W sumie mógłbym wrzucić to do Bez spoilerów, ale może ktoś coś dopisze. W każdym razie jest tak, cyborgów w historii SF było już wiele. Vader jest jednym z nich. Ale stosunkowo nie dawno pojawiają się dość masowo takie, gdzie cześć biologiczna odpowiada za umysł, a reszta siły wynika z ciała szutcznego.
Wstępem do czegoś takiego z pewnością jest Dr Oct z Spidermana, gdzie słabowity człowieczek zyskuje siłę dzięki macką. Zresztą jak na nich chodzi, mi się z Grievousem kojarzył.
Ale idźmy dalej - "Butleryjski Dżihad" Kevina J Andersona i Briana Herberta. Tego w Polsce szybko pewnie nie zobaczymy, ale to co mnie zaskoczyło, to cymekowie - Tytani. Gdzie mamy.... GRIEVOUSÓW. Ludzkie mózgi w blaszanych ciałach. Problem w tym, że coś takiego obecnie w fantastyce jest modne. Zatem zastanówmy się na ile Grievous jest autorskim pomysłem Lucasa, a na ile wymogiem współczesnej fantastyki. W której po części dużo namieszał tez Matrix. Czy Lucas chcąc być "trendi" wrzuca Grievousa? Bo coś takiego jest teraz na topie? Tu liczę też na wypowiedzi fanów Matrixa .