Znowu (hehe) obejrzałem sobie ROTJ i ESB i uderzyła mnie tam jedna rzecz... Otóż Vader, który jest potulny jak baranek wobec rozkazów Imperatora. RAZ tylko zlamał rozkaz Imperatora - wtedy kiedy nad Endorem, Palpatine kazał mu wrócić na statek dowodzenia. Vader wykonał rozkaz, ale gdy prom z rebeliantami przesliznął sie na endor, Vader wrocil na DS2. Ale nie mozna tego wlasciwie rozpatrywac jako zlamanie rozkazu - Vader chcial doniesc Palpiemu, ze w promie byl Luke.
Moze wyjaśnię, bo zaczynam swoim zwyczajem nieco mącić. Otóż chodzi o to, że Anakin Skywalker w e2 i w e3 (ze spoilerow to wiemy) jest bardzo zbuntowany - przeciw Republice, a przede wszystkim przeciwko Obiemu. Palpatine jest dla niego w pewien sposob ciekawy, bo znajdują wspólny jezyk - Palpatine mówi do Anakina, tłumacząc mu wiele spraw itp... Natomiast Vader tylko ogranicza sie do "Tak mistrzu".
Rozumiem ze Maul tak postepowal - byl z tego co pamietam wychowywany od małego na Sitha... I każde jego zbuntowanie było karane - zatem zeby nie byc karanym postepowal zgodnie z wolą Palpatine/Sidiousa. Anakin natomiast byl nastawiany przez Palpiego na bunt - co sprawilo zatem, że Vader wykonywal rozkazy i nie zapytal nawet "dlaczego?"....
Mam nadzieje ze mi pomozecie, bo mnie to gryzie juz kilka dni.