale wpoił hrabiemu do głowy że później razem pokonają wybrańca . Więc Dooku się nie nawalał z nim na serio , ponieważ wiedział że i tak jego przeciwnik zginie . Nie przewidział niestety że Palpatine skłamał
Gdybyś wiedział o SW tyle co ja , to byś nie kwestionował tego co piszę
lol.
jw.
Oczywiście że TAK
wreszcie udawać i pokona Vadera ?
2008-01-09 09:27:00
dlaczego Vader nie mógł: Książka - Czarny lord narodziny Dartha Vadera. Palpatine w rozmowie z Vaderem wyczuł ze jego uczen chciałby go obalic i spytał czemu tego nie zrobi? Powiedział ze nie posiądzie wszystkich umiejętnosci Sitha ze względu na kostium. I to ze Vader obawia sie ze w walce błyskawice Palpatine stopią wrażliwe elementy jego stroju. Tak wiec Vader ze względu na kostim i wiele metalowych częsci ciała nie potrafi Lightinga.
Mysle ze nic nie zamotałem
Tamta rozmowa była w 2004 roku a książka została wydana w 2006 roku
No nie, ale co za problem aby vader odrąbał komuś dłoń, wziął ją i przez nią zrobił lighting a poza tym przed lightingiem można się uchronić tak jak np zrobił to windu w ep3
Dooku w E III przegrał dlatego, że wywołał furię u Anakina(niewykluczone, że ten i tak by sobie poradził) a sam Vader w swoim wdzianku był zdecydowanie słabszy niż Anakin z okresu pojedynku na Mustafar(co było niedługo po walce na pokładzie Shadow Hand)
lord_wiatrak napisał(a):
Dooku w E III przegrał dlatego, że wywołał furię u Anakina(niewykluczone, że ten i tak by sobie poradził) a sam Vader w swoim wdzianku był zdecydowanie słabszy niż Anakin z okresu pojedynku na Mustafar(co było niedługo po walce na pokładzie Shadow Hand)
Pomijając żenależę do frakcji od zawsze na zawsze wywyższającej umiejętności Vadera po wydarzeniach na Mustafarze, to jednak w ramach obalenia twojej tezy powiem słowa jednego z głównych głosicieli tej teorii.
"Przecież vader powalił by Sithka, bo był znacznie bardziej wyszkolony przez Obi-Wana, miał Ciemną Stronę po swojej stronie, a pozatym jego strój był super wypaśny11!!!!!".
Tyle uwagi.
________
mimo posiadania CS po swej stronie i bycia potężnym mocą, Vader podczas pojedynku ze słabo wyszkolonym Lukiem (nie dokończył treningu władania mocą u Yody, a fechtunku nikt go nie uczył)zginął by, gdyby nie jego zbroja, która wytrzymała cios mieczem (scena tuż tuż przed odcięciem ręki - zdesperowanemu Lukowi udaje się ciąć Vadera w ramię)
Moim zdaniem pojedynek wygrałby Darth Vader. Po przejściu na ciemną stronę mocy był jeszcze potężniejszy. Poza tym już raz pokonał Dooku na pokładzie okrętu Greviousa.
Jango us Bobba!!Niezły pomysł heh. A co do dooku i vadera to moim zdaniem Dooku jest niezły (pojedynek z Yodą) a Vader też potrafi pokazać pazur. Gdyby nie to że Vader (wtedy Anakin) pokonał już raz Dooku to obstawiłbym na Dooku. Ale efekt końcowy to 1-0 dla Vadera.
... że Vader miałby większe szanse, choćby spójrzmy na to ilu zabił Jedi. Ale do końca nigdy nie można wyniku przewidzieć. Raz mógłby wygrać Dooku, a innym razem Vader. Jeszcze jako Anakin, w „Zemście Sithów”, zabił Dooku, ale jednak w „Ataku Klonów” Anakin przegrał.
Darth Kamil napisał(a): Raz mógłby wygrać Dooku, a innym razem Vader. [/cytat]
________
Najświętsze słowa . Właśnie taka jest poprawna odpowiedź na wszystkie pytania z gatunku "Kto by wygrał". No chyba że mowa tu o walce w stylu Mistrz Jedi vs. jednonogi Gammorreanin bez broni.
W 3 lata zdolności Anakina naprawdę się podwoiły, a Dooku miał do niego prywatną niechęć, spowodowaną m.in tym że nie tak łatwo jak na padawana walczyło mu się w ataku klonów z Anakinem, padawana 19 letniego normalnego zabilby w kilka sekund.
Pojedynek na niewidzialnej ręce, i Anakin w solówce, nie dając szans dooku wygrał z nim. Jako Vader myślę że byłoby tak samo, zwłaszcza że Dooku ma problem z obroną przed djem so
...mnie bylby remis. opanował niezle moc, lecz porusza sie czasami troche sztywno. Dooku za to jest bardziej zwinny. Jednak Vader zabił pełno Jedi
, z którymi Dooku przegrałby. Niestety, nie znamy odpowiedzi
, ale niezły temat
Vader brał udział w zabójstwie Windu, gdy przed Wojnami Klonów Dooku walczył z Windu,Dooku był jedynym oprócz Yody, który Mace`a pokonał