Co planeta to inna religia. Kilka razy spotkałem się z powiedzeniem "Na Drunka" Czy coś w tym stylu wiec to pewnie też jakaś religia jest ale jak wspominałem wcześniej zapewne religii jest wiele w Galaktyce. No i pewnie wiele istot nie wyznaje żadnej religii.

Ich religia opierała się na wszechobecnej w Galaktye Mocy i wykorzystaniu jej bez rozrózniania na Dark or Light Side. Z tego co wiem nie mieli bogów, a kapłani i mistrzowie magii oddawali cześć właśnie Power of the Force.

i nic to, że Palpi starał się ją wykorzenić... weźcie choćby nasz kraj... komuna itd... a nasza wiara przetrwała.
Co do cytowanego zwrotu, to po prostu wpadka Lucasa... może powinno być coś w stylu "spotkamy się po Ciemnej Stronie"... tak mi się przynajmniej wydaje.
W życie pozagrobowe natomiast z pewnością wierzyli... "zjednoczył się z Mocą"... to chyba takie ichnie niebo. Hmm... więcej nawet... Lucas posunął się do tego, że stworzył z tego nie tylko wiarę, ale i rzeczywistość - końcowe sceny ROTJ - Luke albo naprawdę duchy widział, albo się gżybków najadł.
Hmm... czy jest możliwe że gdzieś w Galaktyce ujrzymy Chrześcijan, Żydów czy Muzułmanów... odpowiedź brzmi NIE, ale z pewnością znajdziemy wiele religii bardzo podobnych do tych występujących na Ziemi.
Weźmy choćby religię którą wyznawali Jedi (tak na marginesie... ona miała jakąś nazwę?)... można w niej znaleźć sporo z chrześcijaństwa... to prawda, że zawiera też elementy innych religii, ale wydaje mi się, że można ją uznać za reprezentantkę chrześcijaństwa w świecie SW.

Każda rasa ma swoją religię... oczywiście religia może przechodzić z rasy na rase, lub jednostkowo - z przedstawiciela rasy na drugiego przedstawiciela rasy. Ludzie byli zazwyczaj idealistami, jeżeli już, to wierzyli w jednego boga, lub więcej, pewnie uważali że jest "tylko" dobre życie po życiu (niebo/raj/itp) i złe życie po życiu (piekło...)

Napewno niewielu wierzyło w Moc (Ackbar: niech moc bedzie z nami - po kiego on to powiedział, skoro większość ludzi nawet niewiedziała o co biega? w wielu książkach te "zwyłe" istoty wiedzieli co to są Jedi, ale ilu jest którzy o Jedi nie mieli zielonego pojęcia?

i z wiarą podobnie jak z językiem - jest tego coraz mniej. Przykładem może być tutaj ziemia - co miesiąc giną przeciętnie dwa języki. podobnie jest z Religiami... ci "Mocni" byli jednymi z ostatnich przedstawicielami religii opartej o Moc( apropos Tarkina w ANH który mówi do Vadera o tym, teraz niemoge sobie przypomnieć... archaiczna religia, coś takiego...).
I myśle że za 2000 lat będzie dużo mniej religii (i języków) w Galaktyce...
Wookie byli politeistami, wierzyli w wielu bogów, a naprzykład Gunganie wierzyli w jednego boga - Oma-Oma (dziwnym przypadkiem jest Jar-Jar, który mówi "o Bogowie" - ale wiadomo - Jar Jar to Jar Jar... )

a wiara jak wiara- jedni są religijni a inni nie... ateiści...

BTW, bardzo podobny topik do tej "kupy", ponieważ po raz kolejny porusza kwestie życia osobistego (miejscami intymnego, powiedziałbym) mieszkańców Galaktyki

sie to dlatego, że Moc była przez prostaczków uznawana za religię...a Moc.......jest po prostu Mocą. Tekst Niech Moc bedzie z wami to poczucie więzi łączącej ludzi i dodającej im otuchy. Lucas zrobił SW historią ateistyczną, żeby nikogo nie urazić.

w trylogii Hana Solo jest często używany zwrot "na duchy Xendoru". A tak poza tym...W X-Wingach, w scenie w krypcie, podczas opłakiwania Dirika Wessiri (Wojna o Bactę), Iella, albo Corran...nie pamiętam teraz...mówi, że istnieje wiele religii, i że większość z nich wierzy, że po śmierci "coś" się dzieje z duszą.

w OT 3PO często odwołuje się do religi cyatami "wielkie nieba" czy "dzięki Bogu". Tylko z czego to wynika? czy, tak jak mówił Rumcajs błędu Georga L. czy odwołania do jedej bądź wielu religii w galaktyce.
Jeśli to drugie to: wierzyli zarówno w piekło i niebo. Oraz nasuwa się pytanie czy droidy też wyznawały jakiś rodzaj religii?

Jedi Hunter - 3PO nie mówi "dzięki Bogu" jak już to "Dzięki Twórcy" a tu nie chodzi wcale o Boga z żadnej z ziemskich religii. "twórca" to taki niby bóg droidów choć nie dosłownie. Można powiedziec że droidy uznają za boga swojego kostruktora nawet jeśli go na oczy (fotoreceptory ) nie widziały. Troche to skomplikowane więc najlepiej dam tu cytat z Encyklopedii SW :

"Twórca
Ten Który Tworzy (Wykonuje), Czyli odpowiednik Boga u droidów. C-3PO często używa sformuowania "Dzięki Twórcy". kiedy przytrafia mu się coś miłego, a zupełnie nieoczekiwanego"

Czyli mamy kolejny przykład religii ale czy aby na pewno można te wierzenia droidów uznać za religie W końcu droidy to sztuczny tór więc czy można uznać że mają one boga Z tego może wyniknąć ciekawa dyskusja

nie mial na mysli uwzglednianie w nich jakiejs religii, tylko sam film.
doszukiwanie sie wiary w GW jest niepotrzebne, bo jedyna sluszna byla wiara w Moc. kto jej sie nie podporzadkowywal, to nie mial racji bytu.
tak moznaby sadzic, ale prawda jest wystepowanie roznych religii obok siebie i nie konkurowanie o wplywy zadnej z nich.
wplecenie naszych zwyklych powiedzen, itp, mialo na celu zblizenie jakiejs tam odleglej galaktyki do naszej oraz do nas samych.

to nie jest błąd Lucasa, tylko świadome uproszczenie... pozwalające widzowi wczuć się w sytuację... niemniej wydaje mi się, że powinny występować trchę inne zwroty... odnoszące się do wiary, ale wzywające ich bogów, a nie naszego.
Lucas nie do końca zdajsie przemyślał kwestie wprowadzenia religii do swojego świata... weźmy choćby Moc... to nie tylo, choć pewnie przede wszystkim, określenie nadnaturalnych zdolności, ale też i coś więcej... "zjednoczył się z Mocą"... to chyba coś jak poszedł do nieba... a więc Moc określa też życie pozagrobowe... Wydaje mi się, że Lucas chcąc zateizować wierzenia bohaterów stara się zacierać pewne granice pomiędzy różnymi elementami wiary a rzeczywistością i światopoglądem... kulminacyjnym elementem jest wprowadzenie midichlorianów w NT.

Co do kwesti droidów... hmm... podstawowe pytanie, czy roboty mają samoświadomość... czy są zdolne do abstrakcyjnego myślenia... bo chyba to jest niezbędne minimum aby mówić o wyznawaniu jakiejś wiary.

tutaj: http://www1.theforce.net/CUSWE/categories.asp?category=16&type=0

no i na kolejną stronę(przełużenei) daje to na penwo pogląd że w Star Wars bezbożników nie było Bo ktos tę wiar ę musiał pędzić

mając w galaktyce kilka religi to czy mamy tam odpowiedzniki Wielkanocy czy Bożego Narodzenia?
Jestem ciekaw czy gdzies siedi sobie ktoś w stylu papiueża, czy chodzi się do kościołó i daje na ofiare
Niestety to pewnie nie możliwe, nasz świat jest zbyt szczegółowy żeby oddać go w jakis przenosniach w kilku filmach, a książki opisują zdarzenia a nie szare życie...

kto dawał ślub anakinowi i Padme na przykład??
bo chyba raczej nie ksiądz
chodz biała kica była
i tak jakby pocałunek na koncu moze pozdaniu "a teraz mozesz pocałowac panne młodą " czy coś

a pamiętacie religię i pielgrzymó na Ilezji? To był fajny przykład lewego kultu .

Kurcze, też się czasem nad tym zastanawiałem. W niektórych momentach bohaterowie mówią "o mój boże", jest jeszcze wiele innych.
Ale sam nie wiem co o tym mysleć.

co rasa/planeta/sektor to dominująca religia.... po prostu niema chyba żadnych opisów poszczegulnych religii... co najwyżej to, że Ewoki mają swoje Święte drzewo, Gunganie boga o imieniu Oma-Oma, a Ithorianie uważają drzewa za świętość....

Jaka religia panuje w odledłej galaktyce ?:|
Kideyś myślałem, że MOC, ale przecież wielu w nią nie wieży, a niektórzy nawet o niej nie słyszeli. Świat Star Wars jest ogromny, więc podejrzewam, że nie ma tam religii panującej, lecz może wy wiecie coś więcej na ten temat.