Jak wyżej. A propos wiedzieliście że po turecku siódemkę posze się "Jedi".
Jak wyżej. A propos wiedzieliście że po turecku siódemkę posze się "Jedi".
Nie wiem, ale z domysłu spekuluję, że tam gdzie zostają złożone ich prochy, po spaleniu, tam pewnie też chowa się ich miecze. Zarówno u Jedi jak i Sithów.
Możliwe, że w przypadku Qui-Gonna, jego miecz powierzono Obi-Wan`owi, na pamiątkę po zmarłym mistrzu, ale to tylko swoisty domysł.
Może zaraz wypowie się ktos kto ma o tym większe pojęcie ode mnie...
.... zakładam, że chodziło Ci o śmierć Jedi i Sithów, a nie ich mieczy :)))
A wiec po smierci Qui-Gona wedlug Planety Zycia jego miecz zatrzymal Obi-Wan i przez pewien czas go uzywal (w AOTC mial juz nowy), chyba nie ma nic napisane na temat tego co sie dzialo z mieczami.
Mozliwe, ze chowano je razem z prochami ale to nie pasuje do miecza Qui-Gona, ja przypuszczam, ze dzialo sie z nimi to co zadecydowal przypadek- mogly sie zgubic, mogl sobie ktos wziac lub mogl zostac odeslany do rodziny.
Miecze świetlne mogą być przekazywane z Mistrza na ucznia, lub nawet z pokolenia na pokolenie. Padawani swoich zabitych Mistrzów (jak w przypadku Obi-Wana i Qui-Gona) biorą ich miecze i w geście pamięci oraz szacunku sami ich używają. Możliwe także, że w Świątyni Jedi jest jakieś specjalne miejsce, gdzie chowa się miecze świetlne zmarłych Jedi. Jeśli chodzi o Sithów przypuszczam, że jest tak samo.