mój komentarz do newsa - tam starałem się to wyjaśnić. Thrawn (który to ujawnił) nie zdążyłby użyć tej talii, bo kwalifikacje do turnieju TCG w jego stanie USA są dość późno i WotC już po wcześniejszych rundach kwalifikacji dowiedziałoby się o tym i zbanowało karty.
Ale spójrz na to też od innej strony. Jesteś graczem TCG. Idziesz na kwalifikacje do mistrzostw z talią, która układałeś i którą testowałeś przez tydzień. Płacisz wpisowe (bo żeby dostać się do kwalifikacji trzeba zapłacić, ale nie wiem ile).I nagle walczysz z przeciwnikiem, który rozkłada Twoją talię w pierwszej turze nie dając Ci absolutnie żadnej możliwości obrony (bo ta talia nie pozwala na obronę - podczas swojego etapu budowy nie miałbyś ani jednej karty w talii ani w ręce, a wszystkie zniszczone jednostki wroga mogłyby być natychmiast przywracane do areny z powrotem w następnej turze). Nie sądzisz, że w takiej sytuacji mnóstwo graczy (szczególnie początkujących) rzuciłoby tą grę w diabły?

bo wiedział, że inni mają kwalifikacje do mistrzostw wcześniej niż on. Wiedział, że na tych kwalifikacjach niektóre osoby będą korzystać z tego comba. Istniało duże prawdopodobieństwo, że zanim w jego regionie odbędą się kwalifikacje, WotC skapnie się co się dzieje i zbanuje Ugnaughta, a on na gwałt będzie musiał nową talię tworzyć. Więc zamieścił ją w sieci, ale jak się okazało też nie do końca. Osłabił celowo tą talię i nie wspomniał o możliwości kontry (bo jednak istnieje) zabezpieczając się na wypadek, gdyby WotC nie zbanowało karty. Wtedy on miałby przewagę, bo większość grałaby jego osłabionym deckiem.

http://www.wizards.com/default.asp?x=swtcg/cardlist/ras masz listę kart z R&S (ze skanami). Ugnaught ma numer 67. Tylko od razu mówię, że skan jest niskiej jakości i mogą być kłopoty z odczytaniem tekstu karty.

Kontra jest następująca. W setupie Jasna Strona sama wystawia Ugnaughty, które w trakcie etapu budowy wracają discardnięte karty do talii Jasnej Strony. Przydadzą się również jednostki mogące ciągnąć karty, aby pociągnąć do ręki karty odzyskane przez Ugnaughty. Kiedy Jasnej Stronie uda się w końcu stowrzyć nieskończoną pętle BP (tworzona jest analogicznie do pętli Ciemnej Strony) zaczyna się właściwa zabawa tzn. zagrywa się ciągle misjami Leap into the Chasm (misja ta powoduje, że obaj gracze muszą discardnąć jednostkę o najniższym koszcie wystawienia). aż do momentu, gdy przeciwnik nie ma już jednostek (na 99% ty też się ich przez to pozbędziesz). Teraz wykorzystując dalej pętlę BP, wystawiasz po jednej jednostce do każdej areny. Ponieważ przeciwnik nie ma żadnych jednostek wygrywasz na koniec tury.
Na tą kontrę też jednak istnieje kontrkontra. Polega ona na tym, że Ciemna Strona musi w etapie budowy zagrać misją Disturbance in the Force (sprawia, że przeciwnik nie może korzystać ze zdolności aktywowanych przez co Ugnaughty stają się bezużyteczne) albo Imperial Blockade (sprawia, że przeciwnik nie może wydawać BP w tej turze).
Na kontrkontrę Jasna Strona nic już jednak poradzić nie może.

za jakieś 15 lat może i faktycznie będzie kolekcjonerska, ale jakoś mi się nie wydaje. W końcu to uncommon. Zbanowanie karty nie znaczy, że wyrzucą ją z dodatku. Kiedy będziesz kupował R&S sam zapewne znajdziesz jakiegoś Ugnaughta.