Wyobraźcie sobie Gwiazdę śmierci wielkości biurka na kompa, którą można otworzyć i pooglądać od środka, a tam setki figurek aaahh. Chyba zadużo się nawąchałem kleiku
Wyobraźcie sobie Gwiazdę śmierci wielkości biurka na kompa, którą można otworzyć i pooglądać od środka, a tam setki figurek aaahh. Chyba zadużo się nawąchałem kleiku
Fakt... za dużo
Jakoś niewyobrażam sobie takiej dużej DS w moim pokoju.... ważyłaby z 200 kilo i w dodatku trzeba ją by było czyścić bo by zbierała kusz jak cholera... A te figurki chyba musiałyby być rozmiaru takich typowych "żołnierzyków" które się sprzedaje na różnych bazarach itp... malutkie, jednokolorowe i mało szczegułowe
I jakbyśmy tam zaglądali?
PS. A Sokół Millenium by był wielkości samochodzika z Kinder Niespodzianek
dack dana, nie wiedzialem ze cpasz klej...
a moze tym klejem skleisz gwiazde smierci??
zrobić gwiazde w skali 1:1 ?? i zatrudnić statystów aby ciągle po niej chodzili i cos robili??.... Trzymałbyś ją w pokuju i gdy tylko byś chciał wchodziłbyś do niej i ją zwiedzał!!!... nawet byś mógł w niej zamieszkac .. a jakbyś wywąchał z 500 litrów butaprenu to byś może nią nawet odleciał podbijac inne galaktyki ......
to nie było serio z tym ćpanieeeeem!!!!!!!!!!!!!! >:-\
wiem bo to mój brat i jak sklejam modele to kleje gdzieś mi znikają