Zacznimy cytatem...
Tajemnicze roboty zniknęły w pustce Nieznanych Rejonów. Mimo iż nie istnieją dowody, aby kiedykolwiek później wyłoniły się w naszej części galaktyki, liczni świadkowie widzieli pojawiające się za iluminatorami swoich statków gigantyczne obiekty, z grubsza przypominajace kolosalne automaty. Raporty o takich spotkaniach napływają z różnych planet Nowej Republiki. Autorem ostatniego byla grupa licząca sto tysięcy osób, które w tym czasie brały udział w festiwalu Priole Danna na planecie Laimur Cztery. Mimo iż większość owych "widzeń" da się wytłumaczyć w całkiem prozaiczny sposób, nie jest wykluczone, że istoty kierujac się sobie tylko znanymi pobudkami - z dużej odległości dyskretnie obserwowały naszą część galaktyki.
[Ilustrowany przew. po chronologii GW, str. 42]
Kojarzycie o czym mowa? A czytaliście Trylogię Landa Carlissiana? Wspomniane roboty to "rodzice" Vuffiego Raa:
-Eony temu(!) w Nieznanych Reginach galaktyki pewna nieznana, obca rasa została nagle w tragiczny sposób zmieciona ze swoich planet przez niespodziewaną i potężną burzę promieniowania kosmicznego. Przeżyły jedynie ich androidy. Dodatkowo zyskały świadomość swojego istnienia i przekształciły się w ogromne kuliste postacie o średnicy dochodzącej do pięćdziesięciu kilometrów. Te ogromne automaty były mało ruchliwe i ich społeczeństwo opanowała stagnacja i ospałość. Stworzyli jednak Vuffiego Raa, żeby dostarczał im informacji o tym co się dzieje poza ich planetą.
Vuffi Raa został stworzony na obraz i podobieństwo wymarłej rasy "rodziców", przypominających rozgwiazdy. (...)
[Ilustrowany przew. po robotach i androidach GW, str. 206]
Sam fakt istnienia rozwiniętych cywilizacji eony* temu jest ciekawy, ale w tym wypadku, pytam Was czy spotkaliście się gdzieś z innymi tego typu bliskimi spotkaniami?
*eon - niezmiernie, nieskończenie długi okres; geol., astr. (1972) miliard lat ziemskich
[Słownik wyrazów obcych i zwrotów obocjęzycznych Władysława Kopalińskiego]