Myślę, że to dwie różne kwestie: uporządkowanie, o którym piszesz, i przeniesienie większej ilości władzy na prezydenta - o którym piszę ja. Chyba, że dla Ciebie to tk samo, ale z Twoich postów pozwalam sobie interpretować, że nie.
W przypadku, gdy prezydent jest z jednej partii, a w Sejmie rządzi/rządzą inne, tarcia są nieuniknione. Minimum: tarcia, bo może być gorzej, tak jak obecnie. Szczególnie przy polaryzacji jaką mamy w kraju od dekady. Tak będzie w każdym wariancie, nawet jeśli wprowadzi się jakieś zmiany. Zmiany w rozkładzie władzy obecnie to plasterek na złamanie otwarte. Nic nie poprawią. Ewentualnie mogą pogorszyć, bo pomyślmy co by obecnie robił taki Nawrocki, człowiek przedkładający swoją partię ponad kraj, gdyby mógł więcej... strach.