Zamieszczam ten wątek w dziale NEj poniewaz akcja trylogii Denninga bedzie rozgrywała sie po NEJ
A więc Raynar przeżył. Wielu z nas myslało że Mroczni jedi którzy go porwali zapewne go zabili. Przeczytanie Szlaku Przeznaczenia gdzie mówi sie o Raynarze jako o martwym, wielu z was o tego też przekonało. Najbardziej zazwziętych fanów musiała przekonac notka na The Force net, gdzie według podręcznika do NEj, Raynar zginął wraz ze swymi porywaczami gdyż Yuuzhanie ostrzelali ta jednostkę.
Wszyscy byliśmy w błędzie.
Raynar wraca. Czy jako Mroczny Jedi? Przeciwnik jacena Solo? Czy sprzymierzył się ze swymi porywaczami? Albo jego porywaczenie zyli a on jakos uciekł YV? Ewentualnie brał udział w jakims eksperymencie yuuzhańskich msitrżów przemian?
Mi sie wydaje że mamy kolejnego Morcznego jedi. Wydaje mi się tez, że przerósł potęga swych porywaczy, którzy starali sie go wyszkolić a on po prostu ich wykończył. Raynarowi mogło sie ubzdurać że to ojciec Jacena jest odpowiedzialny za śmierc jego ojca,a jego matkę za zniszczenie Aldeerana, którego nigdy nie miał okazji zobaczyc gdyz urodził sie po fajerwerkach DS Wreszcie Raynar mogł sie czuc poniżani prze Luke`a, czuć nienawiśc do Zekka...
Ae jest tez inna opcja...
wyobrazacie sobie Raynara jako prawa reke tej Wiedźmy z Dathomiry ktora go porwała? Albo jego jako wodza Mrocznych Jedi( choćby siostr Nocy, którym jakims cudem udało sie uciec z Dathomiry??)
Ewentualnie jako....
to przyznam szczerze najbardziej fantastyczna wersja, która jest w 99,9% niemozliwa..Mianowicie Raynar przywódca albo jednym z dowódcw Sektora Wspólnego, nowej potęgi Galaktyki...
A co wy myslicie?