Dlaczego Republika istniejąca od paru tys. lat została rozwiązana w tak szybkim tępie (po paru prowokacjach) przez jednego człowieka (Sitha)?
Dlaczego Republika istniejąca od paru tys. lat została rozwiązana w tak szybkim tępie (po paru prowokacjach) przez jednego człowieka (Sitha)?
polityczny musi wcześniej czy później upaść .. SR i tak długo się trzymała. A dlaczego upadła??... no cóż jak drzewo w środku jest spróchniałe to nawet niewielki wiatr potrafi je powalić .. a ze SR tak było.. tworzyli ją tylko istoty inteligentne... których słabością jest to że najczęściej przedkładają własne dobro nad dobro ogółu .. więc stało się jak się stało... wystarczyło ich troche podjudzić i SR się rozsypała.
Eeeeeee, a co się z nią stało, bo chyba troche jestem nie na czasie.
pierwsze gdy chcesz odpowiedzidź na czyjegoś posta to kożystaj z "odpowiedz" (jest pod każdym postem) dzięki temu posty układają się w "drzewka" i łatwiej sie połapać w tym do kogo piszesz.
(Qrde ja sobie musz tą regółke gdzies zapisać )
Po drugie poczytaj NJO
jestem nowy i nie znam wszystkich funkcji.
I jeszcze jedno pytanie. Ekhm co to jest NJO?
Nowa Era Jedi ale pewnie i tak wiesz co to jest tylko się nabijasz...
nabijam bo i tak nie mam co robić, kumple wyjechali, a AOTC widziałem już tysiąc razy.
Chciałbym zauważyć , na na tym forum są osoby ewidentnie bez poczucia humoru , a piątka postów o identycznej treści nie jest przez nie traktowana jako żart.
To dziwi mnie trochę ono bo przecież dlaczego Stara Republika upadła to możemy podziwiać począwszy od TPM, przez AOTC i obecnie E3 [no prawie] Jak wiemy nie było to pare prowokacji tak jak piszesz tylko była to jeden wielki spisek który Palpatine prowadził i przygotowywał od kilkudziesięciu? lat. Stara Republika upadła głównie przez opieszałość, korupcje, dbanie o własne interesy, chęć zysku, władzy itp. Po trochu te wszystkie czynniki wpłynęły na jej upadek i wszystko to w odpowiednim momencie zaczął wykorzystywać i wzniecać Palpatine.
to skąd jest Palpatine? Jak w ogóle to jak ma na imię?
http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=95210
trza sie troszkę ruszyć. http://www1.theforce.net/cuswe/search.asp?search=Palpatine
pytanie jest w stylu "gdzie wychował się Luke" ...skoro twierdzisz że "z tysiąc razy ogladałeś AOTC" to pewnie nie mniej Morczne Widmo a o ksiażkach przeczytanych nie wspominająć. Ale skoro nie wiesz... Palpatine urodził się na Naboo a jego imię jak na razie nie jest znane(przynajmniej ja się z nim nie spotkałem)
Ponoć jego imię to Cos... heh - kiedyś się z nim spotkałem i myślałem , że to "Coś" , tylko komuś się alta nie chciało wcisnąć
Jak ma na imię?
tam wszystkiego się dowiesz jak nie chce Ci się książek czytać...
też się wszystkiego nie dowie
ktoś za słówka łapie....
Przeczytaj wszystkie książki i komiksy SW, oglądnij wszystkie seriale, bajki to się wszystkiego dowiesz a jak dalej czegoś nie będziesz wiedział to zapytaj się Lucasa albo któregoś z autorów książek a jak nadal czegoś nie będziesz wiedział to sie nie dowiesz
troszkę odbiegliśmy od tematu.
Chciałem sprawdzic co powiecie o Palpatinie bo z innych żródeł można wyczytac, że został wygnany z jakiejś nieznanej planety i odnalazł on stare biblioteki, dotyczące mocy Sithów, aczkolwiek nie wiem teraz, która historia jest prawdziwa.
upadła, poniewaz była do 4 liter delikatnie mówiąc, Imperium było naturalna koleja rzeczy, ale przez terrorystów(rebel scum...) znów wrociła anarchia do Galaktyki...Ale pamiętajcie o jednym...Imperium się nie poddaje...a przynajmniej wierni wojownicy Nowego ładu a nie tchórze...( hi Gilad...)
Imperium ? Jaxa ? Zsinja ? Thrawna ? Pellaeona ?
Palpatine`a...Imperium to Nowy ład-to wierność, a ona nadal żyje w naszych wojownikach...
własnie w Wojownikach... szkoda tylko że nie ma Polityka który byłby temu Ładowi wierny... Imperium nie ma szans przetrwania chyba że znajdzie się ktoś kto nie bedzie myślał tylko i wyłącznie o sobie...
a to przez tą korupcje, przez wielką armie (każdy chce ją wykorzystać) itd. itp.
w czasach Palpatina (jako senatora) Republika nie miała wielkiej armii... praktycznie tylko siły policyjne
dawała możliwości stworzenia armii. Większość zamieszkałych planet musiała mieć większe lub mniejsze siły zbrojne. 200tys. klonów nie powstrzymało by separatystów.
kazda planeta miała własne siły wojskowe... to co?... przeciez to nie poszczególne systemy zaczęły nagle walczyćz Republiką i próbować ją podbić. A Klonów było 1200 tyś ..... z tym że pewnie zaczęto robić masową rekrutacje bo rzeczywiście na całą galaktyke taka armia to pryszcz.
zjednoczyły się w Federację!
Ja widzę to w ten sposób, że musiały pewnie robić pobór do woja i wystawiać armię, nie tylko do obrony swych terytoriów ale i dać też część swej floty, piechoty desantowej itp. do celów zaczepnych (albo innych jakie wymyśli im HQ np. obrona jakieś placówki poza ich systemem) Na pewno nie było tak różowo, że wszyscy spoczęli na laurach i niech droidy i klony odwalają brudną robotę
War! Has never been so much fun,
Go up to your brother,
Kill him with your gun,
Leave him lying in his uniform
Dying in the sun...
tak samo było po "drugiej" stronie okopów!!... planety pozostające w Republice również udostępniły swoje zasoby ludzkie i materiałowe na wojne.
A wogóle to przeciez w czasach Imperium systemy też miały własne armie i floty.
o możliwość bawienia się i posyłania wszędzie rycerzyków Jedi
uważasz że m.in. przez posyłanie wszędzie rycerzy Jedi Republika upadła (bo tak wynika z tego i wcześniejszego postu) .... przecież to TYLKO dzięki Jedi Republika tak długo istniała
post wyższy i post jeszcze wyższy= wniosek że wykorzystywano Jedi często w miejscach gdzie nie byli potrzebni. Jakieś bunty górników na zapyziałym księżycu itp...
wysłać armie i spacyfikować wszystkich?!... w tamtych czasach Jedi stanowili prawie 50% populacji galaktyki więc można ich było wszędzie używac.
Panstwo które sie rozwija, jest bogate bedzie skupiało na siebie uwage, bedzie miało wrogow ktorzy im tego zazdroszczą i za wszelką cene bedą chcieli jest zniszczyć (vive Rzym, Francja Napolenona itp po USA dzisiaj).
Po drugie w krajach gdzie panuje dostatek ludzie zaczynają być leniwi i nie potrafią już walczyć tak zaciekle o swoje ide jak ludzie biedniejsi którzy nie maja nic do stracenia.... dlatego też upadła Stara Repubika apatia władzy, biurokracja i to że w sumie jedynie Jedi chcielie żeby ona ciągle isntniała....
"byc albo nie byc o to jest pytanie" republika by i tak upadla gdyby nie bylo Imperatora. przeistoczyla by sie w jakies inne imperium konfederacje czy ........ jedynym problemem byli by jedi (zdechli by i tak prendzej czy pozniej)
-republika by i tak upadla gdyby nie bylo Imperatora. przeistoczyla by sie w jakies inne imperium konfederacje czy ........
Zwróć uwagę, że wiele sypmtomów "upadku Republiki" które obserwujemy, było dziełem takich czy innych konspiracji (kocham to słowo ) Palpatine`a czy innego Sidiousa.
-jedynym problemem byli by jedi...
Nom... Byli problemem. Dzięki któremu Republika utrzymała się tak długo i nie przestała istnieć ani w początkowym okresie unifikacyjnym ani podczas żadnych konfliktów czy to lokalnych zamieszek (zamieszki w sektorze Kanza, Jeźdzcy z Lorell), czy to pomiędzy władcami różnych rejonów przestworzy, ani podczas inwazji np. Duinuogwuinów.
Gdyby nie oni, prawdopodobnie galaktyka GW wyglądała by mniej więcej jak cywilizacje ziemskie - kilka większych imperiów, setki małych państewek, nieustanne wojny i podboje sąsiadów - żadnej jedności.
...zdechli by i tak prendzej czy pozniej
A na czym opierasz te błyskotliwe wnioski?
A kiedy oni przeprowadzili inwazję na Republikę? Bo za cholerę nie potrafię sobie przypomnieć...
Po pierwsze - użyłem złego słowa, "inwazja" nie jest zbyt adekwatnym. Chodziło o wojnę z nimi - wybaczcie, latka już nie te, a pisałem z pamięci
Dokładna odpowiedź na pytanie kiedy? nie jest niestety możliwa. Potrafię powiedzieć tylko tyle - bardzo dawno.
Trochę o wspomnianym wydarzeniu:
Duinuogwuin Contention
this was a period during the early part of the Old Republic, when the Duinuogwuin race first made contact with the rest of the galaxy. An intense war broke out on Coruscant between both sides, until Supreme Chancellor Fillorean and the Star Dragon known as Borz`Mat`oh were able to work out a peaceful settlement to the hostilities. To commemorate the end of the conflict, both sides founded the University of Coruscant, hoping to provide greater education and promote greater tolerance throughout the galaxy.
[za CUSWE, http://www1.theforce.net/cuswe/search.asp?search=Duinuogwuin+Contention+
źródło: "Coruscant and the Core Worlds "]
Jeśli chodzi o datę - TimeTales podaje datę -4000 BY - jest to jednak tylko przypuszczenie - nie wiem niestety na czym oparte.
nie martw sie o moja wiedzie wiem ze jedi isnieli 25000 lat temu. chodzilo mi oto ze gdyby nie Imperator(Sith) pojawil by się inny urzytkownik ciemnej strony mocy.Moze Dooku ......... albo inny ciemni jedi . Jedynym ich problemem byloby brak umiejetnosci Imperatora(polityka). A jedi byli oslabieni juz bardzo bardzi...
martwie się o twoją wiedze bo bez Palpatine`a Dooku nie przeszedłby na CSM...
No i mógłbys w końcu przeczytac to:
http://gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=537
i zacząć stosowac w praktyce nabytą tam wiedze...
Masz pewnos ze dooku przeszedl na CSM z pomoca imperatpra
cudowna wiedza z SW, cudowne posty, cudowna pisownia... i znasz te cudowne nazwy jakie znają tylko HARDKOROWCY!! (imperatora=imperatpra!) JESTEŚ MOIM MISTRZEM!!!
To z pospiechu(brak pisowni polskiej z powodu braku oprogramowania na komputerze )sorka
byli osłabieni Jedi przed Wojnami Klonów?? ... przeciez zakon był wtedy praktycznie u szczytu rozwoju a w jego szeregach byli jedni z najpotężniejszych Jedi w całej jego historii.
To nowa dla mnie komcepcja, zawsze myslalem(moji koledzy tesz) ze jedi byli w coraz poglembiajacym kryzysie(zmniejszona ilosc jedi)W jedej z ksiazek znalazlem fragment gdy pszyszly imperator pokazywal Maulowi Swiatynie Jedi, byli albo zbyt pewni siebie i nie uswiadmiali sobie o potedze ciemnej strony mocy,ktora kreci sie wokol nich. Dwa Potega CSM zaslania im wszystko przed oczami.To moze switaczyc o rozprerzeniu w zakonie Jedi
...chciałeś napisać nie switaczyć, ale świstać (czyli gwizdać) ? Peż się pisze przez p i ż, a nie t i sz, a pszenica kończy się na -enica, a nie -yszly.
A tak na serio, własnie to, że był to złoty wiek zakonu, świadczy o tym, że byli zbyt dumni, zbyt pewni siebie, i zbyt aroganccy, żeby zauważyć Maula z palpim w światyni.
Jedi coraz mniej było tylko w czasach Wojny Klonów i tuż przed, wcześniej ich liczba nieustannie rosła.
Napewno Jedi nie byli tak przygotowani do walki z Sith jak przed 4000 lat podczas wojen z nimi. Wtedy musieli byc prawdziwymi wojownikami i walczyć o przetrwanie. Przez następne tysiąclecia ich funkcja zmieniła się a ciężar ich zadań przeniósł się na utrzymywanie porządku w Galaktyce, rozwiazywanie konfliktow i poszeraniu wiedzy (przypomina to działania wojenne ... pierwsze walczy armia a potem są wprowadzane siły stabilizacyjne, policja itd. jak wtedy przyjdzie wojsko przeciwnika to chłopaki dostaną w dupe).
Co do ukrywania się Sidiousa i Maula... no cóż .. skoro Yoda dzięki pobytowi w poblizu miejsca przesiąkniętego CSM (jaskinia na Dagobah) był ukryty przed Imperatorem, a Obi dzięki zamknięciu się na Moc też nie został wykryty .... to naprawde niewielkim problemem jest ukrycie się 2 użytkowników CSM w pobliżu Światyni Jedi gdzie przebywaja setki/tysiące użytkowników JSM.
CSM zasłaniająca wszystko .. hmm .. raczej nie można powiedzieć że Yoda był zadufanym w sobie chłopkiem roztropkiem i do tego rozprężonym... "Kurtyna CSM opadła" .. był on jednym z najpotężniejszych użytkowników Mocy i jeśli on dzięki medytacji nie mógł jej przebić to znaczy że nie był to wynik rozprężenia wśród Jedi a samej istoty Mocy.
I tak jak pisze Fizol... w tym momęcie był to "Złoty okres" Jedi... ich liczba była największa a dzięki poznaniu wielu nowych światów liczba adeptów była bardzo duża. Dopiero CW zmieniły ten stan.
Pewne z poruszonych tu wątków pojawiły się w topicu nt. "Kto był potężniejszy? Czy jedi starej czy Nowej Republiki..." A co do tego czym byli osłabieni Jedi to pamiętaj, że Moc wtedy nie była w równowadze! To, że Jedi tamtego okresu byli jednymi z najpotężniejszych świadczy tylko o doskonałości systemu szkoleniowego okresu schyłku starej Republiki! Pomyśl sobie jak byliby potężni gdyby Moc nie byl, jak to określił Yoda "zamglona" - oni mieli po prostu duże problemy z pelnym wykorzystaniem potencjału, a Yoda mógł to szczególnie odczuć, choćby ze względu na to, że z racji swojego wieku mógl pamiętać "lepsze czasy" dla użytkowników (wiem że to brzydkie słowo w tym kontekście) Mocy.
Moc NIGDY nie była w równowadze (chyba że chwilowo) ... a poza tym nadal tak naprawde nie wiemy (a raczej ..kazdy ma inne zdanie) na temat czym jest równowaga Mocy. Co do "zamglenia" CSM to zaczeła się ona w w czasie akcji E1. Poza tym wydaje mi się że ta zasłona" CSM dotyczyła raczej możliwości przewidywania przyszłych wydarzeń a nie miała wpływu na pozostały potencjał Jedi.
Otas pisze normalne posty?
powstaje fałszywy obraz mojej, jakże skromnej postaci!!!!... 2 posty na 80 napisałem sensowne a Ty już wyskakujesz że pisze normalnie!!!... no prosze nie przesadzajmy
SR nie miała szans przetrwać. Zniszczyła ją biurokracja i korupcja.W E2
widzimy zaskoczenie polityków z naboo spowodowane faktem iż Nute Gunray jest nadal wicekrólem federacj po tylu procesach przed sądem.
Ma pieniądze i armie więc jest nietykalny, ponad to jest sojusznikiem Dooku więc kanclerz ratuje mu skóre. Tak samo jest z innymi sojusznikami Hrabiego. Widzimy przy tym iż nawet członkowie senatu nie zgadzaią się z korupcją to dzieli Republike na tych, którzy pragną zmian (separatyści pod wodzą Hrabiego Dooku) i tych, którzy chcą ratować Republike (pod wądzą kanclerza).Z tego wynika iż ogólne niezadowolenie nie mogło trwać wiecznie.
Do pewnego momentu przypomina mi ona I Rzeczpospolitą z czasów saskich. Miała ona miała swoje lata chwały, ale straciwszy wrogów i poczucie zagrożenia zatopiła się w samozadowoleniu, myśląc, że skoro jest taka wspaniała to nikt i nic jej nie śmie podskoczyć. Piękny ustrój powoli wykolejał sie przez lata. Zatracono dawne ideały, na ich miejsce wkładając puste frazesy.
Właśnie brak wrogów, konieczności szukania coraz to nowych rozwiązań, trwania w nieustannej gotowości przesądził o klęsce. Wielkie imperia straciwszy wrogów gnuśniały-jak strożytny RZym, czy bliższa nam Wenecja.
Paradoksalnie w takiej sytuacji Separatyści mogli Repulikę uratować. Rozruchy mogły otrzeźwić polityków na tyle, by zebrać sie w sobie i stanąc ramię w ramię, choćby na krótki czas. Zwycięzyły prywatne niesnaski i zaściankwa polityka. Wszystko znajdowało sie na drodze do upadku, tak, ze zauważyli to nawet szarzy mieszkańcy. Wtedy pojawia sie charyzmatyczny przywódca, który nie dośc, ze obiecuje, ze zrobi z tym porządek to jeszze dotrzymuje słowa.