53 WSFSW odbedzie sie jak zwykle w kawiarni Stary Mlynek przy Al. Ujazdowskich 06.11. teraz juz pisze poniewaz kilka osob mialo pretensje - sluszna, ze poprzednie info bylo zbyt pozno.
53 WSFSW
06.11 br. od godz. 16:00
Al. Ujazdowskie 6A
Szczegoly w newsie na glownej.
Spotkanie rozpoczyna sie seansem filmu "Alien vs Predator" w kinie Atlantic o godzinie 14:30. Po filmie spotykamy sie w Starym Mlynku (od godziny 16:00).
nie mieszaj. Spotkanie zaczyna się tak, jak zwykle. A o 14:30 spotyka się banda oszołomów, która nie może zrozumieć, że w sobotę jest bee i prawie nikt nie może. 
rozumiem że Ty też się nie kinujesz? Fajno, może będę trochę przed 16 i coś dla Ciebie mieć
ja się kinuję tylko w normalnych warunkach. A na spotkaniu będę punkt 16 i też będę coś miał 
Chciałam złożyć oficjalną skargę i zapowiedzieć że nigdy więcej nie usiądę między Mefem i Carnoksem-Panowie, chcieliście się miziać to na przyszłość róbcie to niekoniecznie nad moją głową! Mef ja wiem, że uwielbiasz Carnoksa i wbrew pozorom nie mam nic przeciwko Carno...Mef jest brunetem....to nic że nie ma piersi-jakoś dacie sobie radę....BYLE Z DALA ODE MNIE I MOICH DREDÓW
Dziękuję za uwagę, dzisiejszego posta sponsorowała literka "Z" jak Zmęczenie Waszą obecnością
Mefista należy wykluczyć z grona fanów i zakazać mu wstępu na spotkania WSFSW. Amen
nie o tym była mowa! raczej chodziło mi o to, że to ja zpassuję z tak pieknie rozpoczętej kariery bywalca WSFSW żeby Wasz związek mógł się dalej rozwijać
wszelkie pogłoski o rzekomy związku moim i Mefa. Fakt, to że Mef sie we mnie buja to fakt niepodważalny ale JA SIĘ W NIM NIE BUJAM. A więc przykro mi MEf-nic z tego nie wyjdzie....więc weź się w garść człowieku i przyjmij to jak mężczyzna, i nie próbuj mnie więcej miziać.
Co tam zaszło... i z pikantymi szczegółami proszę
pytaj, ja się wciąż wzdragam na samą myśl o tym, co wyprawiali nad moją biedną głową
chciałbym otrzymac jakis obektywny przekaz, tego co tam robili
ręce....dużo rąk....z lewej, z prawej, ponad głową....i szarlotka! szarlotkę pamiętam dość dokładnie i pamiętam też, że Mef chodził po stole wykonując obsceniczne ruchy kuprem potem gwizdał, najwyraźniej przywołując Carnoksa (intymny system komunikacji dźwiękowej) i było też coś o dzieciach i ich imionach-Mef powiedział, że jedno nazwie Carnoks a drugie Iniro i jeszcze pił piwo z żaby! a na koniec próbował się dobierać do mnie mrucząc pod nosem "póki nie ma Carnoksa, póki nie ma Carnoksa!" resztę traumatycznych wspomnień wymazałam ).gif)
