Ten temat zostal wydzielony z posta o Jedi, otoz wszyscy glowimy sie nad sprawa Padme. Moja teoria jest taka
Anakin, PAdme i Obi-Wan wyruszaja na decydujaca bitwe z separatystami, szpiedzy Republiki przechwytuja informacje, ze na jednym z tamtych statkow znajduje sie hrabia Dooku, anakin nie slucha Obi-Wana i leci aby stoczyc z nim walke. Na miejscu okazuje sie, ze jest tam tez Sidous (Kanclerza ewakuowano z Coruscant) walka sie toczy, Ani zabija Dooku i widzi jak krazownik, na ktorym jest Padme i Obi-Wan zostaje zniszczony. Przechodzi na CSM. Jednak Obi- i Padme ratuja sie kapsula ewakuuacyjna i laduja na jakiejs planecie (Dagobah ?) nadaja sygnal ratunkowy do swiatyni Jedi. A na Coruscant Jedi sa oskarzeni o wywolanie wojny pomiedzy separatystami a Republika, obywatele galaktyki zaczynaja ich tepic a wojsko (klony) im w tym pomagaja (oficjalnie z rozkazu zbuntowanych dowodcow, ktorzych potem Kanclerz uniewinnia). Yoda leci z Macem Windu na pomoc Padme i Obi-Wanowi i przynosi im wiesci o tym ,ze Anakin odwrocil sie od zakonu. Padme zostaje z Yoda na Dagobah a Obi lecie na poszukiwanie Anakina.
A po za tym wszyscy chyba zapominamy, ze fabula nie musi ukazywac dzien po dniu wydarzen, moze byc tak ze po wpadnieciu Skywalkera do lawy pokauzje sie napis mija 9 miesiecy. Obi wraca na Dagobah zabiera Padme Luka i Leie i najpierw leca na Alderaan a potem na Tatooine.
Ja mysle, ze Lucas nas wlasnie zaskoczy takim nietypowym zakonczeniem.