TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Kodeks Jedi a dobro społeczne

Anor 2004-04-01 01:01:00

Anor

avek

Rejestracja: 2003-01-09

Ostatnia wizyta: 2023-05-17

Skąd: Chyby

Z zasady wydawałoby się, że jedno powinno służyć drugiemu, ale czy jest tak naprawdę? Zwrówno w filmach jak i w ksiązkach widac wiele odstępstw od regułu, iz Kodeks ma słuzyć ogólnie pojętemu dobru społecznemu, często (posługijąc się Kodeksem) przedkładane jest dobro jednostki nad dobrem ogółu jednak z perspektywicznego punktu widzenia. Weźmy na przykład kwestie poruszona w Punkcie Przełomu podczas rozmowy pomiędzy Macem i Depa na jawie. Depa stwierdza tam że kiepski Generał z Maca, za to dobry sędzia: "Byłeś wspaniałym urzędnikiem czasów pokoju, Mace, ale kiepski z ciebie generał, dlatego tak wiele ofiar ponieśliśmy na Geonosis". Dalej Depa stwierdza "Generał wybrałby wojnę, wygrałby ją za cenę dwóch Jedi, jednej pani senator i kilku tysięcy wrogów.......Za to zginęło stu Jedi, a galaktyka jest w stanie wojny. Zginą jeszcze miliony..." i dalej rzecze: "Zbierz ten milion ciał i powiedz im, ze Twoja etyka jest ważniejsza od ich życia" na to stwierdzenie Windu nie potrafił sobie odpowiedzieć, jedyne co zrobił to przypomniał sobie maksymę Yody: "Istnieją pytania, na które nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Jedynie my mozemy być odpowiedzią."....

W przykłądzie z Geonosis chodzi o to ze mozna było podjąc decyzję o zabiciu dwóch Jedi i Padme jedną bombą baradową jednocześnie zmiatając Separatystów w zarodku włącznie z władzami! Co wy o tym sadzicie, czy nie uważacie że to nie jst do końća logiczne rozwiązanie? Czy nie uważacie ze mądrzy Jedi powinni wiedzieć co zrobić w takim wypadku, a nie sadzić oklepanymi formułkami? No i nie mówicie mi ze Lucas nie mógł zabić Anakina i Obiego więc msuiał ich ratować, bo to nie odpowiedź...

Zachęcam do podawania kolejnych przykąłdów, wiele ich w książkach i ich analizy... Ja stawiam tezę ze właśnie dlatego Jedi upadli, gdyż nie potrafili podjąc trudnych decyzji, włąśnie tez przez nich w części upadła Stara Republika, a Sid to idealnie wykorzystał. Jednak z drugiej strony równeiż i ta cecha przyczyniła się do rozkwitu i ponownego zjednoczenia Jedi. Czy z tego nie należy wyciągnąc wniosku ze Kodeks Jedi jest dobry gdy gich grupa jest mała, gdy nie ma rozbudowanej struktury, gdy nie ma biurokracji? A w sumie to ten kodeks tak włąśnie powstał, bo zaczęto o nim mówić kiedy Jedi byli garstką. Zaczecam do dyskusji

LINK
  • wojna

    Domator 2004-04-01 08:54:00

    Domator

    avek

    Rejestracja: 2003-03-31

    Ostatnia wizyta: 2007-10-09

    Skąd: Wioska Gungan

    Po meldunki Obi Wana przyleciał tylko Mace i Jedi żeby zniszczyć zarodek (fabryka robotów) który mógł doprowadzić do wojny. Jednak widząc przyjaciół w opałach uważał ich za poboczne zadanie którym zajmą się na początku. Nie przewidziano jednak ile robotów jest gotowyvh i właśnie te gotowe roboty prawie ich zniszczyły.

    A może to było zapisane w gwiazdach
    Przez głupote jednego Jedi miało narodzić się imperium i inne zła. Na przestrzeni lat widzimy że tak być musiało...

    LINK
  • No

    Kolarz 2004-04-01 09:16:00

    Kolarz

    avek

    Rejestracja: 2001-11-16

    Ostatnia wizyta: 2008-02-03

    Skąd: Poznań - Coronet City

    na meldunek Obiego przyjechała ekspedycja Dżedajów.. ale i całkiem pokaźna armia Republiki... Wiadomo jakie jest poszanowanie Jedi dla życia.. ta rozmowa, którą przytoczył Anor, to jakby Luke gadał z np. Kypem, albo Anakinem Solo... tak mi się przynajmniej wydaje. Mace jest potężnym i doświadczonym Jedi, a Bepa proponuje mu szybkie i skutecznie rozwiązania, które nie wiadomo jednak, jakie skutki mogłyby przynieść w przyszłośći.

    Zastanawiające jest gdzie się podział kodeks w NEJ. Tam jest prawie niezauważalny.. (a może po prostu dawno nie czytałem) Kyp, czy młodzi Solo być może starają się postępować wg Kodeksu (nigdy nie jest to napisane wprost), ale jakoś tego nie widać. Oczywiście sytuacja w NEJ jest wyjątkowa, ale czy to upoważnia Jedi do olewania Kodu?

    >Anor poruszył ciężką kwestię

    Dalej - Ben jak zaczyna uczyć Luke`a to chyba pierwsze od czego powinien zacząć to Kod. Jednak wcale mu o tym nie mówi, podobnie jak Yoda... Luke chyba gdzieś później odnajduje Kodeks (nie pamiętam dokładnie).

    Kodeks był chyba najbardziej na czasie właśnie w czasach pokoju, jakie poprzedzały wojny klonów. Gdy Luke został Jedi (Kod jest chyba przytaczany w jakiś książkach o ile się ie mylę), ale bardziej podczas medytacji i jakiś rozważań, a nie podczas np. walki, czy obmyślania planów działania.

    W Tales of the Jedi, wogóle nie ma mowy o żadnym Kodeksie - a to przecież początki. Chodzi mi o 2 pierwsze komiksy - Złoty Wiek Sith i Upadek Imperium Sith...

    OK. Trochę bebłów napisałem, ale nie zaproponowałem jakiegoś konkretnego rozwiazania. Może ktoś coś wymyśli.

    LINK
  • ale

    twardy 2004-04-01 09:39:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    zadko politycy mysla jak zolnierze, generel musi nie tylko wygrac wojne ale i poniesc jak najmniejsze straty. Zaden z Jedi nie mial doswiadzczenia wojskowego bo nie bylo wojen i wojska. Kazde wojsko potrzebuje wojny zeby zbeirac dowsiadczenia i wybirac najlepsza kadre oficerska...... Jedi wedlug kodeksu mieli myslec bardziej o jednostakach niz o ogole (nawet w ksiazkach Luke tak chce postepowac) jednak ceszto doprowadza to do porazki. Mysle ze tu sie popjawia stary motyw z antygony jednostaka czy ogol. Ja w sredniej postawilem jako jedyny na ogol ale Jedi nie potrafia tego...

    LINK
  • Popieram

    Kyle Katarn 2004-04-01 12:21:00

    Kyle Katarn

    avek

    Rejestracja: 2002-06-13

    Ostatnia wizyta: 2025-02-12

    Skąd: Pilchowice

    Twardego. Jedi, jak powiedział Mace Windu, to strażnicy pokoju a nie żołnierze. Oni sprawdzają się bardziej w misjach specjalnych podczas pokoju ( jak już Kolarz wspomniał ), ew. dowódcy jednostek specjalnych, a nie jako kadra oficerska wyższego szczebla.
    W zakonie - towarzyszy broni nie zostawia się na śmierć, nawet kosztem własnego i swych towarzyszy życia - tak był nauczony Mace i tak zadziałał. Z drugiej strony, dzięki temu, morale takich jednostek jest wręcz legendarne - będą walczyć do końca.
    Jedi są szkoleni coś jak mnisi, uczy się ich, że droga jest ważniejsza od celu. To zarazem ich mocna strona jak i słaby punkt jako żołnierzy.

    Co do powodu upadku SR przez Jedi. Każde imperium kiedyś upada. Przeważa kryzysy. Republika pod strażą Jedi przetrwała tysiące lat. Moim zdaniem jako policja i strażnicy pokoju Jedi spisywali się dobrze. Jak każdy mieli swe słabe strony. Jak piszesz Anorze, Sidious znał je dobrze i wykorzystał podczas kryzysu Rpubliki. Trudne decyzje trzeba podejmować podczas wojny, dlatego potrzebny jest wtedy mądry dyktator – wide Winston Churchil na czas wojny z Rzeszą - a nie kłócący się parlament czy generałowie z rozterkami moralnymi. Większość Jedi kiepsko się nadaje na takie stanowisko. ( Za to, świetnie nadawał się Palpatine, który – cóż za niefart – okazał się później Sithem i nie można go było tak łatwo ze stołka ściągnąć jak Churchila po wojnie )

    LINK
  • Wcale nie

    Sebastiannie 2004-04-01 23:13:00

    Sebastiannie

    avek

    Rejestracja: 2002-12-28

    Ostatnia wizyta: 2008-09-20

    Skąd: Pabianice

    Nie zgadzam się z tezą Anora, że Jedi nie potrafili podjąć trudnych decyzji - to w ogóle nie ma pokrycia w faktach. Każde działanie jest przecież wynikiem jakiejś decyzji, a Mace na Geonosis zadziałał. To, że postanowił uratować zakładników wcale nie znaczy, iż nie podjął decyzji. Być może podjął decyzję jakiej wy byście nie podjęli, ale postąpił zgodnie ze swoim sumieniem. Sumienie jest bowiem najwyższą instancją dla każdego człowieka, przynajmniej powinno być według mnie... Dobro społeczne jest mętnym pojęciem i trudno je zdefiniować. To ludzie, na których spoczywa jakaś odpowiedzialność muszą zadecydować co należy zrobić i decydują zgodnie z własnym sumieniem, bo nie ma innego wyjścia praktycznie. Mace właśnie tak postąpił i zrobił słusznie moim zdaniem. Nie było żadnego powodu aby zrzucać bombę na Geonosis - planeta była poza Republiką, nie było też żadnej wojny. Myślenie, które proponuje Anor jest myśleniem, które ja z góry odrzucam. Co by było gdyby... co bym zrobił gdybym wtedy wiedział co się wydarzy... co by było coś tam coś tam coś tam... Otóż decyzje podejmuje w danym momencie, dysponując wiedzą jaką aktualnie mamy - tylko to się liczy. Cofanie się później i analizowanie w oparciu o wiedzę, której nie było jest stratą czasu. To co Mace wiedzial wtedy upoważnialo go do kroków, które podjął, a nie do innych. To nie był wyraz bezdecyzyjności pod jakimkolwiek względem.

    LINK
    • Re: Wcale nie

      Anor 2004-04-02 08:22:00

      Anor

      avek

      Rejestracja: 2003-01-09

      Ostatnia wizyta: 2023-05-17

      Skąd: Chyby

      Sebastiannie napisał:
      co bym zrobił gdybym wtedy wiedział co się wydarzy... co by było coś tam coś tam coś tam... Sebo ja nie gdybam, nawet tego nie zacząłem, owo gdybanie jest cytowaniem konkretnych wycinków ksiązki, które mnie zaintrygowały i dlatego powtał ten wątek, chciałem po prostu poznać waszą opinię na ten temat. Ja zresztą sam się nie podpisuje pod takim postrzeganiem sprawy, ani tez nieproponuje takie go rozwiązania, ja raczej wrzucam temat na forum dyskusji, sam chcę znalesc argumenty za i przeciw

      LINK
      • Opinia

        Sebastiannie 2004-04-02 20:14:00

        Sebastiannie

        avek

        Rejestracja: 2002-12-28

        Ostatnia wizyta: 2008-09-20

        Skąd: Pabianice

        Pod koniec swojego pierwszego posta napisałeś, że (cytuję) "stawiasz tezę" (koniec cytatu) i rozumiem, że przedstawienie sprawy z Geonosis miało służyć uzasadnieniu twojej tezy... Ja tę tezę odrzuciłem, bowiem a) uważam, że Jedi podejmowali trudne decyzje, a nie ich nie podejmowali; b) uważam, że przykład z Geonosis jest właśnie wyrazem gdybania Mace`a, które zostało opisane w książce, ale które on na końcu przezwyciężył.
        Oczywiście praktycznie nikt nie jest wolny od wracania do swojej przeszłości i analizowania jej. Problem do jakich wniosków dochodzimy i na ile pozwalamy, aby nasza przeszłość zdominowała naszą teraźniejszość i naszą przyszłość. Mace uporał się z tym bagażem i tylko na podstawie pewnych rozterek nie powinniśmy krytykować ani jego ani ogółu Jedi oraz obciążać ich winą nie wiadomo za co... Taka jest moja opinia .

        LINK
        • hmm

          Anor 2004-04-03 01:59:00

          Anor

          avek

          Rejestracja: 2003-01-09

          Ostatnia wizyta: 2023-05-17

          Skąd: Chyby

          Wiesz każda postawiona teza przez stawiającego moze zostać zarówno potwierdzona jak i obalona, ja osobiście zawsze myśłalłem, jak prawdziwy Jedi, ale słowa Depy zaczeły mnie nurtować i dlatego zrobiłem ten wątek. moją słabościa jest to ze nie do końća jeszcze przezytałem PP więc moze sama książka przyneisie mi rozwiązanie problemu i okaże sie że znowu wam zawracam głowy jakimiś dziwnymi wątkami

          LINK
        • Generał czy Rycerz?

          Kyle Katarn 2004-04-05 12:20:00

          Kyle Katarn

          avek

          Rejestracja: 2002-06-13

          Ostatnia wizyta: 2025-02-12

          Skąd: Pilchowice

          Zgadzam się z Anorem też mnie te słowa zaintrygowały. Podobnie jak książkowy Mace zastanawiam się czy to był słuszny wybór. Ciekawy Twój argument Sebo co do tego, że Windu mógł nie wiedzieć wcześniej jak wygląda sytuacja. Ale myślę, że miał potem możliwość wycofania swoich ludzi, kiedy rozeznał się w sytucji (zanim rozpoczęła się walka). Dlatego jako dowódca wojskowy postąpił nierozważnie – bo wojskowi mają za zadanie wygrać wojnę jak najmniejszymi stratami – więc można rzec, iż Mace jako dowódca, bał się podjąć trudną decyzję.
          Osobiście postąpił bym podobnie jak on - nie zostawił przyjaciół - tylko czy to nie jest sprzeczne z przyjętym przez Maca stanowiskiem dowódcy wojskowego. Bo wtedy ciąży na nim jeszcze odpowiedzialność za całą wojnę(bitwę z jej konsekwencjami) a nie tylko odpowiedzialność i moralny obowiązek Rycerza za towarzyszy broni i zakładników.

          LINK
  • public service

    Lord Bart 2004-04-02 07:29:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    *Duty to the Republic:The Republic nad the Jedi Order are not the same, and the Jedi hold no authority in the Republic. Nevertheless, the Jedi serve the Republic. The Jedi act to preserve the Republic, to uphold its laws and ideals and the protect its citizens, but they hold no rank in the Republic hierarchy. The Jedi serve when asked and stand aside at all other times. This arrangement between the Jedi and the Republic is so old that no one can remember how or why it came about." To wyciąg z mojego ulubionego "Power of the Jwedi Sourcebook"
    Zastanawia mnie tylko jedno....skoro they hold no rank in the Republic hierarchyto jakim cudem Ani czy Obi zostali generałami Republiki??

    LINK
  • A co z Yodą?

    Jedi Hunter 2004-04-03 09:36:00

    Jedi Hunter

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2025-05-20

    Skąd: Mińsk Mazowiecki

    Nie wierzę aby Mace podjął decyzję nie uzgadniając tego z naszym małym, zielonym mistrzem, może na to wskazywać przybycie Yody z całą armią na pomoc Jedi, więc uważam, że to nie w porządku ganić tylko Mace`a. Przybycie Yody pokazuje też, że Jedi wiedzieli o armi separatystów, no bo inaczej po co takie zaplecze?

    LINK
  • Sztywne myslenie

    Lord Satham 2004-04-03 10:13:00

    Lord Satham

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

    Skąd:

    i postepowanie wczesniej, czy pozniej prowadzi do zguby.
    kodeks mial za zadanie utrzymywanie w ryzach samych jedi, a ci ktorzy sie chcieli "wybic", albo zostali zmuszni do powrotu, albo przechodzili na druga strone, gdzie pole manewru bylo wieksze.
    poza tym ,jak ktos ma sile, moc itp, to chce to wykorzystywac, np Anakin nie sluchajac rozkazu Obiego i goniac za Assaj-musial pokazac ze jest najlepszy, a przeciez u jedi nie o to chodzi.
    tu byc moze lezy problem samych jedi, ze jako grupa moze i nawet liczne ( nie wiem ilu bylo w galaktyce) stanowili garstke, czyli elite i musieli czyms sie odrozniac.
    to cos jak mnisi, czy ksieza.
    a ze ludzkie slabosci rozniez w nich sa, przeto nie wszyskto zloto, co sie swieci-jesli chodzi o jedi.

    za najwazniejszy cel jedi bylo utrzymanie pokoju w galktyce i to bylo ich glownym celem. czy ponad wszystko?
    gdyby GL zgaldzil Anakin i Obiego, jak sie sugeruje, to pokazalo by chyba bezwzglednosc Jedi.
    a czy wtedy bylibysmy po ich stronie?

    LINK
    • zgadzam sie

      twardy 2004-04-05 10:18:00

      twardy

      avek

      Rejestracja: 2002-07-16

      Ostatnia wizyta: 2012-02-07

      Skąd: Wrocław

      i dodam jeszcze jakby zgladzili anakina i obiego to by nie bylo epizodu trzeciego ale ja mam jeszcze jeden argument - przepowiednia - mowiaca ze anakin moze byc wybrancem, mysle ze dla Yody i Mace byl wystarczajacy powod walki i poswiecenia tylu Jedi na Genosisi

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..