Spójrzmy na to tak:
*Anakin Skywalker- wieśniak z Tatooine, odmienia bieg CW, zostaje Vaderem i wybija Jedi, by w końcu zdradzić Imperatora (same znaczące momenty)
*Luke Skywalker- wieśniak z Tatooine (to chyba u nich rodzinne), znów zminia bieg wojny, niszczy DSI, fart ratuje go w walce z Palpim, odtwarza Zakon Jedi
Teraz z życia:
*Lech Wałęsa- czlowiek z nikąd.... wieśniak bo urodził się w Popowie, Ziemi Dobrzyńskiej w rodzinie drobnego rolnika. pojawia się przeskakując przez płot i co... "rozwala" ustrój, zostaje Prezydentem, ma Nobla, jest zapraszany na wykłady chociaż sam nie moze sie wysłowić,
*Andrew Lepper- wieśniak pełną opaloną gębą ze Stowięcina... wdarł sie do naszych "elit politycznych" wysypując zboże, blokując drogi, kradnąc; zbudował partię oszołomów, która wg róznych sondarzy zajmuje od 1 do 4 miejsca wśród partii...
DLACZEGO?? Pytam sie dlaczego wieśniacy zawsze muszą rządzić??