patrzec Tantive stracił tylko tarcze...

jak biegął pomięcy promieniami z blastera i slysząc wszedzie wybuchy, trzaski itd, to wyrozumowal ze wszystko sie sypie A ze jest gaduła to w kapsule nie mogl sie powstrzymac to zaczal rozmowe (bo musiał) z biednym r2...

On nie miał pojęcia o ukrytych planach Gwiazdy Śmierci i sądził, że Imperium pragnie po prostu wszystkich na statku pozabijać. Tymczasem w rzeczywistości wcale nie chodziło o zniszczenie, tylko o przejęcie Tantive`a razem z pasażerami i całym dobytkiem. C-3PO o tym nie wiedział i dlatego dziwił się, że uszkodzenia wcale nie są duże... Bo jak coś atakujesz i chcesz coś rozwalić, to raczej nie masz powodu, żeby być ostrożnym i się powstrzymywać. Ktoś nieświadomy prawdziwych celów będzie w takiej sytuacji zdziwiony. Poza tym w środku sytuacja nie przestawiała się jakoś super - statkiem rzucało, były eksplozje. Na zewnątrz okazało się, że nic wielkiego się nie stało... bo nie było celem Imperium ażeby Tantive uległ zniszczeniu.

sie wydaje, ze sa to zwykle slowa-zdanie wypowiadane przez C3.
nie maja jakiegos ukrytego znaczenia.
powiedzmy sobie szczerze, ze C3 sluzy jako komunikator miedzy ludzmi a robotami i musial podtrzymac cisze, wsrod wybuchow itp.

Moim zdaniem, będąc wewnątrz statku, kiedy ISD strzelał do Tantive`a wszystko w środku się trzęsło, światła przygasały, no totalny meksyk, sajgon itp. ale wszystkie strzały przyjmowane były na tarcze, a możliwe że Threepio niemiał wtedy oprogramowania z "zasadą działania statków etc." więc myślał że po prostu strzelają do nich i zaraz statek sie rozleci...

...zupełnie inaczej. C-3PO to tylko robot protokolarny, i na okrętach się za bardzo nie zna, szczególnie, jesli popatrzeć razem z nim przez iluminator, to Tantive`a IV już widać nnie było Więc spojrzał na ISD, i nie zauważył poważnych uszkodzeń

po prostu nasz kochany droid z dużej odległości nie zauważył żadnych uszkodzeń na kadłubie Tantive`a. Swoją drogą, ciekawe czy w ogóle jakieś były takie poważniejsze?? Nie wydaje mi się, by jakaś dziura powstała czy coś...

nowego nie dodam.. W momęcie uderzania turbolaserow w osłony trzesło statkiem jak cholera a Threepio pewnie sobie myślał że każde takie udeżenie to wyrwany kawał statku ... więc nie ma co się dziwić jego zaskoczeniu gdy zobaczył prawie nieuszkodzoną korwete

...to nie to, o czym pisałem wyżej, to zwróćcie uwagę, że w Hangarze ISD, było widać tylko spód Korwety, a obrywała w górę Więc 3-3PO chciał, nie chciał patrzył na tą najlepiej zachowaną część kadłuba