Mam pytanie które dręczy mnie już od jakiegoś czasu, a mianowicie w prawie karzdej książce SW pojawiają się na stole tajemnicze "bruallki" którymi wszyscy sie zajadają . Czy ktoś może mi powiedzieć jak to wyglądało???
Mam pytanie które dręczy mnie już od jakiegoś czasu, a mianowicie w prawie karzdej książce SW pojawiają się na stole tajemnicze "bruallki" którymi wszyscy sie zajadają . Czy ktoś może mi powiedzieć jak to wyglądało???
Pierwszy raz pojawiły się w "Dziedzicu Imperium" - wiem tylko tyle, że mają smaczne mięso W przewodniku po droidach pisze też, że nie wolno do ich jedzenia używać trójzębnego widelca. I to by było na tyle...
z góry wielkie dzięki. Na początku myślałam że to coś w rodzaju naszych brukselek- taka podobna nazwa
jakie tam Bruallki ? najlepsze są Nerfy w sosie własnym
najlepsze sa impeirlane porcje żywieniowe
pasta do butów w tubce ? Nie dziękuje
i znów się z tobą zgadzam , nie ma to jak poranne racje żywnościowe
że owe bruallki nie mają nic wspólnego z żadnymi smakołykami słodyczami czy też roślinkami, bruallki są to w świecie SW pewne stworzonka które miały pech ze ich mięsko jest bardzo smakowite i dodoatkowo jadalne... Polecam TFN...
-Polecam TFN... Jednego nie rozumiem. Dlaczego wszyscy zazwyczaj piszą encyklopedia TFN-u? TFN jedynie gości dzieło jakim niewątpliwie jest "The Completely Unofficial Star Wars Encyclopedia" autorstwa Boba Vitasa. Tak więc dla mnie - to było jest i będzie CUSWE Boba Vitasa Polecam ściągnięcie ww.
Jak na razie to jedyna i najbardziej kompletna forma encyklopedii na jaką stać byłowszelakich twórców SW... Unofficial to jedynie słowo które świadczy że Mighty Lucas nie podpisał się pod tym dziełem
Bruallki to najprawdopodobniej coś w stylu naszych kurczaków. Powszednie i ogólnodostępne. Obliczcie sobie, ile razy w tygodniu spożywacie coś z kurczaka... pewnie wyjdzie tak samo