Wiem dlaczego Jedi nie mogą się żenić/wychodzić za maż.Ale dlaczego
niby senatorowie nie mogą się żenić.Przecież oni się nie poświęcają tak
jak Jedi,nie narażają swojego życia i nie dbają o takie dobro jak Jedi.Czy ktoś zna odpowiedź dlaczego senatorowie nie mogą się żenić.
jest powiedziane, że senatorowie nie mogą się żenić / wychodzić za mąż?! Toż to jakaś bzdura kompletna! To, że Padme nie bardzo chciała i zasłaniala się obowiązkiem to jedno, ale poza tym nie ma absolutnie żadnych przesłanek żeby takie tezy, ba! stwierdzenia, wypopwiadać.
mogło trochu nie wypadać wychodzić za Jedi, w końcu jest osobą publiczną i niektórym konserwatystom mogło się to pewno nie spodobać... ale zabronić nikt jej tego nie mógł of kors
senatorowie mogli się pobierać.
i to robili, ba nawet mieli coś na boku.
A Padme nie nie chciała wyjść ze Anakina, tylko nie chciała żyć w kłamstwie, bo to ON nie mógł.
Niby byliby razem, a Ani mógł przecież z jakąś misją poleciaeć na długie lata.jakie życie by ją wtedy czekało?
parlament.. czy ktoś by się chciał ożenić z Bergerową, Labudą czy inną posłanka/senatorką?? ... 
... jeszcze zaczną cżłowiekowi owies do lodówki przynosić.gif)
A Padme... no cóż... nie zdziwiłbym się gdyby bała się że przez małżeństwo straci głosy w następnych wyborach....
Padme mówiła, że gdyby za niego wyszła musiała by żyć w kłamstwie bo nie mogłaby o tym nikomu powiedzieć ale dlatego, że to Anakin nie mógł się żenić, a nie że ona coś tam.
nie jest do końca powiedziane, że jedi nie mogą mieć rodziny, Ki-Adi Mundi miał chyba osiem żon i dziecko. Dziadkowie Corrana też się pobrali. Nie jestem pewien, czy Sharadd Hett też nie miał żony, ale on najlepszym przykładem nie jest.
Luke też ma żonę. Ale trzeba zwrócić uwagę na to, że pan, którego masz na avatarze leje na EU. Jest wyraźnie powiedziane, że miłość jaką prezentuje Ani do Padme jest zabroniona.
masz racje. Pan Dżordż chyba się całkowicie odwodnił na tym EU*. Utrzymywanie wody go tak rozdyma 
.
Czasem tak sobie chodzę i zasanawiam się: jak on te GW wymyślił? Może jego pomysłem była tak naprawdę Planeta Malp, ale się zamienił, albo co i nakręcił Gwiezdne Wojny? Nie wiem kto robi więcej nieściłości sami autorzy EU, czy on. Do pana GL zupełnie nie dociera, że niektórzy mają lepsze pomysły.
*Może on na tym obrazku właśnie się odwadnia na np. ,,Spisek na Cestusie"
oni posiadali rodziny. Wielu Jedi posiadalo rodziny. Jedi żenić się mogli, pod warunkiem, że uzyskali pozwolenie od Rady z tego co pamiętam. Jednakże takie pozwolenie uzyskać mógł tylko Jedi z pełnym wyszkoleniem, wobec, którego Rada była pewna, iż ślub mu nie zaszkodzi. To mogloby tłumaczyć dlaczego Anakin i Padme nie mogli się pobrać.
wszelkie niezgodności z tym związane, chociaż wypowiedź Padme - "Wolno wam kochać, myślałam, że to zabronione dla Jedi" trochę miesza ale można to wytłumaczyć brakiem wiedzy u Amidali. Wersja, którą ty przedstawiasz mi osobiście odpowiada.
Wydaje mi się iż Padme miała na myśli Jedi [chociaż Anakin był jeszcze wtedy Patafianem] którzy nie mieli jeszcze pełnego wyszkolenia. Właśnie to im "zabraniano" małżeństw aby dokończyli szkolenie i najpierw przysłurzyli się Akademii i Republice. Pozatym Jedi skądś się musieli brać- samorodne talenty [vide Anakin Skywalker] plus jakiś procencik tych zrodzonych z małżeństw Jedi.
Wiecie to coś jak w dzisiejszym świecie- gdybym się teraz musiał hajtnąć i sam utrzymywać to pewnie zrezygnowałbym ze studiów.
tak łatwo jak piszesz ).gif)
. Uwaga SPOILER do Jedi Trial Weź Nejaę Halcyona... on miał żonę, był w pełni wyszkolonym Jedi, ba mistrzemstrzem Jedi... i bynajmniej się o pozwolenie Rady nie pytał, która zresztą na ten temat ... nic nie wiedziała .
tak samo jak z Anakinem, tylko, że ten nie miał szans na udzielenie zgody na ślub. Nie wiem jak było z Halyconem bo nie czytałem książki natomiast jeśli był mistrzem Jedi mógł dostać pozwolenie od rady ale być może bał się zaryzykować. Tak czy inaczej był w tak samo "nielegalnym" związku jak Skywalker co niczego nie komplikuje. Chyba, że źle zrozumiałem i w książce nie ma słowa o pozwoleniu rady na taki krok.
w ostatnim zdaniu miałem napisać, że nic nie ma o tym, że rada musi udzielić zgody, sorki, że namieszałem.
