Wszyscy szturmowcy takie same głosy mają, podobnie jak klony!
Wszyscy szturmowcy takie same głosy mają, podobnie jak klony!
To czemu jak Luke przez niego gadał to mu nie zniekształcił?
A pamietacie co powiedziała LEia gdy zobaczyła Lukea jako sztrurmoca: "Nie za niski jesteś jak na sturmowca". Poweim tak na pewno szturmowcy nie byli klonami Jango Fetta. może niektorzy tak, ale myślę, że częśćz nich to byli normalni ludzie, a reszta klony innych.
Przecież Luke chciał iść do imperialnej akademi więc na pewno nie wszyscy są klonami.
Ze chodzilo mu o akademie w ktorej uczyli latac na mysliwcach
rzeczywiscie, w Imperialnej Akademii chyba uczyli pilotarzu mysliwcow, ale skad w takim razie wzieli sie oficerowie? przeciez np. Needa nie byl clonem... moze wlasnie z akademii ?
Może część z nich to klony a część odziałów to zwykli zawodowi żołnierze?
Ja od poczatku bylem za tym, ze szturmowcy to klony i wierze, ze taki byl pierwotny zamysl Lucasa tyle ze teraz moze on wyposrodkowac ten fakt (czesc ludzi czesc klonow) aby calkiem nie dewastowac EU.
Jesli chodzi o dowody, to oprocz slynnego artykulu z przed kilkudziesieciu lat, jednakowego wzrostu, glosu i tej samej wady genetycznej (szturmowcy i jango ciagle uderzaja sie o cos w glowe) nie mam nic aby potwierdzic moja teorie chociaz pozostaje jeszcze sprawa shocktrooperow.
...to po Wojnach Klonów, klonowanie zostało zakazane w galaktyce, a Imperator przestrzegał tego przepisu (zrobił jedynie wyjątek dla siebie). Moim zdaniem szturmowcy to nie klony, lecz ludzie dobrani tak, aby jak najmniej się różnić.
Nie wykluczam jednak, że część klonów mogła ocaleć po WK i zostali wcieleni do Armii Imperium.
zauważ, że klony te starzeją się 2 razy szybciej. Jeśli w AOTC miały 20 lat, to w ANH powinny mieć te najstarsze 60 parę lat, a te które w AOTC były zarodkami ponad 40 :). O to chyba taka armia na wiele by się nie zdała ;)
Gdzie ją znależć, zklonowany Imperator ostro starzał się ( a właściwie jago ciało się rozpadało) tylko dlatego że Rebele zarazili jego niewpełni wychodowane ciała....
tak, ale wypadek imperatora nie musi miec odniesienia do losu innych clonow, pamietajcie, ze na Kamino bylo dokladnie powiedziane, ze klony maja zmieniony kod generyczny itd. wiec rosna szybcie, maja inna psychike itd.
w takim wypadku mozna zalozyc, ze moza sa tak `spreparowane` aby zyly np. dluzej od zwyklych ludzi, albo w pewnym momencie ich wzrost ustaje (np. gdy osiagna doroslosc)
a moze istniala jeszcze jedna partia klonow, ktora w latach imperium bylaby wystarczajaco mloda aby walczyc i wcale materialem genetycznym nie musial byc jango fett (moglby go zastapic np. Boba, w koncu jego nie modyfikowano)
racja, kto powiedzial ze byly tylko 2 partie klonow (ta ktora walczyla w Ep II i za ktora dopiero dorastala...)
nie wiadomo kogo i w ilu egzemplarzach beda kopiowac w Ep III :D
Przepraszam za to na gorze, cos sprawdzalem.
Faktycznie szturmowcy to klony, a oficerowie brali sie z akademii.
Klony z drugiej trylogii wcale nie musza byc klonami Jango, mozna bylo znalezc innego dawce genow a nawet kilku - stad roznice wzrostow, glosow czy czego tam jeszcze. Szturmowcy wcale nie musza byc klonami starzejacymi sie szybciej bo nie bylo takiej potrzeby, przyspieszenie procesu starzenia bylo jedynie potrzeba chwilii, to samo dotyczy Imperatora - jego klon starzal sie tak szybko ze wzgledu ciemnej strony mocy. Zreszta na chlopski rozum: przeciez malo swiatow bylo zadowolonych z panowania Imperatora to skad by bral tylu rekrutow? A poza tym klonowanie od szkolenia bylo troche tansze.
gdyby tak malo swiatow bylo zadowolonych z wladzy Imperatora
to Imperium nie przetrwałoby tak długo pamietajcie o tym ze Imperium nigdy nie upadło
wg EU szturmowcy to ludzie a klony pojawiaja sie ponownie dopiero za Thrawna
inna sprawa co wymysli sobie GL
W galaktyce było kilka milionów zamieszkanych systemów, my z nazwy znamy może promil tego, jeżeli Imperium udało by się opanować połowę tego ( a myślę że więcej ) mamy setki miliardów istor ( chyba więcej....) jeżeli z tej liczby 10% stanowili ludzie (a raczej tylko oni mogli służyć w armii Imperium) cały czas pozostaje kilkadziesiąt miliardów potencjalnych żołnierzy. Mysłę więc że wystawienie armii nawet 100 milionów żołnierzy w całej galaktyce nie stanowiło dla Imperium problemu, tym bardziej że nie dla wszystkich Imperium było złe a nawet Luke chciał wstąpić do Akademi. Możliwe że wsród Szturmowców były Klony ale chyba tylko dlatego że zostali po Wojnach Klonów i nie było co z nimi zrobić.
Ostatnio wpadla m ido glowy jeszcze jedna mysl, byc moze Jedi stoczyli wiele bojow z clone trooperami (nawe na pewno) ktorzy ich wkoncu zabili, ocalale klony znalazly sie w armii Imperium jako szturmowcy a do nich dolaczyli ludzie idealni. O okreslonym wzroscie, glosie, kolorze oczu itd. itp. wszystko w pierwowzorze Jango Fetta, byc moze w galaktyce znajdowaly sie pola gdzie, przyszli zolnierze byli "uprawiani".
> "W galaktyce było KILKA MILIONOW zamieszkanych systemów, my z nazwy znamy może promil tego, jeżeli Imperium udało by się opanować połowę tego..."
>"...wystawienie armii nawet 100 MILIONOW żołnierzy w całej galaktyce nie stanowiło dla Imperium problemu, ..."
Ja prawde powiedziawszy nie wiem ile bylo planet bylo w SWU i jaki ulamek ras stanowili ludzie ale wedlug twojego rozumowania na jedna planete przypadalo mniej jak 100 zolnierzy.
Ludzie no jasne ze ze prawie nikt nie byl zadowolony z panowania Imperium - pamietacie te sceny ze SE ROTJ jak sie pokolei wszystkie planety ciesza sie ze zniszczenia Gwiazdy Smierci (II).
Zadowoleni byli jedynie ci ktorzy mieli z tego jakis zysk, czyli planety ktore utrzymywaly sie z dostaw dla Imperium ( bron, technika).
Zadowolone byly szumowiny - Imperium zajmowalo sie przestepczoscia gdy ta kolidowala z ich interesami. Zadowolony byl caly aparat biurokracji - do wladzy dochodzili ci ktorzy byli bez skrupolow, mieli w tym wlasny interes i wykonaliby nawet najgorszy rozkaz Imperium.
Imperium jako calosc bylo panstwem policyjnym - nie znacie Doktryny Tarkina, zasady strachu? A do tego propaganda tez robila swoje. To bylo jak w komunizmie - nikomu sie nie podobalo ale trzeba bylo mowic ze jest wspaniale bo z blastera w plecy.
A wracajac do klonow to byly one tanie, posluszne i latwo bylo je zastapic - a takie rozwiazania lubil Imperator.
te trzy sceny zostaly powszechnie skrytykowane za to ze nie pasuja do reszty trylogii
Tatooine - " jesli ta galaktyka ma jakies centrum to Tatooine lezy na jej krancu "
nigdy nie bylo imperiale a poza tym po smierci Jabby wybuchla tam wojna miedzy tymi ktorzy chcieli przejac po nim wladze wiec mieszkancy mieli gdzies czy Imperator zyje czy nie
Bespin - Vader zostawial tam swoj garnizon wiec mieszkancy nie mogli swietowac
Coruscant - bylo Imperialne jeszcze przez ladny kawalek czasu kontrolowany przez Imperium a i pozniej duza czesc mieszkancow nie lubial Rebelii
zadna wladza nie utrzyma sie tylko na armii wiec jakim cucem Imperium przetrwalo tyle lat i istnieje nadal ? ludzie woleli Imperium ktore walczylo z kazdym wrogiem niz Republike w ktorej wszyscy kradli gdzie sie da
a tak wogole Carrion patrzysz na wszystko w dwóch kolorach Imperium to zło pewnie wg ciebie nazisci i komuniści
a Rebelia to wolne swietnr chłopaki walczace o pokój demokracje i amerykański styl życia ?
A skąd to wiesz? Czy aby przypadkiem nie z EU? Bo w filmach nic o tym nie było.
popatrzecie na to z drugiej strony, gdzie chcielibyscie sluzyc?
jako brudny rebel na zdezelowanym Z95 Headhunterze czy jako Pilot TIE Interceptora np. na Avengerze ? zagrozeni uduszeniem byli jedynie dowodcy :D
jaka z tego jest duma. Pilot Imperium, ponad reszta, ponad opanowana czescia kosmosu! nie jest nikim jak rebel ! wywoluje strach i jest profesjonalista.
Imperium jako ogromne mocarstwo ma elementy dumy i monumentalnosci, a rebela obrzuca zgnilymi owocami
(wiekszosc wrogow imperium to byly istoty ze swiatow dla ktorych Imperium bylo agresorem (mp. Mon Calamari), reszta pewnie byla zadowolona)
Bez wzgledu na to jakie dowody tu padna kazdy zostanie przy swoim.
Wg wizji Lucasa klony to stormtrooperzy i nic na to nie poradzimy. A co do informacji EU to sa one troszke w sprzecznosci ze soba - dajmy na to opowiadanie o Davinie Felth ( bardzo dobre ) mowi o czlowieku jako stormtrooperze. Ale ostatnio slyszalem o informacji ktora zostala wlaczona do jakiegos przewodnika TESB ( rok 1981 ) gdzie napisane bylo iz kloni to stormtroperzy. To jest po prostu kwestia uznania kto jest godniejszym zrodlem informacji o SWU - Lucas czy caly szereg pisarzy.
Moment ty mnie nie Palpi nie szufladkuj. W zyciu nie myslalem o SW w wymiarach politycznych, nie jestem zadnym fanatykiem. Imperium przetrwalo bo jej aparat oparty byl na wojsku, strachu, i dyskryminacji rasowej, tam ktos pospolity nie mial prawa glosu. To bylo panstwo porzadku - z tym sie zgadzam ale byl to porzadek zaslepienia, monumentalnosc byla wymyslem Imperatora - mial on manie wielkosci, stad takie zabawki jak GS, Eclipse czy Devastatory - ja nie wiem. Wam sie takie rzeczy ( nie jak wygladaly lecz ich idea i funkcja) podobaly? Jezeli tak, to macie kompleksy.
Ja nie twierdze ze Republika Stara czy Nowa sie sprawdzilybo tak nie bylo. Jezelibym mial wybierac to wolalbym borykac sie z anarchia i zyc w prawdzie, miec swiadomosc ze jestem wolny niz jak owieczka wykonywac rozkazy poniewaz ktos bylby w stanie zapewnic mi bezpieczenstwo i pokarm.
Ale co do twojego pytania Jedi - jasne ze wolalbym sluzyc w lotnictwie Rebelii. Jako pilot Tie bylbym bezimiemmy, lazilbym w durnym kombinezonie hermtycznym, nie mialbym wlasnego mysliwca, latajac nie mialbym zadnych tarcz ( rebelianckie mysliwce mialy tarcze ) a po mojej smierci nie byloby pogrzebu.
TIE Avengery i TIE Advanced mialy tarcze
TIE Advance to jedna lepsza lepsza maszyna od X-winga
"Wam sie takie rzeczy ( nie jak wygladaly lecz ich idea i funkcja) podobaly? Jezeli tak, to macie kompleksy"
a jaki sposob swiadczy to o kompleksach i na jakim tle one wystepuja?
naturalnym ludzkim zachowaniem jest to, ze czlowiek dazy do przynalezenia do czegos (w tym wypadku Imperium), ale to jest malo wazne...
moze wlasnie oto chodzi aby niszczyc i czus wlasna sile?
Lucas wyraznie stwierdzil kiedys ze Imperium jest złe a Rebelia dobra, czy jednak jest tak naprawdę ?
Najpierw była Stara Republika, któa podzieliła się na separatystów i Republikę. I w tym wypadku może was zaskocze (jako zawsze oddany Republice i Rebelii) stanąłbym po stronie separatystów. Może nie sterowali nią najłagodniejsi hrabia Dooku a wiele frakcji dążyło do osiągnięcia własnych celów ale przy tym myślano o dobrze innych planet. Po zwycięstwie mogliby oni na nowo rozpocząć tworzenie kart historii i lepszej przyszłości... a tak wogole to jakim prawem Republika kwestionuje wystąpienie ze swoich szeregów jakichś planet, myślałem, że panowała tam demokracja.
Z separatystów najprawdopodobniej pozostali już tylko imperialni albo wcieleni do imperium, może po za kilkoma wypadkami, Republika natomiast podzieliła się na Rebelię i Imperium. Tyle że po stronie Imperium opowiedzieli się ci "źli" a po stronie Rebelii ? Myślicie, że sami "dobrzy", nie wierzę aby i tam nie tworzyły się frakacje wpływów.
Tak więc nic nie jest całkiem białe lub całkiem czarne. A po za tym cytując (nie bezpośrednio): "nie ma mniejszego zła, jest tylko duże zło a za nim w cieniu czai się bardzo duże zło".
>"...jakim prawem Republika kwestionuje ( ...)"
Nie zapominaj, że Palpatine był kanclerzem. A poza tym Dooku, konwertował coraz więcej systemów, więc Republice/senatorom mogło się to nie spodobać.
A co do wizji Lucasa, to powiem tyle: pisarze ją zepsuli!
Im dłużej czytam wasze posty w tym temacie, tym mniej chce mi się tam mieszkać :(
Chyba taka prawda Dash, książki SW wydają się słabiutkie, może piszą je tacy, co to nie potrafią nic ciekawego wymyślić i podczepiają się pod logo SW? No zdarzają się wyjątki. Zahn potrafi wciągnąć ale z tego co czytałem i słyszałem niewielu jest takich. Takie odgrzewane kotlety jak pomysł z klonowanym Imperatorem jakoś mnie nie ciągną.
Wg. mnie ta książka jest wyjątkowo SW-owa. Ale tylko do połowy. Michael Reaves, dobrze wyreżyserował akcję na początku. Wszystko rozgrywa się w jedną noc na Coruscant. Do tego jest w tej książce coś czego trochę brakuje innym: SW-owe poczucie humoru i po tym się SW poznaje, bo poczucie humoru GL jest takie samo i nigdy się nie zmienia i nie każdy potrafi je naśladować. TĘ KSIĄŻKĘ POLECAM :))))) ( reszta to sz*** :(
No i co z tego, ze im sie to niepodobalo. Kazda planeta zachowywala swoja odrebnosc, wiec to Republikanie ja kwestionujac sa niesprawiedliwi. A i jeszcze jedno, ciekawe jestem jak sie rozwinie sprawa Jedi, gdyz idac tropem przeszlosci powinni oni zostac uznani za agresorow, gdyz jako pierwsi uderzyli na separatstow.
... i to jest na 101% pewne. Na pewno będzie jakaś dramatyczna scena, że Palpatine mianuje się Imperatorem i możliwe, że będzie to miało związek ze sprawą Jedi. GL chyba nie porzuci tego Senatu, pojawiającego się w każdym odcinku NT, tak bez żadnego dramatyzmu?
Może Republikanie wiedzieli, że Separatyści dążą do wojny. Dlaczego podejrzewali Dooku o zamach na Padme, hm?
Nawet jesli podejrzewlai ich, to zaatakowac nie mogli. Chyba, ze byli bardzo glupi, a co by sie stalo, gdyby separatysci uzyli tego faktu jako propagandy. Jesli na innych planetach pokazano by film z ataku Republiki i uznana ja za agresora Dooku zwerbowalby nie setki ale tysiace ukladow.
Przecież przekazał wiadomość na Coruscant, z której wynikało, że Separatyści dążą do wojny. Republika uznała, że w tej sytuacji atak będzie najlepszą obroną i zaatakowali Geonosis.
NIE TYTUŁUŁ SIĘ JEDI.BO WYKLUCZONY Z ZAKONU MUSIAŁEŚ BYĆ JEŻELI MIANUJESZ SIĘ DARK JEDII. (aż się zaplułem)
Proponuje porzucic tematy polityczne, brak nam w tym temacie obiektywizmu.
A co do mysliwcow to Tie-Advanced i Avenger nie weszly do masowej produkcji, byly jedynie wersje probne a ich osiagi (szybkosc i zwrotnosc ) byly dosyc zblizone do X-winga ( poniewaz mialy tarcze i hipernaped, wiec stawaly sie ciezsze od zwyklego Tie a zatem i wolniejsze i mniej zwrotne ). Nie zostaly wprowadzone do produkcji poniewaz kost jednego mysliwca byl za drogi a poza tym hipernaped stwarzal zagrozenie ze piloci beda uciekali na strone Rebelii. Za to staly sie baza dla Tie Interceptra i Tie Defendera - to byly naprawde dobre mysliwce. A moim ulubionym mysliwcem byl A-wing.
"moze wlasnie oto chodzi aby niszczyc i czus wlasna sile?" - mowisz jak prawdziwy mezczyzna.
Dobrze powiedziane Carrionie "prawdziwy mężczyzna." Jedi@Poznań "może właśnie o to chodzi aby niszczyć i czuć własną siłę?" wiesz, to motto bardzo pasuje mi do bandy zwyrodnialców, którzy silni dzięki swej jedności, butują na ulicy jakiegoś łepka, żeby zabrać mu portfel i tenisówki. SSmani też byli wspaniali i dumni, a jakże pięknie prezentowali się w swych czarnych mundurach i błyszczących oficerkach na tle czerwonych sztandarów ze swastykami. A życia wcale łatwego nie mieli, sporo musieli naużerać się, biedacy z podstępnymi polskimi bandytami. A ile to sławy im przyniosło np. spalenie takiego getta ze sporą ilością "obrzucanych zgniłymi owocami" Żydów w środku. III Rzesza, też była wspaniałym mocarstwem i jak to określasz miała wiele elementów "dumy i monumentalności" A ile miało ich inne wspaniałe Imperium Radzieckie! Te ich podniosłe patriotyczne pieśni sławiące idee komunizmu i umiłowanego Towarzysza Stalina. A wszystkie wcielone do ZSRR republiki z radością witały dumnych sowieckich żołnierzy, a to że po drodze mordowali gwałcili i palili, to tylko plotki wrogiej propagandy.
Jedi@Poznań - często taka duma jest pusta i próżna, a pod jej płaszczykiem kryje się zgnilizna moralna.
hmm... proponuje abys nie ogladal wiecej SW, bo doszukasz sie tam odpowiedzi na smierc Kennediego i co wlasciwie stalo sie 11 wrzesnia w USA
"obrzucanych zgniłymi owocami" <- nie rozumiesz moich slow, spokojnie, przeczytaj sobie jeszcze raz, bedzie dobrze...
stawiasz mnie jako tego zlego, wrecz faszyste w tym wypadku...
nie zrozumiales co chcialem przekazac, lub tez zinterpretowales to calkowicie zle... no coz, ja cie rozumiec nie naucze, a znaczenie moich slow odbieraj jak chcesz
Jestem ten Ciemny Jedi i Stawiam sie po Ciemnej stronie, moze wlasnie przez dume i uprzedzenia
Jedi@Poznań - Nie stawiam Cię jako faszysty, tylko próbuję uświadomić, do czego mogą prowadzić takie poglądy, może faktycznie nie najtrafniej wsławiłem Twój cytat "obrzucanych zgniłymi owocami". Ale sens pozostaje, łatwiej przyłączyć się do tych silniejszych i dumnych, nie ważne o jaką sprawę walczą, ani fakt, że są mordercami. Wiem, że próbujesz zrozumieć motywację zwolenników Imperium, ja próbuję wytłumaczyć jakie to płytkie argumenty, przyłączyć się do innych z powodu próżnej dumy. Nie stawiam Cię jako tego złego, lecz uwypuklam, kto miał podobne poglądy, do prezentowanych przez Ciebie i dlaczego powinniśmy je odrzucić - bogatsi o doświadczenia historyczne.
A Ty nie widzisz podobieństw wydarzeń SW, do faktów z naszego świata? Mówisz żebym nie oglądał SW a ja Ci radzę obejrzeć je jeszcze parę razy. Słowa Ronalda Regana, który przyrównuje ZSRR do Imperium Zła przeszły już do historii. Skąd niby Lucas miał czerpać pomysły do filmu, z kosmosu? ;-) On przedstawił problemy naszego świata, tylko w innej, kosmicznej scenerii. Sam mówi, że inspiracją dla np. przejęcia władzy przez Palpatina był pomysł zmiany konstytucji, umożliwiającej Nixonowi sprawowanie władzy przez następne kadencje. Przykłady można by mnożyć.
Ja jestem Jedi i stawiam się po Jasnej Stronie, siłą rzeczy muszę walczyć z poglądami Ciemnej Strony. Będę więc próbował Cię nawrócić zanim wyciągniemy miecze świetlne ;-)
Pozdrawaim.
hmm... moze tu powinien byc Sith@Poznań ? :D
rzeczywiscie dales mi do myslenia w zwiazku z natchnieniami Lucasa
thx
Ale czyż klony nie były posłuszne swojemu dowudcy w AOTC byli to Jedi. Ale przeciesz skoro klony mają być puźniej szturmowcami po stronie imperium to słuchaja imperatora a nie jedi. Myśle że te klony które były w AOTC juz sie zestarzały a imperator stworzył nową partię która pomogła mu w podbiciu galaktyki. Puźniej juz impreium miało własne akademie i nie potrzebowali robienia klonów. Co do luka to wydaje mi sie ze po prostu chciał pujść do atademi aby latac ale skora jest ona imperialna to w przyszłości mógł by być imperialnym pilotem czyż nie tak??
Wracajac do waszych rozmow imperium powstalo dopiero w Nowej Nadziei kiedy Palpi rozwiazal senat. Formalnie wiec Republika istaniala do tego czasu. Musi byc wiec w EIII jakis aspekt jak wiecznym kanclerzem zostal palpi. Mysle ze po bitwie na Genosis zostal odloszony stan wyjatkowy (dzieki temu kanclerz mial wieksze uprawnienia. Co do szkolenia nie wiem czy klony sa tansze. Nie wydaje mi sie wychodowanie klona 10 lat. Wyszkolic zolnierza mozna w rok i bedzie dorownywal klonowi a nawet przewyzszal (lepsz wlasna inicjatywa, walczy dla medali, awansow kasy co mosialo byc obce dla klona) Tak jak klony byly lepsze od robotow tak wyszkolny zolnierz lepszy od klona. Oprocz teog nie wierze ze w calej galaktyce nie bylo zadnych prywatnych armi albo systemowych. Ktos musial walczyc z piratami itp. wiec z nich mozna rekrutowac i po praniu mozgu stworzyc szeregi szturmowcow. Pamietajcie ze byli jeszcze inni zlonierze nie tylko szturmowcy ci byli elita wojsk ladowych( tak samo jak czerwona gwardia elita szturmowcow). Nie wierze ze czlonkami czerwonej gwardii byly klony a wszyscy gwardzisci byli bylymi szturmowcami.
A może było tak, że Akademie Imperialna stworzono (zamiast klonowania) aby podwyzszyc swiadomosc o Imperium i zyskac wieksze poparcie spoleczne, bo przeciez szturmowcy wywodzili sie z normalnych rodzin, ksztalcono ich w mysl ideologii Imperialnej, oni te ideologie przyjmowali i rozpowszechniali.
A gdyby byly tylko klony to tego efektu by nie bylo, czyli mozna powiedziec ze Akademia Imperialna miala rowniez funkcję propagandową.
Co wy na to??
Klony początkowo wykożystywano jako szturmowców ale jak wiadomo klony starzeją się w przyśpieszonym tępie więc już za Republiki część szturmowców pochodziła z naboru a w czasach Imperium prawie wszyscy byli zwykłymi ludźmi. Ale zapewne najlepszych członków akademii Imperialnej klonowano dla wzmocnienie szregów armii.
A co do wypowiedzi Anora to bardzo możliwe. Po tym jak przeczytałem opis Coruscant w "Ilustrowanym Wszechświecie Gwiezdnych Wojen" uważam ze propaganda Imperialna moze przybrać każdą forme (autentycznie śmaiłem się podczas czytania niektórych fragmętów tego opisu).
nad jednym ...
koszt wyekwipowania, wyszkolenia i utrzymania klonów i ludzi jest na podobnym poziomie .. wadą klonów jest to że "moce produkcyjne" są ograniczone a koszt całkowity wytworzenia całej armii są wysokie (pomijam czas dojżewania klonów ponieważ wyszkolenie ludzi trwa troche więcej)...
i dlatego sądze że większość szturmowców jak nie wyszyscy byli zwykłymi ludźmi ... dla Imperium nie było problemem nakazanie danemu systemowi/planecie dostarczenie określonej ilości poborowych .. nikt się nimi nie przejmował.. po prostu ich wyciągano z łóżek i chajda do wojska .gif)
.... ilość takich rekrutów była OOOOOlbrzymia!! a koszt ich pozyskania niewielki....
W Ep.III klony zdradziły sojusz,wykonując rozkaz 66.I od tej pory to byli szturmowcy,można powiedzieć.
Anakin przeszedł na DARK side i jako świeżutki Vader zagarnął Klony na armię Szturmowców.
