W książce będącej piątą częścią serii: "Boba Fett" zostanie nam przedstawiony dłuugo oczekiwany General! Szczerze powiedziawszy, to jego wygląd nie robi on na mnie większego wrażenia.Możemy go obejrzeć na ICO w dziale Epizodu trzeciego. Jakie wrażenia?
możemy się przekonać jak wygląda Generał Grievous: http://www.theforce.net/books/index.shtml#23205 . Moim zdaniem zdecydowanie jest jakiś taki niedorobiony.
jakiś bez wyrazu ten Geerałek, w ogóle taki nie wyraźny i jakby jeszcze sami nie wiedzieli jak wyglada, iwęc go w płasz włożyli!
...jakim cudem Anaqin założył ten wątek po tym, jak się wszyscy wypowiedzieli? 
Rozmowa zapoczątkowana przez Valoruma pewnie była w innym watku, poboczna. I Anor ją przerzucił tutaj .gif)
.
początek.. Że Grievousa będziemy odkrywać i w pełnej krasie zobaczymy go dopiero w E3... myslę, ze Clone Wars ukaże nam jego profil, aż też uktryty pod maską i płaszczem.. Więc na razie go nie komentuję.. w każdym razie wygląda o wiele mroczniej niż cała reszta prequelowych vilianów.. Jak dodamy jeszcze info, że kosmici ala Spence też mają być w jakiś sposób koszmarni.. to się robi ciekawie.
Co do dat, to tak jak Lord powiedział, pierwszy był Valorum który wlepił swój komentarz który widzicie w pierwszym poście w temacie z książkami, ja i Ricky zdążyliśmy się wypowiedzieć, potem poajwił się temat Anaqina no i przeniosłem te trzy wczesniejsze posty tutaj. oczywiscie mógłbym zmieniać daty, ale po co? Zresztą to dopeiro pierwszy raz jak zwróciliście na takie coś uwagę
Co do samego Greviousa to sądzę ze bedziet ak jak pisze Lord, ze on dopiero w pełnej krasie się nam wyjawi za jakiś czas, na razie należy byc cierpliwym, bo pewnie Lucasowcy sami eszcze nad nim pracują
Ja nie mogę Grievousa skrytykować za wygląd, bo jest jak dla mnie całkiem fajny. Zresztą Lucas po to go wymyślił żeby ładnie wyglądał, więc jeśli już teraz wam się nie podoba, to nie wiem kiedy zacznie... Mój krytyczny stosunek do tej postaci wynika nie z tego jak się prezentuje, a z roli jaką ma odegrać i to się nigdy nie zmieni. Gdyby Grievous był drugą Zam Wessel, to byłbym całkowicie ZA. Tymczasem ma on być drugim Dooku, z czym się nie zgadzam.
-Zresztą Lucas po to go wymyślił żeby ładnie wyglądał, więc jeśli już teraz wam się nie podoba, to nie wiem kiedy zacznie...
---
Spoko , już się do niego przyzwyczaiłem ).gif)
Po zobaczeniu go w Clone Wars , czy na kilku innych zdjęciach mam już o nim lepsze zdanie.
Nie podoba mi się , bo inaczej go sobie wyobrażałem po przeczytaniu spoilerów. Ale na pewno się przyzwyczaję za kilka tygodni , bo tamta opinia była napisana bezpośrednio po zobaczeniu zdjęcia.
Może on przez pół filmu będzie chodził w ubranku , a potem scena rodem z TTT , gdzie się rozbierze z piękną muzyczką w tle i będzie super
PS> Już wiem kogo on mi przypomina! Z ubioru jest podobny do Czerwonych Gwardzistów.
Na ICO mamy okładkę nowego Insidera ze zdjęciem GG bez szat.
http://www.starwars.pl/pic.php?path=e3/news/2004/gg.jpg
Jak dla mnie to zbyt strasznie nie wygląda - już ta aura groźnej tajemniczości była bardziej widoczna , kiedy był ubrany
Może dopiero z jego ruchów będzie wynikała jakoś nieobliczalność.
PS> Nie ma on czegoś z prawą ręką?
Dla mnie prezentuje sie super na tej fotce. A dla mnie atmosfere grozy i strachu wywoła on w połonczeniu z klimatem całego filmu a nie same fotka z jakiegos szkicu koncepcyjnego. A z człowieka on nie ma nic bo on przeciesz ma byc w połowie obcym a nie człowiekiem. Swoją drogą ciekawe jak ta rasa wyglada normalnie bo koles musi byc mega chudy
Już kiedyś pisałem w tym wątku:
http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=4083
Że Grievous przypmina mi trochę mnichów B`ommar. Wygląda tak średnio ciekawie... ale to dobrze... Maul wyglądał super i na tym sie skończyło, bo poza pięknie wygladającą maszynką do zabijania wiele sobą nie prezentował. Grievous i jeszcze inne fotki wskazuja, że film może być mroczny - a przynajmniej będzie mieć pewne mroczne elementy. Mam nadzieję, że to wszystko przeżyje montaż.
wygląda jak zmodyfikowany Superrobot Bojowy, ale mi się podoba
Grevious fajnie wygłada na tej fotce,byle tylko mu tą maske zmienili na jakąś inną,bo w tej wygląda troche dziwne.
W mocy zawsze sojusznika znajdziesz 
gg-7047403
Hannibal Lecter bez tych ciuchów Normalnie Dr. Hannibal w zbroi
Grievous - nie mam zdania na jego temat... po prostu kolejna postać, która po pół godzinie filmu pójdzie w odstawkę... jak Maul 
A to że powstanie książka z GG to nieważne... dla nie-fana książka nic nie znaczy... pewnie nawet nie zapamięta imienia jak wyjdzie z sali.... ;(
Calsann napisał:
Hannibal Lecter bez tych ciuchów Normalnie Dr. Hannibal w zbroi
-----------
DHL? No to teraz już wiemy , że nikt nie zginie z ręki/miecza/blastera Grievousa tylko bardziej brutalną metodą E3 na pewno będzie dozwolony od lat osiemnastu
Powiem szczerze, że bardzo podeszla mi wersja "dziecka" - jednego ze szkicow koncepcyjnych z dokumentu z hyperspace. Tamten generalek bylby fajny. No ale Lucas zarzuca bardzo wazna sugestion - generalek dowodzi armia droidów, czyli jest ich bossem. Szkice wstepne tego grywusa co mamy na Insiderze byly niezle, ale stanowczo je poprawili - i dobrze, bo wyszedl calkiem fajnie. Bardzo licze na ciekawe ruchy tego pana. Jedno czy drugie zdiecie nie pokaze nam jego mrocznosci i agresji. Podobno ma miec oczy zwierzęcia, jego wzrok i ruchy dopiero mogą sprawic ze sie w nim zakochamy. Narazie jego koncept i model moge ocenic na wporządku pomysl. Skoro Lucas chcial zeby taki byl, to znaczy ze taki ma byc, bo kto w SW nie pasuje do swojej roli?
jeszcze lepiej. Powiem tak, ten obrazek Grievousa - bardzo mi się podobał ten rysowany oczywiście. Lepiej niż komputoerowy, ale na komputerowym ma ekstra płaszcz.
Moim zdaniem lipne jest to, że Grievous ma niby posługiwać się mieczami świetlnymi i jeszcze zabijać nimi Jedi. Już chyba bardziej nie można ztrywializować idei lightsabera... Przecież żeby walczyć taką bronią trzeba się uczyć latami i do tego wspomagać się Mocą. Tymczasem wyjdzie na to, że jakiś blaszak będzie lepszy niż Jedi. Trochę to jest naciągane i w sumie smutne. Dla mnie miecz pozostanie istotną częścią filozofii Jedi, niezależnie od wymysłów Lucasa.
W nowym Insiderze było wspomniane o Grievousie jako o zwykłym droidzie wypchanym po niekąd żywymi genitaliami. Jeżeli ma mózg i jest przystosowany do inteligentnego myślenia to dlaczego Generał nie mógł się nibby nauczyć walczyć na miecze? Mało tego, bo to nie oto chodzi. Główni zabujcy Grievousa (te maszynki do zabijania Jedi) to zwykłe Droide, ale widocznie mają zaprogramowane działania miecza świetlnego. Nie zgadzam się z tą całą teorią , że mieczem powinni tylko walczyć Jedi. Zbudować miecz - tak. Potrzebna jest wieź mocy do tego. Ale walczyć? Patrz Aura Sing - łowczyni nagród, która kolekcjonowała sobie miecze i z wielką radością zabijała Jedi. Nie była raczej wyczulona na Moc... Blaszakiem mozna bylo nazwac takze Jango w E2. Ale dopiero po filmie wiadomo było jaką ważną rolę odgrywał i jak dobrze radził sobie z Jedi. Na pewno Lucas ma dla nas pełno wytłumaczeń na temat Grievousa. Myślę, że lepiej poznamy historię życia genrała niż na przykład Asajj...
Ja nie kwestionuję zdolności Jango i innych łowców nagród. Gdyby Grievous na przykład wystrzeliwał Jedi podobnie jak zastrzelony został Coleman Trebor na Arenie, to nie miałbym większych pretensji. Natomiast rzeczywiście nie wierzę w walkę mieczem ot tak sobie, bo jakoś się nauczyłem. Przecież Jedi są szkoleni od strasznie małych dzieci i już do końca życia spędzają na treningu z mistrzami bardzo wiele czasu. I teraz jak usłyszę że ktoś sobie zbudował mieczyk i się sam nauczył nim posługiwać, to taka osoba mogłaby pokonać co najwyżej mnie . Takie rzeczy jak regularne sparingi pod okiem specjalistów od fechtunku dają niewyobrażalną ilość doświadczenia, które jest niezbędne żeby przeżyć. Prawdziwych umiejętności praktycznych nie można komuś zaprogramować - wybacz, ale coś za bardzo się na Matrixa napatrzyłeś, Kuba . Takie umiejętności przychodzą wprost proporcjonalnie do ilości wylanego z siebie potu. Jedi byli zakonem rycerskim i nauka walki była ich obowiązkiem - pokonać ich w walce na miecze mógłby tylko ktoś kto włożył równie wiele wysiłku w swoje szkolenie... W obecnej chwili nie wydaje mi się, żeby Generał spełniał te kryteria.
PS. O co chodzi z żywymi genitaliami? Trochę masz rację, że Grievous coś nagi jest, choć akurat nie zauważyłem u niego TEGO szczegółu...
Masz rację Sebo perfekcja w umiejętności posługiwania się tką zabawką jak miecz świetlny musi przyjść po naprawdę wielu treningach. Dodatkowo jeśli Grevious miałby mieć znikome umiejętności władania Moca to jeszcze bardiej staje si watpliwe wyrzynanie Jedi, bo przecież ci podczas walki posługiwali się własnie Mocą któa wspomagała ich i podpowiadała im taktykę. Kolejna kwestia to to jakby niby Moc miała działac w pół robocie pół cżłowieku, przecież jak mogła ona "przepłynać" przez jego cżłonki? Jak mógłby kierować swoimi ruchami za jej pomocą? Wytłumaczneie jest jesdo, ale strasznie tanie mianowicie mógłby być jakoś podłączony do nie nie wiem na jakiej zasadzie ale jego ciało musiałoby być idealnie zintegorwane z reszta mechaniki, a w to wszystko msuiałaby być jeszcze wplątana moc…..
Wiesz, wytłumaczyć to można wszystko. Ja sam jestem całkiem niezły np. w znajdowaniu uzasadnienia do tego co robię, albo do tego co nie robię (nieraz nawet nie muszę się starać, bo wszystko samo się układa ). Kisiel jest również dobry... zGrywus został wypchany genitaliami (męskimi oczywiście ) do tego stopnia, że miał w sobie taką dawkę testosteronu, aby nie potrzebować w ogóle zdolności korzystania z Mocy. Po prostu energia wręcz go rozpierała i każdy Jedi to był dla niego pikuś . No dobra, koniec już może żartów...
Z wyjaśnieniami problemem jest ich poziom i ich wiarygodność. Naturalnie, iż do Grievousa Lucas będzie musiał stworzyć jakąś bajkę - prawdopodobnie tak "ekstrawagancką" jak sam koncept postaci...
że ty jesteś dobry w wytłumaczaniu sobie wielu rzeczy
Ale co do pana G. to masz racje że liczy sie pozim tego wytłumaczenia własnie tak jak mówisz wiarygodność, dlatego ja włąśnie napisałem, zę obawiam sie ze wytłumaczenie takie moze być ardzo (jak to Kolarz mói) "tanie"
wszystkie dotychczasowe obrazki według mnie przedstawiały G. za mało groźniego dopeiro ten rysowany jest jako taki. To co pisze Seba ma dużo racje, jednak jestem peiwen, ze znajdzie siejakieś wytłumaczenie jak na wiele innych kwestii związanych z niepewnymi rzeczami w SW, moze np to będzie to ze on był wczesniej jakimś Dark Jedi i tylko po nim mózg został w którym pozostała umiejętność władania mocą
O W E1 był podwójny miecz, w E2 2 pojedyńcze w E3 4 pojedyńcze. Zawiodłem się, z bratem obstawialiśmy, że będą 2 podwójne. A tak naprawdę to chała. W klasyku był po jeden miecz na łebka. Po co tak wydziwiają. W E7 (oby nie powstało), żeby było ciekawiej to główny czarny charakter będzie miał 3 miecze z potrójnymi ostrzami. Ale będzie zajebiście...
O Ze spoilerów wyczytałem (nie daję ręki uciąć), że generał dopiero w trakcie walki ujawni swoją superową umiejętnoś dwojenia kończyn przednich. Czemu nie chodzi z 4 cały czas??? Czy tak mu przeszkadzają?
no a jego wady to tylko ilość palcy ale morda prawie jak moja gorszą ma tylko mój kot
Bardzo inteligentna i wnosząca dużo wypowiedz
możesz, chłopiec chciał się nam tylko przedstawić, powiedzieć, że Grev ma prawię taką mordę, jak on i jego kot
Co prawda pomylił tematy, bo to nie jest topic z serii: "Przedstaw się" - ale kogo to obchodzi...
Tak więc, drogi chłopcze, poczytaj regulamin, poczytaj o drzewkach i wyrośnij na duże, mądre dziecko, które nie pisze bzdur po forach...
Amen bracie...
knera napisał(a):
no a jego wady to tylko ilość palcy ale morda prawie jak moja gorszą ma tylko mój kot
________
Czy ktoś mógłby mi to przetłumaczyć na polski normalny?
potrafię, sens tej wypowiedzi, to mniej więcej:
Wyszkolony na maxa Grev, miałbym prawie taką samą mordę jak ja, ale gorszą niż mój kot!!!111oneoneone
...
Wyszkolony na maxa Grev miałby prawie taką samą mordę jak ja, gorszą ma już tylko mój kot
Wersja druga poprawiona
Co nie zmienia faktu, że nie rozumiem, skąd się wzięła taka refleksja? Nie obrażajmy zwierząt !
Grev był przecież wyszkolony "na maxa". Tak został w końcu skonstruowany.
Swoją drogą, kto by pomyślał, że wzrost umiejętności idzie w parze z coraz większą deformacją twarzy...
wersja druga jest dokładniejsza, waliłem z głowy wcześniej...
Co do kota, możliwe, że nawet Pana Premiera, to mają bardzo miłe mordki, a nawet twarze postaci z anime, są na ich obliczach wzorowane (duże oczy, trójkątny ryj ), więc nie rozumiem tego porównania...
