Jeśli ktoś nie widział ostatniego odcinka 24 godzin , byłoby niewskazane przeczytanie poniższej opinii.
Wreszcie pozbierałem się z podłogi po obejrzeniu ostatniego odcinka serialu „24 godziny”. Muszę powiedzieć , że zaskoczyłem sam siebie podnieceniem , jakie mi towarzyszyło podczas reklam przed odcinkiem. Ale przejdźmy do rzeczy:
Postawa Palmera (wazonik) znacznie się zmieniła – stał się gniewny , ale mu przeszło. Wybrnął z sytuacji mądrze , ale i tak zostawił parę niedopowiedzień.
Jack – on był w tym odcinku najlepszy. Kiedy Nina powiedziała mu o śmierci Kim świetnie przedstawił emocje – smutek oraz późniejszy gniew. Gdy trzymał na muszce Drazena myślałem , że wygarnie mu parę słów , ale zaskoczył mnie znów.
Mistrzowsko dobrana muzyka do odcinka – wcześniej tego nie było – utwory dodawały dramaturgii całej sytuacji.
Nina – jej spojrzenie w kamerą po zamordowaniu Jamey uwolniło mnie spośród wszelkich wątpliwości. Zdecydowanie jej aura dobrej postaci zniknęła. Spodziewałem się raczej , że przed Jackiem będzie się bronić tekstami „Ciągle cię kocham” , a nie „zgadnij dla kogo pracuję”. Wybornie wyglądałoby , gdyby Jack myślał nadal , że Kim nie żyje , potem zabiłby wszystkich agentów , którzy broniliby przed nim Ninę , później rozprawiłby się z samym zdrajcą , by następnie - po uzmysłowieniu sobie , że już nie ma po co żyć – strzelić sobie w łeb w spektakularnym stylu. 0:00:00
Jednak zakończenie okazało się maksymalnie inne , niż się spodziewałem. Czekałem na czterdzieści minut strzelanin i 20 szczęśliwych uścisków i wyjaśnień. Spory niedosyt pozostał po obejrzeniu ostatniego odcinka. Mimo wszystko końcówka podobała mi się – taka pełna niedopowiedzeń. Mam pewne domysły co do drugiej serii – będą na życzenie.
Pozostają także wątki nierozwiązane:
-czy Palmer został prezydentem?
-dla kogo pracowała Nina?
-co się stało z Jackiem?
-jak się skończyła sprawa Rocka i spółki
Co do Palmera – po tym epizodzie uzmysłowiłem sobie , że on tam był tłem , bo serial opowiadał historię człowieka kochającego swoją rodzinę , próbującego ją odzyskać po porwaniu.
Wątek Ricka nie był już ważny , ale nie lubię , kiedy coś jest takie pozostawione w pace.
Nina – zaintrygowały mnie jej słowa „Jeśli mnie zabijesz , to nigdy nie dowiesz się dla kogo pracowałam. Myślisz , że dla Drazenów , ale nie.” Przeanalizujmy:
Myers pracowała na cztery fronty: dla CTU , dla Jacka (krycie go i inne takie) , dla Drazenów i dla Niemców.
Pierwsze dwa chyba nie wymagają żadnych wyjaśnień. Co do Drazenów to teraz wszystko wskoczyło na swoje miejsce – w końcówce 23odc. rozmawiała ponoć po serbsku , a w 24odc. po niemiecku. Zatem zastanawia mnie to. Miała zatrzeć ślady prowadzące do Niemiec , zatem dla nich też chyba pracowała.
Otumaniony jestem jeszcze. Jak sobie coś przypomnę , to coś dopisze. Wiele moich wątpliwości może wynikać z nieuważnego oglądania lub braku możliwości przyjmowania takiej ilości informacji w ciągu godziny.
Ciekaw jestem , któ mi odpowie lub obgada tę serię , bo czuję się lekko zagobiony. Jeszcze co do godziny emisji to na Forum Polsatu wybuchło niezłe zamieszanie z powodu zmiany godziny emisji”