Czy wielkie proroctwo J. o przyjściu Jedi, który przywróci równowagę mocy się spełniło?
Czy wielkie proroctwo J. o przyjściu Jedi, który przywróci równowagę mocy się spełniło?
moim zdaniem Skywalker spełnił pokładane w nim zadanie. Przywrócił równowagę Mocy przez stłąmszenie Zakonu i powstała równowaga.... Palpi+Vader vs. Yoda+Obi
nie do konca tak było. Vader przywrocil równowagę mocy zabijając Imperatora i powracając na jasną stronę. Rownowaga mocy została przywrócona wtedy, gdy zginął ostatni Sith.
To jedi ze swoją czarno-białą wizją świata naruszyli równowagę mocy i moc ich za to ukarała zsyłając wybrańca. Potem Palpatine oszalał i naruszył jeszcze raz równowagę swoją "galaktyką strachu" więc pojawił się Luke...
Wszystko jest na Sith Brotherhood, wystarczy poczytać...
nestety nie mogę zgodzić się z tym poglądem. Równowaga to brak Ciemnej Strony.
Wszystko jest na Sith Brotherhood, wystarczy poczytać...
Chodzi Ci o Brotherhood of The Sith?. no, cóż wiadomo, że wyjaśnenie tam zaprezentowane będzie stronnicze
Wyobrażasz sobie drzewo nie rzucające cienia? Sama logika podpowiada że równowaga musi być miedzy jasnąi ciemna stroną. Z każdego zła wynika jakieś dobro i odwrotnie, zerknij na symbol jing-jang. to przykre ale zło musi istnieć i dobro nie możę się bez niego obejść.
Twój pogląd wyznawali właśnie zadufani jedi końca republiki i dlatego
skończyli tak jak skończyli. Sithowie zawsze będą i bez CSM wszechświat byłby nienormalny a sami jedi byliby bezrobotni i umarliby z głodu
A co do Sith Brotherhood to co mówią o równowadze brzmi po prostu rozsądnie. Zresztą jak możesz coś oceniać nie znając tego?
był oczywiście Vader/Anakin. Odsyłam do streszczenia jednego z Insiderów Lorienja na Holo.
więc radze poszukac bo sporo sie na ten temat dyskutowało.
Vader zniszczył Imperatora [czyli największe zło] i później wszyscy świętowali [pod koniec ROTJ] więc chyba tak.
Moim zdaniem w powyzszych rozwazaniach brakuje zdefiniowania rownowagi Mocy. Jesli zdefiniujemy ja jako rownosc miedzy Jedi a Sith, to bedzie sie zgadzalo, ze Vader przywrocil rownowage niszczac zakon. Ale moim zdaniem rownowaga ta polega na czym innym. Otoz Jedi, jak wiadomo, sluza Mocy, naginajac sie do niej, Sith z kolei sami naginaja Moc do swoich potrzeb. Z punktu widzenia Mocy, Sith sa szkodliwi a Jedi nie, wiec zniszczenie sith uwolni moc od "naginania" wiec przywroci jej rownowage. Tak wiec uwazam, ze to Anakin spelnil przepowiednie ale dopiero w momencie wrzucenia Imperatora do szybu DS2.
Napisałeś że równowaga będzie gdy użytkownicy Mocy, przestaną ją naginać jak Sithowie... a gdy umierał Imperator (na DS2) to jego dusza nadal rządziła Mocą... No i gdzieś tam wciąż był sam duch Exara Kuna... Joruus... wiedźmy z Dathomiry... Tja.. cudowna wręcz równowaga
Jasne, zgadza sie
ale jak doskonale wiemy Lucasa malo obchodzi EU, i jego film to jego film, a zgodnie z filmem przepowiednia zostala wypelniona. Moze jak juz pojawi sie RotS to ktos napisze jakas ksiazke gdzie bedzie jakos wszystko tak wyjasnione, zeby przepowiednia pasowalo do EU.
Czas pokaze
Pamiętaj o dwóch aspektach. Po pierwsze filmy Lucasa cały czas mają swój wymiar mitologiczny, zarówno stare jak i nowe epizody. EU już dawno się w tym zatraciło. Animozje na lini Lucas - EU są niezauważalne, w porównaniu z tym, jak EU traktuje samą siebie i jak traktuje Lucasa. Gdyby EU było zrobione bardziej z sercem, powazniej, myślę,
Nie dokończyłeś zdania – a tak mądrze gadałeś Nie no, serio masz rację z tym zatraceniem mitologicznego wymiaru – czasem się zastanawiam dlaczego właściwie w większości EU brakuje mi ducha filmów – to chyba jedna z głównych przyczyn. Mam też wrażenie, że jest to wynikiem szpikowania EU za dużą liczbą pomysłów zaczerpniętych rodem z typowego science-fiction - warstwę mitologiczną traktuje się częściej po macoszemu. Podobnie dziwne pomysły S-F wypierają z EU fantasy. Dla mnie to jest poważne zakłócenie w Mocy!!
a powaznie, faktycznie musiał mi się post urwać (dobrze, że nie film), więc
Gdyby EU było zrobione bardziej z sercem, powazniej, myślę,
że byłoby bardziej wciągające i przemyslane. Oczywiście zaplanować 19 częsciową serię to duże wyzwanie, ale seira fantasy, to coś innego niż mit. Oczywiscie wywodzi się z mitu, ale raczej zamienia w beletrystykę. A do beletrystyki potreba polotu i fantazji, którego niestety wielu twórcom ksiązek SW brakuje. W rezultacie czytam książkę SW (w wiekszości przypadków ze wględu na markę).
nie koniecznie musiał być to Jedi, a ktokolwiek.
Mówili , że jedi bo atk im był ona rękę.
Cóż- to zależy jak ów równowagę pojmujemy... Są tacy, którzy uważają, że równowaga nastąpi wtedy, kiedy będzie Sithów tyle co Jedi, inni mówia o nadużywaniu mocy. A na czym polega potęga Sithów?? Osobiście uważam iż równowaga nastąpi po całkowitym wyniszczeniu Sithów. To właśne zrobił Darth Vader zabijając Palpatina. Przeszedł spowrotem na jasną stronę, a ostatni Sith przestał istnieć. Tak więc Anakin przywrócił równowagę mocy. Jest jeszcze jedna wątpliwość: wiele osób twierdzi, że Imperator potrafił się odradzać.... Czytałam komiksy i wiem że to prawda- prawda dla fanów. W rzeczywistości dzieło Lucasa skupia się na sześciu częściach, więc Palpatin nie odrodzi się. Seria komiksów itp. ma za zadanie zabić nudę i czas oczekiwania na następne części SW. Sam Lucas wypowiada się, iż części 7, 8 i 9 nie będzie... śmierć Palpatina była ostateczna, więc Anakin przywrócił równowagę.
Co do odradzania Palpatina – to całkowicie chybiony pomysł.
A co do całkowitego wytępienia Sithów w celu przywróceniu równowagi – czy każdy Sith musi być obowiązkowo do szczętu zły i dążyć do przejęcia władzy nad galaktyką, by stworzyć z niego Imperium Zła? :> Nie sądzisz, że to troszkę taki stereotyp?
Cóż, nie chodzi tylko o władzę, a właściwie o nadużycie mocy. Każda mroczna technika jest takim nadużyciem.
..nadużycie Mocy? Czy ono samo w sobie jest złe? Jeśli nadużywa się Mocy to płaci jakąś cenę np. starzejące się ciało Palpatina. On wykorzystywał tę Moc w złych celach. A jeśli np. ja zechcę nadużyć Mocy i wyleczyć śmiertelnie rannego przyjaciela "mroczną techniką". Moje ciało postarzeje się, a może dostanę wylewu lub zapadnę na 10 lat w śpiączkę? Nieważne, cokolwiek się stanie zapłacę za to swoją cenę i to będzie mój wybór. Czy w związku z tym, by przywrócić równowagę, trzeba mnie unicestwić ponieważ nadużywam Mocy?
Jakaś dziwna ironia mi się włączyła jak czytałem o tym nadużywaniu Mocy... Czy ono samo w sobie jest złe? Z twoich ust to takie budujące
Ale to nawet dobre porównanie - jeśli nadużyjesz %Mocy to na drugi dzień ew. męczy Cię tylko nieMoc cielesna i właściwie to tylko Twoja sprawa... jeśli oczywiście nie zrobiłeś czegoś niewłaściwego będąc zaMocowanym Cóż trzba mieć Mocną głowę bo jak wiemy ci z week minds mogą łatwo dać się zwieść zakusom Darksajdu... ech nie jest łatwo być Jedi
Paqita napisała:
Cóż- to zależy jak ów równowagę pojmujemy... Są tacy, którzy uważają, że równowaga nastąpi wtedy, kiedy będzie Sithów tyle co Jedi, inni mówia o nadużywaniu mocy. A na czym polega potęga Sithów?? Osobiście uważam iż równowaga nastąpi po całkowitym wyniszczeniu Sithów.
-----------
uuuuuu Pani ma u mnie dużego "-"(minusa czytać) za swoje bezecne teorie. Dlaczego to niby Lighty mają tylko wykorzystywac Moc... do czego?? Do niesienia kaganka oświaty i pochodni pokoju w Galaktyce?? Nie rozśmieszjacie mnie
Na czym polega potęga Sithów?? Na PRAWDZIWEJ kontroli Mocy.... uzywanie jej bez względu na strony w dowolnym celu.... a że Dark daje więcej mozliwości... cóż....
No wielkie dzięki za uznanie.... <cokolwiek by to miało znaczyć> -ale nie uważam, żeby moje teorie były `bezecne`!! Jedi wykorzystują moc, aby pomagać innym, nie używają jej dla własnych celów. Co innego robią Sithowie. Nie uważam iż posłużenie się ciemną stroną do zdobycia władzy było dobre. Natomiast jesli chodzi o wykorzystywanie ciemnej strony w walce to jest ono zbędne, ponieważ nie daje ona 100% zwycięstwa jeśli walczy się z potężnym użytkownikiem jasnej strony <patrz Yoda vs. Dooku>.
Skoro jest dyskusja o proroctwie i równowadze, to pozwólcie, że wkleję swój pogląd:
W "Ataku klonów" słyszymy, że Moc stała się niewyraźna, zaćmiona. W E3 to zjawisko jeszcze bardziej się pogłębi, co w praktyce oznacza, iż Sithowie de facto kontrolują Moc, a przynajmniej zniekształcają ją do tego stopnia by służyła tylko im, a nie Jedi. Taki stan jest jak najbardziej nierównowagą, a dzielenie Mocy na dwie strony nie jest nawet tutaj konieczne. Po prostu Moc jako całość stała się instrumentem manipulacji Sithów. Przywrócenie równowagi polegać więc będzie na zniszczeniu tego negatywnego wpływu Sithów na Moc, tak aby mogła ona służyć każdemu w jednakowy sposób. Jeśli założymy, że to Palpatine zniekształcał Moc, to jego śmierć z ręki Anakina przywróciła naturalną równowagę. Anakin doprowadził więc do równowagi Mocy i wypełnił przepowiednię.
Zgadzam się z tym co mówisz, jednak w AOTC jest jedna niejasność w związku z tą sprawą. Yoda pod koniec filmu mówi: `zasłona ciemnej strony mocy opadła, klonów wojna zaczęła się." Z twojego postu wynika, iż ów zasłona jeszcze przybierze na sile... Więc czy ona opada i podnosi się, a potem znów opada i znów się podnosi?? Przecież Palpatine żył na dłuuugo przed Mrocznym Widmem, a wtedy Jedi nie wyczuwali tego zakłócenia... Dziwne nie sądzisz??
Ciekawe zagadnienie. Jak dla mnie owa zasłona Ciemnej Strony – to pewien rytuał, o których wspomniałaś, owa pradawna, tajemnicza magia Sithów. To jak misternie uknuta intryga, którą tka się czasem wiele lat. Jeśli chciało by się zrobić coś zbyt pośpiesznie - zakłócenie będzie zbyt duże i zostanie zdemaskowane. Ale jeśli robi się to powolutku i wprawnie ofiary zorientują się gdy będzie już za późno.
Podejrzewam, że Palpatin "tkał" ową zasłonę Mocy już od pewnego czasu. Co przeszkodzi mu tkać kolejną? A może tworzył ich kilka równocześnie? Kiedy zrywasz jedną kotarę nie odsłania ona wszystkiego, bo za nią jest kolejna. W końcu Yoda mimo, że mówi, że zasłona opadła – wciąż nie wie kto jest jej autorem... To tak jakby Palpatin stał za kolejną, może nie do końca jeszcze widoczną dla Jedi...
To, że niektórzy co bardziej czujni Jedi z czasem zasłonę wyczuwali również można by przyrównać do intrygi – kiedy zatacza ona coraz szersze kręgi co czujniejsze jej ofiary mogą zacząć coś przeczuwać, że "coś się święci, coś wisi w powietrzu, coś jest nie tak" i w porę zareagować.
Zgadzam się z tym co powyżej napisał Kyle - Palpatine stopniowo wzmagał swoje oddziaływanie na Moc, a więc to nie było tak, że Jedi mogli nagle coś wyczuć. Oni stopniowo pogrążali się we mgle, której początkowo (przez dłuższy czas) nie dostrzegali - ta mgła podnosiła się coraz wyżej i wyżej, zaczynała pokrywać coraz większy obszar. W Epizodzie Trzecim zobaczymy do jakiego stopnia Palpatine zdołał zmanipulować Moc. To co powiedział Yoda pod koniec Ataku klonów wcale nie znaczy, że zasłona opadła i teraz już wszystko wiadomo. Jemu chodziło o to, iż spisek knuty przez Sithów od lat, który nie wypalił podczas inwazji Naboo, wreszcie zdołał się skutecznie zmaterializować. Siły inspirowane przez Ciemną Stronę wytoczyły swoje działa i zdecydowały się na otwartą wojnę o panowanie w galaktyce. Ta rzeczywista zasłona spowijająca Moc pozostała jednak na swoim miejscu i w dalszym ciągu się rozprzestrzeniała - Jedi nie zdawali sobie sprawy gdzie kryje się największe niebezpieczeństwo, a ono przecież było na wyciągnięcie ręki. Oczywiście nie możemy zapominać o niebezpiecznych technikach przedzierania się przez tę zasłonę, które zostały wpomniane w nowelizacji AotC - w każdym razie to tylko potwierdza skalę oddziaływania Palpatine`a.
się przez zasłonę? Coś mi się kojarzy ale niedokładnie. To było podczas medytacji? Możesz przypomnieć na czym polegało i kto się przebijał?
Z tego co pamiętam to nie zostało to w książce omówione jakoś dokładnie. Praktycznie tylko Yoda jako najbardziej doświadczony mistrz mógł próbować tej sztuki, ponieważ ona wymagała otworzenia się na działanie Ciemnej Strony Mocy. To było takie sondowanie Ciemnej Strony, ale niestety nie znam większej ilości szczegółów.
Czy wiecie (mówie do części z was) co to jest równowaga? Nie wydaje mi się... Weźmy np. to ze równowaga sił oznacza że dwie strony konflikto mają taką samą potegfe militarną. Biorac pod uwagę ten przykład odpowiedzcie mi na jedno pytanie:
Jak moze istniec równowaga Mocy bez jednej ze stron? To nie równowaga tylko dominacja...
do której części mówisz?
Chodzi o równowagę w Mocy (definicja Seby mi odpowiada) to Sithowie łatwiej ją wykorzystują – mogą np. przy jej użyciu spoglądać w przyszłość\przeszłość natomiast Jedi nie, lub w b. ograniczonym stopniu. Więc jeden Sith zachwiał równowagę na swoją korzyść – Moc nie jest jednakowo dostępna\efektywna dla wszystkich userów. Żeby przywrócić równowagę należy:
A) Zabić Sitha (lub w jakiś sposób odebrać mu możliwość zakłócania np. ogłuszyć go )
Sprawić by Sith był grzeczny i nie powodował już zakłóceń
Podsumowując - wg. def. Seby - równowaga polega na tym, że Moc jest równoważnie dostępna dla wszystkich userów, nie chodzi o ogólną potęgę frakcji LS - DS; o przynależną ilość userów itp.
PS
Może np. Darksjaderzy nie skumani z Sidiousem też są przez niego ograniczani? I też chcieliby przywrócenia równowagi?
były jedynie odpowiedzią na wypowiedzi z których można było wnioskowac że panowanie LSM jest przywróceniem równowagi.
Dla mnie równowaga zostanie przywrócona dopiero gdy przestanie w umysłach force0userów istniec podział na Jasną i Ciemną Strone czyli gdy wrócą do tego co było przed dziesiątkami tysięcy lat - do prawdziwej jednośći Mocy. I tu pokładam wielkie nadzieje w całym Rodzie Sywalkerów o którym wedłóg mnie mówi proroctwo. Anakin pokazał zarówno ówczesnym Jedi jak i Sith ze mimo wszystko są słabi, Luke pokazał Galaktyce Moc na nowo a teraz tylko czekać na to co zrobi Ben...
prawisz Striderze, lepiej nie pokazuj się Mistrzowi Yodzie na oczy bo karze ci robić pompki na Dagobah
Nie no, uważam, że twoja koncepcja ciekawa.
chyba jednak Lucasowi chodziło o dominację, a nie równowagę. Cóż słowa parsek też użył nie znając jego znaczenia, może z równowagą jest dokładnie tak samo .