Zakładam tego popsta żeby podzielić się wrażeniami !!!
Ja bawiłem się świetnie mam nadzieje ze Wy też
2004-02-22 14:46:00
Zakładam tego popsta żeby podzielić się wrażeniami !!!
Ja bawiłem się świetnie mam nadzieje ze Wy też
Dzięki wielkie wszystkim. Special thanks organiztorom za trud przygotowania wspaniałej imprezki. Było zajebiście, że tak lakonicznie napiszę Idę spać bo chyba jako jedyny do piątej nad ranem obejrzałem do końca całe ANH No i zmęczyła mnie na koniec filozoficzna dysputa z Cetą na temat głębi ukrytych przekazów w ROTJ
Mam tylko nadzieję, że niebawem ktoś napisze coś wiecej. Choćby ile osób było, jak wyglądały zabawy, a takze nocne harce.
bedzie wszystko tylko potrzeba troche czasu zeby to zebrać
ale pi razy oko epizody były wszystkie od 21 do 5 TPM AOTC ANH od 8 do 12 TESB I ROTJ
jesli chodzi o gry tobył oczywiście Sabacc TCG CTF Rasy-Postacie Ping-Pong
poza tym duzo rozmów przy herbacie [ja kawie]
malo snu
18 osub: Anor Kolarz banita Kyle Otas Gunfan Ricky kucia Diemarke Killer z kumplem i ojcem Klaudiusz Krzysiek[PAJ] Fel Ganner ceta i JA
to chyba tyle
szkoda że nie byłeś ale cuż nic straconego jak wszystko pujdzie dobrze to za rok II ŚTS
no i z tego co sie zapowiada to next SŚFSW w Bielsku-Bialej !!! [ale to jeszcze szczeguły sie ustali]
Bolo
było 18 osób w sumie (licząc z ojcen jednego z młodszych uczestników, który siedział przez parę godzin z nami), oglądaliśmy wszystkie epizody, ja zostałem wyznaczony (a właściwie sam się wyznaczyłem tzn. zgłosiłem ) do napisania raportu, zabiorę się za niego jutro bo dziś to nie mam za bardzo siły...
Spotkanie było super, chyba najlepsze ze wszystkich SŚFSW na których byłem, niesamowicie zadowolony jestem z tego spotkania bo wreszcie przestałem zadręczać się myślami o... wycięte/i tak niektórzy wiedzą o co chodzi. Dzięki wszystkim za wspaniałą zabawę!
No i nareszcie mogłem poznać Anora, Otasa i Gunfana
3majcie się wszyscy!!
OD JUTRA PRACUJĘ NAD RAPORCIKIEM
A sie zastanawiałem czy jechać! Nie żałuje ani minuty Non stop było fajnie No wielkie ukłony w stronę cety i Jora za organizacje Medale super Również czekam na raport... my z Anorem też naskrobiemy nasz raport - mroczna podróż osobowcami Anor ten łotr pół drogi spał;P ale powrotnej rzecz jasna
Pozdrawiam wszyskich uczestników
Czyli jak to wyglądało z perspektywy Poznaniaków:>
UWAGA: Nie bierzcie dosłownie wszystkiego co tu napiszę, żeby później jakaś szopka z tego nie wyniknęła
Jechaliśmy od rana - koło 7 spotkaliśmy się z Anorem pod tablicą przyjazdy/odjazdy w Pozku i stanęliśmy w kolejce po bilety - były długie. O mały włos spóźnilibyśmy się na pociąg. Nie zdążyłem nawet kupić herbat. Ale Anor jest bardzo zapobiegliwy i miał w swoim zapasie 10 herbat. Dotułaliśmy się do Opola Groszkowice (czy jakioś tak) - szczere pole i poszliśmy zakupić herbatę do pobliskiego sklepu. Wzięliśmy po 10 sztuk na łeb. I sobie zwyczajnie staliśmy pod wiatą. Zimno było jak nie wiem, ale w końcu przyjechał masturbator - jak to mawia Anor czyli osobowiec. Wysiedliśmy w Kotulinie (o mały włos przejechalibyśmy stacje) no i spotkaliśmy całą ekipę - Banita wziął nasz bagaż, a my z buta podążyliśmy do szkoły kto tam z nami był?... Jag, Otas, Ganner, Ricky, Gunfan i chyba jeszcze kilka osób. Na miejscu spotkaliśmy Jora, cete Kyle`a, i Kucie... mam wrażenie, że chyba nie wymieniłem wszytskich.. sorki Po wypiciu kilku herbat rozpoczął się turniej sabbaca znowu Jor wszystkich ograł Moim zdaniem miał spinnera - czy jak się ten oszukus nazywa Później zagraliśmy w państwa/miasta - Anor sędziował i był chaos na maxa. Następnie capture the flag - w tej grze brałem udział jako obserwator, ale nie mam pojęcia o co w niej chodziło - bilans: kilku rannych i ogromne straty w sprzęcie Anorowi, Otasowi i Gunfanowi zachciało się pić więc poszli po herbatę i soki do pobliskiego sklepu:> No pograliśmy jeszcze trochę w ping-ponga i zaczęło się oglądanie filmów - Anora widocznie nie zainteresowały za bardzo bo zjechał w połowie TPM - no ale się nie dziwię, bo przecież byliśmy zmęczeni podróżą - ja również się położyłem - BTW - materace rulez Po kilku zmian lokacji wynikających z poszukiwania spokoju wylądowałem na sali gimnastycznej (po drodze gdzieś mi mignęły laczki Anora - chłopak chodził bez). W sali rezydował Gunfan, któremu do gustu nie przypadła tutejsza herbata - mi zresztą również Ekipa w sali TV oglądała filmy chyba do 5 i był mega-chaos. Wstałem jako ostatni o 8. Śniadanie i o 10 mieliśmy pociąg do Opola z Anorem (oczywiście zwykły masturbator;P) Chyba z pół godziny staliśmy na stacji, bo pociąg był oczywiście opóźniony i lampiliśmy na koguta <lol> Aha - był na spotkaniu jeszcze mini-Brencz;P Ogólnie spotkanie było jednym z lepszych na których byłem, jak nie najlepsze;D Poziomem frajdu porównałbym je do Toszka:>
Anor - popraw i uzupełnij mój krótki raporcik jak wbijesz.
Pozdro dla wszystkich. Mam nadzieję, że oddałem obraz spotkania zgodnie z rzeczywistością Do następnego razu
Ja z Wami nie szedłem ze stacji - od 10 rano byłem już w szkole i razem z JORem, cetą i kucią przygotowywaliśmy budowlę na waszą inwazję
Kolarz napisał:
koło 7 spotkaliśmy się z Anorem pod tablicą przyjazdy/odjazdy w Pozku i stanęliśmy w kolejce po bilety - były długie.
-----------
Nie żebym się czepiał, bo jesteś pewnie jeszcze bardziej zmeczony ode mnie... ale jak to bilety były długie????
Hehe... to przez zmęcznie;P Chodziło mi o kolejki w kasach.
herbatę, nie musiałeś iść kupować, było zapytać...ja po prostu myślałem, że idziecie po co innego...po bilety czy co...ale ja miałem w torbkach...a Wy chyba wolicie "zaparzaną"
to ja od dziś używam nazwy "Masturbator" dla poc. os i tak jutro mam coś po 7 masturbator do Gliwic
a wogule to taki Hardcore onanizowac sie wibratorem w masturbatorze
hardcore to jest kupowac w kasie bilet: "poprosze bilet na masturbator do ... , tam i powrót , pospieszny "
do Anora na Anoriade to tak bedziemy kupować
ty kupujesz przy kasie u tych babsztyli
ale proszę o wytłumaczenie mi co to jest Anoriada...
Ufff... No więc tak, na początek - było zajebiście. Choć to słowo nie w pełni oddaje cały klimat, użyłbym mocniejszego nawet.
Wspaniale było poznać was osobiście i wreszcie na własne oczy zobaczyć wasze uśmiechnięte mordki Klimat tego spotkania był dokładnie taki jak to sobie wyobrażałem, fandom to jedna wielka rodzina i to było wyczuwalne na każdym kroku! Otas i ja zostaliśmy przyjęci jak swoi i za to wszystkim big thanx.
Organizacyjnie nie było się do czego przyczepić, szczególnie duże wrażenie zrobiły na mnie medale dla zwycięzców turnieju sabacca (a na Kolarzu to dopiero zrobiły wrażenie Pozdro, Kolarz). Było bombowo, pograliśmy w różne gry (sabacc, ping-pong, państwa miasta the SW version, CTF - szczególnie ten ostatni pokazał że sędzia do dobrej zabawy w ogóle potrzebny nie jest), powygłupialiśmy się, podyskutowaliśmy, pooglądaliśmy epizody. Nawet trochę pospaliśmy...
Trochę ogólnych wrażeń:
- sałatka cety jest BOSKA
- powinienem poćwiczyć sabacca, bo dostałem po d...
- niektórzy z Bastionowiczów są w realu nieco inni niż myślałem, ale żaden mnie nie rozczarował, wręcz przeciwnie
- JOR był bardzo wyrozumiały, gdy nie zasmakowała mi herbata Dzięki JOR
- wiek nie miał na zlocie żadnego znaczenia
- po prostu zajebiście jest się spotkać w gronie ludzi dzielących tę samą pasję
Jedynym minusem (oprócz tego że nie zasmakowała mi herbata) było to że niestety twardy nie zadzwonił z Australii. Szkoda, miałem nadzieję przynajmniej go usłyszeć Ale nic straconego, to się nadrobi...
Poza tym był wypas, dzięki wielkie organizatorom za całą akcję! My z Otasem postaramy się teraz wykombinować coś w Bielsku.
Pozdro dla wszystkich którzy byli. A ci co nie byli - niech żałują!
Ricky, nie daj na siebie długo czekać z tym raportem
było wspaniale poznac live i szykujemy sie na Bielsko
dzieki za pierwsza pochwałe duzej ilosci sałateczki
Było miodzio
a zdjecia to dopiero sam miód i herbata
na herbatke
Bardzo cieszy mnie fakt, iż na spotkaniach raczej nikt nie przejawia chęci picia napojów wyskokowych, to dobrze, że fani wolą się bawić kulturalnie przy herbacie i kawie, to się liczy na durzy plus dla naszych zjazdów.
A, Gunfanie nie przesadzaj z cukrowaniem to nie będzie Cię potem mdliło
też mnie to zaskoczyło, a zarazem ucieszyło...... do teraz moje serce raduje twój widok z butelką mleka przy ustach ... na seansie ROTJ
będzie na bank Muszę się spieszyć bo potem się szczegóły zatrą... a już nie są całkiem wyraziste Herbata działa
No i tak jak już pisałem super było Cię i Otasa poznać w realu!!
było git zasypiam teraz co jakiś czas w najmniej sp;odziewanym momencie ale było warto
tak się właśnie zastanawiałem ktoś Ty w zasadzie jest, ale potem zobacyłem post Ricky`ego i wszystko jasne
więc przy okazji witam
chyba ze Anor cykną fotke
alevi tak zdjecia sa przewalone
a do tego mp3 heh jak Kloarz gada o HardCore oraz Hrapanie Anora
o filmach juz nie wspominam a są 4 [dam tylko cytacik z najciekawszego Anor: ...chopie k... bo ci zaraz p... w ryj tak, dostaniesz taką lampe... ]
Przecież Anor zdjął buty i poszedł spac przy Epizodach
no jak moglismy o tym zapomniec!!! !
miały byc buty slaśkie & piesci wielkopolskie razem eh
za duzo herbaty sie nałykaliscie
ale mp3 pt: "chrapanie" & "niezły hardcore" rekompensuje w pełni ta strate
Zdjec jest naprawde bardzoooo duzo wiec bede wtapami słała - prosze o cierpliwosc & wyrozumiałość
Zresztą już pisać więcej nie bedę bo kolarz opowiedział o najważniejszych "masturbacjach" i naszym herbacirstwie dlatego chyba każdy juz wie o co chodzi. jednak chciałbym w tym miehjscu przede wszystkim podziękować organizatorom, za tak wielki wkład pracy a także finfnsó w zrobienie wszystkiego aby spotkanie to było jak najlepsze, naprawdę wypadło rewelacyjnie!!!! Jestem zachwcony ze mogłem poznać wszystkich tych nowych ludzi, naprawdę warto było! Teraz widzę jak wyglądacie i zachowujecie sie w realu - zu0pełnei inaczej! No i oczywiście stare dobre kontaktry zostały również odświeżone, nie ma jak dobra herbata... Obecnie już czekam na następne spoktanie kiokudniowe bo niesty tylkona takie opłaca sie nam wbijać z Kolarzem, ale co by nie móić cieżko będzie przebić wczorajszy Kotulin!!! Pozdrawiam serdeznie wszystkich, którzy stworzyli magię tego spotkania i przyczynili się do tego że było tak super!
sie ze Wam sie udalo to spotkanie (nigdy w to nie watpilem). Niestety nie bylem w stanie zadzwonic zlozylo sie na to kilka rzeczy.
Po pierwsze moje godziny kiedy moglem do Was dzwonic to w nocy z soboty na niedziele i niedziela. Wieczorem w sobote byla imprez jednego z lakatorow wiec poszedlem spac pijany kolo 1 w nocy. Najgorsze bylo jednak to ze ja mialem na 7 rano do pracy wiec musialem wstac o 5.40. Chcialem do Was zadwonic przed praca ale z trudem do pracy wstalem. znow jak przyszedlem to bylem tak padniety (po 4 dniach zapieprzania) ze padlem na lozko i sie obudzilem dopiero rano.
Bardzo zaluje ze nie moglem mam nadzieje ze mi wybaczycie............
ja tam przyjechałem do domu o 16 a spałem już o 17..... tylko koło północy wstałem siku i spałem dalej ...
Było naprawdę extra organizacja przerosła moje oczekiwania.... hehe... i nie wiem.... wogóle ... zapętliłem się właśnie W realu sporo osób mnie zaskoczyło (tak jak i Mr. G - pozytywnie). Ja tam jak wszyscy widzieli byłem tym pierwszym kontaktem strasznie stremowany ... temu tak szybko poszedłem spać ...
No i oczywiście ostro się zabieramy za przygotowania do XII w Bielsku (trzeba będzie poinformować policje aby was eskortowała z i do dworca... nie chcemy aby Bielsko podzieliło los Toszka ... tak... widzieliśmy te ruiny z okien pociągu)
PS. Teraz dopiero zrozumiałem jakim ryzykiem było spanie pod tablica ... mogła mi spaść na głowe !!
PS2. Właśnie sobie ide oblukać zdjęcia
Właśnie twoje ztremowanie było chyba największym zaskoczeniem dla mnie Do teraz się otrzasnąc nie moge, teraz jak patrze na tego łysego wookie na avatarze to od razu myśle sobioe o zakompleksiałym chłopczyku który gdzies tam na spotkaniu się przewinął w międzyczasie jak szedł z jednego kąta w drugi
Czytam posty pełne radości i zadowolenia po spotkaniu i aż mnie trzęsie i rzuca - moje ciało mówi: JEDZ NA JAKIEŚ SPOTKANIE
Spowodowało to, że teraz coraz uważniej śledzę dział Fandom na Bastionie
nie jesteś sam Kurde, że oni wszyscy tak daleko mieszkają...
Np Taki Otas i Gunfan - nie mogliby mieszkać na Mazurach?
jeśli następny user ZNOWU wyrośnie na ziemiach śląskich, to się potnę!
PS. Już dalej postów nie czytam bo mnie krew zalewa od tego waszego szczęścia
Jeszcze o tym nie było ale musze zakomunikowac wszystkim, ze w Kotulinie to jacyś dziwni ludzie mieszkają, szczególnie ta jedna pani ze sklepu z herbatą kazała mi się wylegitymować bo inaczej nie chciała nam sprzedać herbaty owocowej i kawki zbożowej! Normlanie myśląłem że zjadę ze smiechu w tym sklepie ja taki stary dziod... No ale się chwaliło pani ze wzięła mnie z ajakiegoś niepełnoletniego przystojniaczka...myślałem, ze zaraz mi jakies pomiarowe propozycje złoży ale zobaczyła Otasa za mną i się przestraszyła...
...że jednak to spotkanie skończyło się strasznie szybko. Niby cała doba, nawet z hakiem, ale jakoś tak szybko to przeleciało - z niektórymi nie pogadałem tyle ile bym chciał.
Zresztą z niektórymi nie dało się pogadać bo spali, takiemu Anorowi na pewno ktoś złośliwie dodał do herbatki jakiegoś środka nasennego Spał jak niemowlę ok. 12 godzin
ja musiałem iść spać, bo jakos skrępowani moja osobą byliście, więc poszedłem w kimę żeby dać wam trochę swobody i luzu!!!
Twoja obecność mobilizowała mnie do walki, wyzwalała adrenalinę, skłaniała do wymyślania kolejnych ripost w naszych utarczkach słownych! Ja nie potrzebuję swobody i luzu, ja się dobrze sprawdzam w warunkach ekstremalnych, a takie właśnie stworzyłeś I jak już byłem taki nabuzowany i naładowany energią, to ty mi bezczelnie zasnąłeś! A rano też nie było okazji pogadać, jak wstałeś to od razu się ewakuowaliście z Kolarzem na dworzec...
Zresztą jak mówi Kolarz w pociągu powrotnym spałeś dalej - chyba mi nie powiesz że na to też ja z Otasem mieliśmy wpływ?
swobody i luzu.... .... ja to miałem swobode gdy przez połowe TPM spałeś na krześle oparty o mnie HEheheheehhe
wiem czemu mnie tak szyja bolała...od tego twojego ramienia...ale powiem ci że jak na wookiego to miałeś bardzo puszysty barczek Nastepnym razem pozwole ci sie przespać na moim ramieniu
Ja nawet miałem zaszczyt spać na jednym materacu z naszym modem, choć muszę powiedzieć iż jesteś strasznie zaborczy Anorze, co rusz anektowałeś cały materac gdy tylko wstawałem. Stosowanie dźwigni do przesuwania Cię przestawało nam wystarczać, rozważaliśmy nawet budowę systemu wielokrążków
i ten system nagłosnienia 2.1 z naqciskiem na 1 - Anor chyba kilka hektarów lasu zpiłował
Kylem próbowalismy opracowac system dźwiekow zagluszajacych to "piłowanie" Anora jednak ani gwizdy piski cmokania klasniecia pstryknięcia nic nie wskurały ,nawet trzy mocne zmachy JORa związanym śpiworem w Moda nie pomogły -było tylko głosniej a jak nagle przestał to sie wystraszylysmy czy jeszcze dycha
Ale przeciez to oczywiśte ze spać koło ciebie to taka mobilitacja, ze kady by się łądował na ciebie! Ty sie ciesz, ze nie mam zapędó homo, bo gdybym był kobietą to byś mnie chyba w ogóle nie mógł strącić z siebie A te dźwignie itp to mógłbyś sobie chyba z góry podarować
wcześniej dodać .... że udało mi sięzrealizowac jeden z celów tego wyjazdu.... w końcu zjadłem sałatke cety.... ehhh do teraz nic nie jadłem aby jak najdłużej zachowac jej smak w ustach .. toć to na olimpie by mojli jeść .... kto nie jadł niech żałuje ... 38 kg zjedliśmy w 3 godzinki
jeszcze jedno - na Spotkaniu dowiedziałem się wreszcie którym myśliwcem leciał Tycho w ROTJ
Tu jako ze z PLS mam pytanko
Jak turniej?
konkretnie - jak oceniacie całą sabaccową sprawe co sie podobało , co nie , jakies uwagi , pochwaly - cokolwiek co wam sie rzuciło w oczy bez herbaty
piszta piszta to dzieki waszym uwagom moze byc tylko lepszy next turniej a ten zapewne bedzie dopiero na Alderaan 2OO4 .
mi się podobało jednak wprowadziłbym zmiany w zasadach mianowicie jeśli już się weszło do gry to powinna być mozłiwosć kontynuowania jej nawet jeśli nie ma się żetonów aby kogoś przebić, po rpostu na tej zasadzie zostałem obśmiany Zresztą w ogóle to zasady sabacca trzeba znać jak sie podchodzi do gry
sie Turniej dardzo podobał w sensie
1 przeprowadzenia tj było wszystko sprawniejsze niz na alderaanie 2003 bo to juz 2 który organizujemi i nabieramy wprawy
2 grało wiecej ludzi
3 potwierdzilem swoja forme w tej jakze pieknej grze
no i nie moge sie juz doczekac na alderaan 2004 i turniej ogulnopolski gdzie bede bronić tytułu
o super tekstach Gufiego, który mnie rozbroił z rana z tekstem z śmierdzącym nosem No a to co w nocy (nie słyszłąem chyba że przez sen) to też było niezłe z tą szmatką Gufi jesteś wielki, tylko gdzie te guny miałeś????
No i musze zdementowac wszystkie pogłoski o moim spaniu, ja naprawdę was testowałem jak sie zacowacie w takiej sytuacji!!! Po rpostu wszystko rejstrowałem przez sen no ale jakoś mis ie zapmniało więc nie pytajcie
Ciebie w nocy rejestrowali Mamy nawet nagrane dowody na to, że chrapałeś koło R2D2
Miałem kurde jednego przygotowanego już poprzedniego wieczora. Leżał sobie koło łóżka i miałem go rano spakować... I zapomniałem! Szlag by to trafił, za bardzo zaspany rano byłem albo co. O gunie przypomniałem sobie w autobusie na dworzec...
Ale nic straconego, następnym razem na bank wezmę!
O szmatce też wiesz? Kurde, pięknie... A moje teksty były z życia wzięte - niestety
no cuż to znaczy ze nie bedzxie niespodzianki z fotkami ? jak spałes ? a moze jednak ....
słysząłem te mp3 i zdjęcia jakies widziałem więc już mnie nic nie zaskoczy chyba że reakcja ludzi na forum
jeszcze jedno zdjecie - tajne z nocy
ktore cie zaskoczy
ale to tylko na mejla bo by nas wybanowali w kosmos jakby zobaczyli heh
więc proszę się ze mnie nie smiać, każdy robi co moze a ja przez sen jakoś się nie zastaanwiam zeby siedziec cicho!
nawet ja sie 3 sale dalej obudziłem gdy zacząłeś charczeć jak stara bantha po całodziennym biegu hehe......
no nie spodziewalem sie tego........... biedn kotulin.........
dyskryminiwany, niedojrze ze sprefarowano dowody, to jeszcze najeżdza się na mniejszość chrapiącą, a poza tym ja wcale nie chrapie tylko dawałem znaki życia żebyście nie pomyśleli, ze przypadkowo zjechałem...
raz mi się zdaży że mam identyczne zdanie jak twardy (znaczy wcześniej też miałem ale z przekory inaczej pisałem ) ....
TŁUMACZY SIĘ WINNY ... ty lepiej puki jeszcze dzieci z terenów wiejskich Kotulina mają ferie weź i załatw uzupełnianie tynków w tej jednej sali.. nawet jedna ściana od tych twoich dźwięków pękła
przynajmniej dzięki temu, że tak ładnie chrapałeś udało nam się spreparować całkiem wiarygodny dowód że Qui-Gon spał, gdy go palili
ale mnie przestraszyłeś poleciałem szybo do łazienki rozebrałem się całyu isprawdziłem czy jeszcze mi niczego nie odpaliliście, na szczęscie jestem cały...uff
Egzekutorze??
musiałe byc dobreze na maxa jak nastepnym razem będzie organizowana podobna zabawa to jestem na 100% (tj. muszę być )
szkoda ze nie byłeś ale to precierznie ostatnie SŚFSW a turniej sabacca tez nie ostatni a jak dobrze pujdziem oze na wiosne sie spotkamy w Poznaniu
ze pieniądze które placiliśmy za wynajem SP [5 pln od osoby] zostały zainwestowane w jakąś rolete czy zasłone [czy jakoś tak ]
to tyak dla celów informacyjnych
nawet ze spotkania wynikło coś dobrego a nie straty! (chyba ich nie było?!!?)
nie było zadnych strat wszystko było OK tak jak zesmy zastali tak zesmy zostaili !!!
bez pewnych strat się jednak nie obyło ... piłeczka do ping-ponga, napotkała gniew bogini cety
wiceprezesie ,moze zapomniał !!
no to wszystko dlatego ze nie była biała tylko pomarańczowa i zadziałała jak płachta na byka
moje zreszta nwet z kieszeni kurtki je wyciągałem
wiesz JORku następonym razem to ja przywożę cały zestaw piłeczek i to donay`ków żeby nie byo! I będziemy se grali do woli i wtedy już nie będzie strat bo wszystko na siebie borę A poza tym po raz kolejny dla ciebie respect
co to za strata była wliczona w koszta, wiesz ....
żeśmy mogli pomóc szkole w potrzebie, tak jak szkoła pomogła nam dając nam schronienie
żałuję, że mnie nie było..:[
http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=455
nareszcie raporcik i fotkosy i nawet kilka filmow czy dzwieków chodz cos tam trzeba było ocenzurować
UH! ALE FOTKA! http://www.gwiezdne-wojny.pl/obraz.php?nr=5485 jestem pod wrażeniem
Ta fota tez jest ciekawa: http://www.gwiezdne-wojny.pl/obraz.php?nr=5677
Ogolnie musieliscie miec tam niezla impreze, ktra chyba sie udala, wiec GRATULACJE
hehe
uwaga pewien nietypowy konkurs
[w sumie najlepiej dla tych co nie byli na XI SŚFSW ale zróbmy ze konkurs otwarty dla wszystkich ]
Mamy plik do ściagnięcia pt: "chrapanie"
na nim słychac odgłos wlasnie tej czynnosci wydawanej przez naszego potęznego Moda Anora
aaaa teraz pytanie konkursowe ,raczej dwa
-jaki epizod leci w tle?
-jaka to scena tego epizodu?
kto pierwszy ten lepszy
Nagroda: herbata na XII SŚFSW ,ewt. przysłana pocztą
konkurs:
po ilu cherbatkach był Kolarz kiedy gadał o Hardcore i w której rundzie sabacca był [eliminacje, 1/2 finału, finał] ??
final się zgadza a ile herbaty wypił to chyba nawet sam Kolarz nie wie....
zjecia i sa super. mialem tylko jeden problem ze trzy razy ogladalem poczatek i koniec. Mam pytanko czy nie dalo by sie ukladac zdjec hronologicznie z roznych aparatow, tak zeby bylo to pokolei.. bo mnie to troche meczylo ogladania ciagle tam i z powrotem