TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Azyl dla grupy z sondy

The Sonda Continuation 17

Neimoidian 2004-05-04 21:24:00

Neimoidian

avek

Rejestracja: 2003-01-07

Ostatnia wizyta: 2006-01-22

Skąd: Gdańsk

W ten oto sposób jesteśmy już na siedemnastej odsłonie. Szesnastka minęła w rekordowym, jak na ostatnie czasy, tempie. Zawdzięczamy przede wszystkim to pojawieniu się starych Azylowiczów. To dzięki Wam odrzyliśmy. Już nie pisze tu kilka tych samych osób, ale cała armia starych i nowych. Tym bardziej pozostaje się cieszyć. Wszystko na to wskazuje, że na 17tce przywitamy rocznicę AotC i sondy, która zapoczątkowała TSC. Tym samym powinniśmy otrzymać kolejny zastrzyk Ciemnej czy Jasnej Strony. Do wyboru. Czego sobie i Wam życzę!!!

LINK
  • To

    twardy 2004-05-05 11:20:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    sie wpisze jako pierwszy...
    NARYA. Wiem i dlatego chce zebys przynisla zdjecia z norwegii, ja przynise jeszcze zdjecia z anglii, irlandii, szkocji, i usa i opanujemu kompletnie anoriade.... a po drugie szykuje pewna niespodzianke kulinarna na anoriade,,,, ale to bedzie niespodzianka.......

    AUSTRALIA. Jak koleznaka NARYA zadaja pytanie to tez ja zadam. Jaki mam nick a raczej jak mnie nazywaja w pracy......? W Nagrode nic nie dostaniecie ale moze sie zastanowie>>>>>

    LINK
  • no i po pierwszym dniu

    Ricky Skywalker 2004-05-05 11:59:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    Cóż... nie był ten human tak łatwy, jak miałem nadzieję... trochę błędów chyba narobiłem... ale pożyjemy zobaczymy... może bedzie dobrze ;-)

    TSC 17. Szybko zleciała szesnastka. Mam nadzieję, że tu będzie podobny ruch :)

    NARYA. Ale mnie akurat na zdjęciach z Anoriady nie ma :P Musiałabyś poszukać gdzie indziej :D

    TWARDY. Hmmmm... Thrawn?? :D

    Jutro jeszcze gorsze katusze mnie czekają (mat-bio) więc poczytam jeszcze chwilę forum i muszę się pouczyć :( Do zobaczenia! :)

    LINK
  • Pocztówki znad krawędzi...

    Banita 2004-05-06 00:41:00

    Banita

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2011-07-28

    Skąd: Pilchowice

    Witajcie!!!!
    Czasu mało więc lecimy...

    UE. Sprawa jest trudna i wielopłaszczyznowa, ponieważ każdy sobie Unię wyobraża inaczej. Wielu ludzi myśli o Unii jak o idei która krąży po Europie od wielu lat. Wykorzystano to w kampanii referendalnej, sięgając do czasów Ottona III i zjazdu w Gnieźnie w roku 1000 (i ktoś śmie mi wmawiać że nie jesteśmy w Europie. Jesteśmy tam już od bardzo dawna, ale część klaunów sceny politycznej jakoś o tym zapomniała, choć ja się im nie dziwię bo łatwo wciskać kit licząc na ciepłą posadkę w Brukseli.). Ale zacznijmy od początków. Unia europejska, nie zawsze ten twór się tak nazywał i nie zawsze tym był czym jest w obecnych czasach. Na samym początku była "wspólnota węgla i stali" był to twór czysto gospodarczy, pozbawiony nacisków biurokratyczno-politycznych, czyli dobry. Pozwalał członkom się szybciej rozwijać (i bez skojarzeń proszę). Potem rozszerzono koncepcję do wszystkich towarów, tworząc w ten sposób wolny rynek. A nazywał się ten twór EWG. Jeśli by mi ktoś powiedział, że wstępujemy do EWG to podpisuję się pod tym rękami (i nogami też). Ale jednak ktoś stwierdził, że polityczne małpy nie mają wpływu na działanie tego tworu i postanowił to zmienić. Dlaczego to zrobił? Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Pieniądze dla politykierów i rzeszy urzędników która będzie dla tych pierwszych produkowała różnorakie papierki (np. takie które mówią, pod jakim kątem ma być "zagięty" banan). Haniebne przekształcenie "dobrego" EWG w kiepską i przeciążoną biurokracją EC (Europeian Community czyli tłumacząc wprost Komuna Europejska -> swoją drogą twórcą podobnego tworu, Komuny Paryskiej był nasz rodak Waryński wraz z kolegami tej samej narodowości. Komuna Paryska padła co wskazuje kierunek w którym Unia podąża. jak ktoś nie wie jak Waryński wyglądał można go zobaczyć na starym banknocie 100 złotowym czyli nie był dużo warty.) miała miejsce w Mastricht w roku 1986 więc nie dajcie sobie wmawiać, że unia ma kilkadziesiąt lat.Nie muszę pisać jaka z tego przekształcenia była korzyść dla zwykłego obywatela... SPRAWA DRUGA. Trwają dosyć powaqżne spory jaka ma być struktura Unii. Francuzi obstają za lansowaną przez de Gaule`a Europą ojczyzn czyli luźnym związkiem krajów i wolnemu przepływowi towarów i usług. Przeciwni są Niemcy, którzy jako naród solidny stosują przetestowane rozwiązania. Twierdzą oni, że żeby być silnym, trzeba być jednym tworem państwowym. Swoją drogą nie sposób nie przyznać im racji. A co mamy teraz? Ze względu na pewne antagonizmy tudzież strach przed tym, żeby przypadkiem nie urzeczywistnić marzeń "wójka Adolfa" i tym samym nie przyznać mu racji z jednej strony, i nie dopuścić do samorzutnego rozsypania się Unii z drugiej strony mamy marazm i stan pośredni, który prowadzi do implozji. Urzędników jest coraz więcej więc potrzeba coraz więcej pieniędzy. Urzędnicy żeby się wykazać, wymyślają różne bzdurne przepisy do których trzega tworzyć inne równie poronione i zatrudniać więcej urzędniów i tak w kółko. To swoiste perpetum mobile, które jednak nie będzie działało w niekończoność bo o prostu skończy się kasa i będzie koniec wszystkiego, totalna plajta. Jeżeli jednak się przestraszyłeś to jest śiwtełko w tunelu - może Ty zostaniesz Eurourzędnikiem. Następną sprawą są papiery których wszędzie pełno i wszyscy o nich mówią. Twardy twierdzi, że przepisy są elastyczne. Śmiem się nie zgodzić. Przepisy są rygorystyczne. Ale same przepisy to nic. Do nich są akty wykonawcze, które regulują pewną ilość mniej ważnych spraw i tu jest pole do popisu dla ustawodawcy krajowego, aby uczynił to jak najbardziej dopasowane do potrzeb kraju. Niestety w Polsce ciało ustawodawcze jest dziwnie mało elastyczne i zawsze jeżeli trzeba wybrać, wybiera wariant najgorszy z możliwych. Co do vat-u (kolejna teza Twardego) to jest to o tyle sprawa trudna, że 15% to stawka obligatoryjna, którą kraje członkowskie odprowadzają do Brukseli, co pobiorą więcej, jest ich. W Polsce naszej kochanej, jakby można to wprowadzono by stawkę vat 100% żeby ratować dziurawy budżet w którym jest tylko kasa na: a)elity rządzące, b) papierki i urzędasów nimi się zajmującymi, c)wielkie spotkania możnych tego świata (patrz to co działo się ostatnio w Wawie). Poza tym nie ma pieniędzy na nic. I tu ginie mit o tym, że nie bedziemy płatnikiem netto do budżetu Unii. Jakby było tak, że sprawny rząd wyciągnie 100% środków które mogą spłynąć to może wyszlibyśmy na zero. Ale to chyba nie w tym kraju! Kolejny mitem wciskanym w kampanii przedreferendalnej było to, że można w każdym momencie opuścić struktury Unii. Tzn. można ale jak się wszyscy pozostali członkowie zgodzą. Jakby do tego doszło, jestem pewien, że Francja i Niemcy byłyby przeciwne, bo tworzyłoby to niebezpieczny precedens prowadzący do unicestwienia ich superpaństewka. A teraz kilka słów na tezy Anora. Mówisz drogi przyjacielu, że nie ma innej alternatywy. Teraz nie, ale można było zrobić tygrysa gospodarczego na początku lat 90. Ale nie, pan Balcerowicz musiał wszystko pozamykać, zerwać kontakty gosopdarcze z ZSRR a potem pozostałościami po tym (po)tworze. I teraz jeszcze ktoś twierdzi że to "bohater". Dla elit politycznych napewno. Oni nie muszą nic robić, mają pieniądze z budżetu. Gdyby wtedy rządzący Polską zastosowali inny kierunek, mielibyśmy inny kierunek. Moglibyśmy być państwem współpracującym z Unią jak np. Norwegia. Bo tak naprawdę to nie trzeba było wchodzić od razu we wszystko. Dania zaczęła od kilku rozdziałów i stopniowo dołączała pozostałe. Wprawdzie jeśli nie miała tego rozdziału zamkniętego, nie mogła decydować, ale z drugiej strony mogła sobie pozwolić na dalej posunięte forsowanie swojego stanowiska. Jak widać źle na tym nie wyszła. I jeszcze coś do Neimo. Przyjacielu! Unia ne da ci wędki. Ona ci da kilka robaków, a jeśli chcesz coś złapać to musisz sobie wędkę sam załatwić. No to tyle w tym temacie na teraz. powrócę do tego wkrótce.

    SZCZYT. Wierzę ci TDC i tobie Naryo też bo wiem z innego źródła, że Warszawa wyglądała jak oblężone miasto. Zastanawiałem się komu ten sszczyt był potrzebny. Jeśli chcemy się zareklamować to zbudujmy autostrady i pozwólmy rozwijać się gospodarce. To będzie najlepsza reklama. Na razie poszczegają nas jako trzeci świat do którego nie warto jechać. O tym świdczy hasło reklamowe pewnego niemieckiego biura turystycznego cytuję:"Jedź do Polski na wczasy, twoje auto już tam jest". To chyba niezbyt pochlebne, prawda?

    TDC. TO gdzie ty pracujesz w końcu i czym się zajmujesz. Już całkiem jestem skołowany...

    POZIOM W UE. To niestety prawda, że oni się tam strasznym bzdetami zajmują i jeszcze się strasznie chwalą co osiągnęli. Znam przypadek z mojej macierzystej uczelni (Politechnia Śląska) który po półrocznym pobycie w Irlandii (tam był prymusem) przyjechał do Polski i musiał zdawać egzaminy bo mu nie przepisali. Dostał z ledwością 3,5 (sic!). To dużo mówi o tych co mówią, że polska jest zacofana. Kto zgadnie kto zrobił zegar na stację Alfa? No nie pomylicie się wcale jeśli powiecie MY!!! Bo to ludzie z Poznania zrobili. Kto opanował produkcję kryształów do niebieskich laserów? MY! Kto wymyślił Unię Europejską? No oczywiście, że my! Niestety polski rząd nie widzi interesu we wspieraniu rodzimej myśli technicznej. Woli kupować technologię która została wynaleziona dziesiątki lat temu lub dawać pieniądze na projekty pod tytułem "ponowne wynalezienie koła". Czasami się zastanawiam czy nami nie rządzą jakieś ufoludki bo Ewoki to napewno.

    DŻEM. Odpowiedział już ktoś? Mówię ,że to ludzie którzy lepiej widzą. Dlaczego? bo mają parę zapasowych oczu (jak się Nariu wpatrzysz dobrze to zauważysz że Neimo ma nawet dwie pary dodatkowych oczu). Jeśli jestem pierwszy to dżem jest nasz!!!

    ZAGADKA. Jadę sobie samochodem przez miejcowość Z (teren zabudowany) o 12 w południe. Ile mi wolno jechać (jakie jest ograniczenie prędkości). Sytuacja analogiczna ale jadę przez Z o północy. Ile mogę jechać zgodnie z prawem? Dla tego kto pierwszy odpowie extra specjalny słoik ogórków kiszonych.

    eeeee... ale się rozpisałem. To chyba tym razem skończę. Do następnego napisania. MTFBWU

    LINK
  • Żarłok Azylowy czuwa :P

    Kyle Katarn 2004-05-06 05:55:00

    Kyle Katarn

    avek

    Rejestracja: 2002-06-13

    Ostatnia wizyta: 2018-11-17

    Skąd: Pilchowice

    ZAGADKA Otóż Banito drogi o 12 w południe wolno Ci jechać 50km/h w terenie zabudowanym a o 12 w nocy 60 km/h w tymże terenie. Przepis obowiązuje pono od 1 maja i mało ludzi wie o takowym. Heh może jednak skończę kiedyś ten kurs prawka - mam jeszcze 3 godziny do wyjeżdżenia (od roku już robię :P)
    Pyzatym popieram Twoją wypowiedź o UE i podpisuję się pod nią wszystkimi nibynóżkami :)
    Dobra, muszę kończyć bo jeszcze trochę roboty papierkowej mam w biurze a potem spaaaać :)
    Może jutro coś skrobnę albo dziś jak wstanę, pozdrawki kochani.

    LINK
  • no właśnie

    Bendu 2004-05-06 10:05:00

    Bendu

    avek

    Rejestracja: 2003-09-21

    Ostatnia wizyta: 2020-03-20

    Skąd: POZNAŃ

    ten przepis odnośnie jazdy w terenie zabudowanym jest bezsensowny. Mówili o tym w TV.
    Jakim prawem nocą, kiedy jest większe niebezpieczeństwo, można zapierdalać szybciej, niż w dzień...?:|

    LINK
  • Conundrum - czyli zagadka(i)

    Narya 2004-05-06 11:46:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    TWARDY - hmmm, a co WIESZ??? Niespodzianka kulinarna - brzmi to troche groźnie (czyżby był to jakis przysmak Aborygenów). Aha, interesuje mnie, czy widziałeś naocznie Uluru??? To moje marzenie, zobaczyć kawał czerwonej skały w sercu (prawie) Australii.
    Co do twojej zagadki to nie udzieliłeś mi odpowiedzi na moją, a to nie ładnie odpowiadac pytaniem na pytanie ;)) Pewne koncepcje mam co do twojego australijskiego nicka, czyli wiem, ale nie powiem :)

    KYLE- skrytym parówkożercom mówimy nie! Brawa za odwagę :)

    RICKY - przywiązałam sobie kciuki do rąk, mam nadzieję, że podasz wyniki.;)

    Humor dnia (uprasza sie o nieanalizowanie faktów historycznych, fizycznych, chemicznych, archeologicznych etc.,etc): Podczas wykopalisk na terenie Niemiec tamtejsi archolodzy znaleźli na głębokości 100m kawałki drutu miedzianego. Po wnikliwej analizie ogłosili, że już 2,5 tys lat temu starozytni Germanie korzystali z łączności telefonicznej po drutach miedzianych.
    Słysząc to archeolodzy brytyjscy rozpoczęli wykopaliska u siebie na głębokości 200m znaleźli kawałki szkła. Po ich zbadaniu ogłosili, że juz 5 tys lat temu starozytni Brytowie korzystali z łączy światłowodowych.
    Uczeni polscy przeprowadzili więc szeroko zakrojone poszukiwania w Polsce. Niestety nie znaleźli ani kawałka drutu, ani kawałka szkła. Po analizie faktów ogłosili więc, że juz 7 tys lat temu starozytni Polanie korzystali z szeroko rozbudowanej sieci telefoni komórkowej.
    See ya!!

    LINK
  • Już po...

    Ricky Skywalker 2004-05-06 11:56:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    dziękuję wszystkim trzymającym za mnie kciuki :) Test był cholernie trudny :/ Wyników na razie niestety nie mogę podać, bo będą one dopiero na początku czerwca :/ Ale myślę, że tak 70-80 punktów na 100 powinienem mieć... :)

    LINK
  • nio nio

    JediAdam 2004-05-06 14:08:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    No oto normalnie TSC 17 chociaz mysle ze powodu sesja tudziez ladna pogoda frekwencja nie bedzie taka wspaniala chociaz moze sie myle ;)

    PILKA: No i znamy finalistow :D MONACO - PORTO , porto moim zdaniem zasluzylo na awans moze dlatego zze DEPORTIVO wyeliminowalo moje 2 ulubione druzyny i gardze nimi i daze ich nienawisci nawet szczera w dodatku :) MONACO zaagralo dla mnie cos wspanialego... jak patrze jak oni graja przegrywaja 2 - 0 i kurde remisuja 2 - 2 ... szpakowski dobrze powiedizal jest to MAGICZNA JEDENESTKA bo to co oni pokazuja... to cos w tym jest niezwyklego...
    dzis rostrzygniecia w pucharze uefa - osobiscie stawiam na final MARSYLIA - VILLAREAL :)

    RICKY: Normalnie kciuki trzymalem mam nadzieje ze tu maxa punktow zapodasz:D

    VAN HELSING: Jutro ide i zapodam krotka recenzje :) ale mysle ze warto :D

    HMm zaczyna sie maj... ja sie ucze juz ostro bo mam milion zaliczen a od 30 maja sesja... ;)

    LINK
  • aleście poszaleli!

    Anor 2004-05-06 16:31:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    FUTBOL. Zgadzam się z twardym że ten Neil z Celticu to dobry trener i prawdopodobnie jeśli zostałby zamiast Fersusona trenerem Man to wprowadziłby wiele świeżej krwi. Swoją droga to jestem ciekaw ja będzie wyglądął rynek transferowy w przerwie letniej… A co do

    GROCLINU to nie ma co dodac co ując w zupełności podzielam jego pogląd jakoby Prezes Dzymała miał rację z tymi zwolnieniami… Choć tez można powiedziec, ze niepotrzebnie tyle tym gówniażom płacił bo się rozpasli i teraz co jest…!

    ALDERAN. W sumie to na ceną się nie zastanawiałem, ale rzeczywiście trochę to drogo!

    TWARDY niestyty nie powiem ci tego kiedy napsiałes pierwszego posta na sondzie jakimś tam knyfem, ale za to mogę ci powiedzieć kiedy to zrobiłes szukając czyli tak jak każdy to może zrobić. (http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=23993 – penwie to ten.)

    TDC. Zgadzam się i nie zgadzam się z toba jednoczesnie! Co do tej calej fety i zamieszania w Warszawie a przede wszystkim kosztów (30mln PLN) to jak najbardziej podzielam twe zdanie. Poc o nam to to nie wiem, tym bardziej że przyjada jacyś pomniejsi oficjale i co oni takiego niby tu zobaczą? Jaka promocja? Może lepiej ja już robic promocję to zaprosić obcych przedsiębiorców i zrobić jakies wielkie targi rolnicze czy tez gospodarcze, na pewno byłoby to mniej kosztowało a reszte moznaby rozdać biednym czy zrobić cokolwiek innego. Ta cała Warszawska biba dodatkowo jeszcze musiała być oczywiście super chroniona zo zwiększyło koszty maxymalnie, więc po co robic coś co z góry odbywa się w niedobrym momencie i niedobrym miejscu… Typowa Warszawka… (tu nie pieje do mieszkańców ale do tego jak nasza władza traktuje nasze pieniądze)

    TDC i UNIA. No a teraz to z czym się nie zgadzam! Imperatorze tak ładnie nam tu deprecjonujesz znaczenie ekonomistów, znaczenie ludzi którzy kleją budżety itp. Itd. Wychwalasz za to nasze dobre strony jako polski (kultura itp.) No to ja ci powiem ze my tą kultura możemy niestety niewiele zrobić jak tylko się pochwalić! Bo fakt nasza kultura może być wspaniała, ale gorzej już z mentalnością. Na pewno jest wiele jednostek pracowitych ale Polak to statystyczny leń! W porównwaniu na przykład z Amerykanami to już w ogóle nie mamy co szukać! Niestety na kulture składa się również mentalność, która niestety w Polsce stoi na niskim poziomie – mówię ‘globalnie’ a nie jednostkowo. Co do twoich przykładów z zagranicznymi kolegami to mogę ci podać i takie jak ty czyli pozytywne dla nas Polaków i takie negatywne gdzie my wypadaliśmy blado. To sa tylko jednostki, nie są odpowiednią próba statystyczną. Wracając do tej kultury i ekonomistów oraz europy. Imperatorze neisetty ta nasza wspaniała kultura (wcale nie ironizuje) nie zdobędzie nam dodatkowych miejsc pracy, nie pomoże na powszechną biedotę. To co byłoby w momencie nie wejścia do Unii byłoby czysta stagnacja z tendencją spadkową, a tak wykorzystanie szans jakie daje nam Unia w połaczeniu z cięzka praca mogą zaowocowac przyszłym polepszeniem sytuacji! Żebyś mnie dobrze zrozumiał, ja nie chwale Unii jednak nie widze nic lepszego na dzień dzisiejszy bo nie będę ci tłumaczył co by się stąło jakbyśmy pozostali państwem niezależnym z Unijnymi państwami dookoła bo to pewnie bardzo dobrze wiesz.

    LOGO: TDC ja może na grafie się nie znam ale oceniałem to z mojego punktu widzenia. Sam zastanawiałem się ile czasu zajmuje zrobienie czegos dobrego w moim fachu i porównałem to do tego co zrobił Ozy więc potrafię sobie wyobrazic ile mu to czasu zajęło:) Rzeczywiście byłoby przyjemniej gdyby zawsze to logo ‘kurczyło’ się lub ‘rozszerzało’ do indywidualnych ustawień monitora.

    NOWA PRACA ANORA: TDC rzeczywiście zmieniam pracę i nie jest to żaden awans w obecnej,a le normalna zmiana pracodawcy. Dotychczasowa prace w banku traktowałem jak okres na zdobywanie doświadczenia. Może chciałem jeszcze popracowac, ale pojawiła się taka okazja której się nie rzuca. Odchodze z sektora bankowego i idę do firmy prywatnej, dośc dużej na stanowisko związane z moim wykształceniem (nawet bardziej pasujące niż w przypadku pracy w banku). Praca ta wiąże się oczywiście z jakims ryzykiem jej utraty, a przynajmniej w porównaniu do bankowej:D Jednak jam jest młody… więc nie mam co ryzykować. Poza tym jak to z ryzykiem jest, ze za odpowiedno wyższe ryzyko spodziewac się należy odpowiednio wyższej stopy zwrotu… Aha no i ja nie pojawiałem się u ciebie, bo po prostu nie miałem ani jednej okazji. Od tamtego momentu kiedy byłem ostatni raz w Wawie kiedy się z toba spotkałem, nie odwiedziłem stolicy ani razu (na dłużej niż pół dnia)! Wtedy mi się jakoś skończyły szkolenia, no i nie miałem okazji. Obecnie może znów zacznę jeździc więc bądź pewien ze dam znać.

    NIEMO - UE. Ładnie to ująłeś z tą Unią, wedką i rybką…odpowiada m to tłumaczenie o przyrównywaniu się do tych lepszych, a nie jak za komuny odwrotnie! Jak najbardziej rozwijające podejście.

    NARYA. Widzę że już rozróżniasz nasze osobiste talenty którymi dysponujemy…no i to po samym oglądaniu zdjęć:) z anoriady…

    RICKY A co byś chciał widziec po trzech dniach bycia w Unii?

    BENEDYKT… No oprócz tego że to Starwarsowe to Ricky także to jest mocno Unijne imię, nie wiem czy wiesz?

    CIENIE JEDI. Wiesz co Ricky postanowiłem przeczytać jeszcze raz Cienie, ale teraz jak słysze że będą w e-booku to zrobie to dopiero w jednej całości, bo takie przerywane czytanie to nic nie daje i ptoem się wszystko pierniczy…:) Już nie rozróżniam książek od ficów czasami…:D przy takim czytaniu..

    ”W NAGDRODĘ NIC NIE DOSTANIECIE” Widze twardy ze się już takich stwierdzeń od Otasa nauczyłeś, bo to typowo w jego stylu:D

    BANITA - UE. Związek gospodarczy z ZSRR? No nie żartuj stary! Może i coś by się dało do nich wyeksportować, ale tu chodzi o to ze byśmy mieli zupełnie zamknięty dostep do dóbr zagranicznych (zachodnich). A w tych dobrach obecnie jest wszystko od żywności do najbardziej zaawansowanej technologii! Ruski nic z tego by nam nie dali bo i sami nie mieli nie mają i nie będą mieli! A dlaczego nie moglibyśmy nic mieć z zagranicy, tez proste, ponieważ stworzone byłyby takie zapory (dopłaty itd.) że nasza niekonkurencyjna gospodarka nie miałaby szans! Również nie mielibyśmy szans na jakikolwiek eksport do UE, bo by nas cłami zdławili! Poza tym co ty byś chciał eksportowac do Ruskich i do takiej Norwegii jak my żadnej nowoczesnej technologii nie mamy? Wszystko co mamy to własnie przyszło z zachodu, bo rząd zamiast łożyć na R&D łoży na nierentowne kopalnie i do swoich kieszeni prywatnych! Skończyłoby się na tym, że eksportowalibyśmy CO2 węgiel i nic więcej, bo rodzimy przemysł niestety leży, a żadna zagraniczna firma nie zainwestowałaby się inwestowaniem u nas (bylibyśmy jak Białoruś…). A co do Balcerowicza jeśli tak drastycznie stawiasz sprawę z tym facetem to chyba nie ma sensu polemizować z Tobą…

    NASZE TECHNOLOGIE. Na pewno posiadamy wiele wynalazków, na pewno wiele udało się nam wymyślić, jednak to jest ciągle nic w porównaniu z tymi technologiami które obstawia się na zachodzie! U nas leży cała zaawansowana technologia i jej wynalazczość, niestety jak znajdą się dobrzy uczeni to albo zaraz ich wykupują za granicę albo zaraz odkupują od nich patenty – efekt ten sam – brak własnych technologii w ilościach zadowalających.

    BENDU? A ty się na Azylu nagle pojawiłeś… ale magnesujemy:)

    NARYA… Buahhaha super ten dowcip:)

    RICKY. Już po! No to już wstępnie można chyba gratulowac…:) Wierze w ciebie..:) W każdym razie teraz będziesz mógł zabrać się na TUFa.. A jak to jest ty już będziesz miał obecnie wolne od szkoły?

    PIŁKA> A właśnie jak się wam podobał powrót Szpakowskiego?

    LINK
  • ano szalejemy :D

    Neimoidian 2004-05-06 21:57:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    UE. Piszesz Banito że co najwyżej dostaniemy robaki! Może masz trochę racji. Choć porównując stan techniczny, to raczej oczekiwałbym wędki, a żyłkę i robaki zostawiałbym naszym. Tak czy inaczej jest to podejście bardziej rozwijające niż dawanie samych ryb, bo po pierwsze człowiek zacznie działać (a to zawsze lepsze niż bierność) a po drugie zamiast przejeść zasiłki będzie zmuszony do modernizacji. Nie można oczywiście zagwarantować, że jakieś grube ryby w oblężonym jeziorze się znajdą, ale przynajmniej ludzie coś zrobią. A nie jak ten rolnik, co go kiedyś w „Faktach” pokazali pytając się czy próbował starać się o fundusze z UE, ten odpowiedział, że nie ma po co, bo przecież nikt nikomu jeszcze za darmo nic nie dał! Mnie aż zamurowało, ale przynajmniej ukazało, jak bardzo zmiany w mentalności są potrzebne.
    W kupie siła – tak brzmi powiedzenie. I to kolejne ZA. Będąc poza jesteśmy w zasadzie zdani na własne siły w konkurencji z molochem jakim jest UE. Będąc członkiem wspólnoty mamy co najmniej większe szanse stać się aktywnym członkiem przeróżnego rodzaju projektów (nie tylko gospodarczych). Staniemy się uczestnikiem obustronnej wymiany handlowej i nawet jeśli będzie nie symetryczna to ‘poza’ z pewnością nasza rola jako importera byłaby znacznie większa! Zdobędziemy mniejszy bądź większy dostęp do funduszy, które mogą pomóc w modernizacji (to czy wykorzystamy je to już inna para kaloszy i do nieudolności naszej sfery politycznej, UE bym nie mieszał). I mimo że ten czy inny kraj z Unii będzie chciał je przykręcić, to niemniej cały czas coś dostaniemy. Może jestem idealistą, ale jeśli mamy już gdybać co by było gdyby wolę gdybać w sposób pozytywny niż przewidywać, że od razu nas wyrolują, czy będą z nas tylko doić. Podobnie uważam za bezzasadne skupianie się na dawnych błędach naszej (ekstra)klasy politycznej, bo tak można dojść do czasów średniowiecznych i tamtejszych nie wykorzystanych okazji, a nic to w efekcie nie da. Lepiej wyciągnąć błędy (prawda – nie jest to najmocniejszą strona naszych politykierów) i do przodu. Chyba, że przyjdzie Lepper, to wtedy mi poziom idealizmu spadnie, ale póki co modlę się, by to nie nastąpiło!
    Poziom oświaty –> ja wyznaję zasadę – nie ważna w jakiej szkole się uczysz, ważne jak się przykładasz. Dlatego nigdy nie miałem kompleksów odnośnie renomy szkoły czy uniwersytetu odnośnie innych w kraju czy za granicą.
    Co do przetrwania UE jako organizacji– ja nie mogę nawet zagwarantować, że pod koniec tego stulecia nie będziemy mieli innych granic, jeśli w ogóle będziemy na mapie. Nie wykluczone, że UE rozpadnie czy podzieli się jeszcze w tym dziesięcioleciu (jako efekt braku porozumienia odnośnie jej przyszłej formy), bądź że będzie trwać a z czasem przeistoczy się w twór federacyjny typu ‘Stany Zjednoczone’... Równie dobrze mogą jej państwa się podzielić i zacząć walczyć ze sobą... Każdy scenariusz jest możliwy.

    50 – a ja powiem po psychologicznemu (wiem że mam zboczenie, ale trudno). Jestem jak najbardziej ZA. I to nie dlatego, że ludziska ‘będą’ jeździć 50, bo wiem, że raczej nie będą. ALE. Ten numerek stanowi punkt odniesienia, kotwicę na której zatrzymuje się uwaga kierowcy. I tak jak dawniej pozwalał sobie przekroczyć prędkość powiedzmy o 10 do 70. To i teraz to zrobi w ten sposób. Z tą różnicą, że zamiast takich 70 będzie jechał 60! I o to w tym wszystkim chodzi!!! Znajdą się oczywiście tacy co i tak będą grzać, ale chcąc nie chcąc (dla kierowców) ludziska będą generalnie jeździć wolniej, tak jak było na znakach przed ‘reformą’ lub w zbliżonych granicach!

    POWODZENIA - Anor w robocie, Kyle na drodze, Ricky na egzaminach.

    KINO - Adam miłego filmu życzę, ale się na niego nie wybieram, bo to nie jest coś dla mnie (chyba). Za to w tym miesiącu zamierzam obejrzeć poza "Troją" Herr Petersenna, jeszcze "Słonia" van Santa. Palma w Cannes, podobno kawał dobrego i wstrząsającego kina!

    BANITA – na moich okularach wsadzasz palucha do słoika z konfiturami? Przynajmniej się podziel na kolejnym spotkaniu!!!

    LINK
  • Hmm... "pięćdziesiątka"...

    Darth Rumcajs 2004-05-06 23:39:00

    Darth Rumcajs

    avek

    Rejestracja: 2003-06-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-16

    Skąd: Tarnów

    z punktu widzenia urzytkownika czterech kółek... to najgorsza prędkość jaką mogli wymyślić... jest to przedział prędkości z którego się szybko ucieka, bo to ani na 3, ani na 4 biegu nie idzie jechać... "50" w dzień, bo nocą można więcej... hmm... nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie to i tak znaczenia nie ma... w dzień, to ledwo 40 -45 można wyciągnąć i to na dystancie góra 100 metrów, a potem jedynka i piłójesz 5 -10 km/h.
    Reasumując... z mojego punktu widzenia, nie dostrzegam żadnych zmian... nawet gdybym rozwinął 70 km.h, to na dystansie 100 metrów nikt mi nie tego zmierzy... radar działa prawidłowo podczas jazdy ze stałą prędkością... potrzebuje właśnie tych około 100 metrów.

    UE - Anor... Hmm... To prwda, że nowoczesne technologie są na zachodzie, ale absolutnie nie powinniśmy odcinać się od byłego ZSRR... tam mamy bardzo dobre rynki zbytu i dobrze by było gdyby wejście do UE nie utrudniło nam kontaktów handlowych. Ci co dobrze wychodzili na handlu ze wschodem przez ostatnie 5 lat, klną na Unię, bo utrudnia im się dostęp do tamtych rynków... Na zachodzie nie mamy przktycznie żadnych szans zaistnieć przez najbliższe 10 lat, a pieniądze na inwestycje trzeba skąś brać.
    Nie jestem kategorycznym przeciwnikiem UE, ale staram się patrzeć na to realnie. UE widzi w nas przede wszystkim nienasycony rynek dla zbytu ich towarów, a nie równorzędnego partnera, jednocześnie "zabrania"* nam czynić tego samego względem byłego ZSRR.
    *- ogrznicza nasze możliwości i konkurencyjność swoimi przepisami.

    ALDERAAN... hmm... zastanawiam się, czy to naprawde musi aż tyle kosztować... ale i tak zamierzam się pojawić.

    KOTOR.XP.PL... zachciało się zmiany designu i klapa... cała baza poszła się... to znaczy no... nic z niej nie zostało... hyh... ale stronka wygląda teraz znacznie lepiej.

    Na zakończenie "optymistyczny" akcent... paliwo drożeje, więc i tak wnet ograniczenia prędkości nie będą miały większego sensu - wszyscy będą per pedes zasuwać.

    LINK
  • teraz JA

    twardy 2004-05-07 04:15:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    UNIA. Banita jak chodzi o ZSRR to z Toba sie nie zgadzam z prostej przyczyny rynek rosyjcki nie ma kasy. Przestanmy mowic o micie wielkiego rynku jaki tam jest. Rynek obecnie rosji to okolo jak sie nie myle 200 mld rocznie a sama dania i jej rynek jest warty 500 mld rocznie.... najwiekszymi rynkami sa tam gdzie jest konsumcja a w rosji narod jest po prostu biedny i tyle... A jak chodzi Ci o Balcerowicza to juz Twoj problem ale zgadzam sie z Anorem ze jak tak o nim myslec to i tak My nie zmienimy Twojego zdania.
    Technologie fakt nasz problem to nikle inwestowanie w nauke ale z drugiej strony te srodki co juz mamy sa marnotrawione przez nasze drogie uczelnie na projekty kotre juz byly itp. wiadomo zdarzaja sie przypadki ale sa pojedyncze. Wiesz Banita sam zegarek na stacji to nie jest zbyt duza sprawa. Amerykanie zbudowali reszte wiec caly czas maja przewage techniczna na swiecie bo maja kase i do tego nie boja sie inwestowac w nia i to nie rzad a firmy prywatne i to jest. Panowie Europa nie jest krajem super inowacyjnym wiec sie nie dziwie ze na uczelniach zagranica jest tak jak jest. Ale z drugie strony zobaczcie kto ma noble w dziedzinie nakui Oni a nie my. Oni poprostu doszli do maksymalenj umiejewtnosci znajdywania talentow co My nie umiemy. My sie uczymy na uczelniach pelno rzeczy zbednych sama teoria a malo praktyki. Mam kumpla ktory wyjechal zmoejgo wydzialu do anglii i jest zachywcony bo ciagle maja jakies fajne doswiadczenia itp....

    AUSTRALIA. wyjawie takjemniece mam ksywke General.........

    NARYA. Dowcip super. Ciesze sie jeszcze raz ze wrocilas poniewaz reszta pan jakos sie nie udzilela a zawsze sie w towarzyswie jakas kobieta przyda. Gory Ururu jeszcze nie widzialem ale mam w planie tak samo jak norkowanie na rafie kolarowej ale to pod koniec mojego wyjazdu.......

    PILKA. Final ligi mistrzow siekawy i pokazuje ze pieniadze to nie wszystko. Dla mnie super. Juz jest prawie pewne jakby Man nie zdobyl pucharu anglii to alex wylatuje, wlascicielom powoli konczy sie cierpliwosc tak samo jak fanom na ciagle mowienie to za rok zawalczymy.........

    KOSZYKOWKA. Slask awansowal do finalu i wygral pierwszy mecz oby tak dalej......

    LINK
  • teraz na bieżąco:)

    Anor 2004-05-07 09:09:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    NIEMO - UE. Znowu ładnie napisałeś, podoba mi się nadzieja w twej wypowiedzi w lepsze jutro!

    UE - DO EUROSCEPTYKÓW AZYLOWY. No cóż moi kochani przeciwnicy UE…prawda jest taka że nikt z nas nic nie zmieni bo z UE nie wyjdziemy! Więc zamiast rozprawiać czy to dobre czy złe zakasajmy rękawy i do roboty (to do narodu..)… Poza tym może nawet dobrze że jestescie przeciwnikami… tym bardziej pozytywnie możecie się zaskoczyć jeśli UE przyneisie jakies poztywy i jednocześnie mniej się rozczarujecie jeśli okaże się gniotem o jakim mówicie… W sumie to idealna sytuacja!

    50 - No i co będę musiał jeździc wolniej moim błękitnym skoczkiem?? Buehehe… Dla mnie pod każdym znakiem z ograniczniem podpisane jest "Z wyjątkiem anora…:D"

    RUMCAJS… Masz rację że te 50 to nieszczęśliwa prędkość jeśli chodzi o biegi (u mine to zwykle jeszcze dwójka:D) i praktyczną jazdę w samym miescie. Gorzej niestety jeśli chodzi o teren zabudowany w rozumieniu jakiegoś miastezka lub wioski gdzie się zwykle chciałoby przelecić szybciej… Tam mogą golić równo..

    RUMCAJS - UE OK. ja nie mówie nie na Rosję jako rynek zbytu dla nas! Ale tak jak pisze twardy jest to bardzo ograniczony rynek zarówno pojemnościowo jak i finansowo! Oni potrzebują od nas bardzo wąskie spektrum dóbr w Unii mamy szersze szanse na zamówienia. Poza tym patrząc na to z punktu widzenia ekonomiczno finansowego to generlanie współpraca z tamtymi firmami z wschodu nie jest za szczęśliwa, gdyż ich wiarygodność jest wątpliwa i trudna do zweryfikowania więc nasze firmy zawsze będą się bardziej bały współpracować ze wschodem niż z zachodnimi firmami mającymi inną wypłacalność i historię!

    LINK
  • W Warszawie pada

    Narya 2004-05-07 12:18:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    NA POCZĄTEK UNIA :
    Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiscie cos dołujacego, a pesymiscie cos wystrzałowego. Jak pomyslała tak zrobiła.
    Pesymiscie kupiła kolejkę elektryczna z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała cos gorszego; zapakowała do pudełka końskie gówno.
    Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty, obejrzeli je i mama pyta pesymisty co też mu Mikołaj przyniósł.
    A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty;
    - Co tam synku dostałes od Mikołaja.
    - Konika, ale gdzies spierdolił!

    Pesymiści europejscy nijak nie mogą się ucieszyć tym co dostali, a optymiści niby coś dostali dobrego, ale nie wiedzą dokładnie co. Potrzeba lat żebyśmy mogli docenić albo przekląć przystąpienie do tzw Europy przez duże E (albo do Unii przez duże U, jak kto woli).

    TWARDY - General hmm....a ja myślałam, że Rumpelstickin (ewentualnie Tough).
    Kobiet na tym forum jest jak na lekarstwo (ale za to jakie lekarstwo:)) - może jest więcej fanek, ale się wstydzą albo cos. Mamy za to kobiecą intuicję i się wymieniamy bytnością na forum.
    Dzięki za uznanie, staram się jak mogę i tym bardziej mi się chce wpadac i pisac. Zreszta jakbym was nie lubiła to bym się nie udzielała od początku;))

    ANOR - talenty, talentami, ale zdjęcia fajne, taka dogłębna dokumentacja spotkania. Czasami może nawet za bardzo dogłębna (nieszczęsna czarna bielizna C.) :)))

    OZY - gdzie Ty jesteś, znowu coś tam gryzmolisz???? :)))

    A NA DESER: - Idziesz za mna na ryby?
    - Ale ja nie umiem lowic!
    - A co tu umiec , otwierasz flaszke i pijesz

    Do przedzierających się przez rosyjską tajgę naukowców doskakuje stary
    dziadek z granatem w ręku i krzyczy:
    - Ręce do góry!
    - Dziadku, zwariowałeś? My swoi.
    - Jacy swoi? Jest wojna!
    - Jaka wojna?
    - Z faszystami, z Hitlerem.
    - Dziadku! Już pół wieku minęło, jak tę wojnę wygraliśmy.
    - Serio? To komu ja te pociągi ciągle wysadzam?

    LINK
  • Banner

    Narya 2004-05-07 12:46:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    OZY - Sorry, ale dopiero co zauważyłam mojego nowego awatara. 100 razy lepiej wyglądam, trochę tylko jakbym zadzierała nosa, ale zapewniam że taka nie jestem :)) Zresztą co ja piszę- Ty przeciez wiesz.
    Łubu dubu, łubu dubu, niech nam zyje Prezes naszego klubu, niech zyje nam. To spiewałem ja, Jarząb... eee... Narya ;)

    LINK
  • Wagary

    Ricky Skywalker 2004-05-07 14:01:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    dziś w szkole po egzaminach pustki. U mnie klasie było tylko 8 osób na 27. Sami chłopcy. Jak myślicie, jaką decyzję podjęli moi koledzy?? Choć za bardzo mi się to nie uśmiechało, musiałem się podporządkować... ;-)


    EGZAMINY. Czy gratulować to trudno powiedzieć. Ale jestem dobrej myśli :) W każdym razie, jeszcze raz dziukuję wszystkim trzymającym za mnie kciuki :)

    BENEDYKT. Czemu Unijne imię?? Czegoś chyba nie wiem :D

    CIENIE JEDI. No lepiej Anor poczekaj. Ja w sumie miałem nadzieję, że będziesz jedną z osób, które zajmą się ocenianiem nowych rozdziałów i SE :) Więc lepiej czekaj :)

    PIŁKA. Zarówno w PUEFA, jak w LM mamy francuski klub w finale. Czy to zatem możliwe, byśmy w sierpniu w Superpucharze Europy rozgrywanym w MONACO!!! mieli zobaczyć mecz ASM-Olympique?? To się okaże :)

    LINK
  • błyskawiczna piłka...

    Anor 2004-05-07 15:50:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    NARYO. Twoje przypowieści są iście genialne….A co do tego twojego udzielania się to jakoś chyba przez rok musiąłaś nas nie lubić skoro cie nie było:)

    CZARNA BIELIZNA… No fakt to był hicior… Pół forum poznało te strone cety… Kto by pomyślał jaką sobie reklamę można zrobić:)

    RICKY… Aleś ty z siebie grzecznego ucznia robisz:)

    BENEDYKT. Św. Benedykt z Nursji (480 - 547 r.) jest patronem zjednoczonej Europy i Unii Europejskiej dlatego mówię że unijne imie:)

    LINK
  • krotko

    JediAdam 2004-05-07 17:12:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    Bylem na van helsingu i w skrocie dostalem to czego oczekiwalem dobrego kina letniego przygodowego :) jest to tak jak mumia tylko z innymi klimatami (ciemno mroczno transylvania itd) ladne efekty(wrecz ddoskonale tworcow ILM:P) fajna pani (kate beckinsale lubie ja:P) fajna akcja , ja sie nie nudzilem wart obejrzenia sadze;D

    UE: Racja nie ma co marudzic co bedzie to bedzie a ze sadze ze bedzie zle to nie wazne :) miejmy nadzieje ze nie bedzie tak zle... chociaz mysle ze i tak duzo ludzi do pracy pojedzie za granice bo w tej chwili tak szczerze mowiac popatrzcie czy sa tu jakies perspektywy ? jak sie niema dobrych znajomosci to zadnej DOBREJ pracy (jesli wogole) sie nie dostanie. No miejmy nadzieje ze bedzie wszstko lepiej - badzmy optymistami ;D

    PUCHAR UEFA: kurde didier drogba wyrasta na super snajpera :) bardzo mi sie podobalo co zapodal przy pierwszej bramce , taki ladny zwod i boom:D Co do karnego w drugim meczu ktory zadecydowal o awansie valencji to bym tu polemizowal... jakos mi to na taki faul nie wygladalo... ten w meczu w porto tak ale tu kontrowensyjne troche... Zobaczymy co bedzie, jedno jest pewne szykuje sie PIEKNY doslownie mecz :) kibicuje francuskim teamow w obydwu finalach :) a wy?:>


    NARYA : masz racje malo kobiet na forum sa jak na lekarstwo wiec nie opuszczaj nas szybko ;)))
    To narazie tyle milego weekendu :))

    LINK
  • o wszystkim po trochu

    Ozymandias 2004-05-07 18:40:00

    Ozymandias

    avek

    Rejestracja: 2002-10-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-04

    Skąd: Kraków

    halo halo
    Widze, ze nam się Ojcowie Założyciele ( a własciwie Jeden O i jedna M)nieżle rozchulali na liscie. Przepraszam, za ostatnia absencję, ale najpierw próbowałem odpoczac kompletnie nic nie robiąc a potem niczym w zwiastunie "Pojutrze" przyszła wielka fala zajęć różnych i rózniastych i odebała mi jakiekolwiek siły i czas na pisanie.
    W międzyczasie jak co poniektórzy pewnie zauwazyli poprawiłem LOGO, eliminujac z niego raz na zawsze Sariss i umieszczajac na jej miejscu sliczną Guri (co prawda z lekko zadartym noskiem, ale któz nie lubi takich kobiet?). Posiadacze wielgachnych monitorów i równie imponujacych rozdzielczości moga nawet zobaczyc gwiazdy, choc zapewniam, ze nie bedzie to wyłącznie przywidzenie zwiazane z reakcją na moja prace. Wogóle tak mnie tu chwalicie, że az uciecha wchodzic i czytać.

    UE - miałem okazje obserwować wasze opinie i troche wstyd mi się zrobiło, ze mój stosunej jest nieomal zaden. Co prawda głosowałem Za, gdyz nie widze w naszych elitach rzadzacych siły na poradzenie sobie z soba samymi. Jak większośc, która głosowała za wejściem do Unii pokładam naiwna wiare, ze szok wywołany naszym członkostwem ukróci niekompetencję i zwyczajne złodziejstwo rzadzacych oraz skonsoliduje społeczeństwo. Z drugiej strony nie ma się co czarowac, ze bedziemy w Unii członkiem drugiej kategorii bo jestesmy krajem biedniejszym, nieszczególnie bogatym w naturalne zasoby, z ogromna korupcją (tak jakby tamci jej nie mieli)itd
    Tak na marginesie JEDI ADAMIE - nigdy nie miałem pracy "po znajomości". Wszystkie które wykonywałem (w tym 2 -letnia praca na etacie w firmie reklamowej) jak i wykonuje teraz zdobyłem wchodzac po prostu z ulicy i uwazam, że sa DOBRE. To jest mozliwe ale fakt, że trzeba pracowac na to więcej niz gdzie indziej.
    Zobaczymy co bedzie, na wszelki wypadek lepiej dobrze poznac jezyki sasiadów, zwłaszcza tych z drugiej strony Odry + oczywiście Angielski i nie przejmować sie tym gdzie przyjdzie nam zyc tylko jak to zycie będzie wygladało

    MARGARYNY - Anorze, to było dawno, za czasów feudalnych, wtedy istotnie zmuszany przez okrutnych moznowładców (do których notabene wszedłem z ulicy - wspominałem powyzej) do tytanicznych wysiłków mozoliłem sie nad etykietka do masła roslinnego, z której ostatecznie nic nie wyszło i moze dobrze, bo pewnie nikt by go potem nie kupił. Teraz w wiekszości przygotowuje storyboardy do reklam telewizyjnych, przez które pewnie nie raz przeklinacie w oczekiwaniu na mecz czy interesujacy film. Ostatnio ze zrealizowanych mogliście widziec Zozole, Bakome, czy Kamisa a w drodze nstępne, w tym jedna ze znanym bokserem. Na usprawiedliwienie dodam tylko, ze ponosze wine połowicznie bo wymysla kto inny a ja tylko rozrysowuje, i tylko czasem włos mi sie na głowie jezy jak patrze na to co robię:) ale nie jest źle bo zadzwonił dzis telefon i padła propozycja robienia story do filmu fabularnego. Jesli cos z tego wyjdzie to bedzie cos...

    KILL BILL vol 2 - Wreszcie wczoraj zobaczyłem i się zachwyciłem . Zwłaszcza Carradinem (Bill, "zaklinacz węży"), facet ma niesamowita charyzmę, mimo, ze latek juz troche na koncie a i zmarszczek z pare przybyło, jak dla mnie wciąz wymiata. Może byłby z tego dobry jeden film, ale musiałby byc taki długi jak te obydwa razem wziete, szkoda byłoby gdyby cos wycieli, tym bardziej, że zageszczenie postaci i watków dosyć spore. A zauwazyliście gości w podwójnych rolach (szeryf z 1 i alfons w 2, oraz mistrz walk z 2, który był przedtem jednym z członków obłędu 88)? No i oczywiście Samuel Jackson jako zarozumiały pianista w kosciele...
    A scena w której Bill opowiada o swoim zamiłowaniu do komiksów z wiadomych względów bedzie moja ulubioną:)

    Za to TROJA zapowiada się coraz bardziej smakowicie, więc pewnie sie wybiore, może nawet nie bedzie tak źle:). Zainteresował mnie tez "Monster" choc nie zakrawa to raczej na letnie kino....no i jeszcze Harry Potter z Garym Oldmanen, no własnie, lubicie Oldmana?

    NARYA! Miło, że zostałaś, oby juz na zawsze. Jak widzisz wnosisz swoja obecnoscia duzo pozytywnej energii. No i chłopaki nie gadaja ciagle tylko o piłce;)
    tymczasem krązownik TDC znowu gdzies poniosło, zapewne w podobne rejony co ostatnio mnie... najbardziej martwi mnie i dziwi nieobecnośc Dooku. To juz wygląda na jakas powazna afere albo nawet porwanie. Ktos wyraznie chce jego milczenia na tym forum. Panie i panowie! Ta sprawe trzeba zbadać!

    RICKY - Niech moc i wogóle i tak dalej..... tez trzymałem kciuki! Dlatego nic nie mogłem pisac na bastion:), a zamiast rysunków robiłem bohomazy, tylko Guri mi wyszła... ale dopiero za trzecim podejściem.

    No to tyle, życze wszystkim miłego weekendu. Do następnego

    LINK
  • tsop s`omieN

    Neimoidian 2004-05-07 21:12:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    OPTYMIZM – twój dowcip, to nie dowcip, ale szczera prawda. Optymizm i pesymizm to przede wszystkim różne tendencje do oceniania tych samych obiektywnie faktów wraz z towarzyszącymi im emocjami o danym znaku. Optymizm sprzyja podejmowaniu działań i ich podtrzymywaniu w zetknięciu z przeciwnościami. Oczywiście nadmierny optymizm jest szkodliwy, a pewien rodzaj pesymizmu (tzw obronny pesymizm) mogą sprzyjać realizacji celów, jednak – jak śpiewał Monty Python – „Always look on the bright side of life”. Sam się staram, choć wiem że potrafię to nie w każdej dziedzinie. Ale na szczęście optymizmu można się nauczyć! I może mi się poprawi w tych nie do końca optymistycznych ;-) :D

    OZY – „W zaprzęgu komercji pierwsze skrzypce grasz” ;-) Jednak nie masz się czego wstydzić. Robisz co musisz w sposób zapewne najlepszy, a przy tym możesz zarobić na życie. A odpowiedzialność Muszę bacznie zwrócić uwagę na twoje dzieła! :D Wtedy się będzie można dokładniej wypowiedzieć!

    IMIONA – Benedykt! Wow, codziennie człowiek się czegoś dowie. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, kto jest patronem UE. A nie wiesz Anorze, co ten pan zrobił? Moje imiona jakieś takie nie unijne w tym towarzystwie!!! Hehe...

    GENERAŁ – ale Cię kamraci zdegradowali, Admirale! :D :P Zakładam, że ta xywka z Twego bakcyla historycznego się wzięła a nie wywodzi się z zainteresowania SW. Wtedy mogli by Cię ochrzcić Chewbacca albo Jabba! I nie miałbyś się czym chwalić!

    OLDMAN – Oldman – wypas koleś. Jak potrzeba zwyrodnialca, się nadaje jak nikt inny. Teraz będzie straszył fanów Pottera jako więzień Azkanbanu.

    SESJA – już nie tylko Adam zaczął się uczyć. Ja też sobie przypomniałem, że coś za blisko do sesji. 31 pierwszy egzamin, umiem na razie mniej niż nie umiem z tego tematu. Przedtem jeszcze koła i inne...Dlatego na tą okazję też rzucę dowcipem (a musiałem się naszukać takich niezwyrodniałych). Może w nim znajdą sesjowicze jakieś wyjście:

    Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
    - Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
    Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
    - Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
    Styczeń:
    - Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
    Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
    Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
    A Bóg na to:
    - i ci właśnie zdadzą!

    Pozadrawiam!

    LINK
  • Na rozruszanie atmosfery

    Narya 2004-05-10 10:28:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    NEIMO - coś dla Ciebie - Dowcip studencki
    Na egzamin wchodzi brzydka studentka. Profesor patrzy na nią z obrzydzeniem i mówi:
    - Proszę stanąć za szafą, żebym mógł panią obiektywnie ocenić.

    A tak poza konkursem:
    Najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwosci jest zwykla woda. Dwie krople na szklanke wódki i wszystko jak reka odjal... :)))

    Czekam na Wasz odzew :)

    LINK
  • 10

    twardy 2004-05-10 11:40:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    tygodni mi zostalo (68 dni) kiedy Was zacze nawiedzac nie tylko we snach.....
    Ostatnio przeczytalem z nudow ostatnich 6 sond i sie nie zle usmialem z tego co pisalem..... najlepsze bylo jak z Anorem prostowalismy to ze sie lubimy...hihihihi.....

    AUSTRALIA. No wlasnie poczytalem, sobie stare sondy i kilka rzeczy ktore pisalem na poczatku pobytu jak sie dokladnie sprawdzi to sa inna... a mianowice sprawa cen ubran, sprzetu RTV itp... jak dokladnie z kumplami spradzilismy to tu jest wszystko drozsze niz w polsce okolo 20%. Aparaty zegarki (bo zgubilem swoj stary) sie kompeltnie nie opalca kupowac nawet jak sa przeceny bo sa drozsze, podobnie jest z ubrazniami. Przed wyjzadem myslalem ze sie obkupie tak jak w usa ale tam cany byly REWELACYJNE a tu nie..... no ale takie jest zycie...

    VAL HELSING. Tez bylem i mam bardzo mieszane uczucia. Nie wiem moze juz wyroslem z tego kina ale czmu w scenach ktore mialy byc straszne cala sala pekala ze smiechu. Dla mnie film w ktorym muzyka(dodam ze bardzo dobra) ma tylko robic nastroj np groze to mnie t4roche nudzi. Efekty specjalne napewno jak mowi Adam na najwyzszym poziomie tak samo aktorstwo ale dla mnie nie ma tego czegos. Po drugie jest tam pelno zaporzyczen z filmow (po prostu to juz bylo) jak James Bond itp... po drugie ale w tym filmie bylo mnustwo ujec sciagnietych z WP Jacksona... sama twierdza Draculi wygladala jak Baradur....Aktorzy robia akrobacje jak postacie z serialow o Herkulesie czy Zenie (a wkoncu oni nie byli jakims nadludzmi zeby to wytlum,aczyc) nie wiem czy polecac ten film jest to film sredni (klasa B) ale z drugiej strony nie spodziewalem sie czegos innego, wniosek ja chyba sie starzeje albo tak Australia zmienila moja osobowosc....

    Niech moc Bedzie z Wami.......

    LINK
  • nowy tydzień się zaczął...

    Anor 2004-05-10 13:33:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    HELSING… Coś czuję że się dzis wybiorę więc też wrzuce swoją opinię Adamie.

    LOGO. Jakoś nie mogę sobie go ściągnąć żeby obejrzeć całe…

    STORYBOARDY… Hm a może byśpowiedział co to tak dokładnie, bo sam nie wiem czy jest to to o czym myślę. To sa takie plansze filmowane które później widzimy na reklamie??

    BENEDYKT. Nie wiem wiele o nim ale jako święty wsławił się tym iż by7ł założycielem zakonu Benedyktynów:) No i jest jednym z wielu patronów zjednoczonej Europy, jednak zawsze co ciekawe wymianiany jest na pierwszym miejscu. To on przyczynił się do zjednoczenia i zorganizowania życia zakonnego w zachodniej Europie… Zdaje się że jakoś w latach 60-tych został ogłoszony przez tamtejszego Papieża patronem Europy… (a potem i EU)

    HUMOR. Coś ostatnio widze wszyscy rzucają dowcipami i to niezłymi:) Musze samemu tez coś skrobnąć… to będzie tez studencko…
    W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził:
    - Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną.
    Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
    - Ooo!? Pan profesor też drzwiami?

    AUSTRALIA. Z tym sprzętem elektronicznym i jego cenami twardy to tez tak było jak byłem w stanach ze mi się początkowo wydawało ze tam jest taniej ale jak poprzeliczałem dokładnie to wychodziło podobnie. Jedyne co było tańsze to wszystkie mega nowości, bo u nich szybciej taniały bo się szybciej pojawialy. Więc opłacało się przywozić jakies wypaśne laptopy itp., ale po co komu to… Jak chcesz tani sprzet kupić to jak wracasz tak jak lepciałes czyli przez Malezję, to tam na pewno na lotnisku będzie najtaniej. Sprzet elektroniczny to własnie tam jest najtańszy (Korea, Tajlandia, honk Kong itp.)

    MATURA. Juz za chwile, to już jutro... W tym roku na Azylu nie mamy maturzystów za to rok temu było ich troszkę...(szkoda ze obencie akurat oni sa mocno nieobecni). W kazdym razie jak tu zajża to niech sie pochwala jak to est w rok po maturze... czas szybko leci co?

    LINK
  • Post bez ani jednego dowcipu

    Ozymandias 2004-05-10 22:01:00

    Ozymandias

    avek

    Rejestracja: 2002-10-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-04

    Skąd: Kraków

    Ale wesoło tu ostatnio mamy.... Az mi głupio bo zazwyczaj zapominam dowcip jak tylko przestaje sie z niego smiac. Niewiele więc mam w tej mierze do zaoferowania, moze dlatego, ze zycie samo w sobie bywa czasem dowcipem i niejednokrotnie sytuacje z jakimi spotykamy sie na codzień przerastaja wyobraznie? Cóz, raczej specjalnie smutny nie jestem... kurcze, a moze jednak?

    STORYBOARDY - sprawa jest za prosta, żeby sie o niej specjalnie rozpisywac. Na płytce z dodatkami do TPM mozna znależć film dokumentalny o powstawaniu nowej części sagi. W jednej z pierwszych scen pracownicy LA wnoszą przed oblicze Lucasa poprzyczepianye do duzej planszy rysuneczki, aby chwile póżniej twórca SW mógł pokreslic po nich róznokolorowymi mazakami i jedne zaceptowac inne nie. To własnie storyboardy, czyli rozrysowane na poszczególne ujęcia sceny z filmu, pomagają przy wstępnym planowaniu oraz kosztorysowaniu dzieła. W Polsce robienie storyboardów do filmów pełnometrazowych jak narazie nalezy jeszcze do rzadkości (Ogniem i Mieczem, Janosik A. Holland) ale za to sa nieodzowne przy produkcji reklam. W fazie wstępnej stanowia ilustracje pomysłu przedstawianego klientowi, na podstawie czego reklama zostanie zatwierdzona do produkcji albo nie. Ale zeby nie było tak prosto to nie wystarczy gdyz tak spreparowany scenorys (to polska nazwa) musi przejśc jeszcze pomyslnie przez badania na wybranej grupie szarych obywateli, gdzie min. sprawdza sie na ile koncepcja jest czytelna w odbiorze i czy spełnia swoje załozone przez pomysłodawców i klienta cele. Sa storyboardy i shootingboardy, te drugie z reguły dokładniejsze, gdyz są pomocą dla realizatorów filmu, te pierwsze do przetargów i badań i to one zazwyczaj sa w kolorze, aby mogły juz w tej ułomnej formie uwiesc i stłamsić klienta:)

    TWARDY- Nie wiem czy bardziej współczuc ci tej Australii z jej większymi cenami w sklepach czy Van Helsinga. To oczywiście moje subiektywne zdanie ale nie przepadam za panem który to popełnił podobnie jak za jego poprzednimi tworami co mnie ani nie smieszyły ani nie straszyły a jedynie wpędzły w głebokie zazenowanie. Nie pójde na to bo nie chce tego przezyc trzeci raz ( Króla skorpiona miłosiernie ominałem, ale chyba rezyserował kto inny a jedynie stwór był z poprzedniego filmu). Po prostu szkoda mi czasu a może tez nie lubie jak ktos stare i niestety wymeczone juz pomysły owija w złoty papierek i podaje jako swoje.
    Co do Australii to się chłopie ciesz, bo ja to chyba nigdy nie zajrze w tak odległe krainy a wraz ze mną wiekszośc Bastionowiczów, chocby zeby sprawdzic czy nam cały czas przypadkiem mówisz prawdę:). Nawet do Malezji nie dotrę po nowy magnetofon a gdzie tam dopiero panie Australia...

    OLDMAN - to prawda, że nic nie przebije sceny z Leona kiedy zazyte prochy wykrecaja naszym bohaterem na wszystkie strony. Ale Gary mimo pozornego zaszufladkowania spełnia sie dobrze tez w innych rolach. Czekam co tez pokaze jako komisarz Gordon w Batmanie z Bale`m a ztego co juz zrobione, moge spokojnie polecic "Krwawego Romeo", założe się, że takiego Oldmana jeszcze nie widzieliście!

    LINK
  • Z otchłani

    Otas 2004-05-11 12:16:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    zapaści psycho-fizycznej wynurzam się na chwile aby was zdołować :) dziś bedzie krótko ale nie mam sił na nic dłuższego nic mi sięnie chce i najchętniej to bym leżał i leżał ... przy kominku.. na jakiejś młodej skórze :)

    HELSING - nawet nie mam zamiaru na niego iść.. jak zobaczyłem przeróbki to zrezygnowałem.. reżyser pozmieniał wszystko :( A jak będe chciał obejżeć bajke z potworami to pójdę na Harrego Pokera

    tWARDY - eee.. to tam w Austrii nie mają paserów, gostków na rogu ulicy i tajwańczyków???... ze sprzętem po 2 dolce?... o matko to naprawde ból :D Ale jeszcze te 10 tygodni i kupisz sobie cały karton Casio.

    50 - tia.. i co za różnica?... w życiu nie jechałem 60 przez wioske (nawet gdy ruszałem ze skrzyżowania to miałem prędkość początkową 90) więc 50 w życiu nie pojade.. musiałbym chyba 3 wrzucić :) .... Dziwię się jeszcze że ktoś nie wpadł na świetny pomysł aby w terenie zabudowanym można się było poruszać tylko na piechote.. wtedy nie było by wypadków samochodowych!!!.. cały świat patrzyłby na nas z dumą :)

    SESJA - podobno zaczyna mi siepoczątkiem czerwca... hmm... jużmiałem 8 zjazdów a zostało 6 a ja jeszcze w szkole nie byłem :) trzeba w końcu jechać bo mnie na ćwiczeniach powieszą ....

    PIŁA - z ostatniej chwili.. w niedziele LKS Bestwina wygrało z LKS Bestwinka 2:1 w grupie C ligi okręgowej Podbeskidzie .. heh .. pniemy sie w gore :D

    Dobra... troche mi się humor poprawił :) więc teraz powinienem mieć mniejszą przerwe niż ostatni :)
    DNR.

    LINK
  • "Łery szorty"

    Darth Rumcajs 2004-05-11 12:29:00

    Darth Rumcajs

    avek

    Rejestracja: 2003-06-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-16

    Skąd: Tarnów

    OTAS napisał nawet gdy ruszałem ze skrzyżowania to miałem prędkość początkową 90
    Wiesz... choćbyś nie wiem co robił, to prędkość początkową będziesz miał ZERO. Hmm... chyba, że u wookiech jakieś inne prawa fizyki obowiązują ;)

    LINK
  • Ja myślałem że za tydzień

    Otas 2004-05-11 12:46:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    tu napisze .. a tu prosze .. ledwie pół godziny minęło :) .. ale musze odpowiedzieć Brodaczowi ....

    no wiesz moje autko jak te fotony... rozpędzać się nie musi :) a prędkości początkowej nie mam zero bo z braku hamulców nigdy się nie zatrzymuje :)

    LINK
  • witam, witam...

    Jagged Fel 2004-05-11 14:07:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    szczerze mówiąc, to nie wiem co jest... :P jakoś tak nie umiem na ten Bastion dłuższy czas wejsc....a to czasu nie ma, a to net nie działa...ech....piszę ze szkoły, może jak wrócę do chaty, to siępozbieram i w końcu coś nagryzmolę....póki co...MTFBWY

    LINK
  • CZE

    Narya 2004-05-11 14:15:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    Dwie siostry zakonne, Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
    - SM: zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie,czego chce od nas...
    - SL: to logiczne chce nas zgwałcić.
    - SM: o Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5min i 18". Co robimy?
    - SL: jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
    - SM: o Boże, o Boże, to nic nie dało.
    - SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
    - SM: o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1min i 44"
    - SL: jedyne logiczne rozwiązanie, to sie rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może isć za obiema.
    Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logika.
    Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale, bardzo zaniepokojona o druga, która wraca kilka minut później.
    - SM: siostro Logiko, o Boże dzieki, o Boże Opowiadaj, opowiadaj !!!
    - SL: logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
    - SM: (trochę wkurzona) tak, tak wiem, a potem ?
    - SL: zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on!
    - SM: tak, tak, a potem?
    - SL: zgodnie z logiką, dogonił mnie.
    - SM: o Boże, o Boże i co zrobiłaś?
    - SL: jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
    - SM: o Boże, o mój Boże! a on?
    - SL: zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
    - SM: o Jezus Maria! I co się stało?
    - SL: logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami !
    A WY WSZYSCY, KTÓRZY MYŚLICIE O ŚWIŃSTEWKACH...... PIĘĆ ZDROWASIEK !!!!!

    LINK
  • dowcipnie i w sumie bez sensu

    Neimoidian 2004-05-11 20:51:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    W takim razie i ja zacznę ‘religijnie’:
    „Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła zakonnica, którą
    zobaczył. Zapytał, czy ją podwieźć, a ona się zgodziła. Gdy wsiadła do
    samochodu, jej habit część nogi odsłonił, a była to noga piękna i ponętna
    nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze się zatrzymał i niewiele brakowało, aby
    wypadek spowodował. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła
    na nogę siostry, a ona zapytała:

    - Bracie, czy pamiętasz psalm 129?

    A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowóż, gdy biegi zmieniał,
    ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie zapytała:

    - Bracie, pamietasz psalm 129?

    A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru,
    a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i przeczytał psalm 129:

    "Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda".

    Morał: Ksiądz, nie ksiądz... Pismo trzeba znać.”

    *******
    Dzień dobry się z państwem. Polszczyzna niczym bujna roślinność na jesieni, gnije, w kraju szerzą się analfabeci funkcjonalni (w powyższym słowie nawet popełniłem literówkę, ale od czego jest WORD), a maturę trza pisać :D Przynajmniej jak się ma te standardowe 18ście (lub wiek zbliżony). Na szczęście jest się już w takim wieku, że ma się to cudo dojrzałości za sobą. Na szczęście – nie zazdroszczę tego stresu i męczarni w dusznej sali gimnastycznej... Z drugiej strony, kiedy jest już się po to wspomina się tą zabawę nie najgorzej. Ile to anegdot, opowieści. Można udawać eksperta, dodawać otuchy ładnym koleżankom z lat młodszych (;-)) A już nie wspomnę tej serii ściąg, które pokazał nam Anor.... ups czy ja napisałem ‘ściąg’? Miałem na myśli co innego. :P W każdym razie zostają nam przejrzałym wspomnienia i – jeśli ktoś studiuje – uczelniane egzaminy (w przeciwieństwie do matury, człowiek z natury o nich nie słyszy z wyprzedzeniem i czasami mogą go zaskoczyć, niczym Jabba Leię u siebie w pałacu). Sam powinienem coś robić, ale ile można. A to, że ostatnie koła lada dzień, że egzaminy już tuż tuż, jakoś trzeba wyprzeć do nieświadomości.... Prędzej czy później i tak wyjdą z niej, ale przynajmniej post na Azyl się wrzuci...

    STORYBOARDY – ja tam wolę szkice koncepcyjne – coś jak te cudeńka, które można zobaczyć na skanach z Insidera. Jako że od spojlerów (poza tymi, które mi niestety VADER wypalił) trzymam się z dala, tym bardziej ciekawie i intrygująco wyglądają. Jednak to nie one, ale właśnie storyboardy znajdują bezpośrednie narzędzie, z którego korzystają reżyserzy. Kiedyś, dawno temu, całkiem się zdziwiłem, że to często nie oni sami (chyba że sami rysują) przygotowują ujęcia, które potem widzimy na ekranie. Jednak praca storyboardera – zakładając, że nie jest nim sam reżyser (jak np. Ridley Scott) jest niezmiernie istotna dla pracy nad filmem, potwornie przyspiesza pracę. Podobnie jak ich młodsza siostra – ‘animatyka’, której był poświęcony cały duży dokument na DVD AotC.

    PIŁA – tak tu gadu gadu o piłce, a ja nawet słowem o niej. Nawet Otas się udzielił opiewając gwiazdy sportu kopanego. Czy mi jest wstyd? W sumie nie, bo nic nie oglądam ostatnio, a jedyny mecz z jakim mam kontakt, to ten z fenomenalnej reklamy NIKE’a... Czy mi wstyd? W sumie nie, bo w zasadzie to mam to ... (mówią że na starość mężczyźni się feminizują – ja się obawiam, że mnie to już dopadło, bo nawet klapę od kibla opuszczam :|. Czy mi wstyd – w sumie nie. Odporny jestem. Koledze chciałem pokazać jacy zwyrole naprawdę mieszkają w 3City i posłałem go na stronę Dziwnych Tabletek <Franki i jego kompan w wersji dla dorosłych o stalowych nerwach, mocnych żołądkach i słabej głowie> a tam, ku zaskoczeniu, na głównej ‘niesławna’ fotka z łączonego spotkania SW fanów z fanami DT ze mną w kadrze. Kumpel zaraz posłał link do strony wszystkim innym znajomym. Czy mi było wstyd – nie bo nikt mnie tam nie zauważył :P).

    CENY – toś Twardzielu nie miał farta na zakupach w Kangurowie. U nas, to ja jeszcze nie miałem się okazji osobiście przekonać o żadnych podwyżkach/obniżkach. Ani mnie RTV z Media Marketu nie interesuje (podobno tańsze, ale ja im nie wierzę, bo już nie takie numery w reklamach robili), jogurty Danone po starej cenie (jak drą się z reklamy) tez mnie nie urządzają. Panem Samochodzikiem nie jestem, wiec podwyżki cen paliwa też nie dotykają bezpośrednio (choć dotkną pośrednio zapewne). Nauczony jednak przezornością, pojechałem dziś rowerkiem do banku (nie swojego) by nadać malutką wpłatę. Nie zrobiłem tego w pobliskim banku, bo za przelew musiałbym zapłacić praktycznie 10% wartości wpłaty jako opłatę manipulacyjną! A ja swoje zasady mam, poza tym za taką KASĘ to można całe piwo mieć! ;-)

    Jako że zacząłem dowcipem i maturą, to i skończę w tych samych klimatach...
    OTO TEMATY MATURY 2004- w ostatniej chwili wycofane przez MEN po domniemanych przeciekach...
    1. "Jestem za a nawet przeciw" - zinterpretuj słowa wielkiego Polaka: Lecha Wałęsy w odniesieniu do znanych Ci utworów literackich.
    2. Andrzej Lepper - romantyk czy pozytywista?
    Uzasadnij swój wybór z wykorzystaniem "Chłopów" Reymonta.
    3. Pudzianowski - Herkules naszych czasów. Odnieś jego osiągnięcia (dźwiganie ciężarówki na barana, podnoszenie walizek wypełnionych bardzo ciężką kupą, rzut fortepianem na odległość) do osiągnięć mitycznego Herkulesa.
    4. "Mydło lubi zabawę..." Twoje przemyślenia na temat
    homoseksualizmu w literaturze polskiej i światowej.
    5. "A ona najebana tańczyła na stole a my napierdoleni o żesz kurwa ja pierdole" - wykorzystując ten znany cytat opisz bogactwo języka polskiego w całej swojej okazałości. Przedstaw także inne znane cytaty popierające tezę :
    "[...] iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają."

    Auf Wiedersehen meine Damen und Herren.

    LINK
  • i ja

    Anor 2004-05-12 16:51:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    STORYBOARDY - Dzięki Ozy, a mam Takie pytanie, czy ty przy swojej robocie nie używasz jakiś zamierzonych chwytów w celu większego przyciągnięcie (może nieświadomego dla klienta?) do danego produktu? Czy po prostu ładnie rysujesz (no może nie po prostu bo proste to nie jest:))?

    HELSING… no i nie poszedłem w poniedziałek a chciałem, a to dlatego ze Yako chucznie zwołał wielkie zebranie redaktorów Z Gwiazd kóre zakończyło się fiaskiem gdyż nie przybył sam wzywający Yako (choć miał powód bo mu net walnął) a my sami nie potrafiliśmy ci co przybyli nie potrafili do czegoś dojść, a ja własnie dla tego spotkania na kantynie zrezygnowałem z Helsinga… teraz pewnie nie pójdę bo będą inne nowe filmy na kóre lece (oczywiście Troy:D)

    PIŁA - LKS Bestwina vs.LKS Bestwinka 2:1 z nazw wynika że to sprawiedliwy wynik:D
    FEL Strasznie się osttanio obijasz… może chociaż byś się wytłumaczył jakimiś ćwiczeniami na symulatorach albo coś, a ty tu takie przyziemne powody podajesz…:)

    ZDROWAŚKA * 5 - niczego sobie te twoje dowcipy Naryo, nie powiem, nie powiem….

    NIEMO… uuu ten twój kawał też jest zarąbisty….:) Coś czuje ze się tu na Azyl wporwadza dowcipy na dłuższy czas

    MATURA… Ja własnie dzisiaj się dowiedziąłem że dzis wiecie kto maturkę zdawał? Pani Błochowiak…:o o jeszcze jakaś jedna orlica z Samoobrony! Oprócz tego podobno nawet Michalczewski się odwazył pójść na mature, więc wyniki będą ciekawe:)

    LINK
  • kangur

    twardy 2004-05-13 11:09:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    NEIMO.Tu nie bylo zadnych podwyzek ja poprostu zderzylem sie z szara rzeczywistoscia Australii ktora nie wydaje sie tak kolorowa jak na obrazkach.

    ANOR. Mam pytanko bedziesz w domu w ten weekend, moze znow zrobimy telekonferencje albo przez net albo telefon...jest o czym gadac...

    TROYA. Jak dobrze pojdzie ide w wtorek.....

    MATURA. Ja nie mam juz znajomyh ktorzy by teraz mature robili (za stary jestem) ale moj ojciec sie bedzie w tym roku bronil na mgr wiec mam za kim trzymac kciuki..... A tak wogule to Rodzinka za mna i moim Admiralskim rozumem teskni, brakuje im moich logistycznych i taktycznych geniuszy.....

    ZDROWASKA<>5 razy...

    NARAYA. Czy Ty chcesz zebysmy codzienie po 5 zdorowaskiem odmawiali.......

    KAWALY. Ja nie mam glowy do nich wiec sie wylamie i nic nie powiem.....

    LINK
  • Ja sie nie wyłamie

    Ozymandias 2004-05-13 11:33:00

    Ozymandias

    avek

    Rejestracja: 2002-10-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-04

    Skąd: Kraków

    Neimo - Ja też wolę szkice koncepcyjne i chetnie bym sie czyms takim zajął, gdyby ktoś ode mnie chciał i pięknie mi zapłacił. Ostatnio stwierdziłem, że juz nie chce robić tego wszystkiego a jedyne co mnie satysfakcjonuje to praca dla Lucasa:)
    Storyboardy filmowe róznia sie dosyc od tych reklamowych, bo przy reklamowych trzeba to narysowac "ładnie", żeby zleceniodawca "chwycił", przy filmowym bardziej jest to plan dla realizatorów, chodzi o kompozycje, kat ustawienia kamery itd, czesto sa te rysunki wykonane pospieszne, zaledwie paroma kreskami (w końcu robi sie ich parę tysięcy)
    Nie stosuje zadnych technik podprogowych, chyba, ze sa takie elementy w scenariuszu, ale sam sobie z nich nie zdaje sprawy. Zazwyczaj sam jestem pierwsza ofiara robionych przez siebie reklam:)

    KAWAŁ. Tym razem drugi kawałek tematów maturalnych, których prezentacje rozpoczął Neimo:

    7. Zinterpretuj wiersz Jerzego Ushatego - "Kfiotki kurna dla ciebie
    mom"

    9. "Wszystkie dzieci nasze są" - Majka Jeżowska.
    Twój pogląd na sprawy antykoncepcji i demograficznego boomu.

    10. Analiza i interpretacja tekstu jednego z wybranych utworów zespołu
    muzycznego Metallica, ew. "Ich troje"

    11. Twoje refleksje nad fenomenem telefonii komórkowej w literaturze
    starożytnej i średniowiecza.

    12. Osama Bin Laden - romantyk czy pozytywista?

    13. Komisja śledcza - współczesny teatr absurdu czy miejsce krzewienia
    mowy
    oratorskiej?

    14. "Marność nad marnościami..." - prawdy zawarte w "Księdze Koheleta" oraz w "Lamencie Świętokrzyskim" uczyń podstawą do rozważań na temat
    przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.

    15. "Lubię seks jak koń owies...", "Pana Anana Kofana..." R.Begger
    Ukaż rozwój języka polskiego od "Bogurodzicy" do "Mironczarni". Czy
    człowiekowi XXI w. wolno łamać zasady lingwistyczne?

    16. "Pionowe korytarze i rozmieszczenie toalet jako wyraz
    metafizycznego niepokoju współczesnej poetki awangardowej. Omów
    odwołania do tych motywów w literaturze i sztuce od starożytności po
    Młodą Polskę."

    Z matematyki:
    korzystając z tego, że mężczyznę poznaje się po tym, jak
    kończy,udowodnij, że poseł Ziobro jest zerem

    Ale jestem wesołym facetem, nie?.....

    LINK
  • niedźwiedź

    Anor 2004-05-13 11:40:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    TWARDY. Jak najbardziej jestem w chacie więc możemy coś skombinować, jednak z rana będę spał więc się zastanawiam jaką pore by tu wybrać. Może coś zaproponuj bo ja jestem dość elastyczny akurat w ten weekend. Chętnie pogadam lub popisze na necie bo rzeczywiscie wiele jest do opowiadania

    ADMIRAŁ. No nie dziwię się ze za tobą tęsknią… pewnie tam w domu chaos niezły się zrobił jak cie nie ma… nie ma kto zarządzać:) hihi… to tak jak ja wyjade to jak się coś w chacie zepsuje to czeka na mój powrót bo nikt się nie bierze za naprawy… A co wiecej widze ze twój ojciec się magistruje (rozumiem, ze wczesniej miał inżynierkę) czyli chca cie godnie przyjąć:) Będziesz go egzaminował przed obroną:)?

    NARAYA. Masz rację twardy Narya chyba z nas chce zrobić pobożnych ludzi:)

    KAWALY. A ja mam coś…szczególnie się spodoba Eurosceptykom:

    Zdarzyło się pewnego razu, że Unia Europejska posiadła złomowisko w samym środku pustyni. Unia orzekła, że ktoś może dokonać kradzieży ze złomowiska, zatem stworzyła stanowisko nocnego stróża i zatrudniła do tej pracy człowieka. Następnie Unia powiedziała:
    - Jak stróż nocny może wykonywać swoją pracę, kiedy nie dostał instrukcji?
    Stworzyła zatem Unia Dział Planowania i zatrudniła dwoje ludzi - jednego do pisania instrukcji, drugiego do odmierzania czasu pracy. Następnie Unia Europejska rzekła:
    - Skąd mogę wiedzieć, czy nocny stróż wykonuję swą pracę prawidłowo?
    Zatem Unia stworzyła dział Kontroli Pracy i zatrudniła dwoje ludzi, jednego do zbadania problemu, a drugiego do pisania raportów. Następnie Unia powiedziała:
    - W jakiś sposób należy tym wszystkim ludziom płacić.
    Unia stworzyła więc stanowisko referenta do spraw obliczania czasu pracy i księgowego, po czym zatrudniła na te stanowiska dwoje ludzi. I rzekła Unia:
    - Kto będzie odpowiadał za tych ludzi?
    I Unia stworzyła Dział Administracji i zatrudniła w nim troje ludzi - kierownika administracyjnego, jego zastępcę i sekretarkę. I Unia oznajmiła:
    - Przez rok przekroczyłam budżet o 18 tysięcy, muszę zatem dokonać cięć w budżecie.
    I zwolniła Unia z pracy nocnego stróża.


    TYTUŁ EIII. Spilerem to nie jest jakie sa spekulacje o tytule EIII…wiem rozmawialiśmy o tym, ale ostatnio pojawiła się nowa notka/plotka na temat tytułu i jestem ciekaw jak go postrzegacie: "Birth of the Empire"? Czyje przypuszczenia się sprawdziły? Mi się podoba `of the` takie nawiązanie ładne, ale samo Birth do mnie nie przemawia, wolałbym bardziej coś pompatycznego, może `Rise` albo nawet "Uprising" … No ale jeśli byłoby Birth to mielibyśmy nowyskrót BOTE…:)

    LINK
  • czas

    twardy 2004-05-13 11:47:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    ANORZE. Ja pracuej w sobote i niedziele wiec mam czas po wieczor a u Was w poludnie lub pozniej... mi pasowaloby w sobote...

    RODZINKA. Moj Tato nie mial wyzszego wyksztacenia tylko skonczyl kilka kursow we Francji i w Polsce(organizowanych przez energetyke) (jest znawaca kodeksu Pracy), a dotego ze byl 10 lat w solidarnosci wie jak rozmawiac ze zwiazkowdcami,,,, taka zamiana stron na barykadzie....
    Oczewiscie zartuje troche ale Mama teskni za osoba z ktora mogla wszedzie szybko pojechac i wszystko zalatwic, a po za tym siostra rozpoczela budowe wiec musze Jej pomoc.....

    LINK
  • dodam

    twardy 2004-05-13 11:50:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    ze wole rozmowe telefoniczna... jakos lepiej mi sie wydaje.....

    LINK
  • dzień, jak codzień

    Narya 2004-05-13 14:16:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    ANOR - jak mogę doradzić - daruj sobie Van Hellsinga. Poszłam po pracy, żeby odreagować , no i odreagowałam :)) Stężenie głupoty na 1mm kwadr. taśmy filmowej wynosi 1 tonę. Najbardziej żal mi Jackmana, który zadał sobie samogwałt - żeby wystapić w takim gniocie musieli mu nieźle zapłacić. Pewnie w tym roku dostanie Złotą Malinę, taką dużą, że się pod nią schowa.
    Jest taka scena, która jednak zapadła mi w pamięć, a to ze względu na element polskości :). Wioska w Transylwanii zostaje zaatakowana przez trzy narzeczone Draculi - przemienione oczywista w demoniczne wampirzyce - celem ataku jest co prawda jedyna żyjąca obrończyni tych ludzi niejaka Anna, ale przy okazji mają wybadać po co przybył Van Hellsing. Krew się leje, krowy latają nisko (dosłownie, narzeczona się pomyliła, źle wycyrklowała i rzuciła jedną o stodołę), wrzaski, krzyki, darcie pierza, po czym słychać taki tekst: Maryśka, finish with him! - co w wolnym przekładzie zabrzmiało: Maryśka, skończ z nim! Na słowo "Maryśka" wypowiedziane najzwyczajniej jak my to robimy cała sala gruchnęła śmiechem, myślałam, że ludzie z foteli pospadają. W końcu to Van Hellsing załatwił Maryśkę, a nie na odwrót jak można się domyślić.
    A najzabawniejsze jest to, że Potwór Frankensteina przeżył do końca i odpłynął w siną dal na jakiejś tratwie. I tak, w tamtym momencie pomyślałam sobie, patrząc jak odpływa, że teraz pewnie mieszka gdzieś bidula w Polsce i obżera się z NFZ.
    A co tam, może lepiej idź- a nuż będziesz się dobrze bawił???

    CO DO ZDROWASIEK - odpuszczam Wam moi bracia, Twardy Tobie z oczu czerwono patrzy, więc może lekcja pobożności Ci się przyda :)))

    OZY - od kogo kolega zrzynał tematy ?:) Ja wahałabym się pomiędzy 4 od Neimo, a 12 od Ciebie. Nooo, wesoły z Ciebie facet :))


    CODZIENNA PORCJA HUMORU:
    Glos z radia:
    - Czas na poranna gimnastyke. Jestescie gotowi? No, to zaczynamy! Gora-dol,
    gora-dol... A teraz druga powieka!!!


    Przed komisja poborowa staje mlodzieniec. Przewodniczacy zadaje pytanie:
    - Plec?
    Mlodzieniec:
    - Mezczyzna... ale nie fanatyk...


    Lata 70-te. Przychodzi facet do sklepu miesnego. Patrzy - a tam kielbasa i kaszanka! Pyta sprzedawczynie:
    - Na ile ta kielbasa?
    - Na cale osiedle!
    - Przepraszam, po ile?
    - Po dwa plasterki!
    - Eeee, sie z pania nie dogadam. To ja poprosze kaszanke.
    - A krew pan oddal?!

    LINK
  • jeszcze raz

    Anor 2004-05-13 16:18:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    TWARDY. No to traktuj ze jestesmy umówienie że możesz do mnie dzwonić wczesnym popołudniem w sobotę, będę w chacie. Tak pomiędzy 12 a 15 u nas!

    NARYO. Postanowiem i nie idę na żadnego Helsinga… Lubię maliny ale ale te dojrzałe…a ich jeszcze nie ma


    HUMOR A teraz w ramach humoru kilka autentycznych rozmówek dzieci na weekend, trochę wulgarne, ale to usprawiedliwione ich autentycznością:)

    autentyk 1:
    Dziecko pod blokiem (3-4 lata dziewczynka):
    - mamaaaaaaa!!
    - maammmmmaa!!
    - coo?
    - a Michal mnie ciagnie za noge, moge mu przyjebac??

    autentyk 2:
    Scenka rodzajowa w kosciele: Juz prawie koniec mszy, maly babel tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie.Kreci się coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem.W pewnym momencie rzuca:
    - Mamo! Niech ksiadz juz powie "Idzcie ofiary do domu"

    autentyk 3:
    chlopczyk (ok. 3-4 lat) czesto jezdzil z ojcem samochodem. Pewnego dnia jechal z mama autobusem. Gdy autobus ostro zahamowal maluch wyskoczyl z tekstem: "Jak chuju jezdzisz"

    autentyk 4:
    z kosciola / spowiedz / Ksiadz wszystkich obsluzyl wiec siedzi w zadumie w konfesjonale, zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krązy wciaz kolo niego w koncu nie wytrzymala i zagladajac do ksiedza mowi na caly glos:
    - A ty co zesrales sie, czy co, ze tak cicho siedzisz.

    autentyk 5:
    W autobusie komunikacji miejskiej, w duzym tloku, maly chlopczyk (ok4-5 latek) mowi:
    - Mamo ja chce usiasc!
    - Alez synku nie ma miejsca.
    - Mamo! Ja chce usiasc!!
    - Mowilam ci juz synku, popatrz - nie ma miejsca!
    - Mamo! Ja chce usiasc!!!! Bo cos powiem!!!
    - Alez synusiu - nigdzie nie ma wolnego miejsca!!!! Na to synus na caly glos:
    - A tata powiedzial, ze masz zimna dupe!!!!!!!

    autentyk 6:
    W aptece.
    W kolejce stoi mama z synkiem i caly czas sie przekomarzaja:
    - No mama! Kup mi ten samochodzik!
    - Mowilam ci juz tyle razy - byles niegrzeczny i za kare ci nie kupie!
    No i tak przez dluzsza chwile mama z synkiem się wyklocaja. W koncu synek wali na caly glos w tej aptece z grubej rury:
    - Mama!!!! Kup mi ten samochodzik bo powiem babci, ze widzialem jak calowalas tate w siusiaka!!!!!!!!

    autentyk 7:
    Pani idzie z mezem i corka do kosciola z koszyczkiem do swiecenia, Ksiadz pyta dziewczynke (mala smarkula) czemu nie niesie koszyczka,a dziewczynka mu na to:
    - bo tata powiedzial ze ja to jestem niezdara i zawsze wszystko wyjebie.

    LINK
  • Pocztówki znad krawędzi II

    Banita 2004-05-13 22:41:00

    Banita

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2011-07-28

    Skąd: Pilchowice

    Witam znowu...

    ANOR+UE A czy ja mówię o związku gospodarczym z ZSRR? Przecież to już było!!! Nazywało się RWPG. Piszesz, że mielibyśmy zamknięty dostęp do technologii z zachodu? A co takiego dał nam zachód? Przyszedł i wykupił banki i bardziej wartościowe firmy, tych których nie mógł kupić, a były dla niego konkurencyjne zniszczył. Ściągnął z rynku pieniądze. A nasz rząd nie reagował...tak jakby dostał łapówki, żeby siedział cicho. Czy ty uważasz, że Unia pozwoliłaby sobie na wojnę celną z nami? Jakbym cię nie znał to mógłbym posądzić o niewiedzę. Co eksportować do ruskich? Ano dowolny towar... Żywność, odzież, maszyny... Jakby co to mamy ujemny bilans handlowy, a co to znaczy to chyba nie muszę ekonomiście tłumaczyć... I proszę podaj, co takiego "dobrego" przyszło z Unii? Biurokracja? Co do kopalnii to jest to o tyle złożony problem, że zrobię w tym miejscu małą dygresję. Kiedy stary ustrój zwany też Komuną upadł, zostało po nim wiele kopalń, hut i innych zakładów przede wszystkim przemysłu ciężkiego, bo taki był ceniony w bloku socjalistycznym. Wytworzyła się pewna próżnia, w której każdy mógł zaistnieć. Dzięki zamieszaniu zaistnieli także kombinatorzy różnych maści. I to nie tylko w gospodarce, ale także na scenie politycznej. Jeszcze do tej pory gospodarka ma po tym czkawkę. Ja zgadzam się, że wiele tych kopalń należało zamknąć, co uczyniono. Ale żeby nie było górnictwu za dobrze utworzono tzw. spółki węglowe. Była to grupa ludzi którzy udawali, że rządzą i za to wysiadywanie stołków brali ciężką kasę. Kopalnie nie miały szans być rentowne... Kolejnym wstrząsem były tzw. reformy zarządzone przez imć premiera Buzka. Dzięi temu cudownemu posunięciu górnicy dostali po 40 tysięcy na odchodne, rząd wziął od "łebka" 10 tysięcy w ramach czegoś w rodzaju podatku, pieniądze pożyczył z banku światowego (więc jeśli pracujesz to spłacasz ten kredyt ze swoich podatków), a całą sumę 50 tysięcy wrzucił na konto kopalnii. Czy można być rentownym dostając takie prezenty? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami. Potem stwierdzono, że spółki węglowe są złe i utworzono Kompanię Węglową... Oczywiście już wiadomo, że przy jej tworzeniu miały miejsce takie machlojki, że aż mnie głowa rozbolała. Utworzono Kompanię, ale spółki, a raczej ich zarządy i rady nadzorcze, trwają nadal sprzedając majątek którego nie przekazały Kompanii. Czy uważam, że należy dopłacać do kopalnii? NIE!!! Jeśli zajdzie potrzeba należy dać im upaść. Czemu rząd nie pozwala? Czy boi się tego, że mogłyby być rentowne? Ku takiemu stwierdzeni istnieją dwie przesłanki. Pierwsza to ta, że koncern NLM który ostatnio kupił Polskie Huty Stali, chce kupić wszystkie kopalnie należące do dawnej Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Dlaczego? Chyba nie dlatego aby zamykać... To można zrobić o wiele taniej. Chce wydobywać węgiel, i to w ilościach, które ostatnio wydobywano 15 lat temu. I co z nimi zrobi, zapytacie? Przerobi na koks i sprzeda za granicę. I to z niezłym zyskiem, bo ten surowiec jest deficytowy. Przesłanka druga to ta, że jedyna prywatna kopalnia w Polsce może sprzedawać węgiel taniej, niż kopalnie państwowe, a mimo to mieć duże zyski. Dlaczego? Bo nie jest przechowalnią dla nierobów związkowców i rozbuchanej biurokracji. I nie sprzedaje tego węgla w Polsce tylko w Anglii. Niemożliwe? Czasami trzeba wystawić główkę ze swojej piaskownicy by zobaczyć więcej. Na koniec przykład "kreatywnej księgowości". Kopalnia "Morcinek" o której było głośno kilka lat temu dlatego, że chcieli ją kupić Czesi, bo u nich węgla już jak na lekarstwo, została właśnie tak potraktowana. Zazwyczaj kiedy państwo budowało nowy zakład, samo spłacało zaciągnięte kredyty. Tu jednak, by uzasadnić potrzebę zamknięcia jednej z najnowszych kopalń wrzucono jej na barki wszystkie kredyty, dołożono amortyzację i z takiego rachunku wynikło, że jest nierentowna. Znając gorliwość dyspozycyjnych księgowych można mieć przypuszczenie, że za nisko oszacowali pasywa, o ile wogóle szacowali coś takiego. Nobla dla tego, który zbuduje przedsiębiorstwo które będzie od razu zyskowne.
    NASZE TECHNOLOGIE Piszesz, że "może cośtam wymyśliliśmy"... To "cośtam" to niebieski laser półprzewodnikowy który sam w sobie jest rewolucją na skalę światową. Wymyślili taką śmieszną substancję która deaktywuje zarodniki wąglika. Amerykanie tego nie umieli... Armia Amerykańska skrzętnie zwinęła wynalazek. Ja nie mówię, że nie powinniśmy się dzielić osiągnięciami ale nie róbmy z siebie głupiego Jasia. Jeżeli coś biorą to mogliby dać coś w zamian. I tu znowu kopniak dla rządu? Nie tylko!!! Bo zawsze istnieją winni i odpowiedzialni. O winie nie ma tu co mówić... Ale odpowiedzialnych jest cały tłumek. Czy My jako naród jesteśmy tacy naiwni, czy po prostu głupi? Piszesz także, że wielkie technologie buduje się na zachodzie... Może technologie tak, ale to nie oni je wymyślają, tylko przejmują lub wykupują. I nie zgadzam się z twoim zdaniem, że tamte technologie są takie super. Może są troche lepsze niż nasze (choć trudno robić porównania jeśli nie ma podobnych technologii opracowanych u nas i na zachodzie), o nich po prostu jest głośniej bo wydają kilka procent budżetu na reklamę. Fotografia którą stosuje Eastman Kodak? została wymyślona przez Polaka, potem Eastman ją odkupił. Mamy spore osiągnięcia, ale zawsze znajdzie się jakiś księgowy który powie : "To nam się nie opłaca, lepiej kupić niż opracować". Inny powie :"Lepiej kupić towary, niż je wyprodukować". Tacy są księgowi. Nic się na to nie poradzi.
    Neimo+UE Zdecydowanie robaki. Jeśli ktoś ci wydzieli 20 robaków, to napewno nie złowisz więcej niż 20 ryb. Bdyby ci pozwolili nakopać robaków, mógłbyś wyłowić wszystkie ryby w stawku i drzeć się, że nie ma ryb. Musieliby Ci coś dać, np. nowy stawek z rybami. W ten sposób utracili nad tobą pełną kontrolę, a to jest złe dla nich. Jeśli będziesz zbyt silny, możesz nie słuchać nakazów i iść pod prąd. Jeśli ktoś jest za młody, żeby wiedzieć, co to system totalitarny to niech popatrzy wnikliwiej na Unię. Neimo! Ten rolnik miał rację. Fundusze pomocowe to mżonka, bo przyznają je według swojego widzimisię w Brukseli. A im nie zależy na tym, żeby dawać Polsce. Piszesz "w kupie siła"... Zgadzam się... od kiedy w 1993 roku wdepnęliśmy w tą kupę, aż mnie bierze... Ale tak na poważnie, to w momencie, kiedy się okazało, że to kiepskie rozwiązanie było już za późno żeby wrzucić wsteczny. To dlatego wielu z was podchwyciło ten populistyczny dogmat mówiący : "jeśli nie Unia to co?" i szczerze mówię, że się nie dziwię...
    50 A ja jestem zdecydowanie przeciw. Byłem dziś w Rybniku i chcąc niechcąc aby nie narażać się na obtrąbienie musiałem naruszać przepisy. A i tak się na mnie patrzyli jak na głupiego dlaczego tak się wlokę... Co do kotwiczki, to ja się stanowczo nie zgadzam! Jaka różnica czy jest 60 czy 50, jeżeli wszyscy jeżdżą 80 do 100 albo i więcej? Inną sprawą jest to, że ignorowanie przepisów jest spowodowane irytacją kierowców na oznakowanie. Jeśli jedziesz i cały czas jest 40 to automatycznie wciskasz pedał gazu, bo znowu "ci durnie znak sobie postawili,bo im zawadzał w magazynie". Często zdarza się, że służbom rogowym nie chce się postawić dodatkowych tablic, a efekt jest taki, że jedziesz 10 kilometrówe przez las tak, jakbyś jechał w terenie zabudowanym. Efekt jest taki, że olewasz przepisy i jedziesz szybciej. Druga strona medalu jest taka, że jeżeli jest jakieś niebezpieczne miejsce i, co zdarza się niezwykle rzadko prawidłowo oznakowane, to ty się tym nie przejmiesz... Nadużywanie znaków jest jest bardziej szkodliwe niż ich brak, bo powoduje stępienie uwagi i osłabienie czujności. A policja nic nie robi, żeby ten stan rzeczy zmienić, bo oni łapią na radar i karzą mandatami. Chyba na nic innego ich nie stać... Dopóki nie określi się jasno, co kryje się pod określeniem "teren zabudowany", nie określi się standardu oznakowania miejsc wyjątkowo niebezpiecznych odgórnie, przepisy będą łamane i będzie dużo wypadków.
    DŻEM No nie wiem czy wogóle będzie do czego wsadzać paluchy. Narya chciała dać Twardemu... Zobaczymy, czy przywiezie ten słoik na Anoriadę. Jak będę miał go w ręce to się napewno podzielę.
    BENDU Czemu twierdzisz, że w nocy jest niebezpieczniej niż w dzień? Zupełnie nie rozumiem, o co ci chodzi przyjacielu. Jeśli po drogach pęta się mniej samochodów i prawie wogóle nie ma pospolitych człapaczy (vel perpedesowców) to jest bezpieczniej.
    RUMCAJS Całkowicie się z tobą zgadzam. 50 to kiepski wybór. Co do tego, jakoby to, że paliwo podrożeje jest optymistyczne to się nie zgadzam. Dobrze temu kto może swoje cztery kółka zamienić na miejskie, względnie na perpedes lub rower. Pomału zastanawiam się, czy nie kupić melexa. Rozwija to w porywach 50km/h i ma zasięg taki jak mi pasuje. A najważniejsze jest to, że jest na prąd. Już zacząłem stawiać elektrownie wiatrową ;-)
    ALDERAAN `04 Nie wiem co miałoby mnie przekonać, że trzeba się pojawić. Z tego co wynika z rozmów z tymi, którzy byli rok temu wynika, że organizacja jest pod zdechłym Azorkiem. Jeśli byłby o połowę taniej to bym się zastanawiał... Przy tej cenie nie mam dylematu.
    TWARDY No nie wiem skąd wziąłeś te kalkulacje ale wynika z nich, że na każdego mieszkańca Rosji przypada ok. 1000 a na każdego mieszkańca Danii 100.000 Nie chce mi się wierzyć, że te dane są prawdziwe... Co do, jak to ująłeś, "zegarka" widać nie było to takie hop-siup skoro sami tego nie umieli zrobić. Poza tym to nie jest tak jak twierdzisz, że "Amerykanie zbudowali resztę" Większość modułów zbudowała Rosja i Europa. Poza tym ten zegar był tylko przykładem. Jest wiele układów w "Alfie" które są od początku do końca dziełem Polaków. Takie lekceważące traktowanie kraju i wynalazków świadczy tylko o tym, że nie możesz znaleźć w swoim kontakcie z nauką na studiach nic odkrywczego, co byłoby warte wspomnienia. Ja akurat mam odmienne doświadczenia. Mój kumpel robi takie rzeczy, których poprzednio nikt nie robił, przeciera nowe szlaki. Ludzie z jego otoczenia tworzą nowe algorytmy kompresji obrazów dla Amerykanów. Tu czai się siła technologii zachodniej. Ważny jest ten, kto to wyprodukował... Ten kto to wymyślił się nie liczy. Niemniej zgadzam się z tobą w sprawie marnowania dużej części funduszy na niepotrzebne badania i "ponowne odkrywanie koła". I tu ujawnia się niepokojąca tendencja, że czym wyższe stanowisko tym mniejsza odkrywczość podejścia do tematu. Czekam na 40-letnich profesorów, jak to ma miejsce na zachodzie. U nas niestety średnia oscyluje w okolicach sześćdziesiątki.
    NARYA Aż mi się ciepło na sercu robi, jak czytam te twoje dowcipy! Super, że często tu wpadasz. Jeśli tendencja się utrzyma, to zrobi się tu bardziej wesoło i przybędzie nowych "pisaczy".

    No to tyle. Nie będę więcej pisał bo znów mi straszna bantha z tego posta wyszła. Następnym razem postaram się napisać mniej ;-) MTFBWU

    LINK
  • Ja

    twardy 2004-05-14 09:44:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    BANITA. Mialem wiele ciekawych rzeczy i wiem ze w polsce jest wiele mowych reczy w tym Elektrownia turow z jedynymi na swiecie tak duzymi kotlami fluidalnymi na swiecie, mamy osiagniecia...
    Rosja nie ma sily nabywaczej bo spoleczenistwo jest biedne i dlatego jest taki przelicznik, ile osob w Rosji ma samochody (co ile lat jes zmienia itp) to jest wazne jak bieziesz pod uwage glebokosc rynku zbytu. ale to wlasnie pop wejsciu do UNI nasi beda mogli sprzedawac towary zywnosciowe do Rosji bo one sa tam dofinansowane....
    Jak chodzi o dofinasnowanie z Uni to mam osoby ktore sa rolnikami i wiem ze one im pomoga, tak samo patrze na swoje miasto i wiem ze jak ktos mysli to moze je z sensem wykorzystac...
    Sam piszesz to co Ja mowie z Anorem ze to zalezy od nas naszago rzadu itp a nie od Uni.... Przyklad Irlandii jest wystarczajacym przykladem dla mnie zeby sobie o tyn zdania wyrobic..
    Kopalnie to kompletnie inna sprawa niz unia, nie ma z naszym wejsciem zadnego znaczenia. To jest pokaz ze opuznianie reformy jest najgorsze, jak powiedzial jeden z ekonomistow czy lepiej odciac ogon psa po kawalku czy od razu caly.. Reforma powina byc juz dawno zrobiona, kopalnie powinny byc sprywatyzowane i sprzedane czy polskim inwestorom czy zagrnicznym(ale duzym koncernom nie malrwesantom) nie wazne..... ja wiem jak u ojca zaszly zmiany jak 2 lata temu firme kupil Edf (francuski koncern energetyczny) inwestuje bo wie ze to sie oplaca....
    Wynalzaki to JA MOWILEM ze to jest wina naszego rzadu (albo zle czytasz) ze wydawane pieniodze sa smiesznie male i do tego nie wszytskie sa wydwane sensownie.....
    To poakzuje tylko ze w polsce ze z3iazki zawodoen maja za duzo wladze i kolesiowstwo panow z PZPR ciagle isnieje i oni powoduja ze polska sie rozwija tak jak sie rozwiaja a nie wina UE, Ameryki czy innych kosmitow, przestanmy zwalac na innych tylko zabierzmy sie do roboty...

    NARYA. U mnie tez cala sala smiala sie w tym momencie...
    Dzieki ale mje czerwone oczy sa od siedzenia przy kompie i odpisywaniu Wam...

    KILL BILL. Wrescie zobaczylema ale na video... bardzo fajny film... muzyka ekstra, dialogi genialne itp.... krotko mowiac powrot Tarantino na szczyty rezyserki

    LINK
  • Zapomnialem

    twardy 2004-05-14 10:12:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    dodac ze
    ANOR.To zadzwonie i pogadamy......wysle Cio jak bede gotowy sms...

    LINK
  • Na koniec tygodnia

    Narya 2004-05-14 14:08:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    Moim zamiarem było wprowadzić nieco humoru między bastionowiczów, bo tylko o poważnych sprawach piszecie: piłka (lubię oglądać czasem mecze, ale jak większość "kobit" nie znam się na temacie), unia (co myślałam, to już napisałam), szkoła (Bóg już mi ją odpuścił). Pracuję w takim molochu (nie przyznam się jednak gdzie, bo wstyd mi za firmę), że często ludzie przesyłają sobie jakies fajne kawały, albo obrazki. Inaczej chyba byśmy wszyscy poszaleli i byłoby jeszcze gorzej.

    TWARDY - ciekawi mnie gdzie się będziemy śmiać na Troi :) Widziałam zwiastuny i jakoś mnie nawet nie ciągnie w stronę kina. Boże, jak ja się boję, że będzie Van Hellsing 2 (w pierwszy weekend film zarobił na całym świecie ponad 100 mln dolców, więc wszystko jest mozliwe) i dadzą np. Wolverine kotra Van Hellsing. W podwójenj roli HUGH JACKMAN ;)))

    BANITA - może wróci Hrabia KaeSz albo Philo. Z tym ostatnim to mógłbyś przynajmniej konkurować w długości postów, a tak nie ma z kim :)))


    No to CARRY ON:
    Pan Jan czesto jezdzil na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechal, to po jakims czasie przysylano stamtad nakazy potracania z pensji alimentow. Szef wzywa Jana i pyta:
    - Dlaczego ma pan tyle nieslubnych dzieci, a z wlasna, piekna, wspaniala zona ani jednego.
    - Bo ja, szefie, jestem jak ten dziki zwierz. W niewoli sie nie rozmnazam

    Dzwoni telefon... Facet podnosi sluchawke i slyszy:
    - Mamy twoja tesciowa. Okup wynosi 100 tys. dolarow.
    - A jak nie zaplace?
    - To ja sklonujemy!!!

    Policja zatrzymuje pijanego kierowce:
    - Jak pan mogl w takim wstanie wsiasc do samochodu?
    - Koledzy pomogli...

    No to dobrego łik ;) - enda

    LINK
  • no im wrócił

    Jagged Fel 2004-05-14 14:57:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    KILL`EM ALL, OTAS, PROVIDER I INNE BAJKI - hen, z daleka, gdzie nie ma neta.....tak na serio to od dziś morduję wszystkich złomiarzy itp, w ciągu ostatniego chyba miesiąca, dwa razy ukradli mi kabel do rutera w LANie.......przy okazji zamorduję też Otasa, za to, że przez niego nie jestem już normalny....siedzę sobie na gzaminbie gimnazjalnym (próbny), piszę rozprawkę na temat motywu wędrówki Odysa, czy coś w tym stylu, i piszę : "nie sposób nie zauważyć, jak wileki wpływ miała ta wędrówka na samego Otasa" :D:D:D tak z innej beczki, to mam teraz małe rozluźnienie...eee...tak....rozluźnienie...eeee....to nie jest nic zboczonego chyba, nie??? no to co się tak patrzycie......eeee...nie ważne....więc jak pisałem mam teraz roz...trochę więcej wolnego czasu, więc drżyjcie ponowmnie ....taaaa...nuidny już jestem...ale to nic :P:P

    BANNER - tak jakoś mi się pamięta, że na tym logo, co je od Ozzy`iego w mailu dostałem, widziałem jakiegoś ppilota....choć drugiej strony może to była halucynacja, coś jak prjekcja wynikająca z mojej narcystycznej autosugestii :)

    NARYA - aby tradycji stało się zadość, i jako, że jeszcze nie mieliśmy okazji się przywitać, witam Cię serdecznie, o pani, mając nadzieję na długą i owocną znajomość (chodzi oczywiście o owoce intelektualne i duchowe :D )

    ALDERAAN + BANITA - o ile Ciebie cena akredytacji wyprowadziła z wszelkich dylemtów, o tyle u mnie dopiero wtedy się one zaczęły :P na razie zresztą nie wiem nawet, czy terminowo bedzie mi pasowało, ale nawet jeśli tak, to będę musiał się na prawdę zastanowić, czy trzy dni konwentu są warte miesiąca życia na korzonkach i deszczówce....

    AUTENTYKI ANORA - chłopie, gdzie Ty mieszkasz ??!! że w Poznaniu, to ja wiem, ale teraz mi jeszcze powiedz w jakiej dzielnicy te autentyki zbierasz !!!! jasny gwint, aż się boję, jakich kibiców Lech będzie miał za kilkanaście lat....

    OZZY - taaakk...ciekawe tematy.....tylko co, do jasnej cholery, że tak powiem (za przeproszeniem oczywiście :P ) jest śmiesznego w interpretacji tekstów Metalliki ?? :D

    ADMIRAŁ - no wiesz co, ja mam czerwone oczy nie od pisania na kompie tylko od urodzenia, i nie widzę w tym powodu do wstydu, wręcz przeciwnie, jako oznaki mojej przynależności rasowej, są one moją chlubą :P

    HUMOR - jako, że Admirał nic nie piszę, to ja też tak zrobię (nmo co, każda wymówka jest dobra, miałem napisać, ze nic nie przychodzi mi do głowy ?? :) )

    MTFBWY

    LINK
  • znowu koniec tygodnia

    Anor 2004-05-14 15:31:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    WYKUPYWANIE POLSKICH FIRM. Ahh mówisz ze to złe… no to jak lepiej żeby znańczyły z braku kapitału i nieporadnego zarzadzania przez skarb państwa? Prywatyzajc ajest jedyną droga do optymalizacji jakości prowadzenia i zarzadzania spółkami! A jeśli sprzedajesz musi być i kupujący… A żeby kupujący kupił musi mieć kasę.. Że u nas w Polsce nie ma kapitału rodzimego w wystarczajacych ilościach to niestety tez nie nasza wina tylko znowu komuny która praktycnzie na to nie zezwalała.

    NASZE TECHNOLOGIE Trochę przesadzasz Banito… Wiem ze mamy na koncie kilka cy nawet kilkanaście wynalazków, ale nie można tego demonizować w innych krajach w laboratoriach projektowych powstaje tysiące razy tyle wynalazków, może nie sa wszystkie idealne ale mimo wszystko zdecydowanie więcej tego wychodzi z tamtych labolatoriw i nie wazne kto je wymyśla (że jakiś chinczyk czy coś) bo to ze on się tam znalazł to jest zasługa kogos kto pomyślał i ma pieniądze… No własnie pieniądze tego u nas mało i to jest podstawowy problem, bo my nie możemy prowadzic badań bez kasy! Wszelakie wynalazki wynikają z ogromnych nakładów kórych u nas nie można ponieść bo sa inne palące sprawy na które trzeba łożyć (nowa willa dla ministra:D).

    KSIĘGOWY… Trochę mylisz jego przeznaczenie on nie ma nic do gadania on siedzi i wpisuje w tabelkę cyferki od decyzji jest kto inny, ktoś kto patrzy na rentowność i jelsi decyduje się sporwadzac technologię to mam nadzieje że robi to ponieważ rachunek ekonomiczny wskazuje mu ze tak jest bardziej opłacalnie! Zreszta o jakich my badanich mówimy, przeciez umy nic nie produkujemy! Większość rodowitego przemysłu to przemysł ciężki gdzie technologie nie grają takiej roli. Przemysł lekki u nas zdominowany jest przez zachodnich właścicieli którzy przynosza swoje technologie.

    ROBAKI. Tak apropos czy ty chodzisz na ryby..Banito? Bo tak na marginesie to ja potrafię złowić 3 ryby na jednego robaka! To się nazywa zarzadzanie aktywem! Gorzej byłoby jakbyś powiedział ze zamiast robaka ma być ciasto albo kukurydza:P

    OZNAKOWANIE Zgadzam się z tobą banio ze nadmiar znakw szkodzi. Zdecydowanie czasami tak u nas jest i co więcej potrafią łebki wstawić 3 znaki jeden pod drugim i potem 2 metry dalej znowu jakiś znak a ty żeby to skumać musiałbyś chybastanąć wysiąść i obejrzeć!

    DO ROBOTY. To własnie chciałem powiedziec, ale twardy mnie uprzedził! Jak będziemy zrzedzili na Unie w której jestesmy na wszystko (tak jak ostanio było na forum narzekanie) to się nigdzie nie ruszymy, a ż my Polacy jestesmy mistrzami świata w tym to pewnie ruszac się będziemy powoli!

    LINK
  • tak po prostu

    Ganner 2004-05-14 18:13:00

    Ganner

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2009-09-28

    Skąd: Zabrze

    OZNAKOWANIE

    O tym, że znaki na naszych drogach są bez sensu może świadczyć eksperyment pewnego reportera radiowego:
    Jadąc do pracy postanowił przestrzegać wszystkich znaków drogowych...
    Nie dość, że został obtrąbiony przez innych kierowców, którzy dziwnie się na niego patrzeli, nadłożył 10km jadąc do pracy, spóźnił się do niej, to całkowitym przegięciem był moment kiedy, jak twierdzi wyprzedziła go furmanka...
    Zostawiam to bez komentarza.


    HUMOR

    Mam na imię Bogdan. Mam 42 lata. Zacząłem to robić, gdy miałem może 18 lat. W szkole byłem zawsze zamknięty w sobie. Przyjaciół praktycznie żadnych. Nie podchodziłem do kobiet, balem się ich. Już nie pamiętam nawet jak to się zaczęło. To miał być tylko jeden raz. Nie wiedziałem, że tak trudno z tym skończyć. Upatruję sobie kogoś. Podchodzę. I wyciągam. Wiem, że to co robię, jest chore. Wstydzę się. Niektórzy mówią, że to zboczenie. Zdaję sobie sprawę z tego ze potrzebuję pomocy, ale to jest silniejsze ode mnie. To mnie po prostu podnieca. W tej jednej chwili czuję się w pełni władzy, jakby wszystko zależało wyłącznie ode mnie. Nie jestem z tych, co robią to tylko kobietom czy małym dziewczynkom. To może wydawać się dziwne, ale lubię działać w autobusach i tramwajach. Patrzę na ludzi, którzy uciekają w kierunku drzwi. Czuję wtedy jak adrenalina uderza mi do głowy. Może gdybym na tym poprzestał nie byłoby tak źle. Ale na tym nigdy się nie kończy. Napawam się widokiem... tego, no wiecie... oglądam, macam. Wstydzę się, ale jak już zacznę, to nie mogę się powstrzymać.... Wtedy sięgam zenitu, jestem w ekstazie. Niestety, nie na każdej trasie bywa tak dobrze. Najciekawiej jest w okolicach Starówki. Jak się trafi turysta, to mogę pozwolić sobie na wszystko. Idę na całość. Wiem, że później mogę tego żałować, ale teraz działam pod wpływem impulsu. Jak w transie. Muszę jednak być ostrożny. Często zmieniam wygląd. Gdyby ktoś mnie rozpoznał... wszystko stracone. Raz mam wąsy, raz okulary. Zawsze jestem czujny.
    Mam na imię Bogdan. Mam 42 lata . Jestem kanarem...

    LINK
  • Gloria Victis

    Neimoidian 2004-05-14 19:45:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    TROJA – Żeby nie być gorszy od JediAdama, któremu chce się chodzić do kina w dzień premier, a tym bardziej Twardego-kangura, który myśli, że jak jest za granicą, to sobie będzie oglądał wszystko szybciej, poszedłem dziś na „Troję” Petersena. Czy to udana adaptacja to nie wiem, bo oczywiście dzieło Homera znam tylko z nazwy i z kilku fragmentów czytanych na polskim. Trochę zmienili (np. w pojedynku A vs H), ale raczej nic istotnego z historii nie wypadło – z najistotniejszych zmian to chyba skrócenie wojny, która tak mi się wydaje trwała 10 lat w książce (czy mam rację?). Ale film jak najbardziej jest dobry. Opłacało się czekać, spełnił wszystkie pokładane przeze mnie w nim nadzieje. Dzieło zrobione z rozmachem, świetne aktorstwo oddające niejednoznaczność postaci, film brutalny, choć nie krwawy(!). Do tego piękne zdjęcia i świetna muzyka Jamesa Hornera – być może to ona właśnie zasłuży by reprezentować tego kompozytora w mojej małej kolekcji ;D (jedyną jej ‘wadą’ (?) jest to że chóry są podobne do tych z „Pasji” Debneya; choć piosenkę końcową mogli też sobie darować, ale nie zaważyło to na samym filmie). Co wiecej nie jest to tylko zwykła rąbanka, ale daje też do zastanowienia (może nie jest to jakiś film filozoficzny, ale docenić wypada). Do jedynych wad mogę chyba podciągnąć za mało Heleny, bo kobitka jest śliczna (z resztą nie jedyna w filmie).

    POMYŁKI – Jag, dobrze, że pani Gałązka-Salamon, która tłumaczyła „Troję” nie zna Otas, bo tez zamiast Odys, mogła by też pisać Otas i ludziska byliby skonfundowani. A nic nie zaskakuje tak jak głupie pomyłki na filmie. Do moich ulubionych należy ta z DVD z „Mrocznym Widmem”, kiedy Jar Jar ‘zachwala urodę Amidali’ (nie żebym się z nim nie zgadzał, ale GL chyba by się ze wstydu spalił, jakby zobaczył, że do SW taka perwersja się wkradła). Trochę myląca była też ta z kinowej wersji AotC, która sugerowała, że Amidala głosuje za powołaniem armii... W „Matrixie II” było parę literówek, ale w znaczeniu nie było chyba zmian.

    AUTENTYKI – kiedyś pomyślałbym, że to są żarty, ale obserwując dzisiejszych maluchów jestem przekonany, że takie coś mogło mieć miejsce. I nie chodzi mi nawet o to, że są jakoś specjalnie zdeprawowani, ale po prostu powtarzają coś co słyszą wokoło. A niestety to ich nie oszczędza. Rodzice nie mają skrupułów, by kląć przy dziecku, wykłócać się przy nim, czy obrażać się wzajemnie. I maluch sobie to przyswaja i później stosuje. Przykre i nie rokuje na przyszłość pozytywnie...
    Ja osobiście wolę takie ‘bardziej pozytywne’ i zabawne teksty. Miałem kiedyś trochę takich, ale mi wsiąkło. Wątpię, że znajdę, tym bardziej że w skrzynce to mam same zwyrodniałe i nie nadające się na TSC maile. Takie jak ten... ;-) (raczej nie autentyk) ->
    „Zosia mówi do babci:
    - Babciu ... ja chyba nigdy nie zajdę w ciążę.
    - Dlaczego wnusiu ??
    - Bo jakoś nie mogę tego przełknąć .....”

    ALDERAAN- ja też się krzywię na te koszty, tym bardziej, że jadąc z daleka, ponoszę większe psychologiczne (czas jazdy. Te finansowe też będą odrobinę większe. A im większa inwestycja, tym większe wymagania. Jednak co by nie mówić, bardzo chcę się spotkać i z Wami, i z innymi znanymi mi uczestnikami forum, którzy mam nadzieję dojadą tam. I dlatego zdecyduję się podjąć wysiłek i wyruszyć do Sosnowca...

    LINK
  • TROJA !!!

    JediAdam 2004-05-14 21:26:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    Kurde normalnie nie wierze myslalem ze bede pierwszy ktory napisze recenzje i wrazenia z troi a tu niespodzianka NEIMO mnie wyprzedzil :) gratuluje :D

    DO tego co neimo powiedizal o troi i co podzielam dodam ze film jest swietny :D podobal mi sie bardzo, sceny batalistyczne jak dla mnie lepsze od tych z ROTK , dokladnoscia przedewszystkim, zdiecia sliczne, muzyyka hmm przyznam szczerze ze jestem fanem HORNERA i wiedzialem ze mi sie spodoba i jest dobra ale spodziewalem sie czego o wiele wiele lepszego ale to nie umniejsza faktu ze muza jest swietna... chociaz spodziewalem sie czegos spektakularnego i fenomenalnego jak kiedys za czasow BRAVEHEART czy TYTANIC co wewdlugf mnie nalezy do jego najlepszych muz. Wracajc do filmu najlepsze kreacje wedlug mnie to Sean Bean (odys) i Eric Bana (Hektor) reszta na przyzwoitym poziomie ;) film bedzie hitem , jest dobry i po prostu trzeba go obejrzec :D co do wycia z tla z muzy podobnego do pasji to ja cos takiego lubei i mi sie podobalo :D naprawde polecam :)

    VAN HELSING: musze jeszcez wrocic do tego ,,, twardy napisal ze w scenach ktorych ludzie mieli sie bac smiali sie hmm mi sie tam nie wydaje zeby w tym filmie mialabyc w zaloznieach chociazby jakakolwiek scena w ktorej czlowiek mial sie bac:)) jest to po prosty film przygodowy ktora mozna ogladnac czas leci i koniec ale prawda jest ze nie trzeba :) Jednnak gniotem bym go nie nazwal bo widzialem 100000 gorszych filmow... i to byly gnioty.. naprzyklad filmi z gatunku KARATE klasy C... naprzyklad pierwsza ekranizacja SPIDERMANA z lat 70`... co do muzyki silvestriego z tego filmu jest ok ale nic ciekaweego w niej nie znalazlem... moze nie trawie tego kompozytora ktory wedflug mnie tylko zaslynal genialnym soundtrackiem i motywem przewodnim do POWROTU DO PRZYSZLOSCI:)

    HUMOR: kurde cos nie mam pomyslu :)))

    ALDEERAN: Kurde nerwi mnie to ze mam zaplacic 60 zeta prawie zza nic:/ :/ :/ a z tego co slyszalem za co sie placilo rok temu a co bylo... wiec ta cena odstarasza mnie...

    PILKA: niedlugo finalow pucharow... komu kibicujecie??

    POJUTRZE: Kolejny film na ktory ide... w tym roku jestem czesciej wkinie niz przez ostatnie 5 lat :) jak beda dalej tak efekciarskie filmy robic bede kika razy w miesiacu:/ spodziewam sie ladnej katastrofy pokazanej bardzo pieknie przez masterow od efektow :D

    EU: HMm ostatnio polazlem kupic lekarstwa do apteki w ciagu 2 tyg podrazalo o 2 zlote jedno lekarstwo ktore kupilem 2 tyg temu... pani powiedziala dostosowuja ceny do uni... a co ma na wzrost cen lekarstw powiedziec pani ktora zyje tylko z renty?

    To tyle milego weekendu :) ja ide sie uczyc :(((((( 3 kola w tym tygodniu a moze nawet 4 jak bede zaliczal jedno stare:/

    LINK
  • muzycznie

    Neimoidian 2004-05-15 11:28:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    HORNER - ja tam fanem jego nie jestem, ale od pewnego czasu szukam czegoś co by godnie reprezentowało JH w kolekcji - tym bardziej, że nie widziałem żadnej jego składanki. "Braveheart" był świetny, ale jakoś nie mam na niego ochoty na albumie, bo to nie moje klimaty, podobnie "Titanic", który na filmie był świetny, ale jakoś na albumie za albumem mnie nie ciągnie (może te melodie zbyt mi się z Celine Dion kojarzą, za którą nie przepadam). "Willow" średnio mi podszedł, choć temat główny jest fenomenalny. Za to „Apollo 13” był wypasiony, kłopot w tym, że raczej nie dostanę w PL albumu bez dialogów i piosenek, a z samą tylko muzyką. Natomiast pompatyczne melodie z „Troi” mi się bardzo podobały. Bliżej im niekiedy było do Johna Williamsa niż Hornera jakiego kojarzę. Nie wiem jak to się na albumie zaprezentuje, ale na razie rozważam (wraz z innymi kilkunastoma tytułami) tą płytę.

    WILLIAMS – dziś Bozia sprawiła mi radość i pozwoliła wysłuchać za pośrednictwem AoL nowego – pierwszego od roku – soundtracka mistrza Jana. „Harry Potter i więzień Azkabanu”. Podobną radość uczyniła ponad rok temu z „Komnatą Tajemnic”. Jako że mi podszedł, to kupiłem go sobie. I może tak się stanie z tą częścią. Tym bardziej, że to jest najlepszy zdecydowanie potterowy soundtrack. Pierwszy miał fajne główne tematy, drugi miał fajne nowe tematy (prawie dziesięć ich było), ale muzyka ilustracyjna zbyt bardzo czerpała ze starych tematów (nie tak bardzo, bym nie kupił, ale mogła mniej). Natomiast trzecia część ma może mniej tematów, ale za to muzyka ilustracyjna jest świeża i zaskakująca nie jeden raz – szczególnie utwór trzeci „Knight Bus” to szalona muzyczna jazda, będąca połączeniem typowego potterowego klimatu z jazzowymi wtrętami. Utwór jest ciężki, momentami jazgotliwy, ale satysfakcjonujący. A taka seria kawałków 6,7,8,9 to mistrzostwo w najlepszym JWowym stylu.

    LINK
  • no i...

    Jagged Fel 2004-05-16 21:03:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    ADMIRAŁ - ja dziś tylko krótko, żeby się zameldować. w wyniku niesprzyjających okoliczności (brat ma dziś pierwszą Komunię Św.) niemożliwym jest dlam mnie zamieszczenie zaległych raportów. Proszę więc wyjątkowo o jeszcze jeden dzień zwłoki. salute

    a wszyscy inni MTFBWY

    LINK
  • ludzie !!!!!!!

    Jagged Fel 2004-05-17 21:15:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    GDZIE SIĘ PODZIAŁ AZYL ?? - no i się skończyło na tym, że prawie najmłodszy stażem na Azylu muszę sztucznie podtrzymywać jego życie....do czego ten świat dochodzi :P:P

    ADMIRAŁ TWARDY - dziś seria pierwsza, punkt pierwszy raportu zbiorowego z pierwszy i drugi kwartał roku bieżącego - spis teczek

    teczka nr I - raporty ogólne płk Jaggeda Fela

    teczka nr II - raporty przywódców oddziałów podległych

    teczka nr III - działalność CEFB w galaktyce - raport szczegółowy

    teczka nr IV - misje zwykłe i specjalne - raporty

    teczka nr V - plany i projekty na najbliższe dwa kwartały

    teczka nr VI - uzupełnienia, przypisy, zestawienia

    teczka nr VII - materiały specjalne; projekty

    jako że dziś w szkole była wywiadówka, a latanie na symulatorach ostatnimi czasy znacząco odbiło się na moich szkolnych osiągnięciach, chyba będę kończył :)

    MTFBWY

    LINK
  • AZYLU!!!!!!

    Jagged Fel 2004-05-18 20:23:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    GDZIEŚ SIĘ PODZIAŁ, AZYLU ??!! - ludzie, co z Wami ?? może jak mnie nie było, to przeoczyłem jakiś temat typu "Zamykamy Azyl, kto nie wie, ma pecha" ?? Ludzie...

    RAPORTY - ze względu na niż demograficzny uznaliśmy (znaczy się ja ;) ) publikowanie raprtów za nierentowne i bezcelowe. Jako takie przekładamy je na dzień jutrzejszy tj 19 V 2004

    PIŁKA NOŻNA - PUCHARY - po tym, co zrobiło Monaco, kibicuję tej drużynie od eeee....drugiego ćwierćfinału może, i jestem z niej coraz bardziej zadowolony. Tak więc na finał mam jednego niezaprzeczalnego faworyta i jest to właśnie drużyna z Monako.

    MTFBWY all - i póki nie zobaczę jakiegoś ruchu na azylu, nie myję zębów :P tylko żeby mi tu żadnych układów nie było :P:P na zębach mi zależy :D

    LINK
  • SMUTNA SPRAWA - Krótki post

    Anor 2004-05-19 03:06:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Kochani przeoczyliśmy kolejną rocznice Azylu odbyła się bez odzewu!!!... Wiecej nie psize odpiszę jutro...

    LINK
  • Rocznica, a może raczej trójnica albo jakoś tak :))

    Narya 2004-05-19 07:37:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    ANOR - Nie szkodzi, że przeoczyliśmy, już za rok kolejna :))
    Ja należę do osób, które aż tak bardzo nie przepadają za rocznicami, ale są oczywiście wyjątki.

    Jagged FEL - Witam i ja Ciebie, a żeby nie było nieporozumień, mój tytuł na specjalne okazje to "Lady" ;). Nadał mi go w zmierzchłej przeszłości nasz wielki nieobecny Hrabia vel Count Dooku.

    A wracając do dowcipów, to tak się jakoś składa, że mam więcej niż kilka o wydźwięku kościelnym :), więc przedstawiam kolejny.

    W pewnej wiosce zyl sobie proboszcz i chlop. Chlop rzadko przychodzil do kosciola i lubil smiac sie z proboszcza. Proboszcz byl zly na chlopa, ale nie mogl nic poradzic na jego zlosliwosci. W pewnym czasie obydwaj umarli. Chlop otwiera oczy i widzi przed soba sw. Piotra a za nim ogromne i dlugie schody. Na szczycie tych schodow jest brama do nieba.sw. Piotr dal chlopu kawalek kredy i powiedzial:
    - Na tych schodach sa zapisane wszystkie grzechy ludzkosci, na kazdym stopniu inny grzech. Gdy bedziesz szedl do nieba, postaw krzyzyk na tym stopniu, gdzie zobaczysz swoj grzech.
    Chlop zaczal isc i co jakis czas schylal sie, zeby postawic krzyzyk. Gdy był w polowie drogi zobaczyl, ze z gory na dol biegnie jego znajomy proboszcz.
    Zdziwiony zawolal do niego:
    - Witam ksiedza! Gdzie to ksiadz tak biegnie?
    - Do sw. Piotra! Kreda mi sie skonczyla!


    A z innego worka:

    Sekretarka (blondynka) przychodzi spozniona do pracy i rozpacza. Zatroskany szef pyta ja co sie stalo?
    - Nieszczescie, umarla mi matka - informuje go blondynka.
    Szef proponuje dzien wolny, jednak blondynka stanowczo odmawia, mowiac, ze wsrod ludzi, przy pracy, zapomni o nieszczesciu. Po godzinie szef widzac zaplakana nadal sekretarke pyta o samopoczucie. Blondynka odpowiada:
    - Kolejne nieszczescie szefie, dzwonila moja siostra - jej matka tez nie zyje...

    LINK
  • krotko

    twardy 2004-05-19 10:31:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    jestem teraz wlasnie przeiebiomy wiec nie mam obecnie weny toreczej..
    Dziekuje wszystkim za zyczenia urodzinowe,,, ale ta 25 nie jest taka straszna....
    Od kumpli tutaj dostalem fajny prezent, koszulke ManUtd wiec jestem bardzo zadowolony.....jutro wogole jest imprezka wiec poszaleje... mam nadzieje....

    FEL. Bravo panie polkowniku, i znow pokazales ze Twoj szybki awans nie byl przypadkowy....

    Niech Moc Bedzie z Wami

    LINK
  • #59

    Anor 2004-05-19 11:29:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    AUTENTYKI – Aleś zapodał tekta z tym „przełykaniem” Niemo…:) Swoją droga jak pisałes o tych pozytywnych tekstach dzieci to skojarzyło mi się jak zawsze z rana puszczają w radiu (RMF czy inne eski itp.) wypowiedzi dzieci, które opowiadają o jakiejś ‘dorosłej’ czynności czy tez sprawie lub opowiadają o czymś a słuchacze mają odpowieziec o czym to jest. Te ich teksty są zawsze oczywiście zabawne ale dla mnie momentami za inteligentne i zastanawiam się na ile ich wypowiedzi sa sterowane a na ile prawdziwe?

    PIŁA. No i Lech wygrał z Legią pierwszy raz od 2018 dni na swoim stadionie. Z jednej strony się ciesze bo to Lech z mojego poznania a z drugiej przez to Groclin nie będzie epwnie grał w pucharach UEFA… W każdym razie każdy wynik mnie satysfakcjonuje

    ROCZNICA. Naryo ja tez nie jestem jakiś jubileuszowiec, ale rok temu co tu się robiło w przygotowaniach do rocznicy. Były specjalne avatary, było spotkanie na kantynie (na którym byłaś zresztą) były maile powiadamiające no i był specjalny nius nawet na głównej Bastionu. No i było Logo…! Teraz w sumie tylko logo Oziego możnaby pod to podpiać…:) No i teraz 16 maja tylko się Felciu wpisał, penwie nieświadomie że to rocznica:P

    TWARDY. Miło było pogadać w sobote fajnie że zadzowniłes nawet nie zauważyłem ile gadaliśmy ale było coś z półtorej godziny pewnie:) Własnie oglądąłem twoje kolejne galerie szczególnie podobala mi się ta z pracy. Teraz już wiem czemu narzekasz na robotę:P Codziennie to smao:hih

    LINK
  • znow Ja

    twardy 2004-05-19 11:55:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    ANOR. Ano super sie gadalo, to samo wczoraj zrobilem z innym kumplem i tez poszly jakies poltora godzniny....
    Praca jak praca jakos idzie, Zostalo mi tylko jeszcze 6 tygodni pracy, bo pracuje do konca czerwca i pozniej dwa tygodnie wakacji na ktore nie moge sie doczekac..

    ROCZNICA. Ja o tym kompletnie zapomnialem (maly staz) ale teraz bede pamietal poniewaz to jest dzien przed moimi urodzinami... za rok mie czeka fajny prezent na urodziny E3...

    AUSTRALIA. Wracajac do tematui australii, wlasnie sie umowilem z kumplem i idziemy do pabu (oczywiscie ubiore na siebie moj prezent) ogladac puchar anglii: man utd v Millwall... co najciekawsze z w Millwal gra austarlijczyk ktore moje dwie kolezanki z baru dzobrze znaja.... swiat jest maly.....

    LINK
  • Już za rok ... EPIZOD III! Za rok cały... Oj, co to będzie!!!

    Neimoidian 2004-05-19 12:15:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    Ludziska kochane - ostatnio nie mam czasu pisać, a jak już pojawiam się na Bastionie, to czasu starcza mi na wywnetrznienie się w założonej przeze mnie (jak się okazało wtórnie) dyskusji o tolerancji (która z resztą przeksztalciła się w rozmowę o homoseksualizmie). I tak to się złożyło, że Was zaniedbałem. Czego z całego serca żałuję, obviecuję poprawę- ale może jeszcze nie dziś.

    ADMIRALE - po raz któryś 100 latek (już nie wiele Ci zostało :P). I uważaj na imprezie, bo mogą Ci kumple wywinąć dowcip i upojonego zabawą i kobietmi (o % nie wspominając) wsadzić w pociąg do Perth (nie wiem nawet czy tam pociągi jeżdżą???). A za czasów studiów mojego ojca, takie rzeczy się robiło (tylko z Zakopanem).

    ROCZNICA - ale wtopa, zapomnieliśmy :D Rok temu to były przygotowania, a w tym roku to co najwyżej nad książkami siedziałem i nawet AotC nie obejrzałem... ;( Za rok odbijemy sobie - na premierze EIII, of course (BO TO JUŻ / DOPIERO ;P / ZA ROK!!!).

    A na koniec taki zawodowy dowcip:
    "Do psychologa przychodzi przygnębiona kobieta i mówi:
    - Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi... Mam ogromne problemy z ułożeniem sobie prawidłowych stosunków z ludźmi. Czy możesz mi pomóc, ty stara łysa pierdoło?"

    ***

    LINK
  • Nowy jestem

    Fenix 2004-05-19 12:27:00

    Fenix

    avek

    Rejestracja: 2004-05-15

    Ostatnia wizyta: 2004-05-19

    Skąd:

    Dokładnie to za 364 dni, 11 godzin, 32 minuty i 50 sekund

    LINK
  • Co tu sie dzieje ??

    Tdc 2004-05-19 19:09:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Gdy klikam na TSC17, ostatnio dodaną wypowiedzią jest "celowy GWAŁT" JORUUSa a tu go nie ma ! jest tylko Fenix ...
    Coś mi tu pachnie Anorem ...

    Fenix: witam nowego :)

    LINK
  • Samolot F-22M :-)

    Tdc 2004-05-19 19:13:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Ponieważ sporo osób brało udział niegdyś w dyskusji ze mną o Atari oraz o głupotach a wręcz idiotyzmach w pecetowym świecie, a także z tego powodu że ostatnio coś wszyscy lubią zamieszczać dowcipy – ja zamieszczam dowcip który niestety ma bardzo dużo wspólnego z rzeczywistością ...

    Porucznik John Falkon ostatni raz pomachał ręką towarzyszom i wdrapał się do kabiny. Przepełniało go uczucie dumy. Spotkał go taki honor!

    Dowiedział się o tym od generała Breaka, który powiedział:
    - Spotkał was wielki honor poruczniku. Wykonacie pierwszy bojowy lot na supertajnym samolocie F-22M
    - „M” oznacza zmodyfikowany? - starał się sprecyzować Falkon
    - „M” oznacza Microsoft - odpowiedział generał. Samolot został w pełni przeprogramowany przez nich. Oni zapewniają, że teraz zadania bojowe może wykonywać każdy idiota. No, ale my na ten pierwszy raz wyznaczyliśmy Pana poruczniku Falkon, jednego z najlepszych pilotów. Będzie Pan musiał zniszczyć iracki ośrodek jądrowy.
    - Może pan już słać Saddamowi kondolencje, sir - odpowiedział Falkon.

    Porucznik jak zwykle zapiął pasy i tylko zwrócił uwagę, że oprzyrządowanie różni się od standardowego. Przyrządów ubyło, za to na zwolnionym miejscu pojawiła się dwuprzyciskowa mysz - metalowa. Falkon wzruszył ramionami wcisnął przycisk i włączył zasilanie. Na przednim ekranie, na tle widocznego z kabiny nieba z rzadkimi obłoczkami pojawił się napis:

    > Microsoft Winwars 2002.

    Po czym silniki same zaczęły pracować silniki i klapy same się opuściły do położenia startowego.
    > Gratulujemy zakupu Microsoft Winwars 2002! - zakomunikował ekran – Teraz wojna stanie się jeszcze wygodniejsza, a twoja śmiertelność spadnie!

    > Porada dnia:
    > Przed lądowaniem należy wysunąć podwozie.

    - Orzeł 1, pozwolenie na start udzielone - rozległo się w helmofonie.
    - Ja jeszcze nie prosiłem - zdziwił się Falkon.
    - A Wam nie trzeba. Plug&Play - wyjaśniła kontrola naziemna.

    Samolot szybko nabierał prędkości i wkrótce był już w powietrzu.

    > Teraz Winwars 2002 przeprowadzi instalacje waszej amunicji na wybrany cel - oświadczył system.

    > Wybrany cel: iracki ośrodek jądrowy.

    Falkon z ciekawości kliknął na przycisk „Zmień” i zobaczył listę, na której pomiędzy innymi obiektami na całym świecie figurowały: Biały Dom i baza z której dopiero co wyleciał. Falkon szybko nacisnął „Anuluj”.

    > Wybierz typ instalacji :
    [] Minimalny: na obiekt zostaną zrzucone tylko bomby
    [] Normalny: na obiekt zostaną zrzucone bomby i rakiety
    [] Pełny: na obiekt zostanie zrzucony cały samolot

    Domyślnie system proponował drugi wariant i Falkon z zaniepokojeniem stwierdził, że lepiej nie będzie się spierać.
    > Teraz zostanie przeprowadzone testowanie waszego samolotu. Niech pan zamknie oczy aby uniknąć urazów przy zmianie trybów. Silniki dziko zaryczały, i oczy Falkona jako żywo omal nie wyskoczyły z orbit od niesamowitego przeciążenia. Zaczęło się prawdziwe piekło: samolotem rzucało na wszystkie strony, pikował w dół i wykonywał niesamowite wiraże... W końcu porucznik przyszedł do siebie ciemność przed oczami ustąpiła i Falcon zobaczył jak latająca po całej kabinie mysz upadla na swoje miejsce.

    > Lecicie samolotem Lockheed F-22 z dwoma silnikami Pratt`a-Whitney`a - z niezmąconym spokojem oświadczył system.
    > Maksymalna szybkość 1451 mil na godzinę.

    > Porada dnia: przetaktowanie częstotliwości turbiny ponad zalecana przez producenta może zakończyć się awarią.

    > Do końca instalacji pozostało 0:34:16

    Ten sam dzień, 4:52. Niebo nad Irakiem.

    U dołu ekranu powoli przesuwał się pasek z procentami. System w międzyczasie reklamował Wiwars dla czołgów, lodzi podwodnych i piechoty morskiej, a także obiecywał wszystkim nabywcom wersji dla samolotów bezpłatny applet Kamikaze. Zmiana obrazków podziałała na Falkona usypiająco i z pod drzemki wyrwał go dźwięk systemu. Na radarze pojawiła się zielona kropka.

    > Wykryto nowe urządzenie: samolot przeciwnika - radośnie zakomunikował system.
    Falkon chciał już wykonać standardowy zwrot bojowy ale wtem zauważył przycisk „Usunąć” i kliknął na niego myszka.
    > Jesteś pewny, że chcesz usunąć samolot przeciwnika? – podejrzliwie zapytał system.
    - Jeszcze by nie... - Falkon kliknął „Tak”.

    Iracki myśliwiec przepadł z radaru.

    - Tak szybko? - zdziwił się porucznik. - No Microsoft daje! Falcon zaczął już z szacunkiem śledzić pojawiające się na ekranie reklamy Winwars dla pilotów niepełnosprawnych, jednak od tego zajęcia oderwała go rakieta, przelatująca tuz ponad sama kabina. Falkon z niedowierzaniem obrócił się i zauważył iracki myśliwiec.

    - Co rzesz, Twoja ... - wrzasnął Falkon i dopiero wtedy spostrzegł, że z niezauważonej wcześniej ikonki Kosz w rogu ekranu sterczy ogon samolotu.

    Porucznik szybko ze złościa kliknął na ikonkę i nacisnął „Opróżnić”.

    > Czy na pewno chcesz fizycznie zniszczyć samolot przeciwnika?
    > Jego przywrócenie nie będzie możliwe uprzedził system.

    - TAK! - warknął Falkon wciskając przycisk myszy.

    Spod skrzydła wyleciał Sidewinder, pozostawiając biały puszysty ślad, pomknął naprzeciw nieprzyjaciela. Zajaśniał blask wybuchu i gorące odłamki nieprzyjacielskiej maszyny poleciały na ziemie. Jednak do spokoju było daleko. Pikający dźwięk uprzedził o nowym niebezpieczeństwie.

    > Wykryto nowe urządzenie : rakieta ziemia powietrze! – stwierdził system i popadł w zadumę. Na próżno Falkon klikał myszką widząc jak złowieszcza kropka zbliża się do centrum radaru. W końcu system wyrwał się z zamyślenia:

    > Nie mogę znaleźć driverów dla tego urządzenia. Włóż dysk z driverami i wciśnij OK.

    Z przekleństwem Falkon wcisnął „Szukaj”.

    > Najbliższy odpowiednik: Ręczne granaty - objaśnił system - Zainstalować?

    Falkon szarpnął za dzwignię wchodząc w manewr przeciwrakietowy. Było jednak już zbyt późno. Samolotem szarpnęła eksplozja. Wprowadziwszy z trudem samolot z nurkowania pilot kliknął na ikonce „System”. Lewe skrzydło swieciło żółtymi kolorami - klapy i lotki. Ale ostatecznie i tak nieźle z tego wyszedł. Radar pokazał jeszcze dwa nieprzyjacielskie samoloty, ale one leciały z tylu Falkona wiec specjalnie go nie niepokoiły. Falcon wiedział że ta iracka ruina nie jest w stanie dogonić superszybkiego F-22. Jednak samoloty zbliżały się. Falkon z niedowierzaniem spojrzał na szybkościomierz i zrozumiał, że jego szybkość szybko spada.

    - Co za diabeł?! - wściekł się porucznik - Silniki przecież w porządku, i paliwa pełno!

    Ekran tymczasem zaczął wściekle migać i pojawił się obrazek klepsydry. Wskaźniki zastygały w jednym położeniu, poruszały się krótkimi zrywami, po czym znów zastygały.

    > Niewystarczające zasoby wolnej pamięci - spuścił z tonu system – Wyłącz niepotrzebne zadania.

    Falkon wywołał listę zadań, próbując pojąć co oznaczają nazwy typu: „winppl” lub „v666apl” i które z nich są niepotrzebne. Tymczasem silniki prawie zamilkły, szybkość spadla do krytycznej: jeszcze trochę i samolot runie w dol. Ogłupiałe od takiej taktyki walki powietrznej irackie myśliwce przeleciały obok i zderzyły się tuż przed nosem Falkona. Porucznik tymczasem odszukał w spisie zadań wiersz „Obserwacja przeciwnika” obok której w nawiasach było napisane: [Nie odpowiada], i wcisnął „OK.”. Ekran radaru zgasł za to samolot zaczął nabierać prędkości.

    Niebieski pasek pokazywał już 99% ... w końcu i 100. Falkon ze zdumieniem patrzył na ziemie pustynia na dole w niczym nie przypominała fotografii satelitarnej irackiego centrum jądrowego. Widać zrozumiał to także system bo w ślad za 100% na pasku pojawiło się 101% .... potem 102% .... Przy 106% ekran zrobił się niebieski i pojawił się napis:

    > Błąd 000000e spowodowany przez moduł VXD0000(0) w module VXD428092(0)
    > Możliwa normalna kontynuacja lotu.
    > możesz wcisnąć „Eject” aby się katapultować.
    Uwaga! Przy katapultowaniu się, stracisz niezachowany samolot.

    Falkon jeszcze nie zamierzał się katapultować, tym bardziej, że przed nim w końcu pojawiło się irackie centrum jądrowe. Pojąwszy, że nie ma co dalej polegać na Microsofcie porucznik przygotował samolot do bombardowania ręcznego. Sprowadził samolot w dół czekając dopóki celownik systemu nie uchwyci celu.

    - Jest! - Falkon wcisnął przycisk. Cos zazgrzytało i wyskoczył nowy komunikat:
    Luk bombowy wykonał niedozwoloną operację i zostanie zamknięty [skontaktuj się ze sprzedawcą – przypis TDC].

    Z przekleństwem na ustach Falkon pociągnął dzwignię do siebie aby znowu podnieść maszynę w górę. Ale samolot szybko obniżał lot. Porucznik panicznie klikał myszka po różnych menu szukając przyczyny. „Joystick nie odpowiada” - przeczytał w końcu. Zrozumiawszy, że przywrócić system do pracy może tylko restart, Falkon wyłączył i włączył zasilanie tego „pulpitu”.

    > Poprzedni lot był wykonany niewłaściwie - oświadczył mu system [powinno być: „poprzedni lot jest być wykonany niewłaściwie” – przypis TDC].

    > Wciśnij dowolny klawisz w celu sprawdzenia całego samolotu

    - Do diabla -- wrzasnął Falkon, naciskając „Anuluj”.
    Pojawił się ekran startowy Winwars 2002: system zaczął powoli się ładować. Do ziemi zostało już tylko kilkaset metrów. W końcu na ekranie pojawiło się:

    > System uruchomiony w trybie awaryjnym
    > W tym trybie wyłączone są systemy lotu i uzbrojenia.
    > możesz tylko jeździć po lotnisku.

    Zrozumiawszy, że więcej niczego zdążyć nie zrobi, Falkon wcisnął „Eject”, oczekując że teraz kabina zostanie odłączona a uderzenie za chwile wyrzuci go w powietrze. Lecz zamiast tego na ekranie pojawiło się pytanie:

    > Czy jesteś pewny, że chcesz się katapultować?

    - TAK !!! - z wściekłością zawarczał Falkon patrząc jak maszyna nieubłaganie zbliża się do ziemi.

    > Proszę Czekać trwa przygotowanie do katapultowania – niewzruszenie poinformował system i zapadł w zamyślenie ...
    [to może zająć kilka minut (this may take a few minutes) - przypis TDC]

    LINK
  • sorry

    Tdc 2004-05-19 19:13:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    ale teraz nie mam na wiecej czasu :(
    Pozdrawiam Wszystkich :)

    LINK
  • witam...

    Jagged Fel 2004-05-19 19:43:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    no i się postami sypnęło.... :D

    LADY NARYA - z mej strony przepraszam z uchybaienie, pani, z całego serca postaram się już więcej tego błędu nie popełniać :P

    ADMIRAŁ - dziękuję za pochwałę ;) i sto lat :)

    TYLE - bo jesczze stos roboty do szkoły, a jeszcze po drodze o boisko zachaczam :) MTFBWY

    LINK
  • raz na wozie, raz podwozie

    Neimoidian 2004-05-20 22:16:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    Na początku mały dowcip, by rozruszać atmosferę...

    Noc. Młody Pilot postanawia się zabawić, zamiast poprosić wieże o
    pozwolenie na lądowanie, mówi do mikrofonu:
    - Zgadnij kto?
    W odpowiedzi kontroler naziemny gasi wszystkie światła na lotnisku i
    pyta:
    - Zgadnij gdzie?

    U nas na TSC jest podobnie, ostatnio nic nie widać – ani pilotom się nie chce, ani na pasie nie widać nic ciekawego. Robota poza kompem przytłacza a przy najmniej w moim przypadku nie sprzyja ciekawym tematom... A i bez tego nic mi się nie chce. Pogoda do bani – zimno jak na jesieni. W zeszłym roku już się opalałem, a tak teraz za promienie starczyć mi musi lampka nocna i ekran komputera.

    TDC – ja na szczęście nie mam takich przeżyć z komputerem jak ty i pan Falkon. Może dlatego, że po prostu za mało go wykorzystuję. I za bardzo się przyzwyczaiłem, że coś nie chodzi, co chodzić powinno lub kiedyś chodziło... Może też na to wpływa brak porównania z raczej mało zawodnymi systemami z pod znaku Pingwina czy innymi (do czego mnie w sumie nie ciągnie, bo i tak na kompie to tylko filmy oglądam, muzykę słucham i coś w NECIE poszukam, a do tego WINowajca wystarcza, pomimo swoich wad).

    ŚWIAT JEST MAŁY – Twardy pisząc o koleżankach i o piłkarzu, natchną mnie to rozwinięcia tego tematu. Bardzo często się okazuje Szczególnie naszła mnie identyczna myśl na początku studiów. Wtedy to dopiero dziwne rzeczy się działy, mniej lub bardziej mnie dotykające. Na studiach spotkałem się z koleżanką jeszcze z podstawówki. Podobnie trafiło się mojemu koledze (też z podstawówki, tylko teraz na innym kierunku). Jakiś czas temu czytałem w jakiejś studenckiej gazetce o nowej nadziei polskiego dramatopisarstwa, młodym studencie UW – który okazał się kuzynem mojej koleżanki ze studiów, którego miałem z resztą okazję już wcześniej poznać! Ze sław poznanych (choć w tym przypadku to raczej już wyolbrzymiam, ale wykąpać się w cudzej chwale zawsze można) miałem okazję bezpośrednio poznać D. Masłowską (z kolei nadzieję polskiej prozy), z którą na angielski w pierwszym półroczu I roku chodziłem (nawet ani razu z nią nie rozmawiałem :P, a mogłem o autograf poprosić :D :P ;-) ). A wracając do tego małego świata, to dawna dziewczyna mojego znajomego, okazała się być koleżanką mojej kuzynki. Z kolei kuzyn mojego kolegi mieszka na studiach w Toruniu razem z chłopakiem naszej wspólnej koleżanki (oboje – ten kuzyn i chłopak poznali się oczywiście przypadkowo). Brzmi skomplikowanie, ale te wszystkie koligacje mają jeszcze epilog w postaci wspólnych znajomych studentów toruńskich z tam uczącymi się znajomymi koleżanki z Bydgoszczy, która studiuje u nas......... Takie i wiele innych śmiesznych historii wynika z przypadkowych spotkań jednych ludzi z innymi.

    „Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię
    > Rysiek...
    > Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do
    > takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że
    > wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona
    > idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i
    > w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają
    > się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada
    > cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
    > Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek jest ma
    > klasę!".
    > Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe
    > ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
    > Facet w szafie myśli:"(wulg.), ale ten Rysiek, to jednak jest
    > zaj******!".
    > Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu
    > krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie.
    > Facet w szafie myśli: "(wulg.), ten Rysiek, to ekstra gość!".
    > Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan.
    > Facet w szafie myśli: "O rzesz (wulg.), Rysiek to zaj****** buhaj!"
    > W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z
    > cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa.
    > Facet w szafie myśli: "Ja (wulg.)ę! Ale wstyd przed Ryśkiem"

    P.S. "Cudze chwalicie, swego nie znacie" :P - Neimo, za znanym gdzieniegdzie twórcą.

    LINK
  • Jak zawsze coś z humorem

    Narya 2004-05-21 10:49:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    NEIMO - Ty się tak do światła lampki nocnej nie przyzwyczajaj, bo jeszcze się uzależnisz, albo oparzeń polamkowych dostaniesz :))
    Ja też cierpię z powodu braku większej ilości Słońca i ciepła, nic tylko przeczekać.

    JAGGED - odpuszczam Ci synu, czasami niewiedza jest usprawiedliwiona :D

    U mnie też ogólnie nuda, tzn. jest co robić jak to w Stowarzyszeniu Dobrowolnych Wyrobników w mojej firmie, ale wszystko to jest tak nudne, że nawet siły nie mam.
    Ostatnio w jednej z warszawskich bezpłatnych gazet wybuchła ożywiona dyskusja pomiędzy młodymi a starymi, jeżdżącymi środkami komunikacji miejskiej. Związane to było oczywiście z ustępowaniem miejsc, no i w odpowiedzi na zarzuty starych, młodzi wymyślili coś takiego (jako, że pojawił się tam wątek dot. SW to zamieszczam, a tak na marginesie, to się popłakałam ze śmiechu czytając ten "Słownik"):

    Łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie
    zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.

    Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w
    cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie do krzesła co sił w nogach.
    Są jeszcze babcie alpinistki, które wspinają się po stopniach autobusu,
    lub tramwaju. Najbardziej śmieszne są gdy wspinają się w pierwszych
    drzwiach U bota, po czym idą kawałek, pokonują następne schodki i
    siadają na niskim poziomie:-) Inne ambitne muszą wleźć do Mana albo
    odkurzacza tylnimi drzwiami i z wielkim trudem wspiąć się na siedzenia
    na końcu busa, mimo że z przodu mają niską podłogę.

    Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 – 2 miejsc siedzących.
    A niejako przeciwieństwem borostworów zajmujących dwa miejsca są babcie towarzyskie, które koniecznie muszą zmieścić się koło osoby siedzącej w Manie na tzw. "półtoraku". Bardzo ciekawa jest obserwacja jak one próbują tam usiąść;-) Najpierw siadają bokiem na samym brzegu, potem powoli wykonują obrót o 90o i wtedy dociskają drugą osobę do okna. W przypadku siedzenia na podeście cały czas trwa walka o utrzymanie dupy na miejscu podczas zakrętów;-)

    Babcie-wilki - atakują wataha, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń

    Babcie LOKOMOTYWY - jak siedzisz w autobusie, staja nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, ze czujesz co jadła kilka godzin temu...
    Szczególną odmianą jest babcia Lord Vader. Sapie w szczególnie niemiły, metaliczny sposób. Człowiek tylko czeka na moment kiedy zadupi go posługując się ciemną stroną mocy;-)

    Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich w przejściu.

    Jak zwykle dobrego łik-endu dla wszystkich.

    LINK
  • To mnie ubawiło setnie :-)

    Tdc 2004-05-21 16:38:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Rektor uczelni do pracowników wydziału fizyki:
    - Dlaczego wasz wydział ciągle pożera tyle pieniędzy z
    budżetu na te swoje przyrządy i laboratoria ? Czy choć raz
    nie możecie, tak jak dział matematyki, kupić sobie papier,
    ołówki i kosze na śmiecie albo tak jak wydział filozofii
    papier i ołówki ?

    LINK
  • powracam...

    JediAdam 2004-05-21 19:35:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    Po nieobecnosci powracam lecz na chwile... caly tydzien kolokwiow w nastepnym jeszcze 3 i egzam... a potem cudowna sesja w ktorej tylko 6 egzamow :D bedzie ciezko... najgorzej z ekonometrii i rachunkowosci (nie cierpie tego drugiego:/) mam zajecia z rachunkowosci z panem ktory wyglada jak grucha z filmu Chlopaki nie placza (identyczny:P) i rownie zakrecony :) ale dam rade... wczesniej czy pozniej ... no powiem szczerze obawiam sie tez egzamu zee statu ktory oblalem rok temu w czerwcu ;/ ale dam rade bede kuł :)))

    PILKA: Kurna LECH wymiotl i sie ciesze mam nadzieje ze zagraja w UEFA :)) , final pucharu mnie zawiodl kibicowalem marsylii ale szkoda gupi barthez po co jechal na niego:/

    100 lecie fifa: Ladnie nawet grali fajne sztuczki zidane zapodywal :D smiesznie sttroje stare:D

    SESJA: Niedlugo juz chyba kazdemu sie zaczyna wiec ostatecznie POWODZENIA !!!!!!! nie dajmy sie :)

    ROCZNICA: kurde szybko minelo co nie ?? zanim sie obejrzymy bedzieemy tutaj sie klocic o epizod 3 miedzy zwolennikami (napewno ja:P) i przeciwnikami (TDC??:P) hihi

    To tyle na razie ide relax zapodac jakis koncercik lady pank i czegos tam w gdansku jest moze sie przejade z ziomami ;)
    papaap

    LINK
  • E3

    Tdc 2004-05-21 21:19:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    JEDIADAM: widzę że brakuje Ci zdrowej dysputy, lub mnie :D
    Mam nadzieję że E3 będzie tak dobry że nawet my zgodnie stwierdzimy że film jest świetny ! :-)

    LINK
  • Wydział filozofii

    Tdc 2004-05-21 21:39:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Właśnie napisał do mnie Yako:
    "ej! to z ta filozofia odebralem osobiscie!! :D"

    LINK
  • ALE EXTRA !!!!

    Tdc 2004-05-22 22:30:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    DZIŚ THE OUTER LIMITS: Namawiam Wszystkich gorąco i serdecznie na obejrzenie genialnego filmu !!!! The Outer Limits ( Po tamtej stronie ), puszczają dziś kolejny odcinek i jak się zdołałem zorientować to puszczają te odcinki co 2 tygodnie (hańba !). Film jest na 1 programie i niestety zaczyna się od 2:30 w nocy :( Jak już puszczają najlepszy film to wtedy kiedy już się program kończy :(
    Film jest rewelacyjny, jakby choć 2 epizod GW był choć tak dobry to był by wielki sukces. Choć możecie się zrazić po pierwszym obejrzanym odcinku gdyż często treść jest swego rodzaju eksperymentem.
    Polecam jeszcze raz !

    LINK
  • nocne słowo

    Ozymandias 2004-05-23 03:36:00

    Ozymandias

    avek

    Rejestracja: 2002-10-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-04

    Skąd: Kraków

    Ale ty szalejesz TDC, draniu. Widzę, że krazownik wylądował! Tymczasem ja miałem urwanie głowy i wstyd sie przyznac ale nawet nie było czasu, żeby pomyslec o pisaniu, Za to dzisiaj pogadałem sobie na GG z Admirałem (generałem) Twardym o filmach i innych rzeczach i od razu zrobiło mi sie lepiej.
    Wczoraj obejrzałem pirata Hellboya i mam mieszane uczucia. Mam duza sympatie do tego bohatera i Rona Perlmanna odtwarzajacego ta postać, ale dobry film to niestety nie jest, zreszta, przekonacie sie sami9 Przynajmniej ci co się odwaza i sie wybiora do kina).
    TDC, raz jeszcze, ostatnio wysłałeś mi niespodzianke, dosyc podobna jaka niegdys przysłała Ci Narya. Wyrzuciłem od razu zwazywszy, ze raczej jak dotychczas nie porozumiewalismy sie po angielsku. Z góry nic nie szkodzi. Dzięki za trzymanie w ryzach (i na poziomie) Azylu, zwłaszcza pod nieobecnośc Anora iwłasciwie całej reszty tez. To taka robota Atlasa - ktos musi chwilę potrzymac globus i niczym pałeczkę w sztafecie przekazac potem następnemu, cieszy mnie, że jest nas tyle do przekazywania, bo to dobrze wróży temu miejscu.
    Rozmyslam O SPOTKANIU W KRAKAU, moze kolejny zlot Ślązaków powinien się tu odbyć? Najwyzszy czas oblec to w ciało i cos zaplanować, co powiecie na za 2-3 tygodnie???
    Jak zwykle nie mam kawału w zanadrzu, musicie mi wybaczyc, ale taki juz jestem cholernie smutny:) za to cos co wpadło mi do głowy przy okazji czytania Waszych wczesniejszych wypowiedzi> Otóz powiedzcie, drodzy ludkowie jaki najgorszy film, wyłaczajac rzecz jasna Van helsinga:) widzieliście w zyciu.... ja widziałem ich całe mnóstwo, ale jestem ciekaw waszych opinii a skoro jestesmy tu z okazji filmu ulubionego warto wytężyc pamięć, żeby wygrzebac ten najbardziej denny:)
    Póki co odmeldowuje się. Śledztwo w sprawie zniknięcia Dooku w toku. Mistrz Philo zyje i wróci z impetem, gdyz jak to zazwyczaj bywa nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
    Ja za to na dzis powiedziałem i udaje się na spoczynek. Oby nie wieczny:) mtfbwy!

    LINK
  • sekund pare...

    ceta 2004-05-23 11:13:00

    ceta

    avek

    Rejestracja: 2003-04-18

    Ostatnia wizyta: 2014-08-18

    Skąd:

    witam azylowców tych co zanm i tych co jeszcze nie!
    nie mam uspr. za moje nie bywanie tu ... ..
    ale ostatnio na samym forum nie bywam w sensie pisania bo czytać to zawsze :)

    OZ - no nareszcie byście w KRAKOWIE cos ruszyli! !! !
    jestem pewna ze tam jest pełno fanów - i chetnie by sie zebrali
    tylko zajmnijcie sie ktos koordynacja! któs musi zacząć !
    Odwiedziec was możemy ze Śląska na waszym pierwszym spotkanku ale samo oficjalne spotkanie śląskich fanów w Krakowie raczej narazie odpada bo mamy plan zapchany :)
    co do terminu to juz nie wiem - moze wakacje czy cos ??
    czerwiec to czytaj sesja i moze byc ciezko wpaść do was
    ale tak czy siak RÓBCIE COŚ, RÓBCIE koniecznie wreszcie! :)

    pozdrówki

    LINK
  • Czym się różni gołąb od zwłaszcza?

    KaeSz 2004-05-25 17:02:00

    KaeSz

    avek

    Rejestracja: 2003-01-29

    Ostatnia wizyta: 2005-05-28

    Skąd: Bytom

    -gołąb siada na oknie a zwłaszcza na parapecie :D

    Jakie zwierze widzi tak samo z przodu jak z tyłu?
    -ślepe
    _________

    WIem humor absurdalny ;) ale taki podobno najbardziej lubią studenci:) a mi humor dopisuje bo dziś zdałam pierwszy egzamin w tej sesji i to na 5 i jestem z siebie dumna .... choć jeszcze tyle przede mną
    Tym bardziej że śmiac mi się chce jak pomysle o kawale ze "zwłaszcza" bo jak opowiadam go to każdy sie zastanawia: co to u licha jest to "zwłaszcza" a nikt nie ma odwagi się spytać :D:D

    Jeszcze jeden z innej beczki:

    Wsiada do tramwaju starsza pani a ze nikt jej nie ustępuje miejsca zwraca isę do młodej dziewczyny:
    -Nie wstyd pani tak siedziec gdy ja staruszka musze stać?
    Ona na to - ale ja jestem w ciązy.
    - W ciązy, nie widać, niby w którym miesiacu?
    - Od pół godziny jeszce mi sie nogi trzesą...

    LINK
  • Znuty

    Kyle Katarn 2004-05-25 20:14:00

    Kyle Katarn

    avek

    Rejestracja: 2002-06-13

    Ostatnia wizyta: 2018-11-17

    Skąd: Pilchowice

    HUMOR Widzę, że humor zagościł u nas na stałe dzięki Lady Naryi :) Kaesz dowcip o zwłaszczach jest niezły :) Przypomina mi się podobny o znutach, który wprowadził Mistrz Gry na którejś sesji. Krasnoludy pytały się nas czy nie widzieliśmy znutów? Okazało się, iż owe istoty to straszni łgarze, nawet mówi się, że "kłamie jak znut" :)
    A no i gratulacje zdanego egzaminu Księżniczko Kaszko :)

    TDC Z "F-22m" naprawdę nieźle się uśmiałem a po "w tym trybie można tylko jeździć po lotnisku" mało z krzesełka nie spadłem :)
    Neimo mówisz, że już się przyzwyczaiłeś do windowsowych wybryków, cóż u mnie jest tak, że to jakieś drobne awaryjki się nawarstwiają aż w końcu mam dość i robię format a wtedy to się zaczyna gehenna ;) F-22m wcale nie wydaje się wtedy parodią lecz samym życiem...
    Naryu - Babcie borostwory najbardziej mnie rozbawiły – ta nazwa chyba wzięta z "Kajko i Kokosz w krainie Borostworów" zaczytywałem się tym za młodu :) Cóż, podsumują słowami Rejsu "to jest prawda o ludziach starych, o młodych też, którzy będą starzy" :)

    NEIMO te niespodziewane znajomości są niezłe, mi zdarzyło się znaleźć na czacie dziewczynę, która okazała się być z Gliwic i mimo, że jej nie znam to mamy wspólnych znajomych, bo jej kuzynka to dziewczyna mojego dobrego kumpla.

    ROCZNICA Rzeczywiście wtopa :P Rok temu jakąś fajną mowę napisałem a teraz... świat na psy schodzi ;P Ech trudno, odbijemy sobie za rok

    OZY. Spotkanie w Krakau - ja bardzo chętnie wpadnę, postaram się też zwerbować mego kumpla Janusza, który studiuje w Waszym pięknym mieście, ostatnio nawet pytał czy nie ma jakiegoś zjazdu w Krakowie?

    NAJGORSZY FILM powiadasz, hmm ciekawe pytanie, szczerze mówiąc nie pamiętam nawet nazw tych najgorszych :) Pamiętam taki horror dziejący się na statku, gdzie plastikowy potwór gania pasażerów. To była straszna tandeta ale tytułu nie pomnę. No i Wiedźmin oczywiście. Ale chyba tak surowo go oceniam, bo opowiadania Sapkowskiego to moje 2 ulubione książki, które czytałem naprawdę wiele razy i mam do nich wielki sentyment. Tak jak niektórzy fanatycy nie cierpią filmowego LOTRa, tak chyba ja filmowego Wiedźmina ;) Choć Lord Sidious uważa film za całkiem niezły, (bo lubi tanie fanatsy z lat 60tych :P) no i nie jest jakimś wielkim amatorem prozy Sapka.
    Pomyślę nad tym pytaniem jeszcze, bo jest oryginalne, co powiem :)
    (TDC pewno odpowie, że najgorszy jest AOTC i znów powrócą stare dobre czasy ;)))))

    TDC "Outer limits" hmm nie wiem czy dobrze kojarzę ten serial. Czy polska nazwa brzmiała "Po tamtej stronie"? Bardzo zapadł mi w pamięci odcinek tego (a może nie tego?) serialu. Mówił o ziemskim pilocie myśliwca gwiezdnego pojamnego przez obcych dysponujących bardziej zaawansowaną technologią. Pilot jest wyższym ofcerem Floty Ziemian i siedzi w celi razem z młodą pilotką. Od czasu do czasu któreś z nich jest brane na przesłuchanie przez obcych z których wraca się ledwie żywym. Odcinek miał naprawdę mroczny, przygnębiający klimat i wżarł mi się mocno w pamięć.
    Dość ciekawy był też odcinek o księdzu, cierpiącym na nowotwór mózgu, dzięki tym zmianom zaczyna widzieć rzeczy, których inni nie dostrzegają, też niesamowity odcinek.

    LOGO zauważyłem że ktoś mi zarekwirował blaster :P Pewno jakiś Szturmowiec Imperium :P

    Niech Moc Będzie z Wami jak mawiają nawiedzeni fani tych całych SW ;)

    LINK
  • Dla tych co przeżywają rozkosze sesji egzaminacyjnych

    Narya 2004-05-26 11:31:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    Sesja (ang. session, ros. siesja)
    Choroba ta jest bardzo popularna wśród studentów i studentek, na każdej chyba uczelni w Polsce. Dotyka szczególnie osobników średnich lat studiowania. Wynika chyba z określonego sposobu życia studentów. Ciekawy jest okres, kiedy choroba nasila się w taki sposób, że mówienie o epidemii nie jest przesadą. Choroba przebiega w dwóch fazach: zimowej (od końca listopada do połowy lutego, ew. końca marca) oraz letniej (koniec maja - początek lipca, osobniki z powikłaniami chorują również we wrześniu, choroba wygasa na początku października).

    Stadium I
    Choroba rozpoczyna swoje żniwo około listopada. Pierwsze chłody wyjątkowo dobrze sprzyjają inkubacji choroby. Początkowo atakuje najsłabsze jednostki. Charakteryzuje się to zwiększoną potrzebą przebywania w miejscach cichych i dobrze oświetlonych (czytelnia, biblioteka, mocne światło w pokoju przy ściszonej muzyce) oraz wzmożoną konsumpcją kawy, herbaty i siedzenia do późnych godzin nocnych. Podobno pewną ulgę daje czytanie (szczególnie na głos), uczenie się na pamięć czegokolwiek (np. książki telefonicznej) ewentualnie ćwiczenia rąk (np. poprzez przepisywanie wykładów). Z rozmów z chorymi wynika też jednoznacznie że zbawienny potrafi być zapach kserówek, szczególnie w większych plikach. Wszelkie zabiegi łagodzą jednak jedynie przebieg, nie zmniejszają jednak ani jego zasięgu ani mocy, z jaką przebiegnie w przyszłości. W tym stadium osobniki o silniejszej odporności próbują odegnać symptomy choroby poprzez przebywanie w miejscach ciemnych i szczególnie głośnych (dyskoteki, prywatki), spożywanie odkażających napojów (szczególnie wódki) oraz jak najmniejszy kontakt z osobnikami już chorymi. Niestety, tuż po Nowym Roku istnieje konieczność chociaż sporadycznych z nimi kontaktów, co owocuje zwiększoną liczbą zachorowań - dalej zjawisko narasta lawinowo.

    Stadium II
    Studenci mniej odporni chorują już na ostrą postać. Zarażają dosłownie wszystkich swoich znajomych, jednak nie - studenci nie przechodzą nawet do I stadium, u nich choroba z przyczyn niedokładnie poznanych nie rozwija się. Większość studentów w trakcie II stadium (około 1-20 stycznia) przebywa w okolicach wyżej wymienionych cichych miejsc, niektóre najtwardsze osobniki albo nie przychodzą na zajęcia, aby uniknąć zarażenia albo zużywają jeszcze większe dawki odkażaczy. Nie sposób zapomnieć o prowadzących ćwiczenia jako potencjalnych zagrożeń dla wszystkich studentów pragnących uniknąć choroby. Z niewiadomych przyczyn wymagają oni pod koniec semestru obecności na zajęciach, aby wypisać im recepty - niestety kończy się to masowymi zakażeniami jeszcze zdrowych osobników. Co ciekawsze - ani profesorowie, ani doktorzy ani nawet marni asystenci nie wykazują najmniejszych oznak zarażenia. Widocznie po 5 latach zmagań z chorobą uzyskują na nią pełną odporność.

    Stadium III
    Ostry przebieg tej choroby przypada na okres 21 stycznia -15 lutego. Nie sposób znaleźć zdrowych studentów. Większość uczelni przerywa nawet zajęcia, aby dać odpocząć chorym i powodować zarażenia nowych. Niestety, zazwyczaj jest już za późno. Skoncentrujmy się teraz na objawach schorzenia. Chory zazwyczaj ma problemy ze spaniem. Zaśnięcie jest problemem, a sam sen nie daje żadnej ulgi. Większość z nich wygląda rano bardzo niedobrze, zaczynają pić kawę w ilościach zagrażających ich zdrowiu. Niektórzy zaczynają mieć omamy, gadają do siebie (szczególnie nad książkami), wykazują niezwykłe wręcz uwielbienie pomniejszanych książek, zeszytów; tak jakby czytanie mniejszych liter umożliwiało przeżycie dnia. Palący studenci palą jeszcze więcej, niepalący zaczynają palić. Niektórzy uciekają się do narkotyków typu amfetamina, speed aby odpędzić od siebie chorobę i przeżyć kilka chwil bez pamiętania o niej. Kończy się to jednak zazwyczaj niedobrze - choroba wzmaga się. Co ciekawsze - osobniki, które zapadły na nią wcześniej, szybciej zdrowieją, natomiast u osób, które chorują stosunkowo krótko - choroba przedłuża się, mogą również wystąpić niekorzystne powikłania (trwające nawet do października, rzadko do końca życia). Chorzy często chudną, dziewczyny brzydną, a u mężczyzn można zauważyć nieogolony zarost. Aby poprawić sobie humor, studenci organizują ex-aminy, kiedy przez kilka godzin wyglądają naprawdę dobrze, a niektórzy nawet lepiej niż zwykle (mocny makijaż, lepsze niż zwykle ubranie, nienaganne uczesanie). Ta kuracja dobrze działa na jednych, często jednak pogarsza stan u drugich.

    Stadium IV
    U osób, które nie mają powikłań pochorobowych, sytuacja szybko wraca do normy. Odzyskują wagę i poprzedni wygląd. Stan ich poprawia się najbardziej po oddaniu książeczki zdrowia do dziekanatu poszczególnych wydziałów, gdzie dziekan potwierdza fakt przejścia choroby. U osób z powikłaniami choroba często trwa aż do końca marca, czasem - jak już wspomniałem do października. Jednak choroba nawet u tych osób powoli ustępuje, aż do momentu, kiedy i oni oddadzą swoje książeczki do dziekanatu. Mogą spodziewać się spokoju aż do końca maja, kiedy choroba ma swój nawrót. Jej przebieg jest podobny do choroby zimowej, jednak powikłania często mają charakter chroniczny i trwają przez całe lato. Nie opracowano jeszcze skutecznej metody leczenia. Okazuje się, że po 10 przebytych chorobach, organizm uzyskuje skuteczną odporność, u osób z ciężkimi, nawet rocznymi powikłaniami liczba ta może być wyższa. Ocenia się, że jedynie 0.02 % populacji studentów nie zapada na nią ani w zimie, ani w lecie. Posiadają oni przeciwciało wrodzone, zwane ITS. 10% populacji przebywa jedynie lżejszą odmianę, ci z kolei mają modyfikację w genie Q-ION. Pomimo rozpoznania objawów, jak również osobników odpornych nie udaje się dotąd uzyskać szczepionki. Niektórzy z pacjentów po odchorowaniu otrzymują od państwa zapomogę, tzw. stypę - co dziwne - otrzymują ją jedynie osobniki bez powikłań, które w miarę szybko zwalczą chorobę. Osobniki z powikłaniami (w tym ciężkimi) muszą natomiast płacić za potencjalne zagrożenie innych.

    Nawiedzona fanka SW :)) i nie tylko

    LINK
  • witam ponownie...

    Jagged Fel 2004-05-27 20:04:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    NEIMO - co to ma znaczyć, że nawet pilotom się nie chce :P ??

    NARYA - no, i niech mi ktoś zarzuci, że Azyl nie jest jak rodzina...najpierw Ozzy, teraz Ty do mnie się zwracasz "synu"...co tu się dzieje...

    FAKTY PÓŁAUTENTYCZNE - jako, że ostatnio u mnie z okiem jednym nienajlepiej - choć już mija, umiem je otworzyć :P - to może krótka rozmowa...półautantyczna....

    -Cześć, chłopie, co Ci się w oko stało ?? Kotś Cię pobił ??
    -Eeee...nie, wiesz...opuchło po prostu...
    -Ale co, przywalił Ci ktoś ?? No powiedz kto...
    -Mówię, że nikt. Ropa się zbiera, zapalenie....
    -Aha....ale czemu, ktoś Ci przywalił ??

    no comments....wkurzyć się tylko można...

    PIŁKA - no i Monaco przegrało....a szkoda....i to nie tylko z powodu Wisły...

    dziś tyle, bo trzeba jutro już do szkoły iść...MTFBWY

    LINK
  • aha

    Jagged Fel 2004-05-27 20:06:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    i jeszcze jedno...rozumiem, że jestem tylko pilotem....no, tyle, że najlepszym w galaktyce....ale z tym bannerem to dalej nie wiem co :P

    LINK
  • #82

    Anor 2004-05-28 10:47:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    NIEBYT. Faktyczie nie było mnie trochę cos ponad tydzień... Spowodowane było to procesem zmiany roboty i już od środy poprzedniego tygodnia nie pracuje w banku i przeniosłem się gdzie indziej. Fizycznie faktycznie zacząłem od poniedziałku... W związku z tym dostp do neta miałem tylko z chaty... oczywiscie pisąłem na forum,a le jakoś wczęsniej się takl utarło że na Azyl zawsze w robocie lubiłem napisac i z domu nie pisałem. Dlatego własnie dopiero dzis się dopisuje, bo juz w robocie mam pełen dostep do netu i kompa przysposobionego (wreszcie jakiś większy monitorek gdzie widzę Rumcajsa na logo:))... Tak w oge to teraz znowu jestem przez czas pracy dostepny na gg więc zapraszm jeśli ktoś będzie chciał pogaworzyć:)

    NIEMO. Ja własnie ostatnio się tak podśmiechiwałem, bo generlanie ty mało piszesz na forum oprócz Azylu, ale jak już coś napsiałes to okazało sie że to najbardziej chodliwy wątek na forum:) Pewnie zauważyłes ze mieniłem nazwe na (Homo)Tolerancja, z dwóch powodów, po pierwsze watek o tolerancji już był, a poza tym ten jak sam zauwazyłeś poszedł wyraźnie w kierunku stosunków Homo...:) Tak się tam rozgrzało ze nawet się rpzedstawiciele pojawili:)

    TDC. Ten dobrze ze nie widziałes co to naprawde było ten celowy gwałt! To był gałt i równiez na Azylu, Joruus się zdenerował co było spowodowane pewnym nieporozumieniem i niedomówieniem i w efkecie trochę nabruździł, więc poszła szybka wycinka. Akurat tego psota z Azylu wycinał Paweł (zreszta mój nowy pomocnik w moderatorce:))

    TROCHĘ HUMORU
    Małżeństwo ze wsi przyjechało do miasta. Mąż zaciekawiony wchodził do każdego sklepu, a żona za nim. W końcu kobicina upatrzyła na wystawie z bielizną seksowne, czerwone stringi i mówi do męża:
    - Ty, kup no mi takie majtki!
    - Oj przestań! Dupę masz jak kombajn, gdzie ty w takich majtkach?
    Przyszła noc, leżą w łózku i mąż mówi do żony:
    - Kochanie, może by tak małe figo fago?
    Żona podnosi kołdrę do góry i mówi:
    -Dla jednego źdźbła nie będę kombajnu odpalała!

    KOMP. No a mnie sotatnio trawią rozliczne problemy wirusowe... znaczy sie mojego kompa. Nie moge sobie poradzić z ich usuwaniem niby mam antywirusa ale i tak się kaszani! I tu przypomniały mi się słowa imperatora który juz kilkakrotnie kazał mi zmienić program pocztowy... Na razie po reinstalce nie mam zadnego programu pocztowego i nagle jest dobrze, ale znowu bez jakiegoś ala outlooka to trudno wytrzymac sprawdzając kilka kont `ręcznie`

    TDC. Filozofia - super kawałek:) Aż wyszło na jaw ze Yako tu zagląda:)

    PORTO I bardzo dobrze że monaco przegrało liczyłem za Porto graja ładniej według mnie i nie mieli w całej Lidze mistrzów w tym roku zadnej wpadki. monaco za to na epwno grywało rewelacyjnie ale i maiło słabsze mecze, w końcu przegrywało z madrytm i Milanem, a Porto nie przegrało. poza tym ja zawsze lubiłem porto z racji tego ze kiedyś ten cąły nasz bramkaż (Wójcik chyba) tam grał i potem szkolił Baię którego tez lubie jako bramkarza:)

    SZPAKOWSKI. No własnie co myślicie o jego powrocie do komentowania i samym komentowaniu>? Według mnie nic się nie zmieniło od jego odejścia jakiś czas temu. Wydaje się komentowac zupełnie inny mecz aniżeli widac to w TV. Byłow własnie tak w pierwszej połowie finału... On się wydziera jakby nie wiem co się działo a tam zaledwie kulają ppiłeczkę... poza tym nie wiem czy zauważyluiście ale on jak już jest 15 minut do końca ,meczu to zaczyna mówić o zupełnie innych rzeczach tylko nie o meczu... co za AS.:P

    LINK
  • O sporcie

    Narya 2004-05-28 11:51:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    Oprócz tego, że piłka jest okrągła - co prawie każdy może stwierdzić naocznie lub namacalnie - nie znam się na piłce nożnej. Jednakże skoro mam fajne "kawałki" dot. sportu to wam kopiuję - poczytajcie sobie.
    Sorry, co dla wrażliwszych, za niektóre mocne wyrażenia, ale tekst pisał kumpel z pracy, strasznie zdenerwowany i to zaraz po meczu naszej wspaniałej 11-tki (choć był to mecz rozegrany-przegrany jakis czas temu, jak zauważą spece:))).

    "Nie chcialem nic pisac o tym meczu ale.....
    Od wczoraj sie we mnie wzbieralo:
    1. Pan Antonii Piechniczek na tle swojego kominka w Wisle komentujacy od roku tak samo wszystkie mecze: „Dajcie czas, przede wszytskim spokoj, rozumie Zbyszka”, ble ble ble. Jakosc dzwieku i obrazu jest tak slaba ze zaczynam podejzewac ze oni w ramach oszczednosci caly czas puszczaja ta samą tasme, co powoduje powolne niszczenie kopii.
    2. Rano otwieram Rzeczpospolita i czytam:
    ".....Wtedy polska reprezentacja zrzucila pancerz strachu. Zaczela atakowac. Byly momenty, w których Dunczycy musieli sie z poswieceniem bronic. Piekna byla wymiana podan miedzy Emmanuelem Olisadebe oraz Romanem Dabrowskim, zakonczona niedokladnym dograniem pilki na pole karne. Chwalony przed meczem przez Bonka Dabrowski zrobil dobre wrazenie. Byl ciagniety za koszulke i kopany w polu karnym przez Jensena, gdy przyjmowal górna pilke, ale sedzia nie zachowal sie jak nalezy. Przez pierwsze minuty drugiej polowy Polska dalej atakowala. Podobal sie ozywiony Olisadebe. Mocny, minimalnie niecelny strzal oddal zza pola karnego Dabrowski. Nasi reprezentanci mieli sily i duzo checi, zeby wyrównac. ...."
    Nie wiem czy sie smmiac czy plakac?! Na poczatku zdania autorowi sie pop***ł mecz pilkarski z opisem bitwy pod Grunwaldem - "zrzucila pancerz strachu". To chyba wtedy pierwszy raz wypierdolil sie Kukielka, ja ogladajac mecz myslalem, że o wlasne nogi ale teraz juz wszystko jasne, potknal sie bidula o ten pancerz co go przed chwila Polacy zrzucili. Faktycznie były momenty (dokladnie 6!) w ktorych dunczycy siedzacy na bocznych trybunach musieli sie z poswieceniem bronic zeby nie dostac pilka w twarz po niecelnych strzalach polskich orlow! Zaslugi Dąbrowskiego sa szeroko opisane przez autora wiec nie bede sie powtarzal no i do tego okzalao sie że "Ożywiony Olisadebe" moze sie podobac, chociaz ja tam wole murzynki od murzynow, ale z gustami sie nie dyskutuje.
    3. jednak jak uszlyszalem ze PAN Trener powiedzial ze jest ze sprawdzianu zadowolony, to nie wytrzymalem. Czy ja ogladalem inny mecz? Paranoja jest to ze wiekszosc z zawodnikow po ktorych za chwile sie przejade:) jeszcze 8 miesiece temu grala tak ze rece same skladaly sie do oklaskow, a teraz:
    Radoslaw "DREWNIANA NOGA" Kaluzny - czlowieka krew zalewa jak slyszy ze w meczu Bundesligi stanowi ścianę nie do przejscia dla napastnikow! Niemcy musza obejzec jakis mecz reprezentacji zeby znalezc na niego recepte! Przeciez jemu poprostu nalezy podac pilke i ta ladnie odskoczy mu na 2,5 metra co umozliwi miniecie go w pelnym biegu.
    Emanuel "NIC MI SIE NIE CHCE, ALE TU ZIMNO" Olisadebe - zero przyjecia, zero strzalu, zero zaangazowania, zero szybkosci. Na jego nieszczescie nawet koszulka byla czarna i wogole go nie bylo widac!
    No i juz od dawna moj ulubieniec:
    Mariusz"NIE PODAWAJ MI BO SIE WYPIERDOLĘ!" Kukielka - "Pacynka" po meczu z Bialorusia w ktorym zaliczyl 4 asysty przy bramkach dla Bialorusinów powinien byc persona non grata w Polsce! A on tylko wyrzucil swoje biale trzewiki i dalej przewraca sie o wlasne nogi w reprezentacyjnym stroju, no ale czego mozna wymagac od Pajaca!?
    Zabraklo niestedy Tomasza "WYBIJE CI ZEBY" Hajty, co wymiernie wplynelo na ilosc pokazanych przez sedziego kartek :)


    Dla mnie mecz wygladal tak:
    min 1 - Kukiełka sie wypierdala
    min 2 - Kukiełka sie wypierdala
    min 4 - Kukiełka wypierdala Świerczewskego
    min 7 - Kałużny pierwszy raz "przyjmuje" pilke. Strata
    min 8 - Ratajczyk zderza sie z Kosowskim, a w drugim koncu boiska wypierdala sie Pacynka
    min 22 - obudzilem sie. Kukielka sie wypiedala przy podaniu do Tomassona.
    0:1
    min 23 -35 Kukielka lezy 3 razy, Kaluzny 4 straty.
    min 37 W koncu pokazuje sie Świerczewski. Robi rekę 16 metrow od wlasnej bramki.
    min 45 przerwa. Kukielka wywraca sie o bidon w drodze do szatni.
    Przerwa - Piechniczek dorzuca do kominka
    min 46 Komentator mowi że Dania gra z Holandia. Ozywiam sie ze cos sie ruszy. Przewraca sie Overmars?! Nie to kukielka ! Komentator przeprasza za pomylek Dania oczywiscie gra z Polska!
    min 46 Dudek broni sam na sam.
    min 48 Oli strzela 26 metrow obok i 13 nad bramka
    min 71 Wywalam sie z kanapy i sie budze
    min 72 0:2
    min 75 wchodzi Kaczorowski i wywala sie o o nogi Kukielki
    min 76 Kukielka wywala sie o nogi Kaczorowskiego.
    min 77 Helveg wywala sie ze smiechu uslyszawszy ze na boisko wchodzi Niedzielan!
    min 78 Zblizenie na Świerczewskiego: Kamera czyta z ust " kurwa biegamy" nierobiacy sobie wiele ze slow kapitana Pacynka sie wypierdala.
    min 84 Rzucam kapciem w zblizenie leżącego Kukielki!
    min 91 Koniec - Kukielka wypierdala arbitra podajac mu reke .

    ALE jest pozytyw ! Gorzej nie bedzie!"

    LINK
  • O Szpakowskim ... i nie tylko

    Narya 2004-05-28 11:56:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    I jeszcze fajne przejezyczenia naszych wspaniałych komentatorów sportowych - tyle na weekend, żeby się wan nie nudziło :))) Cze.

    Euro 2002 - Szaranowicz - Duńczucy kubicują całymi rodzinami, CAŁYMI DZIEĆMI
    Cyrenek - Brawa, bo uderzenie było w miejsce, które dla mężczyzn nie jest przyjemne
    Kostyra POLSAT - Martin jest jednak bardzo powolny, przypomina wóz wypełniony kapustą
    Kopyt POLSAT - Zawodnik z numerem 7 to Irlandczyk.Wskazuje na to kolor jego włosów
    Kolarskie - Szurkowski - cudowne dziecko dwóch pedałów
    TVP Szaranowicz - Nikt na świecie nie będzie przecież pracował za 3 tysiące złotych !!!!!!!!!!!!!!!!!
    Artur Urlich - A teraz zapraszam państwa na kilkanoście chwil przerwy
    Piłkarz Ratajczyk dla radia Merkury - Tutaj wszyscy żyją na ławce rezerwowych
    TVP Szaranowicz - Cały czas pada od 15 minut oraz po przerwie mróz nie zelżał, a wręcz przeciwnie, wiatr nie osłabł

    Inne
    Oto ten moment przed momentem na państwa ekranach
    Chociaż jest obrońcą, podrywa swych kolegów
    I jeszcze raz Dariusz Szpakowski - Duńczycy zachwycili wtedy swoją grą cały świat i całą Europę zdobyli 8 goli i jedną bramkę

    LINK
  • Słowo na niedzielę...

    Banita 2004-05-30 23:55:00

    Banita

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2011-07-28

    Skąd: Pilchowice

    Coś się z narodem dzieje niedobrego... Nie ma pisania Azylowego...

    Co się stało ze wszystkimi? Ostatnio tylko Narya pisze... Gdzie jest Anor? Czy nic ciekawego się nie dzieje?

    Dobra. Koniec zrzędzenia. Witam wszystkich i pozdrawiam.

    SZPAKOWSKI. Ja się może i narażam na zlinczowanie, ale mnie to nie robi różnicy, bo i tak nie oglądam. A jeśli chodzi o komentoawnie to chyba brednie w sprawozdaniach, i to w różnych dyscyplinach, są specjalnością polskich komentatorów. Bo i na Eurosporcie zdażają się takie wpadki. NA tym tle odznacza się jednak czasem jakaś perełka... np. komentowanie snookera powierzono zawodnikom z polskiej czołówki w tej dyscyplinie i o ile zdażają im się czasami kicki językowe to nigdy nie ma to wpływu na zrozumienie sytuacji przez oglądacza.

    PORTO - MONACO Ja myślę, że Porto zasłużyło na wygraną. Jest to drużyna o sporej renomie i w pucharach nie od wczoraj.

    POLSKA-GRECJA 1:0 to może i niewielkie zwycięstwo ale ta "samobója" była wymuszona przez naszych, więc Greków nic nie usprawiedliwia. Całego meczu nie widziałem, ale jak znam życie to nie było za bardzo czego oglądać. Ogólnie ostatnio, kiedy słyszę "Piłka nożna", to mnie odrzuca od telewizora...

    DŁUGOŚĆ POSTÓW Naryu! Jak Philo wróci, to walnie takiego posta, że azyl będzie się ładował 5 minut. To on jest mistrzem w pisaniu dłuuuuugich postów.

    Na koniec pozdrowienia dla tych co ich sesja gnębi. Trzymajcie się i nie dajcie się!!! Powodzenia życzę.

    To tyle. Następnym razem będzie dłużej ;) MTFBWU

    LINK
  • szybko

    Anor 2004-05-31 01:23:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    NARYO. Poiwem ci jedno, ze twoje kawałki humorystyczne robią furore bo pozwoliłem sobie niekóre rozesłać po moich znajomych (bez obrazy) i pisza mi skad takie cuda biorę:) Masz ty naprawdfę niezłe źródł

    BANITO. Ostatnio zauważyłem że cześciej mam okację cie słyszeć niz czytac:) nie wiem czy to dobrze czy źle mimo to jesli tendencja się utrzymuje to mam andzieje że niedługo powiuem ze mam czestszą okazję widzieć cie anizlei czytać, choć jednakowoż chciałbym cie czytać tak samo często, jednym słwoem bywaj tu czescie:)

    SNOOKER.. jako ze został poruszony,... Sport kóry bardzo sotatnio polubiłem ogładac.. naprawdę Banita ma rację ze komentatorów mamy super na Wurosporcie... W ogóle ten sport wzubdza mą ogromną sympatię... Ta pożądność angielska znośna jedynie na salonach sportu oraz te perfekcyjne zagrania i jak już pisał Banita naprawde idealne komentowanie (oni wiedza gdzie to ma lecieć:P) Polecam

    POL-GRE.... Kolejna rzenada... jak sami gola strzelić nie umiemy to trzeba nas wyręczać...

    LINK
  • kangur

    twardy 2004-05-31 10:15:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    sie zglasza....
    U mnie nic ciekawego oprucz tego ze planujemy nasza podroz i w tym sie pojawil problem... minowicie wtedy sa wakacje i wszystkie bilety lotnicze podrozaly dwukrotnie..... dlatego Ururu nie zobacze nie nie mam zamiaru placic 900dolcoiw (do tego od znajomych slyszalem ze przereklamowana).... zamiast tego planujemy dwu tygodniowa podroz wzdluz wybrzeza.....

    FUTBOL. Ja tam o polskiej reprezanetacji dobrego zdania nie mam... wiec sie nia nie interesuje... Jedyne co to ze Man Utd zrobil juz jeden zakup a drugi w drodze... Smith sie przyda bo ma dobry charatker... Obronca Hainze z PSG za duzo o nim nie wiem tylko ze gra w reprezentacji argentyny (a oni obroncow mieli zawsze dobrych) Robi sie wiec ciekawie...

    AZYL. Cos slabiutko ale mysle ze to jest cisze przed wakacyjna burza wiec nie ma co tracici nadzieji..... po drugiue teraz sie sesja zbliza dla nie ktorych to napewno czasu nie maja..

    LINK
  • Śmiech to zdrowie - na nasze szczęście

    Narya 2004-05-31 11:03:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    Anor - praw autorskich do tekstów nie mam, więc spoko możesz słać komu chcesz, zresztą o to chodzi, żeby ludziom ulżyć w dniu codziennym zapewniając odpowiednią porcję rozrywki :))) Jako, że u mnie w pracy działa prężnie sieć wewnętrznej poczty, a nawet wewntętrzny Internet pracowników, to ludziska dzielą się tym co mają, a co lepsze kąski zbieram i potem rozsyłam do wszystkich znajomych. Mam też spory zbiór plików graficznych, szkoda, że tu nie ma jak zamieszczać albo dołączać do postu. Wysłałam do Yako jedno zdjęcie star warsowe, ale jak do tej pory nie opublikował - ki diabeł - nie doszło, albo ocenzurował i stwierdził, że takiej profanacji zamieszczać nie będziemy w dziale Humor ;-).
    A propo tekstu-recenzji o meczu to najbardziej uśmiałam się z: "Przerwa - Piechniczek dorzuca do kominka".
    A tak w ogóle Anor, to coś to pisanie po nocy nie zabardzo poszło, chyba ci klawisze skakały, jak pchły. A może "zmęczony" byłeś:))???

    Jagged Fel - no nie bądź taki, ode mnie to brzmi pieszczotliwe, a od Ozyego to tylko zwykłe przejęzyczenie :))

    Banita - ja tam wcale nie zamierzam konkurować z Philo w długościach postowania :)

    Kangur :) - szkoda tego Uluru. Wiem, że to tylko kawał czerwonej, żelaźnianej skały, ale i tak mnie ciągnie. Może tam Obcy wyladują :) (albo juz tam byli). Wycieczka wybrzeżem brzmi zachęcająco, ja tam lubię taką poniewierkę bardziej od luksusowego hotelu z klimą (albo i bez), a juz w szczególności nie cierpię kurortów pełnych opalonych Barbi i Kenów, ewentualnie opalonych Morsów, Wielorybów i ich rozwrzeszczanego potomstwa.
    Co do Forum, to nie jestem optymistką. Idą wakacje, będzie gorzej. Ludzie bedą wpadać jeszcze rzadziej, bo wyjadą odpocząć itp. itd. Ja mam urlop dopiero w lipcu, więc na razie będę przynudzać ;).

    Kyle - No Borostwory też mnie w pierwszej sekundzie zastanowiły, a potem nie mogłam przestać się rechotać, chociaż jak doszłam do Ciemnej Strony Mocy, to kumple w pokoju w którym pracuję dziwnie się na mnie patrzyli. ;))

    W związku z wejściem do Unii i tematami sklepowymi (jakiś powód musi byc, żeby rozpowszechniać te wszystkie dowcipasy:))

    W sklepie kupione...

    Na ladzie w cukierni leżą ciastka a obok kartka - Jagodzianki z truskawkami.

    Wieś - gdzieś. Sklepik. W oknie kartka: Z powodu remontu sklepowa daje od tyłu.

    W jednym ze sklepików na Ursynowie pod torebką z przyprawą curry zobaczyłem napis curry-przyprawa do kur.

    W wypożyczalni video: Poproszę o film z życia wzięty, może być o Zombii albo o Wampirach.

    Sklep typu Warzywa, owoce, itp.. w Strzyżowie:
    Klient:
    - Proszę pana, czy są DŻONATANY?
    Sprzedawca:
    - Nie, proszę pana. Ale mamy inne rodzaje DŻABŁEK.

    K: Chciałem pożyczyć film pornograficzny
    W: A co, nie miałeś na żywo?
    K: O! Na żywo też są?

    Mój starszy brat wyjechał do teściów na święta wielkanocne (daleko).
    Ja na te parę dni wprowadziłem się do niego, żeby się opiekować rybkami, kwiatkami no i sobie pomieszkać. Brat zostawił mi pełną lodówkę, ale nie było chleba, co zauważyłem dopiero wieczorem. Pojechałem do sklepu nocnego. W sklepie mała kolejka. Panowie głosem mocno ochrypłym proszą to o Krakusa, to o Wyborową. W końcu nadeszła moja kolej. Mówię:
    - Poproszę jeden chleb.
    Sprzedawca:
    - Proszę?
    - Jeden chleb.
    Sprzedawca:
    - Chodzi o pół litra?

    Kilku kumpli urządzało imprezę, której główną atrakcją miało być tanie wino. Udali się po ten wykwintny trunek z plecakiem do Hali Kopińskiej, poprosili o 30 win, a pani ekspedientka z pełną powagą pyta:
    - Otworzyć?.

    Hala Kopińska i targowisko przy niej było zresztą scenerią wielu fajnych zdarzeń. Np. kiedyś pan stojący przede mną w kolejce do warzywniaka wyraził wątpliwość, czy ekspedientka zważy mu jakąś bardzo małą ilość czegoś tam. Na co ona:
    - Proszę pana, ja mam akademik pod bokiem, to ja już i jednego kartofla ważyłam!.

    Na stacji bezynowej dziwewczyna bierze z półki makaron z sosem po myśliwsku (gorący kubek Knorr) i podchodzi do kasy. Ekspedient nie może wbić kodu do kasy, więc krzyczy do ochraniarza:
    - Jurek zobacz jaki jest kod na sos myśliwski!. Ochroniarz idzie w regały i po chwili pyta:
    - A o jakim smaku ten sos myślwiski?

    No to sie ma

    LINK
  • sesja

    Neimoidian 2004-05-31 13:03:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    Ale ja tu dawno nie byłem...

    SESJA. Sesja mości panie i panowie. Jestem w stadium III, tak mi się wydaje, bo nawet już na uczelni mnie nie chcą widzieć. Znaczy, że już prątkuję albo co. A o zdrowie, szlachetne zdrowie dbać trzeba, stąd od tygodnia bez mała siedzę prawie bez przerwy nad książkami i kserami. Mała ilość czasu, słabe tempo uczenia spowodowało, że nie mam czasu wejść do Netu w calu innym niż sprawdzenie poczty. O odpisywaniu na Azyl nie było mowy.

    JESZCZE PRZED Korzystając z okazji, że egzamin już bardzo blisko, wreszcie mogłem zajrzeć spokojnie na TSC, choć przyznać musze, że nie dam rady tak od zaraz odpisać na wszystko.

    FEL- czyżbyś to o pilocie odebrał do siebie, czyżbyś miał w związku z tym coś sobie do zarzucenia ;-)???

    NAJOGRSZY FILM – no cóż, powinienem zacząć od tego, że unikam jak ognia typowych niskobudżetowych, telewizyjnych filmów akcji z Hulkiem Hoganem, Chuckiem Norrisem itp. Już sama reklama mnie odstrasza. Stąd też żaden z takich nie znajdzie miejsca w tym temacie. Z drugiej strony do kina wybieram się przede wszystkim na pewniaki, czyli filmy, które przy dużym prawdopodobieństwie mi się spodobają i nawet jeśli nie spełnią oczekiwań w 100%, to nie żałuję, że obejrzałem... Choć zdarzają się wyjątki i takim jest klasyk już wyskokobudżetowej szmiry, czyli „Batman i Robin” Joela Schumachera. Film oglądałem zaledwie raz i za duży nie byłem, ale to, że ówcześnie byłem znacznie mniej wybredny nie pomogło mi w odbiorze filmu. Co więcej poprzedni (też objeżdżany przez krytykę) film z serii - „Batman Forever” - wtedy bardzo mi się podobał a obecnie jest nadal do obejrzenia. Czwartego Batmana jednak strawić nie mogę i to bez znaczenia czy jest z dubbingiem (jak kiedyś w kinie) czy bez.
    „Wiedźmina” widziałem w TV i jakoś przeżyłem, mimo tej rażącej jakości. Nawet mi się co poniektóre odcinki podobały. Jednak zaznaczyć muszę, że z racji nie zainteresowania fantasy, po książki Sapka nie sięgnąłem, więc nie miałem jakiegoś sprecyzowanego oczekiwania co do historii z filmu.

    NARYA – zarąbisty tekst piłkarski – już wysłałem znajomym w ramach ‘śmiesznych i nikomu niepotrzebnych maili’. Mam nadzieję, że się kolega nie obrazi, że tak bez praw autorskich :D

    Pozdrawiam na razie i lecę na obiad, i egzamin. Później może jeszcze coś napiszę i ustosunkuję się do nowszych postów.

    LINK
  • to znowu ja

    Neimoidian 2004-05-31 21:48:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    JUŻ PO – Egzamin nie był tak straszny, jak go malowano. Jednak po takiej ilości wysiłku jakiego włożyłem w naukę do niego, zirytowałbym się, jakbym go nie zaliczył. Raczej przewiduję ocenę ‘dobrą’. Nawet na liście, na której wypisane były nasze nazwiska, ze znajomymi dopisaliśmy ‘nasze przyszłe oceny’. Nie muszę dodawać co tam nagryzmoliliśmy. ;-). Jeśli by to się sprawdziło, to nie miałbym nic naprzeciwko...

    NARYA – twoje piłkarskie dowcipy faktycznie są powalające. Podobnie jak Banita, trochę kładę przysłowiową laskę na meczach w TV (odrobię pewnie na Euro 2004), w tym na meczach reprezentacji – co by nie mówić, mam za mało czasu ostatnio, by marnować na nasze sparingi. Tym bardziej, nie raz wyglądają jak te z opisu Narya’owego kolegi. Nie ma co się denerwować, jak zmartwień wokół pełno... Dobrze chociaż, że można coś śmiesznego w mailach czy ostatnio na TSC przeczytać. Ja takich rzeczy mam pełno, ale jak już kiedyś nadmieniłem, najczęściej są to rzeczy co najmniej niewłaściwe.

    SNOOKER – ja ani nie mam EroSportu, ani nie grałem, przynajmniej w prawdziwego snookera. Co najwyżej najzwyklejszy pool. Jak z kolegą na bilard idę, to i tak bierzemy piwo (lub colę, gdy jesteśmy autem), przegadamy większość gry, parę razy udamy, że umiemy wbić bilę do łuzy (czasami nam się udaje!). Za to jestem pełen podziwu dla tych sztukmistrzów, którzy odprawiają magię na stołach bilardowych. Perfekcyjnie wyliczone ustawienia i precyzyjne uderzenia powodujące wbicie w niemożliwych sytuacjach. Przyznam się, że od czasu do czasu (zanim mi odłączono ten śmieszny program) lubiłem rzucić okiem na ich popisy.

    TWARDY – kusi mnie by zapytać się czy zamierzacie przez te całe dwa tygodnie iść tą plażą? ;-) Taki spacer to mnie co najwyżej kusiłby w przeciągu jednego dnia – no ale plaże to ja mam pod nosem (no może nie tak ładną i ciepłą jak australijska, ale zawsze). Z resztą rok temu z kolegą się na spacer plażą wybraliśmy, by dojść do klifu, z którego mieliśmy oglądać żaglowce przybyłe na Cutty Sark. No i cały spacerek do Gdańska do Gdyni zajął nam dobre parę godzin. Nogi bolą po czymś takim, bo i spacer po piasku nie jest najprzyjemniejszy.

    DOWCIPY
    Zamiast bab czy sklepów, piloci i inne lotne sprawy:

    Wieza: Zeby uniknac halasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
    Pilot: Jaki halas mozemy zrobic na wysokosci 35000 stóp?
    Wieza: Taki, kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed soba..

    Wieza: Jestescie Airbus 320 czy 340?
    Pilot: Oczywiscie, ze Airbus 340.
    Wieza: W takim razie niech pan bedzie laskaw wlaczyc przed startem
    pozostale
    dwa silniki.

    Pilot: Dzien dobry Bratyslawo.
    Wieza: Dzien dobry. Dla informacji - mówi Wieden.
    Pilot: Wieden?
    Wieza: Tak.
    Pilot: Ale dlaczego, my chcielismy do Bratyslawy.
    Wieza: OK, w takim razie przerwijcie ladowanie i skreccie w lewo...

    Pilot Alitalia, któremu piorun wylaczyl pól kokpitu: "Skoro wszystko
    wysiadlo, nic juz nie dziala, wysokosciomierz nic nie pokazuje...."
    Po pieciu minutach nadawania odzywa sie Pilot innego samolotu: "Zamknij
    sie,
    umieraj jak mezczyzna..."

    Pilot: Mamy malo paliwa. Pilnie prosimy instrukcje...
    Wieza: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze!
    Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i juz cala wiecznosc czekamy na cysterne.

    Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
    Wieza: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu. Dokad lecicie?
    Pilot: Do Saltzburga, jak w ka¿dy poniedzialek...
    Wieza: DZISIAJ JEST WTOREK
    Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

    Wieza: Wasza wysokosc i pozycja?
    Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedze z przodu po lewej...

    Wieza: Macie dosc paliwa czy nie?
    Pilot: Tak.
    Wieza: Tak, co?
    Pilot: Tak, prosze pana.

    Wieza: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
    Pilot: Wtorek by pasowal....

    Jestem nad srodkiem atlantyku, wysiadly mi oba silniki ....
    -Ok, skreslam was .


    OVER AND OUT: To na razie tyle... Do pojawienia się w piątek najwcześniej. Powodzenia dla innych studentów. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ekhm... dekamillenium:)

    Anor 2004-06-01 12:35:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    JUBILEUSZ. jak już się utarło jubileuszowe posty Azylanci pisza na Azylu:) Tak więc z przyjemnościa informuje Was ze ten post jest moim postem nr 10 000...:P Ale bebłów napsiałem...:P

    TWARDY. Jak wzdłuż wybrzeża wschodniego to koniecznie musicie w kierunku północnym do Cairns pojechać - choćby wynajmijcie samochód jak macie troche czasu, po drodze są bardzo ciekawe miesjca z tymi górami Uluru (wcale nie aż tak przereklamowane... zobaczyć mozna) no i zieńczeniem wycieczki na półncy jest Cairns, gdzie wiadomo ze z tamtąd najblizej do raf koralowych które po prostu nalezy zobaczyć wraz z nurkowaniem! Aha no i ewentulanie mozna pojechac na południe tam z klifów widać wieloryby:)

    NARYO... Fakt byłem pewnie zmęczony...:D Ale nie jest aż tak źle...:) Swoją droga piechniczek z dorzucaniem do kominka rzadzi:) miąłem szczeście oglądac te relację hih

    OBECNOŚĆ. Uwazam podobnie jak Narya że wakacje na pewno sprzyjać TSC nie będą, tak to już się układa historycznie ze zasze trohe słabujemy:)

    ALDERAN. A teraz pytanie kto się wybiera z Azylowiczów na Alderaan, co do niektórych jestem pewien i wiem ze beą a co z resztą?

    TRADYCYJNA DAWAKA HUMORU (jak zwykle anorowo-rubasznie:P
    Zakonnica uczaca dzieci w szkole religii zadala im pytanie: "Kiedy czlowiek umiera i idzie do nieba, to ktora czesc ciala idzie najpierw?"
    Mała Ania podnosi reke i mowi:
    - Wydaje mi sie ze to beda rece.
    - Dlaczego uwazasz ze to sa rece - docieka zakonnica.
    - No bo jak czlowiek sie modli to trzyma rece zlaczone i wyciagniete przed soba i Pan Bog bierze tak te rece i dlatego uwazam ze to rece ida pierwsze.
    - Wspaniala odpowiedz - chwali ja zakonnica.
    W tym momencie zglasza sie maly Jasio.
    - Siostro wydaje mi sie ze to beda nogi.
    Zakonnica spojrzala na Jasia z najdziwniejszym wyrazem twarzy jaki umiala zrobic i pyta:
    - Jasiu powiedz nam dlaczego tak uwazasz?
    - Bo ostatnio jak wszedlem do sypialni rodzicow w nocy, mama miala nogi w gorze i krzyczala "Boze, dochodze!", i gdyby tata jej nie przyszpilil to bysmy ja stracili, biedaczke.

    LINK
  • Coś

    Narya 2004-06-01 15:15:00

    Narya

    avek

    Rejestracja: 2002-11-12

    Ostatnia wizyta: 2010-08-24

    Skąd:

    Miało mnie dzisiaj nie być, ale coś mnie podkusiło i znowu bazgrzę.

    ANOR - kawał znany był mi wcześniej (dokładnie 2 tygodnie temu ktoś mi go wrzucił na skrzynkę) co tylko dowodzi, że ten świat jest strasznie zaludniony i wszyscy się powtarzają :))

    A jako ( a właśnie gdzie jest YAKO?), że mamy urodzaj wszelakich egzaminów i ci co się uczą nie mają czasu na nic innego, a przede wszystkim (biorąc pod uwagę Azyl) są to sami panowie, załączam "Poradnik kulinarny dla mężczyzn":

    1. CHLEB. Ziarenka sezamu i maku to jedyne oficjalnie akceptowane "plamki" jakie można zauważyć na powierzchni bochenka chleba. Włochate, białe lub zielone placki dobitnie świadczą o tym, że twój chleb zamienił się w eksperyment z laboratorium farmaceutycznego.

    2. JEDZENIE W PUSZKACH. Każda puszka z jedzeniem, która przybrała kształt piłki musi być natychmiast usunięta. Ostrożnie i delikatnie.

    3. MARCHEWKA. Jeżeli możesz ja zawiązać na supełek, to znaczy, że nie jest świeża.

    4. PŁATKI ZBOŻOWE. Generalna zasada mówi, że płatki należy wyrzucić jeśli termin ważności upłynął co najmniej 2 lata temu.

    5. SOS DO FRYTEK. Jeżeli możesz go wyjąć z pojemnika i odbijać po podłodze, to znaczy, że się nie nadaje do jedzenia.

    6. NABIAŁ. Mleko jest zepsute, kiedy zaczyna wyglądać jak jogurt. Jogurt jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak twarożek. Twarożek jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak żółty ser. Chociaż żółty ser to nic innego, jak zepsute mleko i już nie może być bardziej zepsuty. Ser Cheddar jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak Brie, przy czym masz świadomość, że takiego gatunku nie kupowałeś

    7. JAJKA. Jeśli coś puka od środka, starając się wydostać ze skorupki, to
    jajko prawdopodobnie jest nie pierwszej świeżości.

    8. PUSTE OPAKOWANIA. Wkładanie pustych opakowań ponownie do lodówki to stara sztuczka, ale przynosi skutek tylko jeśli mieszkasz z kimś, lub masz kogoś do prowadzenia domu.

    9. TERMINY WAŻNOŚCI. To NIE jest chwyt marketingowy, mający na celu skłonienie Cię do wyrzucenia dobrego jedzenia tylko po to, żebyś więcej wydał na kolejne zakupy. Może powinieneś powiesić w kuchni kalendarz.

    LINK
  • wrocilem

    JediAdam 2004-06-03 13:54:00

    JediAdam

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-07-29

    Skąd: Gdynia

    Kurde nawet nie pamietam kiedy tu ostatnio bylem minelo spoooorooo czasu chyba z 2 tygodni - mniej wiecej poczytalem co i jak tu sie dzialo i nadrobie w miare szybko :)

    SESJA: w trakcie 1 egzam po (dzis :D) 4 przed mna , zboj jeden polany kolejne podejscie 8 czerwca z Nauki o przedsiebiorstwach - opisowka byla i ujemne pkty a zabraklo 2 :/ najgorzej oczywiscie egzam z staty :D mam nadzieje ze dam rade :D

    PILKA : To chyba juz pisalem ale sie powiem raz jeeszcze szkoda monaco bo fajnie grali w turnieju i przez to wisla trafi na real albo juve :D a jesli chodzi o reprezentacje to coz graja kiepsko jak zwykle optymistycznie nic tu nie widze :) a jesli chodzi o takiego pana imieniem lukasz a nazwiskiem podolski coz... niemcy ukradli nam go nic dodac nic ujac...

    ROCZNICA: kurde jzu minal rok niedlugo bedzie epizod 3 :D sciagnelem sobie z www.clockdown.com taki smiechowy odliczator :) wiecie pewnie o co chodzi :)


    NAJGORSZY FILM: przyznam szczerze ze wtym mam wielkie doswiadczenie bo od malenkosci ogladam doslownie wszystko od filmow klasy Y :P do mega hitow :) wiec dzisiaj pierwszym tytulem najgorszego filmu jest film pod tytulem FREEDY GOT FINGERED - jest to w miare nowszy film ale NAJGORSZE GOWNO JAKIE WIDZIALEM rzygam tym filmem ze tak powiem z niejakim tomem greenem to miala byc komedia ale ten film jest okropny obrzydliwy i fuj brak mi slow :) :) :) :):) :):):)

    KSIAZKI SW: Czemu tak malo ostatnio wychodzi ?? dobija mnie to:| ostantio kolega wrocil z stanow gdzie pracowal na statku i mi powiedzial jak byl w miami w ksiegarni to tam tego jest tyle ze to co jest u nas jest po prostu pomylka i jakims nieporozumieniem :)

    NARYA: bardzo ladne pilkarskie dowcipy :)) skad je wzielas??:)


    NEIMO: CO do filmow z hoganem to sie zgodze bo sa to niskobudzetowe gowna ale co do filmow z Chuckiem Norrisem to sie nie zgodze on jest klasykiem kina akcji wiec jego filmy napewno do najgorszych zaliczyc nie mozna przedewszystkim jest to gatunek nie wiem karate czy jak to sie nazywa bo tam duzo kopie :) chociaz od 10 lat juz nie kreci filmow w kinach i tak jest aktorem ktory ma wielkie rzeczy fanow.

    dobra to chyba tyle wroce po egzamach czyli w przyszlym tygodniu 10 czerwca wtedy bede mial tylko 1 przed soba :D

    LINK
  • Ojjj

    Ricky Skywalker 2004-06-03 14:11:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    ale mam zaległości azylowe... chyba z 10 dni nie wpadałem, a nie pisałem jeszcze dłuzej... :/ ale postaram się to w miarę szybko nadrobić. Na razie jednak krótko:

    FUTBOL: Polska:Grecja 1:0 - widać, że nasi nie grali w optymalnym ustawieniu, choć i tak pokazali chwilami niezłą piłkę. Zwycięstwo, choć niewielkie, jednak cieszy, a moim zdanie bramka powinna być przyznana Krzynówkowi - właściwie to nabił greckiego obrońcę, który akurat biegł w tamtą stronę, by... przeszkodzić Marcinowi Żewłakowowi :D Ale ruchu do samej piłki nie było na pewno.
    Co do finałów pucharów - Valencia - ok, w finale PUEFA nie miałem jakiegoś zdecydowanego faworyta, ale miałem szczerze mówiąc nadzieję, że PM wygra Monaco, które w półfinałach prezentowało taki piękny futbol - ofensywny, techniczny, przyjemny dla oka. Oddawali całe piękno tego sportu i uważam, że ten puchar im się mimo wszystko należał... z drugiej jednak strony, Porto też brzydko nie gra ;-) Zatem, mimo wszystko, Puchar Mistrzów trafił we właściwe ręce :)

    NARYA - skąd Ty te teksty bierzesz?? To jest GENIALNE!! :D

    NAUKA - tydzięn do wystawienia ocen!! Kurde trzeba się jeszcze trochę pomęczyć, a potem... LOOZ!! A dziś zebrałem 6 z polaka za "pracę o szczęściu" - forma dowolna. Wiecie co oddałem? Zakończenie CIENI JEDI :D

    ALDERAAN - no ja, Anor, to chyba wiadomo że będę :) No i serdecznie zapraszam pozostałych :)

    oki. Na tym dziś kończę. But I`ll back :D

    LINK
  • siemano ziomale i ziomalice

    Neimoidian 2004-06-03 22:44:00

    Neimoidian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-07

    Ostatnia wizyta: 2006-01-22

    Skąd: Gdańsk

    Witajcie siostry i bracia... Nad morzem wreszcie ciepło. Kąpać to się jeszcze nie da, ale na balkonie przyjemnie posiedzieć wygrzewając stare kości (wiem, że gadam jak starszy dziadek na emeryturze – o rencie nie wspominając – ale po ostatnim niedoborze promieni słonecznych, jakże miło zażyć Słońca).

    SESJA - raport. Pierwszy egzamin z głowy – a to poczatkowo miał być ten ‘najtrudniejszy’ (co nie oznacza, że ten do którego było trzeba się najwięcej pouczyć). Czy tak było faktycznie, przekonam się już za ponad tydzień. Z tego (a była to psychologia procesów poznawczych – jeśli komuś coś to powie) zarobiłem 4,5! Powodów do płaczu jak widać na załączonym obrazku nie ma :-).
    Jutro kolejny egzamin (psychologia rozwojowa) – wg wstępnych oczekiwań powinien to być najprostszy egzamin, co jednak - jak wiadomo – nie musi oznaczać automatycznej piątki w indeksie. Jednakowoż materiał jest raczej prosty, nie ma go za dużo a i raczej to co trzeba było, przeczytałem (a to czyni różnicę w porównaniu z tym, co będzie w przyszły poniedziałek). W każdym razie kciuki możecie trzymać.

    KSIĄŻKI – ty Adamie nie masz co czytać a ja nie mam kiedy i tym bardziej za co. To znaczy niby jakieś pieniądze mam, ale jak mogę to wydaję na muzykę (filmową – jakżeby inaczej). Tym bardziej nie wiem, jak będzie z tą książką od Ciebie, którą na razie przetrzymuje u siebie. Nie kupię jej póki nie zakupię wcześniejszych (a kilka ich jest). Z drugiej strony taki zakup może się przeciągnąć i to bardzo.... Znajomy poradził mi, bym ryneczek obszukał, może tam spotkam swoje szczęście. Antykwariaty świecą pustkami, a na Allegro nie znalazłem tego, co mnie interesuje.

    AUKCJE – wracając do tematu aukcyjnego, to miałem okazję się przekonać jak to wiedza na temat podejmowania decyzji w sytuacjach stresujących (presja czasowa, emocje itp) nie przekłada się na rzeczywiste jej wykorzystanie w praktyce (z przyczyn z resztą tych samych – presja czasowa, emocje). Zagrałem o składankę z muzyką Ennio Morricone. 15 złotych za CD. Prawie darmo. Zamiast założyć snajpera aukcyjnego, postanowiłem rozegrać sprawę po męsku, czyli face to face. Na minutę przed końcem podbijam kwotę gościa, który przebił mnie wcześniej. A tu klops (by nie wyrazić się dosadniej). On miał włączonego sajpera, a ten podbijał każdą cenę jaką wklepałem. I tak licząc znikające sekundy gdy doszedłem do 20 złotych postatnowiłem zrobić facetowi psikusa – niech sobie więcej zapłaci. Od razu podniosłem kwotę o 10 złotych. No i tym razem to MOJA oferta była najwyższa... Zamiast 15 – zapłaciłem 30. Mam nadzieję, że płyta będzie w dobrym stanie... Wtedy to pocieszę się, że i tak oszczędziłem w porównaniu do kwoty sklepowej... (przynajmniej mam taka nadzieję).

    NORRIS – ja się nie czepiam wszystkich jego filmów... Raczej w pamięci miałem taki jeden, co to kiedyś na TVN reklamę oglądałem. Tytuł wymazałem z pamięci. Kojarzę za to widziane z spocie ‘pożal się Boże’ aktorstwo, toporną reżyserię ujęć akcji, niskobudżetowe zdjęcia i wiele innych rzeczy, których oglądać bym nie chciał. Generalnie poziom realizacji, jak w produkcjach z Hulkiem (choć też nie wszystkich). Do samego Norrisa nic nie mam – nawet kiedyś oglądałem „Strażnika Teksasu” :D

    FREDDY GOT FINGERED – nie widziałem i nie żałuję, choć z drugiej strony to może być całkiem interesujące doświadczenie.

    Ja smykam – Archiwum X jest w TV (obejrzeć trzeba, bo ważny odcinek będzie), jutro egzamin, a do tego paluchy bolą. Wczoraj z kolegami poszliśmy na skałki wspinaczkowe – tak zobaczyć jak to jest. Delikatnie mówiąc Moc nie była ze mną i zaliczam sobie to doświadczenie do kategorii ‘kompromitacje’. Pozostaje mi tylko satysfakcja, że może kiedyś będę mógł lepiej a moi znajomi lepiej już nie zdołają. Z resztą pal ich licho. Gorzej, że nawet mały gówniarz też będąc po raz pierwszy, doszedł na samą górę. Widzisz a nie grzmisz...

    Niech Moc będzie z Wami.

    PS. Banita – thx za telefon w sobotę. Spotkanie mieliśmy w sobotę 22. Za to następne będziemy mieli zapewne równolegle, bo 19 VI. Raport jest u nas łatwo dostępny (a działo się parę fajnych rzeczy), fotki niestety tylko na ICO (czek diz aut – szczególnie zdjęcia!: http://starwars.pl/pokaz.php?id=2395).

    LINK
  • kangur

    twardy 2004-06-04 10:57:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    Czesc Wam,,, mnie tez nie byla ale ja tego nie moge wytlumaczyc sesja a raczej lenistwem za ktore bardzo przepraszam...

    ANOR. Powiem ze mielismy dylemat co wybrac:
    1. opcja: to lot samolotem do alins Springs(male safari) , 5 dni tam, pozniej do Cairns(kurs nurkowania) i do Sydney i 7 dni tam cena okolo 2400$
    +zaoszczedzony czas na podroz
    -pieniadze, straszne drogie samoloty 900$
    2. opcja: smochodem do alis i cairns, z cairns samolotem do sydney
    +fajna podrozk, duzo sie zobaczy
    -katorznicze zrobienie ponad 3000 km w 14 dni, powiedzmy 16
    -koszt podobny jak samolotem, paliwo, hostele
    3. Opcja podroz wzdluz wybrzeza z Syndey do Cairns samochodem a z powrotem juz samolotem
    -nie zobacze ururu
    +pieniadza okolo 1500
    +zabczy sie podrodze wiele ciekawych miejs a nie tylko pustynie (droga co Alis)
    Dlatego wybralismy opcje trzecia, ja chce zeby to byly wakacje a nie 15 dni spedzonych w samolocie, jak chce odpoczac...
    A jak chodzi o Twoje pomysly to jakbys mi czytal plany z mysli... niezle

    NARYA. Genialne teksty az sie ludzie w szkole patrza na mnie dziwnie jak przy kompie wybucham smiechem....

    FUTBOL. Tu mam maly kontakt, jedna fajna rzecz ze na urodziny od znajomych dostale orginalna koszulke man utd... i sie z tego bardzo ciesze...
    Po drugie nie dlugo zaczyna sie euro ktore przegapie wiec jestem niezadowololny... moze mi sie uda jakies mecze obejrzec bo beda transmisje bezposrednie i powtorki... najgorsze sa godziny samych meczow
    Do tego powiem ze podziwiam Ranieriego za jego zimna krew za to jak poptraktowala Go Chelsea, jak kupe gowna.... ale tak to jest jak kierownikiem jest gosciu tylko dla kasy Kenyon jak ja Go nielubie pie....lony sk....iel.....

    AUSTRALIA. opucz ciaglej debaty o wyjazd malo co sie dzieje. Powoli rozpoczelismy przygotowania do wyjazdu. Najlpeije ze sie udalo juz znalezc kupca na nasze rzczey jak kuchenka, meble materace itp... ogloszenie dalem we wtorek a w srode juz mielismy kupca i to po takiej cenia jaka chcelismy z czego sie bardzo ciesze bo jeden problem mamy z glowy....

    Dzisiaj ide na Day after tomorrow wiec mam nadzieje ze bedzie ciekawie

    OZZY. Po naszej rozmowie na gg musimy pogadac na rzywo bo widze za mamy o czym.... dziekli za mila konwersacje....

    OTAS. Jak czytasz Azyl to wlasnie ten post pokazuje ze mozna pisac dlugo co Tobie sie zadzko udaja...

    NAJGORSZY FILM. Kiedys ogladalem film Oni zyja - porazka kompletna..

    DIUNA. Wlasnie tu w australii kupile dwie ciekawe ksiazki ktore teraz czytam: Butlers Jihad i Maschine Crusade ktore zostaly napisane przez Syna Herbarta i K.J Andersona (znanego z SW).. powiem ze ksiazki czyta sie super, opowiadaja o wojnie miedzy ludzmi i masynami myslacymi ma tysiace lat przed orginalna Diuna... najlepsze jest to ze narazie to Atryda jest zly a Harkonnen obronca ludzkosci

    ALDERAN. Ja oczywiscie bede ... ale to jest wiadome....

    SESJA. Zycze Wam jeszcze raz powodzenia..

    Niech Moc bedzie z Wami

    Over od out...

    LINK
  • ponownie...

    Jagged Fel 2004-06-05 11:27:00

    Jagged Fel

    avek

    Rejestracja: 2003-03-04

    Ostatnia wizyta: 2013-04-26

    Skąd: Zabrze

    WAKACJE..... - ludzie, dajcie w końcu te WAKACJE!!!!!!!!!!!!!!! taak...rozumiem, presja...trzeba wytrzymać, trzeba być cierpliwym....trzeba wszystko znosić po Chissańsku, tj po męsku....ale, jasny gwint, żebym przez cały tydzień nie miał chwili czasu czegoś na Azyl napisać ??!!

    SZKOŁA - na razie mnie uwalili na cztery z WOSu....że niyb za mało na lekcje chodzę, żeby było pięć :/ spisek :)

    NARYA - eeee...to jak ja mam, jasny gwint, do Ciebie mówić ?? chyba nie "Matko" :P ??

    ALDERAAN - prawdopodobnie nie pojadę, bo
    1) termin może nie bedzie mi pasował
    2) z kasą cienko, szczególnie po koncercie...

    KSIĄŻKI - na razie też nie mam czasu czytać, na stole leżą dwa stosy - około 20 książek w kolejce - z biblioteki, od Corrana, moje... :/ i wraca temat wakacji...

    DNA - próbowaliście kiedyś robić "podwójną helisę" z kabla dwużyłowego ?? no, cóż...szkoła uczy...

    KSIĄŻKI - jeszcze jedno - czytaliście kiedys coś Gombrowicza ?? np Ferdydurke ?? przeczytałem dwie strony i uważam, że facet jest genialny...przey Sapkowskim stwierdziłem to dopiero prze drugim tomie...

    FUTBOL - a dajcie mi spokój :P

    MTFBWY, przynajmniej do 26....

    LINK
  • JUBILEUSZ ! :)

    Tdc 2004-06-05 19:51:00

    Tdc

    avek

    Rejestracja: 2002-09-16

    Ostatnia wizyta: 2013-04-30

    Skąd: Warszawa

    Właśnie jestem u mojego padawana (w mocy programowania) i mamy właśnie całkiem fajny jubileusz - ponieważ jest to nasze 100 spotkanie !:) widzieliśmy się już aż tyle razy (ku naszemu zadowoleniu :) ale przerobiliśmy znacznie wiecej godzin zajęć :)
    Właśnie przerabiamy oświetlenia oraz rónież ostatnio Beizera. Pochwalę się Wam też tym moim uczniem i powiem że ostatnio (sami się zgłosili) opublikowano jego pierwszy artykuł (dot. fraktali) w piśmie "Kernel" z
    Instytutu Informatyki Stosowanej Wydzialu Fizyki i Techniki Jądrowej (wszystkie literki są duże dla podkreślenia wagi - w skutek prośby mego padawana :-P ) AGH w Krakowie (ale poważnie brzmi :-P). Brał też już (ponad rok temu) udział w internetowych konkursach programistycznych z podobnym skutkiem :)
    No ale dość przechwalania :-P
    My zabieramy się do roboty, a potem może też na jakieś uczczenie :-)
    Potem jeszcze się wpisze sam winowajca :)
    Pozdrawiam wszystkich (niestety ostatnio jestem znów od 2 tyg. odcięty od netu :(

    LINK
  • Z niedzielnym pozdrowieniem...

    Banita 2004-06-06 23:23:00

    Banita

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2011-07-28

    Skąd: Pilchowice

    Witam wszystkich. Znowu w niedzielę... Ale odkąd Anor nie robi statystyk można mieszać i pisać także w niedzielę.

    ANOR. Spoko. Nie muszę dzwonić. Na spotkaniach też się nie będę pojawiał. Wtedy napewno częściej będziesz mnie widział na forum. A tak na poważnie to chyba nie pojawiam się aż tak rzadko...

    ALDERAAN Ja nie przyjadę, o powodach już mówiłem.

    TWARDY. To szkoda, że nie będziesz w wielu miejscach, bo moglibyśmy "być tam" kiedy pokazałbyś nam zdjęcia ale rozumiem powody. Czekam już na to spotkanie u mnie. Wracaj cały i nie zagób się gdzieś w nadprzestrzeni. Co do tych książek to często jest tak, że dla równowagi przedstawia się bohaterów najpierw jako dobrych a potem jako złych, lub na odwrót.

    OTAS No nie wiem czy on wie co to długi post. Jakiś dziwny jest ostatnio... Jego Avatar wskazuje że czegoś się najadł (potas)... miejmy nadzieję że mu to nie zaszkodzi

    TDC Gratulacje. Ty i twój padawan jesteście wielcy. Mam nadzieję że będzie kiedyś czas o tym pogadać. Szkoda że jesteś od netu operacyjnie odsunięty :(

    KSIĄŻKI Gombrowicz to niezły jajcarz. Można się nieźle ubawić. Z drugiej strony ostatnio czytałem książkę Zelaznego/ Sheckleya "Przynieście mi głowę księcia" i muszę powiedzieć że też niezła jazda była. Trochę w stylu Pratcheta.

    POLSKA REPREZENTACJA Czy aby złe ustawienie? Ze Szwecją dostali, może to przywróci im właściwy osąd sytuacji. Jeśli się nie wezmą do roboty to będą dostarczycielem punktów.

    To tyle. Pojawię się znowu (oby nie w niedzielę) MTFBWU

    LINK
  • !!!PRZEPROWADZKA!!!

    Banita 2004-06-06 23:42:00

    Banita

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2011-07-28

    Skąd: Pilchowice

    Dziś się udało... Już teraz zapraszam do nowej 18 odsłony azylu. Panie, Panowie, Wookie, Neimodianie i Vongovie! Zapraszamy w kolejną szaloną podróż. Komputer wyliczył już koordynaty skoku...
    http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=86297
    Wystarczy teraz pociągnąć dźwignię hipernapędu i...

    LINK
Loading..