Nie rozumiem, czemu DV bal sie Palpiego, przeciez byl wybrancem, najpotezniejszym uzytkownikiem mocy, zabil wielu poteznych jedi i wielkiego Tyranusa, a takze kilku ciemnych jedi... wiec dlaczego ovbawial sie Sidiousa.... co o tym myslicie ?
Nie rozumiem, czemu DV bal sie Palpiego, przeciez byl wybrancem, najpotezniejszym uzytkownikiem mocy, zabil wielu poteznych jedi i wielkiego Tyranusa, a takze kilku ciemnych jedi... wiec dlaczego ovbawial sie Sidiousa.... co o tym myslicie ?
nie o tyle co bał się go, ale doceniał jego potęgę. No i czekał na moment kiedy bedzie mógł przejać władzę
Bylo to pokazane w ROTJ, jezeli Vader zabil by Palpatine`a CSM jego samego też by zabiła. A po drugie w koncu palpi uratowal mu życie wiec mozna by powiedziec ze czul szacunek dla niego
wiedział ze stając na samym szczycie nie byłoby już dla niego szansy powrotu z CSM... w końcu Imperator odpowiadał za całe zło równiez za to co zrobić DV...
no i jest druga opcja ze o prostu czekał na odpowidni moment aby wysiudać Impka, jak kazdy mistrz i uczeń sith tradycja pokazuje ze w końcu jeden wymieniał drugiego
nie ma co
Zaraz zaraz fajnie mówicie ale czy przypadkiem V nie mówił do Luke`a że razem są w stanie zniszczyć Imperatora i rządzić galaktyką?? .... Vader był za słaby by otwarcie przeciwstawić się Mocy Imperatora.. a jakiś zdradziecki cios też nie wchodził w rachube bo Impek był bardzo czujny (dopiero chwila radochy przy pieszczeniu Lukea spowodowała że się odsłonił na atak).
Baucent... Vader wcale nie był najpotężniejszym użytkownikiem mocy ... gdyby osiągnął pełne z nią zjednoczenie jak to chciał zrobić (w CI) to by nim się stał ..a tak.. to był .. 2nd place
...to, co mówisz. Zwykło się patrzeć na Vadera jako na sługę Imperatora, oraz na niego samego jako przebiegłego intryganta, który i piorunem zdzielić potrafi. Tymczasem Vader nie jest w filmach przedstawiony jako ucieleśnienie ciemnej strony, wręcz przeciwnie; jest postacią tragiczną, miota się niejako między tym, kim byl, a tym, kim się stał. Ale ile to ma wspólnego z faktyczną potęgą?
Po pierwsze, Vader dzięki Mocy dawał radę utrzymywać się przy życiu, podczas, gdy Imperatora ona zżerała. Kto władał nią lepiej?
Po drugie, sam fakt, że Vader trenował, by przerosnąć Imperatora, oznaczał, że był w stanie go przerosnąć. Imperator osiągnął szczyt swoich możliwości (gdyby miał umieć więcej, to by umiał), natomiast Vader jeszcze nie do końca.
Vader strzela w Spotkaniu na Mimban piorunem.
Vader, gdyby nie rany zadane mu przez Luke`a, nie byłby wrażliwy na błyskawice Imperatora.
Imperator to cwaniak i oszust. Przenosić swoją świadomość umiało więcej Sithów, a jeśli wziąć pod uwagę duchy; także i Jedi (w tym Anakin). Tylko nikt nie pomyślał o klonowaniu.
To tyle.
argumęty są słabo poparte faktami tu coś z ksiązki tu z komiksu ale sam sie gubisz w swoim rozumowaniu
...gdzie miałbym się zgubić. Moja teoria jest taka: Vader był potencjalnie silniejszy od Imperatora. Z jednej strony dlatego, że bardziej to on panował nad ciemną stroną, niż ona nad nim, z drugiej wierzył w to, że jest w stanie przerosnąć Imperatora, a głupcem zadufanym w sobie raczej nie był (źródło: SOTE). Poza tym to, co mówi Anor, jest prawdą; obawiał się,że jak zabije Imperatora, zgaśnie w nim ostatnia iskierka dobra, chociaż właściwie wcale jej nie chciał... (to, o czym mwiłem: postać tragiczna). Natomiast co do Palpatine`a i jego klonów: oszukanie śmierci w ten sposób Palpi bardziej zawdzięcza technice, niż własnym umiejętnościom, bo przenoszenie swojej świadomości nieźle wychodziło Calliście (źródło: Dzieci Jedi) i paru innym osobom, które przecież nie posiadły takiej potęgi. Gdyby nie klony, powrót Palpiego nie byłby możliwy. Imperator, chociaż niewątpliwie jeden z najpotężniejszych dark siderów w historii (o ile nie najpotężniejszy, ale to w tej chwili nieistotne) nie miał nad swoją Mocą władzy absolutnej (źródło: Dark Empire). Do czego zmierzam: Palpatine miał potęgę, ale nie zawsze umiał ją kontrolować, podczas gdy Vader najpierw uczył się panować nad swoimi umiejętnościami, a potem dopiero je rozszerzał (źródło: SOTE). Innymi słowy, na dłuższą metę (hipotetycznie oczywiście) Vader miałby większą Moc, niż Imperator i były w stanie go obalić, chociaż oczywiście tu dochodzą wszelkie rozterki natury moralnej, o któych pisał Anor.
się niezgodzić!!!.. wyklinam cię i rzucam na ciepie klątwe małego ptaszka
Oczywiście masz racje (no lub prawie rację).. i dlatego też napisałem że DV byłby potężniejszy od Palpiego gdyby udało mu się osiągnąć swoje zamiaerzenia i całkowicie opanować/zjednoczyć się z CSM. Rzeczywiście miał on większy potencjał (no ale kto by nie miał z taką ilością midichlorianów ) lecz moim zdaniem nie osiągnął w czasie wydarzeń ROTJ poziomu Imperatora. Sądze że gdyby był silniejszy to otwarcie by mu się sprzeciwił i by zająłby jego miejsce.
...chociaż ja bym się raczej skłaniał ku opcji Anora: z jednej strony pragnął potęgi jak każdy darksider, ale z drugiej bał się po nią siegnąć.
A w ROTJ... pewnie masz rację, w końcu Luke pokonał Vadera, a dostał bęcki od Palpiego, więc logicznie rzecz biorąc Vader był z całej trójki najsłabszy (więc nie 2nd place). Chociaż z drugiej strony nie mamy tutaj jasnej i klarownej sytuacji...
jest walka DV i Luke`a, ktora nastepuje dopiero w E5.
No i DV cos tam traci.
Ta ksiazka to glownie opowiesc o Luk`u i Lei i to pokazanie ich jako kochankow ( do pewnego stopnia).
A WIEC BZDET TOTALNY, BO NIEZGODNY Z FILMEM.
DV nie miota sie przez trylogie, tylko pod sam koniec E5.
Jako calosc jest tragiczna postacia, alr DV to dopiero koniec E3 oraz E4-5.
...napisane w 1978, czyli rok po pierwszym filmie, to ma prawo lekko się nie zgadzać z resztą. Poza tym chciałem zauważyć, że te rozbieżności aż tak bardzo nie przeszkadzają, może poza szczeniackim zachowaniem Luke`a i Leii, a wszystkie, włącznie z ich zauroczeniem, da się wyjaśnić (zauważ, że Luke jest w TESB cały czas zakochany w Leii). Dlatego wszystko w tym opowiadaniu trzeba traktować z przymrużeniem oka (zgoda), ale niekoniecznie negować, jako, że "Spotkanie na Mimban" nie jest odrzucane przez kanon, jak na przykłąd seria Skylark. Więcej, scena z utratą ręki przez Vadera przeszła do historii jako pierwowzór wszystkich "ręcznych" przygód Skywalkerów.
...Vader się trochę miotał. Owszem, proponował Luke`owi przyłączenie się do niego, ale to mogła być tylko prowokacja, by przeciągnąć syna na CSM. Trudno powiedzieć, czy naprawdę byłby zdolny do sięgnięcia po włądzę.
Nie pamiętam jak to wyglądało w "Cieniach Imperium", bo dawno je czytałem. Ale wiem, że postać Vadera była tam bardzo pogłębiona, więc może ta książka mogłaby coś podpowiedzieć w tej sprawie. Muszę ja znowu przeczytać
Podoba mi się interpretacja Anora, że być może nie chciał zajmować miejsca Palpiego, bo to oznaczałoby brak odwrotu od Ciemnej Strony... Może nie chciał pogrążać się w CSM tak do końca? W końcu Luke wyczuł w nim dobro.
przypomnij sobie ANH - tam był też pieskiem Tarkina
wydaje ze Vader potrzebował "systemu który się sprawdza" jak to muwił bedąc jeszcze Anakinem w AOTC, on nie chciał władzy, chciał służyć tej osobie która potrafi ją utrzymać republika nie potrafiła a on myslał Ze palpatine test ziomal, niestety LS myslal o czymś innym i po prostu wykorzystał Vadera a jaemu to pasiło do czasu
osobiscie odnosze wrazenie ze Vader po jego kapieli w lawie na Mustafar, byl trzymany przy zyciu przez imperatora.
Vader nigdy do konca nie przeszedl na csm, wiec moze to zlo imperatora pomagalo mu funkcjonowac i dlatego DV nie chciał zabić DS choc byl w stanie..... a Luke byl mu potrzebne jako bodziec calkowitego przejscia na csm, gdyby Vader zjednoczyl sie z Lukiem, jego ostatnia dobra czastka by umarla i sam moglby utrzymywac sie przy zyciu bez pomocy Palpiego.... przynajmniej ja tak to widze
się wydaje ,że Vader na początku szanował Sidiousa za to że go uratował. Ale jak V dowiedział się żę jednak jego syn przeżył. Miał plan aby zabić Sidiousa. Chciał ,żeby Luke przeszedł na ciemną stronę i żeby razem zabili Sidiousa i żądzili galaktyką. I dlatego Luke wyczuł w nim dobro. Wiedział że Vader nie chce go zabić. I ostatecznie Vader uratował syna, a zabił swego mistrza.
(PISZE BEZ SPOJLEROW)
to AS odziwial Palpatina, mozna nawet uwazac, ze w pewnym sensie uwielbialm
Potem, gdy zobaczyl iz wszystko co zostalo mu wpojone zawiodlo, aon nie osiagnal swojego upragnionego celu, zalamal sie.
wtedy przychodzi z pomoca Palpi i go ratuje, ale pomoc ma swoja cene.
I DV ja zaplacil.
To ze byl silny, nie oznacza ze nie bylo silniejszych.
Dla ludzi w E4 byl najwyzsza wladza, a potem okazalo sie iz ma kogos nad soba.
Do Tarkina moze i czul pewien szacunek, ale jest sługa-poslancem ZLEJ NADZIEJI od Imperatora.
AS satjac sie DV dokonal WYBORU, i dokonywal podobnych wyborow juz caly czas potem.Dopiero walka z synem zmusila go do pewnejrefleksji.
Póki nie było Luke`a, DV służył swojemu prawdziwemu mistrzowi. Gdy młody Skywalker się pojawił, w DV odezwała się chęć przeciągnięcia go na CSM. Skoro on sam był potężny, również jego syn taki byłby. We dwoje faktycznie tworzyliby największą potęgę w Galaktyce. Miał jednak świadomość, że Sithów moze być tylko dwóch - jeśli Palpi zainteresował isę Lukiem, będzie koneczne rozsądzenie który ze Skywalkerów nadaje się bardziej na ucznia i sługę Imperatora. A DV taki układ się spodobać nie mógł - sam nie miał ochoty się z życiem rozstawać (przynajmniej wtedy) a coś w nim (jakaś słabość z dwanych czasów?) nie bardzo pozwalała się mu pogodzić z ewentualną śmiercią syna (bez względu co mówił Imperatorowi i co nawet sam mógł chcieć myśleć, jako Dark Lord).
Jeśli chodzi o Tarkina, to traktowal go jak przyjaciela(?), szanował go, tylko do niego był zdolny przyjąć krytykę i polecenie. Jednak trudno powiedzieć czy podlegał mu oficjalnie na pokładzie Gwiazdy Śmierci. Chyba nie - raczej mieli równorzedny status, z tą różnicą, że to Tarkin był dowódcą na Gwieździe. Natomiast szyderczy tekst Lei do o tym trzymaniu Vadera na smyczy, był tylko prowokacją a nie stwierdzeniem faktu.
okazuje, że wersja z midi-chlorianami wiele tłumaczy (ehh widać, żem dziś znów ROTS oglądał ). Jeśli założymy, że Vaderowi nawet pozostało to olbrzymie stężenie midi-chlorianów, to przez to, że jego ciało straciło mnóstwo masy (dwie nogi i rękę oraz trochę narządów wewnętrznych), to siłą rzeczy tych midi-chlorianów jest mniej. Świetnie teraz wygląda scena, w której Vader mówi do Padme, że może obalić Palpatine`a, właściwie to on tego chciał. No i Palpatine w rozmowie z Yodą był tego świadom, ale Moc chciała inaczej. Super to się komponuje z TESBem, gdzie Vader chce nadal obalić Palpatine`a, ale wie, że sam jest za słaby i chce wykorzystać do tego Luke`a.
.