cze uwazasz że efekty specjalne w nowej trylogi są idealne ? Więcej detali znajdziesz po przeczytaniu kemtów z tego newsa http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=5835#kom
cze uwazasz że efekty specjalne w nowej trylogi są idealne ? Więcej detali znajdziesz po przeczytaniu kemtów z tego newsa http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=5835#kom
...efakty są OK (gorzej jest ze scenariuszem), ale są pewne żeczy które niszczą według mnie klmat SW np.podczas bitwy o Naboo - osłony Gunganów
przeszkadza, jeśli chodzi ci o to że niby to prymitywy i nie powinni mieć ak dobrych osłon to pomyśle że pola energetyczne to podstawa ich techniki, bez nich nie mogli by mieszkać w swoich miastach bo by je zalało,a tak wymyślili pola które przed tym zabezpieczały, a pola ochronne takie jak te użyte w bitwie były już tylko zwykłym następstwem
... tylko one mi po prostu nie pasują do Gwiezdnych Wojen (wyobrażasz sobie żeby takie osłony miały klony podczas bitwy o Geonosis - przecież to by idiotycznie wyglądało) a oprócz tego nie podobają mi się te gungańskie tarcze odbjające blastery (przecież gdyby takie tarcze miały klony to by nie potrzebowały nawet blastera, by sobie tylko stały a roboty niszczyły by same siebie)
Przecież nie o to chodzi zeby broń ładnie wyglądała jeżeli takie tarcze żaczywiście były by skuteczne to na pewno by ich armia klonów używała, nawewt gdyby wygladały idiotycznie do kwadratu.
I tu faktycznie dość kulawy jest pomysł na te tarcze -a to dlatego że masakruje on logikę scenariusza- No bo jeżeli takie tarcze by ły i to do tego skuteczne to dlaczego klony nie byly w nie wyposarzone? -Przeca miała być to nowoczesna armia ? Faktycznie jak dla mnie to jest zonk w scenariuszu.
wszystkie pojazdy kosmiczne posiadają ochronne pola energetyczne, wszelkie ważne obiektty posiadają pola ochronne, nawet pojedyńcze budynki. W Sw istnieja też "Wygaszacze"i różnego rodzaju pola/tarcze ochronne (Książe Isolder miał taką tarcze energetyczną), Droidiki tez mają pola ochronne ....
WIĘC CO CI NIE PASUJE!!!!!
.. czy u budynków, pojazdów itd. są te pola widoczne (odp. NIE)
a co do droidików to te ich pola ochronne są idiotyzmem - nie dość że wygłądają całkowicie do dupy (kiedy mają włączone pole ochronne, bez niego wyglądają świetnie) to są prawie nie zniszczalne (przynajmiej takie odniosłem wrażenie kiedy dwaj rycerze jedi przed nimi uciekli) a przy onazji w AOTC droidiki nie mają w żadnej scenie włączonych pól ochronnych (czyżby GL kapną sie że te pola są głupie i ich nie dał?)
tak jak wcześniej pisałem, Isolder miał "widoczne" pole energetyczne w tarczy; w Trylogi Koreliańskiej Thrackam Sal-Solo w Draliańskim repulsorze przetrzymywał młodych Solo w polu energetycznym.. "widocznym" (nawet zwiększył jego natężenie aby w przekazie holo było lepioej widoczne a postacie lekko rozmazane) ... więc takie pola są spotykane w SW... i to jeszcze w kilku miejscach ale pamięc mnie już zawodzi
Co do wytrzymałości pola .. hmm... z blastera nie przebijesz pola Droidika ale działka laserowego już spokojnie! ... tak samo pole ochronne Gungan strzał z blastera czy działka nic mu nie zrobił .. ale tyrbolaser by go rozwalił ... Mi osobiście pola ochronne droidików się podobają
Dlaczego jedne pola są widoczne a inne nie ???... .pewnie to zależy od rozwiazania technicznego ... nie liczy się wygląd ale efekt. Mi przeszkadza tylko ta "kolorowość" ich pola, gdyby było mniej kolorowe to bym nic do niego nie miał.
Ja co do tej bitwy bym sie przyczepil tez do czegos innego. Popatrzcie na droidy, aby wygladaly bardziej realistycznei graficy dodali im roznych zatarc, rys itp. Fajnie, ale problem polega na tym ze kazdy robot ma zatarcia, rysy itp w tym samym miejscu. To samo jest z clonetrooperami i innymi scenami z duza iloscia "czegos tam". Jednak prawdziwych przebran komputer nie zastapi :C
super ...widze , ze rozmowa schodzi juz na tematy gunganow i klimatu . Dobra .....grafika w NT jest dla mnie swietna ...i wiele scen przejdzie do histori kina ....wazne jest to , ze ladnie laczy sie z prawdziwymi aktorami i wogole.....i praktycznie jak dochodzi do takiego polaczenia to ciezko odgadnac co jest modelem , grafika czy aktorem ...a co do scen gdzie calosc robiona jest przez komputery ...no przeciez wiadomo , ze cos takiego nigdy nie bedzie 100% realistyczny ...bo w takim razie mozna by juz przestac krecic filmy z prawdziwymi aktorami ....ale wam i tak bedzie zle ... w bitwie kosmicznej ..jak na tempo w ktorej sie rozgrywa grafika jest piekna i bardzo szczegolowa....szczegolnie przy najazdach na konkretne statki ...a to , ze reszta jest "nierealistyczna" ...no coz ...jak sie uzywa kamery ...to zawsze postac na pierwszym planie bedzie bardziej ostra niz tlo ...ale kogo to obchodzi ....niewazne , ze Lucas stara sie zachowac wrazenie "uzycia" kamery ....dla was to zle ...ehhh...a tak swoja droga....fotka z bitwy ...w tej scenie "kamera" ewidentnie koncentruje sie na malym stateczku z przodu ....
oczywiście gro efektów i walk kosmicznych powstaje w komputerach ponieważ zaoszczędza to środki i czas ale jednocześnie tworzy się nadal modele fizyczne, które coraz częściej służa li tylko do skanowania do komputerów ale również jeszcze są stosowane do filmowania. Eksplozja statku dowodzenia konfederacji była stworzona za pomocą modelu rzeczywistego nie komputerowego. Jedno co można powiedzieć o efektach specjalnych czy grafice komputerowej to to, że jest bardzo sterylna i jeśli w kosmosie jest to do przeżycia w próżni to juz na planetach jest to dość natrętne. Sceny walki gungan na Naboo są tego dowodem. Cóż co by nie mówić w wielu sferach GFX Lucas jest pionierem i eksperymentuje. Za 5-10 lat będzie nam to zwisało ponieważ przejdzie to do bardziej niż porządku dziennego . Osobiście uważam, że niedobrze jest gdy grafika komputerowa jest przytłaczająca co ma miejsce w NT Lucasa, mam takie dziwne wrażenie, że z tym problemem bardzo dobrze poradzili sobie twórcy kinowych Star Treków tam efekty komputerowe są nadal dopełnieniem treści, a osobiście muszę wam powiedzieć, że dynamika akcji i rozmach produkcji jest całkiem na dobrym poziomie...
...ale cóż z tego, że efekty są ładne, jeśli scenariusze AoTC i TPM są lekko mówiąc... słabe ? Wracając do tematu: bitwa o Geonosis wyglądała czasami dość dziecinnie, gdy dookoła wielkiej bitwy latały zrobione w całości na kompach klony, które co chwila ginęły i nigdzie nie zostawiały śladów krwi
(Ta sama bitwa w "Punkcie Przełomu" została przez Mejsika Windu opisana jako koszmar, a dla mnie, gdy widzę te zabawne efekty, przeradza się w żarcik :/
MATEK_MISZCZ napisał:
(...) dookoła wielkiej bitwy latały zrobione w całości na kompach klony, które co chwila ginęły i nigdzie nie zostawiały śladów krwi (Ta sama bitwa w "Punkcie Przełomu" została przez Mejsika Windu opisana jako koszmar, a dla mnie, gdy widzę te zabawne efekty, przeradza się w żarcik :/
-----------
Jak to dlaciebie było zabawne to obejżyj sobie relacje z Iraku zeby sie troche pośmiac... A tak BTW to czy widziałes kiedyś żeby w OT szturmowiec krwawił ?
Strider napisał:
Jak to dlaciebie było zabawne to obejżyj sobie relacje z Iraku zeby sie troche pośmiac...
No akurat Irak mnie jakoś nie śmieszy, nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Po prostu te komputerowe klony wyglądają dziecinnie. Wiesz, może dla ciebie nie, spoko, każdy może mieć własne zdanie.
że rana zadana przez strzał z blastera nie ma prawa krwawić bo gorąco promienia natychmiast ja wypala i zasklepia wszystkie zyły, a nawet gdyby tak nie było to nigdzie nie pokazują martwego szturmowca na tyle długo żeby krew miała szanse wypłynąć spod pancerza
efektów idealnych ale tym z NT dużo nie brakuje... no może tylko wszystko sie wydaje takie jakies "nowe" ale poza tym jest ok.
Cóż np. statki Naboo byly wypolerowane bo mieszkańcy tejże planety mieli takie upodobania, zapewne N-1 po użytkowaniu paroletnim np. przez Han wyglądałby ja kupa złomu
Co do efektów to są nierówne. W biwie o Naboo są sceny superrealistyczne i gorsze niczym z intra jakiejś gry (nie mówiąc że bitwa z "Mrówce Z" była inteligentniejsza ) Za to bitwa na Geonosis wypadłaby duzo lepiej gdyby Lucas przebrał paru gości w kostiumy klonów a nie wszystko dał ILM do zrobienia...
gdyby w Armii Droidów nie kroczył dzielnie C3PO
MAT, chyba skądś się znamy?
Drzewka - wiesz co to jest, prawda? Dlaczego tego nie stosujesz? Sam widzisz, że Ci wszyscy uwagę zwracają... Jak myślisz, mają powody? Ja myślę, że tak. To co Ty pomyślisz, to już Twoja sprawa (Choć Policja Myśli wie wszystko - kto czytał Orwella, wie o czym mówię ). Ale drzewka stosuj, dobrze Ci radzę - nie chcesz chyba na początku zrażać do siebie ludzi, czyż nie? Zanim posta wyślesz - zatrzymaj się na chwilę i sprawdź, czy wysyłasz tam gdzie trzeba...
Wszystko co chciałem powiedzieć...
Miłego "forumowania się"...
Niestety moim zdaniem są średnie .. może nie zawsze ale w takim Aotc to niestet aż za wiele żeczy było chyba robionych na szybko.. może jakiś konretny przykład.. hmm.. no coż w WP golum był lepiej zrobiony niż Yoda , z ciekawostek należy też dodac że yoda i dexter jettster mają chyba ten sam model języka w buzi :] może się czepiam na siłe.. może to zbyt cukierkowata kolorystyka tak nieco psuje odbiór tych efektów specjalnych.
Że ja tego wątku wcześniej nie znalazłam! W kilku miejscach na forum już na ten temat zdażyło mi się wypowiadać.
Uważam, że efekty z NT są naprawdę niezłe, miejscami oszałamiające, ale...
Tak ciągle mam "ale". Jak dla mnie za bardzo kują w oczy, ja za bardzo zdaję sobie sprawę z tego, że to czy tamto jest w całości stworzone komputerowo. Czasem te elementy "sztuczne" tak jakby wyłążą z ekranu, niewtapiają się w tło. Ogladając ST nie mam za często tego wrażenia. W NT o wiele częściej.
Dla mnie genialne efekty specjalne to takie, które sprawiają wrażenie, że ich tam nie ma, ale umożliwiają zobaczenie rzeczy nierzeczywistych. Dyżurny przykład to dla mnie stary już "Park Jurajski", który mnie zawsze pod tym względem zachwyca.
Czasem myślę, że na niekorzyść NT działa to, że obraz jest lepszy, ostrzejszy i wszystko widać wyraźniej.
I np. gdy patrzę na ostatnią scenę ROTS to zamiast się spokojnie tylko powzruszać, to zgrzytam zębami bo razi mnie jak Obi i Larsowie się strasznie odcinają od tego tła, blee. Po prostu myślę, że mniej efektów pomogłoby NT, a nie tylko niebieskie i zielone ekrany. Cóż, znak czasu...
Zgadzam się co do parku jurajskiego. Efekty w tym filmie do tej pory sa rewelacyjne i niejednokrotnie lepsze od tego co pojawiło się później. Wydaje mi sie ze największa w tym zasługa animatorów bo wbrew pozorom piękne modele jakie obserwujemy w NT nie wystarczą.
Obiwan napisał:
Efekty w tym filmie do tej pory sa rewelacyjne i niejednokrotnie lepsze od tego co pojawiło się później. Wydaje mi sie ze największa w tym zasługa animatorów bo wbrew pozorom piękne modele jakie obserwujemy w NT nie wystarczą.
________
No właśnie, zachwyca mnie to, że one się nie starzeją. Ciągle oglądając ten film mam wrażenie, że prawdziwe dinozaury tam hasają. I tego mi w NT brakuje.
... były bardzo dobre. Momentami wymiatały. Ale czasami twórcy przesadzili. Gdy oglądałem NT na dvd , szczególnie ROTS, rzuciło mi się w oczy kilka momentów w których efekty były aż za bardzo widoczne. Tak jak w podanym przez Kasis przykładzie końcowej sceny na farmie Larsów. W E I i E II wydaje mi się, że było tego znaczne mniej lub wcale. Dobre efekty to takie, które trudno jest wyłowić. Lucas chyba o tym zapomniał i po prostu miejscami przesadził ze swoimi zabawkami.