TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Prequele

Dlaczego palpi zrezygnował z Droidów?

prabab 2004-02-06 12:20:00

prabab

avek

Rejestracja: 2004-01-09

Ostatnia wizyta: 2016-06-04

Skąd: Wrocław

W episodzie 1, 2 i (może) 3 był droidy vs. klony. Może w e3 powtórzy się incydent z e1 (czyli rozwali się centrum sterowania) i palpi uzna że roboty są nieskuteczne. Ale mam jeszcze inną teorię - mianowicie palpi działał na dwa fronty, chciał żeby nie zginęli jego ludzie (jako sidious) więc wysłał roboty. sprawdził tym samym skuteczność obu w wojnach klonów i potem służyli mu ci którzy mu się bardziej podobali (czyt. wyszli z tej wojny zwycięsko).

LINK
  • Incydent

    Lord Sidious 2004-02-06 20:09:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    z TPM był w teorii powtórzony w AOTC, acz skończyło się tylko na ksiażce, gdyż scenę wycieto. Tam w filmie miało być tak, że Ki-Adi-Mundi i reszta draństwa deaktywują komputer i droidy wysiadają, ale wtedy po jakimś czasie włacza się zapasowe zasilanie obwodów .

    Klony były bardziej posłuszne i mniej niezawodne... a przy tym bardziej adaptyacyjne..

    LINK
  • Jeżeli

    Otas 2004-02-09 08:30:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    droidy są sterowane z jednego centralnego komputera to zawsze istnieje możliwość ich całkowitej dezaktywacji. Tak jak pisze Lord klony ogólnie są lepsze.... droidy może będą znowu stosowane na masową skale w E7-9 w przypadku rozwiązania problemu ich sterowania....

    LINK
    • zolnierze

      twardy 2004-02-10 09:04:00

      twardy

      avek

      Rejestracja: 2002-07-16

      Ostatnia wizyta: 2012-02-07

      Skąd: Wrocław

      zwylki sa lepszi bo maja kilka rzezcy ktore nie maja roboty takie jak intuicja itp. Nie da sie zastapic wszedzie ludzi i tyle........

      LINK
      • no dobrze racja...

        Otas 2004-02-10 12:54:00

        Otas

        avek

        Rejestracja: 2003-11-05

        Ostatnia wizyta: 2020-05-01

        Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

        ale jak sam dobrze wiesz intuicja nie zawsze jest żołnieżowi potrzebna! .. (nie krzycz tylko czytaj dalej) ...
        najlepszym przykładem są działania radzieckie gdzie nie liczył się człowiek i to co on potrafi tylko to aby dostał karabin, granat i pobiegł ze 100 000 innych do przodu miażdżąc przeciwnika. W takim przypadku intuicja była potrzebna jedynie na szczeblach dowódczych (za wyjątkiem najniższych) i w jednostkach specjalnych.
        kolejnym przykładem jest np japońska obrona wysp pacyficznych, przynajmniej w częsci przypadków gdzie żołnierze japońscy w wielu przypadkach rzucali się po prostu na linie obrony amerykańskej i nie zważając na nic po prostu gineli.

        W takich przypadkach roboty są wystarczające. a dodatkowo nie muszą mieć budowy humanoidalnej i mogą być pozbawione wszelkich ułomności z tym związanych.... i tyle

        LINK
        • racja

          Anor 2004-02-10 13:25:00

          Anor

          avek

          Rejestracja: 2003-01-09

          Ostatnia wizyta: 2023-05-17

          Skąd: Chyby

          intuicja przydaje się w wojsku dobrze zorganizowanym, które walczy posługując sie wysublimowaną taktyka, w wojsku gdzie szanuje się jednostkę! W takich przypadkach jak u Rusków, to nawet ta intuicja moze bardziej przeszkadzać!

          LINK
          • W przypadku

            Otas 2004-02-10 14:50:00

            Otas

            avek

            Rejestracja: 2003-11-05

            Ostatnia wizyta: 2020-05-01

            Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

            zwykłej piechoty -miesa armatniego- intuicja nie była potrzebna w przypaku rzadnej armii lecz akurat Armia Czerwona jest tego najlepszym przykładem. Obecnie w związku z bardzo dużymi kosztami szkolenia oraz wyposażenia żołnierzy ta sytuacja się zmienia lecz tylko w przypadku niektóryc armii. Sytuacja ta ulegnie kolejnej zmianie w przypadku wprowadzenia systemu "Land Warior" (chyba tak bo nie pamiętam dokładnie). W tym przypadku każdy z żołnierzy będzie miał bardzo duże możliwości decyzyjne....

            LINK
            • armia

              twardy 2004-02-11 01:53:00

              twardy

              avek

              Rejestracja: 2002-07-16

              Ostatnia wizyta: 2012-02-07

              Skąd: Wrocław

              czerwona starcial 25 mln zonierzy a niemcy kolo 10mln (i t na wszysttkich frontach) dzieki wlasnie przewdze w wyszkoleniu mogli tak dlugo walczyc... po drugie mnie smieszy w SW lucasa ze armie sie zachowuja jak za napoleona itp... dla mnie kompletna bzdura.......

              LINK
              • przewaga w wyszkoleniu...

                Otas 2004-02-11 09:26:00

                Otas

                avek

                Rejestracja: 2003-11-05

                Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                dobrze wiesz że samym wyszkoleniem tego tłumaczyć nie można, oczywiście jest to jeden z aspektów tak wielkiej dysproporcji w stratach ale nie kluczowy. Niemcy mieli dobrze wyszkolonych żołnieży jedynie do okresu wielkiej kontrofensywy Armii Czerwonej... po stracie 6 armii (chyba 6 bo nie pamiętam dobrze) rzucali na front każdego... dzieci , starców, lżej chorych ze szpitali itp. Podobna sytuacja w puźniejszym okresie miała miejsce na froncie zachodnim gdzie w głównej mierze znajdowały się jednostki o mniejszych walorach bojowych i jednostki uzupełniające straty.
                Oczywiście Niemcy mieli w dalszym ciągu sporo jednostek o dużym doświadczeniu bojowym ale ich ostatnie dobre wykorzystanie było chyba podczas kontrofensywy w Ardenach.

                Ważnym czynnikiem generującym straty Radzieckie była ich taktyka... a raczej taktyka papci Stalina, który po prostu wskazywał cel i nie obchodziło go jakim kosztem okupi się jego zdobycie. Wojska Radzieckie w ogólnej mierze były słabo wyszkolone ale wraz z postępem działań wojennych i przesuwaniem frontu na zachód ta sytuacja ulegała powolnej zmianie i coraz więcej jednostek posiadało duże doświadczenie bojowe. Przykładem może tu służyć załoga T-34 o nr bocznym 102... przeszli od Staliningradu do Berlina i zabili po drodze chyba ze 100 000 niemców.

                Co do armii Napoleona... to uważam że obraziłes tego genialnego stratega!!..

                LINK
                • nie zgadzam sie

                  twardy 2004-02-12 09:49:00

                  twardy

                  avek

                  Rejestracja: 2002-07-16

                  Ostatnia wizyta: 2012-02-07

                  Skąd: Wrocław

                  z tymi dziecmi is tarcami jest nie prawda. Zawsze na lini ataku staly jednostki doborowe i dobrze wyszkolone. Wiadomo ze czesc dywisji nie da sie obsadzic jednostakmi doborowymi ale niemcy dokocna zachowali sile uderzenia. Na zachodzie sytuacja wcale tak nie wygladala zle. To sami alianci powodowali ze niemcy majac tam kilka dobrych dywizji powstrzymywali ich dosc dlugo (nie udalo sie aliantom przez klotnie i zle dowodzenie). To aliantom brakowalo zolnierzy czasami bardziej niz niemcom (w USA tylko ochotnicy szli na wojne).
                  Jak chodzi o wyszkolenie to srednio 30 dni na froncie potrzeba zeby ze zwylkoego nslabo wyszkolonego zolnierza stworzyc dobrego zolnierza. Dochodzi tylko jeden problem - mianowicie ze zolnierz powinien na froncie byc tylko okolo 100 dni bo pozniej spada jego efektywnosc o polowe....

                  LINK
                  • Na lini ataku

                    Otas 2004-02-13 10:54:00

                    Otas

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-05

                    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                    stały jednostki doborowe.... tak było ale do czasu klęsk wojsk niemieckich na obu frontach.. Jednostki frontowe jężeli brały udział w bezpośrednich walkach traciły kilkanaście/dziesiąt procent stanu osobowego w krótkim czasie.. były wycofywane i uzupełniane na zapleczu rezerwistami a w tym czasie na ich miejsce wraczały jednostki obwodowe.... wiem że tio wiesz.. ale musiałem się rozpisac. Tak więc nie jest możliwe aby po klęsce Stalingradzkiej i ciągłym gromieni Wermahtu niemcy mieli w pierwszej lini same doborowe jednostki... rosjanie tez ich nie mieli ale oni po prostu zalewali wszystko swoją ilością.

                    Co do szkolenia... 30 dni... hmm... pewnie masz racje... ale tego doświadczenia nie uzyskuje się podczas haotycznej ucieczki przed Armią Czerwoną, co miało miejsce w wielu jednostkach o słabym morale złożonych z niedawnych robotników, którzy nawet nie umieli trzymać karabinu w ręce.

                    Co do chorych powoływanych do jednostek... jakiś czas temu czytałem historie D-Day... i tam między innymi wyczytałem o takich jednostkach. Jak coś to postaram się to znaleźć.

                    Co do dzieci.... już od początku wojny mlodzież i dzieci z Hitlerjugend i brały udział w działaniach obronnych (głównie obrona przeciwlotnicza) a w 43 powołano 12 DPanc SS "Hitlerjugend" .. złożona z 17 latków .. trzeba przyznaćże to chyba jedna z najlepszych jednostek jakie wyły w Waffen SS. Dobra.. 12DP.. to jedna rzecz ale idźmy dalej...... ty posile się tekstem z jednej ze stron o IIWW:

                    "Początek 1945 roku, przynosi kolejne klęski na frontach. Wojna wkracza na teren Niemiec. Młodzież z HJ, bierze udział w walkach w jednostkach Volkssturmu, jako samodzielne oddziały HJ. Władze polityczne III Rzeszy rozpoczynają tworzenie "ruchu oporu" tzw. Wehrwolf, gdzie młodzieży niemieckiej wyznaczono dużą rolę. Pewna liczba komórek HJ i BDM rzeczywiście przysporzyła pewnych problemów wojskom sowieckim, lecz nie była już w stanie powstrzymać ich marszu na Berlin. Rozpoczyna się też masowe przeszkalanie nawet 11 - 12 letnich chłopców w obsłudze Panzerfaustów, tworzenie oddziałów "przeciwczołgowych" i rzucanie ich na pierwszą linię frontu w celu powstrzymania wojsk sowieckich.
                    W marcu 1945 roku, Martin Bormann wysunął propozycję uzbrojenia i przeszkolenia dziewcząt z BDM, w celu wysłania ich na pierwszą linię frontu. Tej propozycji gwałtownie sprzeciwił się Reichsjugendführer Artur Axmann i ostatecznie nie dopuścił do tego.
                    Oddziały HJ walczyły głównie na froncie wschodnim, brały udział w walkach jako zwarte jednostki m.in. Berlinie, Wrocławiu, Gdańsku, Królewcu, itd."

                    11-12 latków nazwiesz już chyba dziećmi??

                    LINK
                  • twardy....

                    Otas 2004-02-18 11:12:00

                    Otas

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-05

                    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                    ja się męcze i wypisuje taki długi post a ty nic!!! kurde napisz chociaż że mi przyznajesz racje.... przynajmniej będe miał satysfakcje

                    LINK
                  • sorki

                    twardy 2004-02-23 08:02:00

                    twardy

                    avek

                    Rejestracja: 2002-07-16

                    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

                    Skąd: Wrocław

                    ale ostnio na necie nie bylem. Masz racje w 1945 roku wiele jednostek bylo obsadzonych zolnierzami starszymi ale jak mowisz byly to jednaostki poboczne. Widaomo ze sa wyjatki a w tym przypadku 12 Dpaanc ktora jak wszysytkie dywizje pancerne SS byla jednostami doborowmi... Jak chodzi o straty to na popatrzysz na front zachodni dzieki nie udolnosci (a raczej klotniom) niemcy zawsze sie mogi wycofac ponaszac dosc male straty przyklad: wycofanie 15 armi na drugi brzeg skaldy, wycofanie z franci, sycylia, rzym. Tylko rosjanie umiejatnie okrazali i niszczyli w kotlach niemcow ale to tez im sie nie dokonca udawalo...........

                    LINK
    • Jeśli w E7-9

      Shedao Shai 2004-02-12 09:56:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      miałyby się pojawić roboty jako żołnierze, to mamy już gotowe rozwiązanie - roboty serii YVH!

      LINK
  • Ja wiem...

    Darth Fizyk 2004-02-10 13:58:00

    Darth Fizyk

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2008-03-16

    Skąd: Nowa Sól

    ...czy Palpatine rezygnował z Droidów? Mi się wydaje, ze po prostu droidy miały odegrać rolę u separatystów jako ich armia, ale nic więcej, miał to od początku w planach tak poustawiane. Inaczej przez Tyranusa zamówiłby dla rady Jedi i Republiki armię Droidów, a nie klonów. Pozatym, wydaje mi się, że raczej nieprzepadał za droidami, żeby zaraz otaczać się z namysłem od początku, a nawet planować się otoczenie armią droidów...

    LINK
  • Specjalne droidy

    Lord Sidious 2004-02-15 18:28:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    a co powiecie na to, że w E3 droidy pojawią się, ale specjalne do walki z Jedi? czyli kombinowane jednostki z droidów i klonów.. Może tak właśnie wygląda Imperium u zarania swych dziejów.

    LINK
  • i mamy odpowiedź

    Lord Sidious 2005-06-02 16:59:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    w ROTS - wynika wprost czemu Palpatine z nich zrezygnował. Są po prostu zbyt głupie. Wykonują rozkazy, jakie mają zapisane w móżdżkach i koniec. Zero własnej inwencji. Tak więc widać to doskonale w scenie, gdy droidy krzyczą do Anakina - Ręce do góry Jedi i dalej nie wiedzą co zrobić.
    Klony tego by nie zrobiły, nawet niewiadomo jak ograniczone.

    LINK
  • droidy

    twardy 2005-06-02 20:48:00

    twardy

    avek

    Rejestracja: 2002-07-16

    Ostatnia wizyta: 2012-02-07

    Skąd: Wrocław

    byle glupie i ograniczone.... i jesli milion klonow jest moglo powstrzymac to byly tylko i wylacznie kupa złomu....

    LINK
  • Droid a Klon

    Hialv Rabos 2006-04-02 15:51:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2025-01-13

    Skąd:

    hmmmmm. Opowiadając się za każdym z rozwiązań, można dostrzec zalety jak i wady.
    Droidy;
    Zalety: nie chrują, nie nażekają, nie buntują się, nie znają strachu (choć jak widzę te zniewieściałe droidy na mostku Niewidzialnej Ręki to troszeczkę w to wątpię ). Wady: jak każda maszyna potrzebują przeglądów, napraw, zależnie od warunków klimatycznych ulegają masie defektów. Zapewne jest tego więcej.
    Klony;
    Zalety: Posiadają coś takiego co zwie się kreatywnym myśleniem, mogą obsługiwć różne systemy uzbrojenia, walka wręcz nie stanowiła żadnego problemu, doświadczenie zdobyte na polu walki później procentowało, tak więc wyszkolenie było zdobywane na zasadzie doświadczeń a nie tylko w wyniku oprogramowania. Wady: podlegają chorobom, trudniej leczyć ranne ciało a tym bardziej chorą psychikę, taką armię należy wykarmić, dać ekwipunek, co do tanich rzeczy nie należało.

    Wiele jeszcze było by tu wymieniać, ale jedno jest pewne, że ostatecznie maszyny przegrały, choć całkowita rezygnacja z nich mogła być zbyt pochopna, bo napewno mogły się przydać do kilku innych spraw... jak mi się wydaje

    LINK
    • Części zaminne dla klonów

      Strid 2006-04-02 16:15:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Poznań

      Nie do końca sie zgodze z twierdzeniem iż klony trudniej leczyć gdyz jak wiemy z MedStarów, leczenie klonów przypominało wymiane części u maszyn gdyz klony z medycznego punktu widzenia wygladały tak samo dzięki czemu ich leczenie przypominało naprawe droidów.

      LINK
  • Powiem

    Hialv Rabos 2006-04-03 16:43:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2025-01-13

    Skąd:

    szczerze że z MedStarami jestem narazie na bakier, po prostu jeszcze do nich nie dotarłem . Pomimo tych braków wiedzy pozwoliłem sobie na ponowne przemyślenie zalet obu rodzajów jednostek i doszedłem do wniosku że w tej kwestii droidy wciąż przeważały. Z resztek mechanicznej armii Konfederatów zawsze jeszcze coś dało się złożć lub odesłać na części zamienne, w przypadku klonów było to chyba nieco trudniejsze

    LINK
    • Klon vs Droid

      Strid 2006-04-03 16:45:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Poznań

      To prawda ale trzeba pamiętać że napewno klonów mniej gonęło niż niszczono droidów.

      LINK
      • Przewagę klonów

        Hialv Rabos 2006-04-04 19:34:00

        Hialv Rabos

        avek

        Rejestracja: 2005-10-30

        Ostatnia wizyta: 2025-01-13

        Skąd:

        nad droidami oczywiście trudno jest zakwestionować. Zastanawia mnie tylko tak łatwa rezygnacja z tego typu wojaków. Nawet pomimo ewentualnych mankamentów, droidy nadal stanowiły potencjalny materiał zdolny do walki. Moim zdaniem takie maszyny jak droideki powinny znaleść zastosowanie przynajmniej jako jednsotki wartownicze. A jednak tak się nie stało, może ze względu na niechęć ze strony obywatelii Imperium w stosunku do dawnych jednostek wroga, które budziły swojego rodzaju odrazę. Jeszcze bardziej nie rozumiem braku zastosowania takich formacji jak Ochrona Grievousa (bodaj model IG-100). Zresztą wydaje mi się że one chyba posiadały oddzielny sygnał dezaktywacji. A może wszystkie zostały zniszczone na Niewidzialnej Ręce i Utapau? Jedno jest pewne, całkowite zezłomowanie takiej masy sprzętu bojowego zdaje się mało logiczne, prędzej można było je sprzedać lokalnym kacykom, takim jak Hirken czy przestępczym syndykom jak Huttowie.

        LINK
        • IG

          Strid 2006-04-04 20:55:00

          Strid

          avek

          Rejestracja: 2003-06-28

          Ostatnia wizyta: 2025-01-15

          Skąd: Poznań

          Sprawa z mojego punktu widzenia jest prosta: Imperium w tym czasie nie maiało ograniczeń jeśli chodzi o klony więc po co używać przygłupich droidów skoro można masowo tworzyć klony?
          A co do IG to jak wiadomo na Magnaguardach ta seria się nie skończyła ale chyba wszyscy wiemy co się stało, prawda?
          A jełśi chodzi o sprzedanie droidów innych organizacją to chyba jedynie idiota dozbrajałby potencjalnych wrogów lub przestępców... Złomowanie było najrozsądniejsze bo w końcu dzięki temu pozyskano masy stali którą możnabyło wykożystać w np. zbrojach Szturmowców czy przy produkcji okrętów bądź broni.
          Poza tym nalezy pamiętac że Lucas musiał znaleźć jakieś wyjście z tego że w OT nie ma armii droidów

          LINK
          • Dozbrajanie

            Hialv Rabos 2006-04-05 17:40:00

            Hialv Rabos

            avek

            Rejestracja: 2005-10-30

            Ostatnia wizyta: 2025-01-13

            Skąd:

            Z tym dozbrajaniem np: Huttów, to było zbyt pochopne stwierdzenie z mojej strony . No ale obecność droidów już w Sektorze Wspólnym jest bardziej uzasadniona. Pamiętamy że Imperium nie było zainteresowane umieszczaniem sił w miejscach mało ważnych, dozując jakąś autonomię takim sektorom jak ten powyżej, wzamian za odpowiednie pieniądze. I dla tego w punktach mało strategicznych zawsze można było oddelegować do pracy właśnie mechaniczną armię. Ja rozumiem że Lucas musiał jakoś usankcjonować brak droidów w klejnych epizodach, a przecież w tak dużej Galaktyce zawsze znajdzie się miejsce dla starego zardzewiałego szwadronu droidów . Więc myślę że kiedyś może w jakiejś powieści ujżymy owe jednostki. A co od klonów... i one z czasem odeszły w zapomnienie, zostając zastąpione przez poborowych.

            LINK
            • Ewolucja

              Strid 2006-04-05 18:17:00

              Strid

              avek

              Rejestracja: 2003-06-28

              Ostatnia wizyta: 2025-01-15

              Skąd: Poznań

              Droid, Klon, Poborowiec, możnaby nazwac to ewolucją armii Imperium

              LINK
              • hehe

                Hialv Rabos 2006-04-05 21:18:00

                Hialv Rabos

                avek

                Rejestracja: 2005-10-30

                Ostatnia wizyta: 2025-01-13

                Skąd:

                Dobre . Tylko ta ewolucja trochę przypomina równię pochyłą , bo nie da się zaprzeczyć że klony swoimi zaletami zdecydowanie przeważały nad poborowymi...no ale to już inna bajka, zresztą ta kwestia była już na forum poruszana

                LINK
            • Re: Dozbrajanie

              Hialv Rabos 2007-02-24 20:42:00

              Hialv Rabos

              avek

              Rejestracja: 2005-10-30

              Ostatnia wizyta: 2025-01-13

              Skąd:

              Hialv Rabos napisał:

              Ja rozumiem że Lucas musiał jakoś usankcjonować brak droidów w kolejnych epizodach, a przecież w tak dużej Galaktyce zawsze znajdzie się miejsce dla starego zardzewiałego szwadronu droidów . Więc myślę, że kiedyś może w jakiejś powieści ujżymy owe jednostki.
              ________

              No i właśnie zobaczyłem takie ponowne zastosowanie jednostek bojowych z armii Separatystów w Rozbitkach z Nirauan . Bardzo miło czytało się pierwszy rozdział z droideką, która została ciekawie okrślona w tym fragmencie . Więcej takich nawiązań proszę .

              LINK
    • Wydaje mi się

      Jedi Master Zakole 2006-04-03 17:04:00

      Jedi Master Zakole

      avek

      Rejestracja: 2005-12-19

      Ostatnia wizyta: 2008-06-15

      Skąd: Nowy Sącz

      że klony pod wieloma względami przewyższały droidy... przede wszystkim klony potrafiły swobodnie myśleć czego u droidow z całą pewnością nie było...Poza tym droidy jak to powiedział Mace Windu w "Punkt przelomu" są poprostu głupie i jak wszyscy wiemy dzięki tej glupocie wiele razy wrogom droidow udalo sie uchodzić z życiem... nawet jeśli ci mieli ogromną przewage liczebną... moim zdaniem pod względem posluszeństwa na polu walki to klony byly prawie takie same jak droidy jedyna różnica to to że potrafiły myśleć no i że nie dalo sie ich wyłączyć... Droidy owszem dało się odeslac na części zamienne lub cos z nich zlozyc ale przeciez tak jak powiedzial Strider klony posiadaly sklonowane cześci zamienne takie jak płuca czy inne narządy organizmu...Jednak myslę że napewno prościej było zlozyc droida niz uratowac rannego klona choćby dlatego że u droidow nie bylo żadnych nie przewidzianych sytuacji takich jak np. nagly krwotok czy inne takie wypadki...

      LINK
      • Poza tym klony też nie grzeszyły otwartością na nowe idee

        Komandor Eire 2006-04-03 20:26:00

        Komandor Eire

        avek

        Rejestracja: 2005-08-08

        Ostatnia wizyta: 2013-05-05

        Skąd: Ze wsi

        Jak im wpojono jakiś rozkaz to raczej nie dało się odwrócić.
        Poza tym droid wychodzący z fabryki był gotowy do walki, klona, nawet z przyspieszonym wzrostem trzeba było szkolić, karmić i utrzymywać przynajmniej kilka lat zanim był zdolny do walki. Poza tym fabrykę droidów można było wybudowac szybciej, a jej zniszcenie przynosiło mniejsze straty niż utrata ośrodka klonowania.
        Czemu więc korzystano z klonów? Bo mimo, że ograniczone potrafiły myśleć i analizowac sytuację w o wiele większym stopniu niż najlepsze droidy.

        LINK
  • Najlepiej

    Lorn 2006-04-06 08:14:00

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    tłumaczą to sami klonerzy Klony myślą kreatywnie ale są bezwzględnie posłuszne, no a w okresie rebelii zapewne taniej wychodziło zwerbować nowych "ochotników" niż produkować te konserwy

    LINK
  • To się i tak nie trzyma logiki

    Boris tBD 2007-02-23 23:10:00

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    bo przecierz Palpi mógł dalej produkować droidy i klony. pozatym napierwy wywalił droidy, potem klony, a potem go Vader załatwił... lol. Dla mniecały ten wątek sił zbrojnych jest mocno naciągany !

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..