Macie jakieś ulubione momenty w książkach SW? Momenty, które moglibyście przeczytać z zapartym tchem setki razy, zawsze wyobrażając sobie jak by wyglądały sfilmowane? Ja mam kilka takich momentów. Uwielbiam gdy w ZDRAJCY Jacen uspokojony wychodzi z zagajnika amphistaffów i zaczyna zabijać. Strasznie wzrasta wtedy napięcie. Poza tym uwielbiam też czytać jak zginął Thrawn i Chewie, a także zniszczenie Coruscant.Czy podzielacie moją opinię? Może sami znacie jakieś świetne momenty z książek SW?