ale jakos nikt nie psize juz o OZzelu, Piettcie, co robili wczesniej...przed smiercią...

...że to jest super To jest to, co m.in. tak lubię w SW. Po prostu uwielbiam, kiedy jakaś postać pojawia się w filmie na parę sekund czy minut, a potem w EU dostajemy o niej całą książkę czy komiks i możemy się o niej dowiedzieć masy rzeczy (jeden z moich ulubionych przykładów to Aurra Sing).

Tak ma być zawsze! Oby SW i EU żyły wiecznie!

ja także bardzo lubię takie odległoplanowe postacie. Parę się nawet pojawi w "Cieniach Jedi"

Co nie zmienia faktu, że w oficjalnych powieściach są one traktowane raczej po macoszemu...

... to do siebie, że zazwyczaj są banalne, przewidywalne i tak idealizowane, iż nie mam ochoty na nie nawet patrzeć. Dlatego zazwyczaj postać drugoplanowa, niedoceniania i najczęściej pokrzywdzona przez los oraz znienawidzona zyskuje moją sympatię

z ta rozbudową postaci z któryś tam planów! To jest własnie wielkość SW. Wszystko to zresztą dzięki EU w którym wiele postaci zyskuje wielkie rzesze fanów i tworzą się fankluby itp itd. To jest właśnie ogrom SW jak komuś tłumacze co ja widze w Star Wars zawsze wspominam o tej wielkości i o fakcie ze praktycznie kazda osoba w filmie ma swoją osobną historię, gdzieś tam ejst wpspomniana

pojawiają się przez parę sekund (poza oczywiście Bobą Fettem)a każdy ma swoją historię.

też takie rzeczy jak to, że w SW nie ma nic tak bo tak. Wszystko, każdy przedmiot, broń, cokolwiek jest opisane i wytłumaczone jak działa.

na przykład uwiarygadniali obraz kantyny bandziory które zaczepiały wyglądającego troche bolowato Luke`a. Albo Greedo to też uwiarygadnia. Facet nie chce oddać gościowi kasy więc wynajmuje gostka żeby ten go zabił. Realistyczne, tak samo łowcy nagród też bardzo uwiarygadniają świat w którym królują gangsterzy i przemytnicy.

uwazam że to w SW i EU jest wspaniałe .... dodatkowo masa bohaterów z n-planu jest wyłowiona i przedstawiona naprzykład w CCG .. zawsze lubie sobie przeglądać karty z takimi postaciami i przeczytać kto to jest..

Postaci z 2 i 3 planu to wręcz wizerunek SW. Oczywiście są autorzy, ktorzy tworząc swoje dzieła dbają o historie 2 i 3 planu. Jednym z nich jest na pewno Tolkien, innym Frank Herbert, ale w połączeniu świata filmowo-ksiązkowego to Lucas jest pierwowzorem i póki co niedoścignionym. Postaci 2 planu często są niejednoznaczne, mniej płaskie, przez to bardziej realne i bardziej ludzike. Bo czymże jest Watto w AOTC? Przecież go tam prawie nie ma, a jak jest to coś kombinuje. I to jest piękne. Dexter, kosmita z przeszłością

podoba, że w EU ciągle przewija sie postać Wedge Antilesa. Świetny doświadczony pilot i wogóle przyjemna postać.

Dokładnie to jest piękne....w dodatku świat EU się przez to rozrasta i powoduje że epizody są dla nas czymś więcej niż tylko filmami.

są zdecydowanie jednym z plusów SW. Uwielbiam to, że gdy oglądam n-ty raz któryś epizod zawsze wyłapię coś czego wcześniej nie widziałam. Bardzo często są to właśnie takie postacie z 2 czy 3 planu.
Ta ich mnogość daje możliwość rozrastać się całemu wszechświatowi Gwiezdnych Wojen.
Dla "zwykłego" widza są urozmaiceniem, dodają wiarygodność różnym scenom a dla fanów są czymś więcej. O każdym możemy się dowiedzieć z EU. Albo sami wymyśleć ich historię. I to jest fajne

Wiem, że to może niedobre porównanie, ale SW zawsze kojarzyło mi się z twórczością Tolkienia. To co jednak bardziej skłania mnie do SW jest jego wielowymiarowość. U Tolkiena trudno doszukać sie szarości, wszystko jest czarne albo białe i zazwyczaj podniosłe. W SW mamy całą gamę bohaterów z ich wielkością i małością, ze sprawami małymi i wielkimi, planami, marzeniami, ambiciami. W gruncie rzeczy świat SW wydaje się bardziej żywy, realny, bliższy mi niż wykrygowani bohaterowie. Gdyby nie ten rys SW zapewne nudziłaby sie po kilku razach, podczas gdy teraz wciąż można rozpatrywać ja na nowo.

też bardzo brakuje opisu postaci 2-planowych z filmu.Dlatego postanowiłem spróbować w pisaniu fanfików.
Ułożyłem już w ogólnym zarysie co Piett robił od Wojen Klonów aż po przeniesienie na "Executora"(szerokie pole do popisu-bo nigdzie nie znalazłem, danych na ten temat). Mam na oku jeden z kilku okresów.
Wcześniej jednak spróbuję nauczyć się to pisać i spróbuję sił w napisaniu opisu walk na jakiejś planecie z punktu widzenia imperialnych żołnierzy- bez typowej rebelianckiej propagandy.
Co z tego wyjdzie-zobaczymy...

Chociaż z postaciami 2-planowymi to niektóry mają swoje opisy(np.Veers) albo bardzo rozbudowany życiorys(np.Aura Sing).

Chociaż