Jestem ciekaw waszych opinii o nim. Jako o polityku. Pewnie myslicie że każdy napisze ze to łajza i tak dalej i ogolnie przygłup?
Zobaczymy. Ja sie chwilowo wstrzymuje od głosu. Czekam na wasze opinie.
Jestem ciekaw waszych opinii o nim. Jako o polityku. Pewnie myslicie że każdy napisze ze to łajza i tak dalej i ogolnie przygłup?
Zobaczymy. Ja sie chwilowo wstrzymuje od głosu. Czekam na wasze opinie.
ja wcale nie uznaję Borska za przygłupa. Był, jaki był. Był po prostu Bothaninem, który miał swoją wizję Nowej Republiki i jej się usilnie trzymał. I choć była ona w dużej mierze błędna, zadziwiała konsekwencja, z jaką Borsk działał. Zginął w sposób, który, choć nie przekreśla jego wcześniejszych win, wystawia o nim opinię istoty wiernej Republice. Wiernej do samego końca, i zdolnej dla niej poświęcić życie W sumie to chyba mój ulubiony POLITYK w SW
.....polityk ..... i wszystko jasne Hmmm nie wydaje mi sie zeby był przygłupem itp. wydaje mi sie że on był raczej dziwny niż głupi. Gdyby był głupi nie doszedłby tak daleko. Nie no sam nie wiem jak go oceniac był na pewno dziwną postacią choć za sposób w jaki zginą nalezy mu sie szacunek....... mimo iż był politykiem.
Że jego potraktowanie w Finalnym Skoku przez Miśka mi się bardzo nie podoba.. widac ze Misiek NEJa nie czytał Bo dopiero w Nej mimo ze ciągle Borsk to kawał Ewoka to na koniec pokazuje klase i za to go cenię... Prywata prywatą ale zakońćzyć umiał! Mi się tam on podoba
...powiedział pewien mądry polityk (między innymi, albo przedewszystkim o sobie): "Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczął, ale po tym jak skończył"
...wypowiedź Fizyka powyżej... Fey`lya jeszcze nie skończył
A poza tym śmierć Borska przeczytałem (SbS) i chociaż nie wiem, jaka była ewolucja tej postaci w NEJ, to punkt dojścia znam i pozwoliłem sobie nieco go zmodyfikować
A tak w ogóle to takie rzeczy pisze się w recenzjach... a potem muszę po całym forum takie uwagi wyławiać
postacia wielo znaczna.... ale na koncu pokazal klase..... mysle ze duzy wplyw na niego miala mentalnosc Bontha szczegolnie na pierwsze okresy w rebelii i nowej republiki,,,, pozniej stal sie bardziej wywarzony, zobaczyl jak trudno byc szefem nowej republiki, do tego trafil na najgorszy okres ataku przez vongow do ktorego nowa republika nie byla przygotowana (zachowywala sie jak europa ktora boi sie walczyc o swoje ideolgie) i nie mial wkonu szans naprawic wszystkiego .....
to chyba jedena z nielicznych w świecie SW postaci, ktore lubiłem od sameo początku. Nie żebym popierał jego działania, które choć niekiedy barbarzyńskie a nawet głupie, to jednak nie były pozbawione sensu. Jestem tylko ciekaw kto go zastapi, ba ja jakoś nie widzę na jego miejscu Omasa ani innych
Carnoks Iniro napisał:
Zobaczymy. Ja sie chwilowo wstrzymuje od głosu. Czekam na wasze opinie.
Czekam na twoją opinie
więc odpowiem. Wg mnie Borsk Fey`la okazał sie wręcz wybitnym manipulatorem, czyli wybitnym politykiem Zawsze potrafił umiejętnie zmieniać front, a w wielu sytuacjach, kiedy jego decyzje okazały się nietrafne, potrafił przekonać wszystkich dookoła że był ,,za a nawet przeciw"
Mimo wszystko zalezało mu na dobru NR, i wcale nie bł takim skończonym tchórzem. Nie miał też także ej obsesji na punkcie przemówień jak Cal Omas
Można zaryzykować stwierdzenie, że był o krok od uratowania Coruscant, ale przegrał rpzz...Leie. Gdyż nagle jej sie odwidizało i odmówiła mu poparcia. ak samo jak z drodidami zabojcami- Borsk zlozyl by zamowienie, i nawet w wypadku jego smierci drodi był by masowo produkowane. ALe ta Leia...I tu sie własnie objawia ejgo najwieksza wada- nie miał tej charyzmty, tego czegoś, co by muu zapewniało lojalność.
to on jest czlowiekiem chciwym wladzy niesamowicie! Wszyscy iemy ze Bothanie slyna z niesamowitego temperamentu ( do awantur ) wiec stal sie dobrym politykiem-przemowca, ale jak pisal Carnoks nie mial charyzmy. Byl za twardy i uparty, dlatego dla mnie ta postac woogule nie przepadla do gustu, polityk ktory jest przeciw Leii(czyli republice) i YV (normalka ze jest przeciw), wiec jest neutralny z mojego punktu widzenia. czyli osoba nijaka