TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Nowa Era Jedi

The Final Prophecy

Shedao Shai 2004-09-26 21:05:00

Shedao Shai

avek

Rejestracja: 2003-02-18

Ostatnia wizyta: 2024-11-21

Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

...czyli oficjalny bastionowy temat poświęcony tej ksiązce
Chcialem tutaj podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami po lekturze tej ksiązki, tak więc uprzedzam, że w dalczej części tego posta będą SPOILERY.
Książkę czyta się bardzo lekko i ciekawie, odważę się stwierdzić, że jest to najlepsza ksiażka Keyesa ze SW. Splot akcji jest tu bardzo interesujący, wręcz zaskakujący - w skrócie powiem, że wyprawa Corrana i Tahiri na Yuuzhan`tar kończy się barwurową ucieczką sekotanskim statkiem, wraz z Nen Yim, Harrarem i Nomem Anorem Tak więc możecie sobie wyobrazić, że będzie się dzialo, a działo.
W porównaniu ze schranionym Heretykiem 3, przeżylem bardzo mile rozczarowanie Ostateczną Przepowiednią. Jako drugi wątek, jednak już znacznie mniej ciekawy niż wyprawa na Coruscant, mamy tutaj bitwę o Bilbringi - tutaj Keyes załapal u mnie ogromnego plusa, za kolejne ukazanie tej jakże ważnej dla mnie planety W skrócie: trzy floty, pod dowództwem Antillesa, Pellaeona i Kre`feya szturmują Bilbringi, jednak Yuuzhanie z rozkazu Nasa Choki zaczęli niszczyć sieć holonetową, i Wedge do spółki z Pashem Crackenem jest zmuszony poprowadzić rozpaczliwą ofensywę przeciwko Yuuzhanom. Dwoje stetryczalych państwa Solo, zamiast wygrzewać swoje stareńkie kości na jakiejś Naboopodobnej planecie, leci najszybszym zabytkiem archeologicznym w galaktyce do systemi Bilbringi w roli kurierów. Jaina odnajduje zaginioną od dwudziestu lat sprawną stcję Golan, która po drobnych kłopotach z Erlim Prannem, jej "właścicielem", pomaga przechylić szalę bitwy na korzysć Wegde`a. W bitwie "giną" Pash Cracken i Juddger Page, i nikt aż do końca ksiązki nie wie, co się z nimi stało - odsylam do TUFa
Aha, jeszcze przed Bilbringi mamy pozorowany atak na Duro, i kapitalną scenę, w ktorej Wedge pozostawił na pastwę Yuuzhan cale skrzydło Durosjan, którzy nie posluchali jego rozkazu. Wszyscy zginęli.
Ginie Nen Yim. tak, tak - to prawda! Nom Anor zatłukł ją bezlitośnie właśnie w momencie, w którym ona odkryła, co łączy Zonamę Sekot i Yuuzhan. Czytelnik nie dowiaduje sie, co to takiego było.
Ano, i właśnie: czemu Prorok miałby zabijać Yim? Odpowiedź jest prosta: skontaktował się ze Shimrrą, przedstawił Nen i Harrara (którego potem zrzucił ze skały; jego los nieznany) jako zdrajców oraz zaproponował Najwyższemu Lodrowi ich śmierć, oraz śmierć Tahiri, Corrana i całej Zoanmy Sekot, której Shimrra z nieznanych powodów panicznie się obwaiał. NL nie jest głupi, więc się zgodził. No więc TUF zapowiada się bardzo interesująco, nie moge się odczekać konfrontacji Anora ze Shimrrą
Dalej. Mamy kolejny odłam Yuuzhański, przeciwny Shimrrze. Są to Quorealiści, wyznawcy poprzedniego Najwyższego Lorda Yuuzhan, Quoreala. Ponoć według nich Shimrra zagarnął władzę w nie do końca legalny sposób. Zobaczymy.
Jest też pewna scenka humorystyczna: niejaki Zhat Lah, krewniak Tsavonga, posprzeczał się z Nasem Choką, ponieważ tamten wyrazil się nie do końca życzliwie o umiejętnościach tegoż własnie
Nie obyło się jednak bez pewnych buraków, jak np. syn Pellaeona.. ale to w zasadzie nie szkodzi ogółowi

Podsumowując, książka ta jest bardzo dobra, na poziomie najlepszych powieści z cyklu, tak więc zarazem całego SW. Stawiam książce 8,5/10, i z niecierpliwoscią zabieram się za ostatnią powieść z NEJ, The Unfying Force.

LINK
  • hmm

    Lord Sidious 2004-10-03 12:58:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wrocław

    nie wiem, ja ją oceniam na 6/10. Może to kwestia tego, ze wpierw przeczytałem TUF, który mnie troche zawiódł (jako ostatnia część NEJ). Liczyłem że w TFP to naprawią, ale niestety pozycja równie dobrze mogłaby wejść w skład trylogii Heretyk. Wtedy TRylogia by zyskała. Dzieje się tu kilka rzeczy, ale mam wrazenie, że to wyjazd na wycieczke na Zonamę, oraz potyczka w przestrowzach która ni z tego ni z owego nagle stała się bitwą, która zmienia oblicze wojny...Świetnie jest zrobiony wątek Noma Anora... ale ogólnie jestem trochę zawiedziony końcem NEJ. Dla mnie seria sprawia wrażenie że wycichała.

    LINK
    • Tzn. wiesz,

      Shedao Shai 2004-10-03 13:13:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      ja się właśnie dlatego upieralem, że nie będę czytał TUFa wcześniej, bo chciałem mieć wszystko po kolei. Bitwa o Bilbringi była już od początku na pozycji wygranej, z racji samej planety i jej powiązań z Kurtem Xavisem Jednakże, książka i bez tego bardzo mi się podobała.
      Z tym włączeniem do trylogii bananowców trochę przesadziłeś, bo "Reunion" (bądź "Spotkanie po latach", jak kto woli...) było wręcz denne, niewiele książek z NEJ czytało mi się gorzej.
      Natomiast co do TUFa, to jestem obecnie na rozdziale 11, bo czytam tylko do poduszki Generalnie póki co jestem rozczarowany. Czuć w powietrzu zbliżające się ostateczne starcie, tymczasem Luceno zanudza nas uwalnianiem Jenetów i oficerów Republiki z jakiejś zaściankowej planety, której jedyną zaletą była bliskość Bilbringi. Wątek Yuuzhański, jak zwykle, nie rozczarowuje. Podoba mi się opisanie rozgoryczonej postaci Malika Carra, który IMO mógłby w późniejszym okresie nawet odłączyć się od wojsk Shimrry. No i oczywiscie zmartwychwstały Harrar i jego rozmowa z rodem Skywalkerów. Luceno jak zawsze się popisuje tutaj swoją wiedzą na temat SW, a jego styl pisania bardzo mi się podoba, jednakże po ostatniej ksiażce NEJ spodziewałbym się dzialań na skalę państwową, z Shimrrą, Omasem, Sovvem, Wedgem, Bel Iblisem i innymi szychami po obu stronach barykady, a nie znowu Sola i ich najszybszy antyk galaktyki... ale mam nadzieję, więcej: oczekuję, że w późniejszym czasie się to zmieni...

      LINK
      • powiem tak

        Lord Sidious 2004-10-03 13:19:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wrocław

        własnie dlatego, że 2 i 3 częśc Heretyka jest taka jaka jest świetnie by się dało z 4 książek zrobić 3 albo nawet 2. Czytałoby się je znacznie lepiej.

        LINK
        • Nie

          Shedao Shai 2004-10-03 13:27:00

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          Bananowce generalnie są słabe, ale o ile jedynka się ratowała Yevethami i Resztkami Imperium, dwójka Bakurą, Ssi-ruukami i Chissami, o tyle jedynym atutem trójki jest Zonama Sekot, którą Banany schrzaniły... Wyobrażasz sobie, co by było, gdyby Zonamę wprowadził np. taki Stover? To by było coś! A tak, mamy co mamy...

          LINK
          • Jeszcze nie czytałem trójki...

            Ricky Skywalker 2004-10-03 13:55:00

            Ricky Skywalker

            avek

            Rejestracja: 2002-07-12

            Ostatnia wizyta: 2024-01-10

            Skąd: Bydgoszcz

            (choć mam ją od tygodnia, ale jestem zajęty czym innym) ale po przeczytaniu 2 pierwszych części, a także waszych komentarzy, odnoszę wrażenie, że lepiej z wprowadzeniem Zonamy poradziłby sobie nawet ten, kto ją w SW jako pierwszy umieścił - Greg Bear. On stworzył jej wszystkie detale, on ją najlepiej zna... szkoda ze mu nie dali XVII tomu NEJ.
            A wiecie, jaki byłby jeszcze jeden plus takiego rozwiązania? Force Heretic byłby duologią... i na tych dwóch książkach zakończyłby się przynudnawy proces przemiany osobowości Tahiri

            LINK
            • a ja...

              Freed 2004-10-03 14:01:00

              Freed

              avek

              Rejestracja: 2003-04-06

              Ostatnia wizyta: 2019-12-09

              Skąd: Warszawa

              Trójkę zacząłem już czytać, ale przeczytałem jak na razie tylko część pierwszą: Infiltrację :/ - czyli nie doszedłem nawet do połowy tego, co przeczytałem po angielsku... ta książka jest faktycznie przynudnawa, a zwłaszcza jak się ją czyta drugi raz :/
              No, ale jak to się mówi "cygan nie pęka " jeszcze dziś postaram się polecieć troszkę dalej

              LINK
            • Z przemianą Tahiri...

              Shedao Shai 2004-10-03 14:02:00

              Shedao Shai

              avek

              Rejestracja: 2003-02-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-21

              Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

              ...to w ogóle jest dziwnie: w Heretyku 2 zachowuje się jak rozkapryszona gówniara z wieczną miesiączną, a w Trójce jest już dojrzałą, dorosłą kobietą, która pomaga wygrać całą bitwę z Yuuzhanami... troszeczkę dziwne, nie?

              LINK
          • wiesz

            Lord Sidious 2004-11-28 15:47:00

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Wrocław

            właśnie problem w tym, że Ruiny Imperium były bardzo fajną powieścią... Dwa następne Heretyki to makulatura... a tu się NEJ nagle kończy... przez to, właśnie, że Ostatnie Proroctwo, tak na prawdę niewiele wnosi - bo akcja praktycznie się do przodu nie za bardzo posuwa.. nowy spisek Anora... który kończy się kolejnym fiaskiem... Eh.. Dobre to by było w środku.. ale na końcówkę liczyłem lepszą . Dlatego teraz jest to pierwsza ksiażka SW od bardzo dawna, że kupiłem i odstawiłem na półkę, przeczytam za jakiś czas .

            LINK
  • OSTATNIE PROROCTWO

    Valorum 2004-10-25 17:29:00

    Valorum

    avek

    Rejestracja: 2002-03-17

    Ostatnia wizyta: 2024-03-02

    Skąd: Łódź

    tak brzmi tytuł listopadowej książki Amberu. Na ich stronie z jest również enigmatycznie zapowiedziana pozycja "Opowieści" z działu komiksu. Czyżby to było Star Wars Tales?

    LINK
    • Szczerze

      Vong Gin`aal 2004-10-27 15:19:00

      Vong Gin`aal

      avek

      Rejestracja: 2003-01-05

      Ostatnia wizyta: 2006-10-05

      Skąd: Lublin

      mówiąc wolałbym przepowiadnie. Wogole Amber nie popada w sedno ksiązki oswoimi tlumaczeniami ostatnimi czasy. A co do samej ksiazki to jest juz o wiele lepsza od Heretyków

      LINK
    • Echh...

      Ricky Skywalker 2004-10-27 20:34:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      a jeszcze niedawno mieliśmy "Ostateczne Proroctwo", które IMHO było tytułem znacznie trafniejszym niż "Ostatnie". Aż strach się bać, co będzie z TUFem... znając życie, pewnie dostaniemy jakąś "Moc Łączenia" :|

      LINK
    • polski tutuł :/

      Domator 2004-11-06 15:13:00

      Domator

      avek

      Rejestracja: 2003-03-31

      Ostatnia wizyta: 2007-10-09

      Skąd: Wioska Gungan

      "Ostatnia/Ostateczna Przepowiednia" by mnie satysfakcjonowało. Nie wiem co się z nimi dzieje, coraz gorzej im idzie tłumaczenie tych tytułów.

      BTW, co to za kobieta na okładce? Nie za ładna :/ Za to Yuuzhanie sa ok

      LINK
      • To Tahiri...

        Ricky Skywalker 2004-11-06 15:21:00

        Ricky Skywalker

        avek

        Rejestracja: 2002-07-12

        Ostatnia wizyta: 2024-01-10

        Skąd: Bydgoszcz

        rzeczywiście, na tej okładce nie prezentuje się za dobrze... szkoda, że nie zatrudniają do robienia okładek tych samych rysowników, którzy robią covery do japońskich wersji...

        LINK
        • eee tam :P

          Domator 2004-11-06 15:38:00

          Domator

          avek

          Rejestracja: 2003-03-31

          Ostatnia wizyta: 2007-10-09

          Skąd: Wioska Gungan

          zdecydowanie wole nasze (czyli też te co sa w USA a nie to co "tworzył" Amber ) okładki. Te Japońskie ładnie narysowane ale powciskane na nich tyle jakby całą treśc chcieli przytoczyć Powinni zatrudnić kogos jak Dursseme (tylko robił by rysunki troche ciemniej) albo poprostu wystrzegać sie kwiatków jak ta wspomniana Tahiri...

          LINK
          • Wszystko ok, tylko...

            Ricky Skywalker 2004-11-06 20:44:00

            Ricky Skywalker

            avek

            Rejestracja: 2002-07-12

            Ostatnia wizyta: 2024-01-10

            Skąd: Bydgoszcz

            2 sprawy:

            1) Kto powiedział, że Japończycy musieliby robić okładki dla Amerykanów i Europejczyków w japoński sposób?

            2) Jan Duursema jest kobietą

            LINK
            • Re: Wszystko ok, tylko...

              Domator 2004-11-07 08:04:00

              Domator

              avek

              Rejestracja: 2003-03-31

              Ostatnia wizyta: 2007-10-09

              Skąd: Wioska Gungan

              Ricky Skywalker napisał:

              2) Jan Duursema jest kobietą

              -----------
              No toś mnie zagiął! Nie miałem o tym pojęcia! Myślałem, że ma polskie imię poprostu

              A co do okładek: nie wiem, większość dzisiejszych mi się podoba. Zarówo tych rysowanych jak i wych z filmowymi postaciami. Zaznaczam, że większość to nie 100%

              LINK
              • Heh

                Ricky Skywalker 2004-11-07 10:35:00

                Ricky Skywalker

                avek

                Rejestracja: 2002-07-12

                Ostatnia wizyta: 2024-01-10

                Skąd: Bydgoszcz

                Brencz napisał:

                No toś mnie zagiął! Nie miałem o tym pojęcia! Myślałem, że ma polskie imię poprostu


                Nie... to przypadek podobny do Jan Ors

                Ale tak... Duursema by robiła świetne okładki. Choć ja bym chętnie w tej roli zobaczył też Idę Łucję Soroko Z autopsji wiem, jak wspaniałe okładki i ilustracje potrafi zaserwować autorowi

                LINK
  • Mamy już

    Valorum 2004-11-05 19:07:00

    Valorum

    avek

    Rejestracja: 2002-03-17

    Ostatnia wizyta: 2024-03-02

    Skąd: Łódź

    okładkę: http://www.wydawnictwoamber.pl/!okladki/11_2004/ostatnie.jpg

    i opis:
    "Przejęty przez obce istoty okręt Zonamy Sekot ma posłużyć do znalezienia słabych punktów w jej technologii. Badania ujawniają wstrząsającą prawdę - inteligentna planeta kryje nie tylko klucz do swojej zagłady, ale i dawno zapomniane tajemnice Yuuzhan Vongów. "

    O co chodzi z tym okrętem Zonamy Sekot?

    Jest też już okładka do Opowieści, nie wiem skąd ją wzięli.

    LINK
  • Myślałem

    Valorum 2004-11-05 22:19:00

    Valorum

    avek

    Rejestracja: 2002-03-17

    Ostatnia wizyta: 2024-03-02

    Skąd: Łódź

    że im się coś w Amberze popieprzyło i uznali że Zonama Sekot to statek a nie planeta.

    LINK
  • A objętość?

    Obi-wan `Ben` Kenobi 2004-11-06 19:29:00

    Obi-wan `Ben` Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2004-11-04

    Ostatnia wizyta: 2004-11-21

    Skąd:

    Oświeci mnie ktoś jaką objętość ma TFP po angielsku? Bo Amber objętości nie przekłada na cenę, i jak usłyszę, ze znowu mam 35 zyli za 350 str. płacić, to mnie ciężki szlag trafi. Jka zobaczyłem ostatnio Zdrajce za 30, i spojrzałem na ilość stron, to się zagotowałem(moja kolekcja NEJ jest mocno niepełna, a Zdrajcy nigdy nie widziałem wcześniej, stąd zaskoczenie). Dziwi mnie zwłaszcza, że SbS, mające ok. 700 str. kosztowało tyle ile Heretyki.. Przyznam ze polityki tego wydawnictwa to ja nie rozumiem..

    LINK
    • Po angielsku

      Shedao Shai 2004-11-06 19:35:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      TFP ma 305 stron. Ale znacznie lepszych gatunkowo, bo 300 stronom brytyjskim (grubością) odpowiada 400 polskich.

      LINK
      • polskie grubsze

        Domator 2004-11-07 08:16:00

        Domator

        avek

        Rejestracja: 2003-03-31

        Ostatnia wizyta: 2007-10-09

        Skąd: Wioska Gungan

        i o wiele lepsze! Nie mówie o jakości papieru bo Amber zostaje bobity jedynie przez wydania klubowe "za komuny" których papier jest szorstki Mówie o druku. A USA i Angli te ich wydania są wręcz zasrane literkami, wydane jest to dośc gęsto- jednak marginesy (można to tak nazwac?) są na tyle szerokie, że przy takiej Star by Star nie pogniemy całego grzbietu w cholere
        Jednak wolę polskie wydania (nie, nie wliczam w to tłumaczenia i papieru ).

        LINK
        • Brenczu

          Shedao Shai 2004-11-07 11:20:00

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          wadą angielskich jest właśnie to, że grzbiety gną się w cholerę - tak mam z Heretykiem 3, TFP i TUFem, reszcie pewnie sie też tak zrobi, jak się za nie wezmę To mi się w tych książkach nie podoba; w polskim wydaniu nie stało mi się to ani razu. Trzeba też wziąć pod uwagę, że ang. są mniejszego formatu niż polskie, więc to też wpływa na ilość stron... Natomiast literki w wydaniu angielskim są znacznie leszpe od polskich: wyraźniejsze i większe. Choć z drugiej strony, może to być tylko efekt optyczny, jaki sprawia lepszy papier

          LINK
        • papier

          Anor 2004-11-08 10:46:00

          Anor

          avek

          Rejestracja: 2003-01-09

          Ostatnia wizyta: 2023-05-17

          Skąd: Chyby

          Akurat nie maiłbym aż takiego zarzutu do papieru Amberowskiego gdyz wcale nie jest gorszy od tego uzywanego w paperbookach w Stanach. Można powiedziec, ze sa na podobnym poziomie... Co do resty zgadzam się w 100% a dodam jeszcze, ze Amerykanie używaja beznadziejnej czcionki, która powoduje, ze czyta się jeszcze trudniej paperbooki... no ale to tez sa kwestie przyzwyczajenia...za to ksiązki SW w stanach po kilku miesiacach od premiery spadają do ceny poniżej 1$ nierzadko....

          LINK
          • Re: papier

            Domator 2004-11-08 14:10:00

            Domator

            avek

            Rejestracja: 2003-03-31

            Ostatnia wizyta: 2007-10-09

            Skąd: Wioska Gungan

            Anor napisał:
            za to ksiązki SW w stanach po kilku miesiacach od premiery spadają do ceny poniżej 1$ nierzadko....
            -----------
            Taa, a kosztuja (paperbookach) i tak mało

            Papier Amberowski, hmm... kiedys był o wiele lepszy. Mam wydanie "Dziedzica Imperium" gdzie ksiązka jest ciężka (to jej wada) ale wydrukowana na papierze bialym, gładkim i nie żółknącym!

            LINK
            • Szlag jasny by trafił

              Obi-wan `Ben` Kenobi 2004-11-11 18:17:00

              Obi-wan `Ben` Kenobi

              avek

              Rejestracja: 2004-11-04

              Ostatnia wizyta: 2004-11-21

              Skąd:

              Niecałe 300 stron.. Ech.. parę godzin zaledwie.. szkoda. Liczyłem na więcej niż po angielsku. Znowu dochodzę do wniosku, że sporo tu osób miało rację: NEJ powinno być krótsze o kilka tomów.. Mniej problemu z czekaniem na nowe tomy i więcej treści. Mnie męczy też już wydawanie 30 zyli na każdą książkę.. ech.. teraz to juz doszło do ponad 10 zł za 100 stron.. kiepski prtzelicznik. No, ale jak zawszę się zbiorę i kupię.. to się chyba juz mania nazywa

              LINK
  • Uff

    Obi-wan `Ben` Kenobi 2004-11-06 20:21:00

    Obi-wan `Ben` Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2004-11-04

    Ostatnia wizyta: 2004-11-21

    Skąd:

    Hmm.. jak jeszcze wziąć pod uwagę tłumaczenie to może przeżyję.. Ale i tak mam dość tych cen.. ech.. kasa na drzewach nie rośnie. Tak czy inaczej wielkie dzięki za info(a poprzedni awatar i tak był lepszy ;p)

    LINK
  • Heh

    Obi-wan `Ben` Kenobi 2004-11-06 21:04:00

    Obi-wan `Ben` Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2004-11-04

    Ostatnia wizyta: 2004-11-21

    Skąd:

    Zawsze miałem dziwny gust i specyficzne poczucie humoru.. Ale fani SW raczej nie są normalnymi jednostkami..

    Ale mi i tak się podobała.. bardzo.. Nie to co ten krzywy pysk Skąd tyś go wziął? No, ale może się przyhamuje, bo Yuuzhanie w przewadze na forum

    LINK
  • No wiesz

    Obi-wan `Ben` Kenobi 2004-11-07 09:10:00

    Obi-wan `Ben` Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2004-11-04

    Ostatnia wizyta: 2004-11-21

    Skąd:

    Symetria i uroda ludu Yuuzhan vong w parze ze sobą nie idą, a jako że ja jak na avatarku widać ludziem jestem, to to, że uważam ten pyskj za krzywy jest komplementem, nie? tak zdeformowny i przerobiony już, że sam Shimrra by pochwalił

    LINK
    • Ach...

      Shedao Shai 2004-11-07 11:13:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      ...czyli Cię nie zrozumiałem, to miał być komplemnt, racja... dziękuję bardzo

      LINK
    • Przepraszam panowie, że się tak wtrące...

      Mihoo 2004-11-07 12:26:00

      Mihoo

      avek

      Rejestracja: 2003-12-02

      Ostatnia wizyta: 2022-11-05

      Skąd: Poznań

      Ale widzę, że Wasza dyskusja toczy się w najlepsze, a drzewka stosowane są tylko jednostronnie Odpowiadając na konkretny post warto użyć przycisku "Odpowiedz" (wcale nie tak trudno zapamiętać, mnie się tam logiczne wydaje ). Powstanie wtedy coś takiego jak tzw. "drzewko" - jak widzisz, odpowiedzi Sheda są pod Twoimi, ułatwia to orientowanie się w tym co do kogo było i pozwala unkinąć tzw. syfu.

      LINK
      • Sorry

        Obi-wan `Ben` Kenobi 2004-11-07 14:28:00

        Obi-wan `Ben` Kenobi

        avek

        Rejestracja: 2004-11-04

        Ostatnia wizyta: 2004-11-21

        Skąd:

        Nowy jestem, teraz się zastosuję.. Przepraszam

        LINK
        • Nie ma sprawy

          Shedao Shai 2004-11-07 14:31:00

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          nie każdy jest taki ortodoksyjny w sprawie drzewek jak Mihoo czy Strider. Dla mnie ważne jest, aby ktoś pisał z sensem, drzewka są na drugim planie

          LINK
        • Heh... [odp. zbiorcza]

          Mihoo 2004-11-07 14:42:00

          Mihoo

          avek

          Rejestracja: 2003-12-02

          Ostatnia wizyta: 2022-11-05

          Skąd: Poznań

          Spox, nic się nie stało, nie ma za co przepraszać, itp, itd Jak widać pojąłeś zasadę i wprowadasz w życie - będą z Ciebie ludzie

          I jeszcze jedno, tym razem do Sheda:
          nie każdy jest taki ortodoksyjny w sprawie drzewek jak Mihoo czy Strider.
          Ja - ortodoks? No coś Ty? :>

          Dla mnie ważne jest, aby ktoś pisał z sensem...
          Znaczy... wychwalał Yuuzhan Vongów?

          LINK
  • Jak podaje merlin.com.pl

    Ricky Skywalker 2004-11-18 11:29:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    XVIII tom NEJ: Ostatnie proroctwo będziemy mogli dostać już w przyszłym tygodniu - 22 listopada. (Ja będę może miał nawet 21 )

    Greg Keyes
    Star Wars. Nowa Era Jedi. Ostatnie proroctwo

    wydawnictwo: Amber, Listopad 2004
    Seria: Star Wars
    ISBN: 83-241-1870-5
    liczba stron: 288
    wymiary: 125 x 195 mm
    typ okładki: miękka

    LINK
  • Ostatnio

    Valorum 2004-11-18 17:09:00

    Valorum

    avek

    Rejestracja: 2002-03-17

    Ostatnia wizyta: 2024-03-02

    Skąd: Łódź

    na Merlinie nie było zapowiedzi przyszłych książek, może to zwiastun tego że sprzedawców znowu zacznie to interesować.

    LINK
  • Ostatnie Proroctwo

    Shedao Shai 2004-12-03 21:20:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    już od dawna w sklepach, i co? Tylko ja i Lord mamy swoje zdanie na jego temat? No, zwierzać mi sie tu ze swoich wrażeń, ale już !

    LINK
  • No to jedziem...

    Ricky Skywalker 2004-12-03 21:55:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    Ostatnie Proroctwo, wbrew moim wcześniejszym buńczucznym zapowiedziom, że będę miał 21, kupiłem... 23 listopada. Wiecie czemu? Bo cały czas myślałem, że 22 to wtorek, a był to poniedziałek

    Jeśli chodzi o styl, w jakim napisana jest książka - typowo keyesowski, co oznacza: mocno starwarsowy. Żywiołowy, bez super-szczegółowych opisów (Denning) czy głębszych przemyśleń filozoficznych (Stover). Na pewno zaś znacznie bardziej emocjonujący i przypadający do gustu, niż przynudnawa kangurowa trylogia poprzedzająca TFP - o Heretyku Mocy of course mowa.
    Cóż, fabuła... Shedao streścił ją chyba aż za dobrze, więc od siebie dodam jeszcze tylko kilka komentarzy:
    1. Syn Pellaeona, niejaki komandor Mynar Devis. Shed pisze, że uznaje to za jeden z buraków tej książki. Faktem jednak jest to, iż chociaż Pellaeon nigdy nie miał czasu założyć rodziny, nie musi to oznaczać, iż w trakcie długiej kariery wojskowej nie trafił mu się jakiś romansik A skoro wyszedł z tego syn, mógł się facet nim czasami pointeresować... choć pobieżnie, dlatego nikt o tym nie wiedział
    2. Dobrze tak tym cuchnącym Durosjanom
    3. Po raz pierwszy w całej serii pojawia się inny niz Nom przedstawiciel domeny Anor. Niejaki Phaa... szkoda, że prawdopodobnie się kuzynkowi Nomka szybko zmarło

    No i króciutkie podsumowanko. Książka, trzeba przyznać, do gustu mi przypadła - i tak jak Shedao wystawię jej ocenę 8,5 - w komentarzach zaś będzie to 9, ponieważ, jak wiadomo, nie mamy tam połówek. Bardzo yuuzhańska powieść, wręcz najbardziej w całej serii nie licząc Traitora, a przy tym mamy dużo rozmów o niejakim Wie... a zresztą, sami zobaczycie

    LINK
  • Krótka recka FP

    Anor 2004-12-30 00:52:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Ostatnie Proroctwo... jest ksiażką SW jakiej dawno nie czytałem...jest zupełnie inna od tego co miałem osotanio (rok 2004) okazję czytać. Tak pisze Ricky na próżno szukać tu op[isów Dennigowskich czy też folozofii Stovera... To jest po prostu książka gdzie się coś dzieje, ksiązka która pomimo tego ze nie ma w sobie wielu wydarzeń nacechowanych akcją sama w sobie czyta się jak książka akcji. Najlepszym dowodem na to jak musiała byc dla mnie atrakcyjna jest to iż przeczytałem ją za 3 podejściami praktycznie w 6 godzin...jak dla mnie to już coś znaczy gdzie w porównaniu z tym miałem okazję czytać takiego HIII przez conajmniej miecha. No własnie a o ile wspomniałem o HIII to w ogóle po przeczytaniu FP mam jeszcze większe petensje do autorów wszystkich HJeretyków, dyż chyba tylko moja miłość do SW kazała mi je przycztać (to była naprawdę nuda).

    Ale chciałem jeszcze trochę o samych wydarzeniach, a mianowicie pomysł na połączenie w ksiażce Jedi z Yuuzhanami w jednej inicjatywie był według mnie bardzo dobry, wreszcie coś innego w tym NEJ...czemu diopiero pod sam koniec! teraz dopiero jak przeczytałem FP mam juz a sobą całą NEJ i musze powiedzieć, zę jednak FP dużó lepeij wpisuje się w TUFa anizeli w Heretyków i nie zgadzam się z propozycją Lorda który pisał gdzieś, aby połaczyć FP i Heretyków w jedną cąłość. No cóż ksiązka może nie jest w końcu aż taka rewelacyjna ale przynosi nam odmiane i świezy powiew oraz zapowiedź niezłej akcji w TUFie na którego niestety trzeba bedzie czekać jeszcze pewnie z rok

    LINK
  • Moja recenzja

    Tsavong Anor 2005-01-25 11:54:00

    Tsavong Anor

    avek

    Rejestracja: 2004-04-07

    Ostatnia wizyta: 2015-09-19

    Skąd: Iława




    Uwaga mogą znajdować się tu spoilery!




    Uważam, że Ostatnie Proroctwo to książka godna polecenia każdemu, dlatego, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Keyes jako jeden z niewielu autorów SW wprowadza tu pewne elementy humoru i może do Allstona mu daleko, to wychodzi mu to całkiem ładnie, najbardziej podoba mi się moment, w którym Ekspedycja widzi przez iluminator Zonamę i Nom Anor mówi:
    „To planeta z proroctwa. Naprawdę tego nie czujecie?”, a na to arcykapłan:
    „Czuję…” – zaczął niepewnie i pokręcił głową. Wyglądało to, jakby zakołysał nią z boku na bok. – „Nie, nic nie czuję”.
    Autor korzysta tu z wielu dzieł innych pisarzy, nie ma tu tylu nawiązań, co w książkach Luceno, ale jest ich i tak więcej niż w jakichś innych powieściach, najbardziej Keyes czerpie z twórczości Zahna, co jest dla mnie dużym plusem, bo uwielbiam, tego autora. Postacie nie są tu jakoś wspaniale opisane, można by powiedzieć, że Autor z grubsza po prostu olał ten temat, no ale przecież wszyscy doskonale wiemy, jak wygląda i jaki ma charakter np. Wedge Antilles, ale dopiero po tej książce polubiłem Horna, przedtem wydawał mi się takim wsiowym głupkiem i jeszcze Mynar Devis według mnie nie jest żadnym burakiem, choć trochę dziwny to jest, trzeba przyznać. Opisy bitew są dobre i myślę, że autorzy tacy jak Kathy Tyers, a nawet Timothy Zahn mogliby się od niego wiele nauczyć. Tłumaczenie jest bardzo dobre, Pan Syrzycki spisał się na medal. Ma ona jednak kilka minusów, ostatnie 200 stron dzieje się w ciągu kilkudziesięciu godzin o ile się nie mylę, co jest dla mnie minusem, bo nie lubię takich szybkich książek, brakuje mi tu jakichś następstw po katastrofie w Bilbringi, flota się wycofuje i to koniec, żadnych skutków tej masakry, oraz Harrar, spodziewałem się czegoś więcej po tej postaci, no ale trudno, mam nadzieję, że jeszcze mu się odżyje w TUFie. Książka zasługuje na ocenę 9/10. Polecam.

    PS: Tytuł Ostatnie Proroctwo jest według mnie beznadziejny, najlepsze byłoby Ostateczna Przepowiednia, ale Amber chyba wie lepiej co nie

    LINK
  • Ciekawa książka ale ...

    Majjster 2005-01-31 10:20:00

    Majjster

    avek

    Rejestracja: 2004-01-22

    Ostatnia wizyta: 2005-04-29

    Skąd: Miastko

    NIe pasował mi wątek ze zdradą Nom Amor`a, po prostu nie mogę sobie wyobrazić aby po prostu zrezygnował z organizacji w którą włorzył tyle sił .
    Po za tym nie pomyślał nawet że ci zchambieni kturzy znają jego prawdziwą torzszamość tj. jego ochroniarz (zapomiałem imienia ) mogą w ramach zemsty zdradzić wielkiemu lordowi co naprawdę robił jak go nie było.

    LINK
  • Ostatnie Proroctwo

    promil 2007-11-11 17:17:00

    promil

    avek

    Rejestracja: 2006-09-22

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd:

    Przyjemna książeczka, którą się szybko czyta. Lekka z kilkoma nawet ciekawymi miejscami. Miła odmiana po beznadziejnych Heretykach Mocy. Tahiri jest już tutaj bardziej przyswajalna, przynajmniej dla mnie. Wyprawa mająca na celu poszukiwanie Zonamy Sekot przez ludzi i Yuuzhan Vongów przesadnie nie wciąga, ale trochę potrafi zainteresować. Trochę mnie rozśmieszyły silniki pozwalające się poruszać Sekot w nadprzestrzeni. Okazuje się, że wystarczy wsadzić komuś rakietkę w tyłek żeby mógł sobie swobodnie polatać . Wolę jednak takie wyjście niż jakiś kolejny abstrakcyjny pomysł. Zaskoczeniem dla mnie było to, że szkoda zrobiło mi się Nen Yin. No i kurczę Nom Anorowi znowu się udało się przeżyć. Zaczynam odnosić wrażenie, że gość to jakiś odpowiednik Skywalkerów i Solo wśród swoich. Ciekawie się czytało o walce floty Antillesa, nawet to trzymało napięcie.
    Teraz zostało mi do przeczytania tylko zakończenie NJO i wreszcie będę mógł się rozstać z tą serią.

    LINK
  • Szybko i pobieżnie.

    cwany-lis 2024-11-12 21:43:37

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Sopot

    Jestem jednocześnie rozczarowany i dosyć zadowolony, jest krótko, ale intensywnie, autor Greg Keyes ma jeden z najbardziej konkretnych, pozbawionych lania wody stylów pisarskich z jakimi miałem doczynienia w takiej literaturze. Akcja gna na łeb na szyję, autor przedstawia szybko plan bohaterów i zaraz przeskakuje do jego realizacji, mamy walki w kosmosie, trochę intryg na dworze Shimrry i już jesteśmy na Zonama Sekot.

    Nawet znalazło się miejsce na kilka interesujących dialogów, autor nie zapomina, że nie tylko bogactwo EU napędza historię, ale i bohaterowie, ich relacje, poglądy, zwłaszcza gdy stoją po przeciwnych stronach konfliktu a koleje losu stawiają ich naprzeciwko sobie we wspólnej misji. Coś na co pewnie kiedyś nie zwracałem wtedy większej uwagi teraz stanowiło dla mnie największy urok tej mini powieści - dyskusje między Nen Yim a Tahiri, oraz Corranem i kapłanem Harrarem są świetne, szkoda, że jest ich tak mało.

    W ogóle jak na przedostatni tom to ciężko to nawet nazwać jakimś wprowadzeniem do wielkiego finalu, prologiem etc. Aczkolwiek cała tu opowiedziana historia ma więcej treści i znaczenia niż trylogia Heretyk Mocy, gdzie m.in. Leia z Hanem przez calutki tom trzeci bronią przekaźnika komunikacyjnego tylko po to by w "Ostatnim Proroctwie" padła cała międzygalaktyczna komunikacja Coś tu ewidentnie nie zagrało redakcyjnie, pewnie tematy, koncepty i wątki zostały zawieszone i przearanżowane przez innych pisarzy, a z tego co sobie czytam o całym projekcie NEJ to niektórych twórców dobierano już w trakcie publikowania serii. Innym podziękowano, mimo, że nawet zdążyli napisać zlecone książki.

    I dlaczego tak ciekawy wątek, jakim są Quorealiści, czyli zwolennicy poglądów poprzedniego Najwyższego Lorda, przeciwnego inwazji na tę odległą galaktykę, pojawia się dopiero w przedostatnim tomie!? Kiepski żart, to potencjał na całą trylogię albo równoległy wątek w np. trylogii Heretyk Mocy zamiast koszmarów Tahiri ...

    Podsumowując - bardzo dobre czytadło, ale skandalicznie krótkie, zostawiające niedosyt, pół wisienki na torcie, jakim będzie ostatni tom cyklu.

    6/10

    LINK
    • Re: Szybko i pobieżnie.

      darth sheldon hiszpański inkwi 2024-11-14 00:02:16

      darth sheldon hiszpański inkwi

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Topola Wielka

      Zaskakuje mnie jak niektórzy szybko czytać umieją, ja na tym etapie byłbym pewnie dopiero w 1/4 książki, zresztą całą NEJ czytałem z 2 lata, kiedy Mossar to w 6 miesięcy wyrobił.

      LINK
      • Re: Szybko i pobieżnie.

        cwany-lis 2024-11-14 20:05:48

        cwany-lis

        avek

        Rejestracja: 2003-07-31

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Sopot

        Kiedyś, jak byłem młodszy to takie książki star wars czytałem i tydzień, teraz nie mam problemu by skupić się na tekście przez godzinę, dwie a nawet i trzy, zwłaszcza jak czytam na kindle oasis. O matko, jaki komfort z lektury, waży to 100 gram i jeszcze czcionkę sobie mogę ustawić na tak dużą, że nie potrzebuję okularów. A jak czytadło jest dobrze napisane na dodatek to i 300 stron dziennie jestem w stanie przeczytać.

        LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..