TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Andor

Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

rebelyell 2025-05-29 19:27:42

rebelyell

avek

Rejestracja: 2009-12-01

Ostatnia wizyta: 2025-06-05

Skąd: Kovir

"Andor" jest najlepszym, co do tej pory udało się stworzyć Disneyowi w świecie Gwiezdnych Wojen. Drugi sezon spowodował, że sequele wyglądają przy nim jeszcze gorzej (o pozostałych serialach nawet nie ma co wspominać, bo większość to i tak średniawka lub kicha jak Kenobi czy BoBF). "Andor" rozwija jeszcze bardziej tło do OT, ba, nawet "Łotra", który podobnie wzbogacił ANH, więc jak na tym tle wypadają epizody VII-IX, które nawet wewnętrznie nie są ze sobą spójne (Rian deptcze pomysły Abramsa, potem JJ to odkręca), a "Palpatine somehow returned"? Na dodatek mamy teraz pogłębioną historię kształtowania się rebelii i wizję ile trudu oraz ofiar kosztowała ona zwykłych ludzi, a co mamy w ST? Garstkę niedobitków w TLJ, a potem jak na pstryknięcie palcem nagle milion pińcet statków kosmicznych nacierających na "małe Gwiazdy Śmierci"…a jeszcze wcześniej mieliśmy Starkillera - jak to wypada z oryginalną DS i ile trudu wymagała, by ją zbudować? Jak skomplikowanych politycznych rozgrywek, ile tajemnic i spisków wymagała budowa jednej stacji kosmicznej, ile trupów padło zanim w ogóle zaczęła działać! Teraz te dwie ery mają jeszcze większą przepaść między sobą niż w 2019 r. po skończeniu trzeciej trylogii.

Według mnie za sukcesem "Andora" stoi głównie zatrudnienie odpowiednich twórców, a nie wyrobników, w końcu dobrych aktorów (i to nie tylko do pierwszoplanowych ról, ale i do epizodycznych), scenariusza nie napisano po łebkach, nie odpuszczono również efektów specjalnych, mamy też ciekawe lokacje, a nie ciągle jakieś wioski lub pustynne planety. Dopracowano postaci i świat przedstawiony tak, by przed ekranem móc uwierzyć w jego realność, nadano społecznościom różny charakter, czy zwyczaje, mamy bohaterów z krwi i kości, a nie uproszczone Filoni’owe postaci jakby żywcem wyjęte z animacji.
Boję się jedynie, żeby Disney źle nie zinterpretował dobrego przyjęcia "Andora" i nie odczytano, że receptą na sukces jest skupienie się tylko na konflikcie rebelii z Imperium, czy źle zrozumiana "powaga" (patrz kiedyś DCU) lub brak Mocy. Na papierze "Akolita" miał dużo większy potencjał od "Andora", po ogłoszeniu pierwszego ucieszyłem się na perspektywę Sithów, a przy drugim pierwsza myśl była "a na co to komu?". Jakość wykonania jednak przewyższyła ciekawy pomysł, który nie jest warunkiem wystarczającym, by osiągnąć dobry efekt.

Co z tego wyniknie dla przyszłości SW? Będą dalej brnąć w rozwlekanie historii Mando i Ahsoki, czy pokażą odwagę do budowania zamkniętych, jak Girloy, gdzie żaden bohater nie był pewien czy przeżyje, no i wielu nie przetrwało, zamiast doić ich jak Grogu?

LINK
  • Re: Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

    cwany-lis 2025-05-29 19:44:38

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-06-05

    Skąd: Sopot

    Wpływ jest ogólnie destruktywny - poprzeczka została zawieszona za wysoko, to był niestety wyjątek od reguły. Fani karmieni rosołem i burgerem na pszennej bułce omyłkowo dostali gęsty żurek, pęto chorizo i butelkę szampana!

    Chciałbym więcej, ale wiem, że jak pójdę ponownie do tej knajpy to tego kucharza już nie będzie, zostanie ten co zawsze - jakiś azjata na umowę zlecenie.

    LINK
    • Re: Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

      rebelyell 2025-05-29 20:24:04

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2025-06-05

      Skąd: Kovir

      Zgadzam się, że poprzeczka poszła w górę, a była niewiarygodnie nisko, ale czy to źle? Mamy się zadowalać odgrzewanym jedzeniem, mogąc delektować się takimi pysznościami?

      LINK
  • Re: Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

    bartoszcze 2025-05-29 20:24:55

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2025-06-05

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    rebelyell napisał:
    co mamy w ST? Garstkę niedobitków w TLJ, a potem jak na pstryknięcie palcem nagle milion pińcet statków kosmicznych nacierających na "małe Gwiazdy Śmierci"…a jeszcze wcześniej mieliśmy Starkillera - jak to wypada z oryginalną DS i ile trudu wymagała, by ją zbudować? Jak skomplikowanych politycznych rozgrywek, ile tajemnic i spisków wymagała budowa jednej stacji kosmicznej, ile trupów padło zanim w ogóle zaczęła działać!
    -----------------------

    Generalnie jest dość interesujące, jak zakładając wątek "podsumowujący Andora" skupiasz się na ST - zwłaszcza że Andor monumentalnie rozbudowuje gmach OT po ponad 40 latach od jej kinowego ukończenia, a ST jest... well, tam gdzie OT w 1988 roku

    Garstka niedobitków w TLJ? OK, TLJ zaczyna się w momencie porównywalnym z Yavinem czy Hoth, kończy się... gdzieś za wczesnego Sawa. Kiedy wszystko trzeba w zasadzie budować od nowa. Że na Exagolu zjawia się kosmiczne pospolite ruszenie? Well, tego w OT nie było - bo i Imperium kontrolowało przekaz znacznie lepiej niż FO (ale też prawda, że to strasznie leniwe scenopisarstwo).
    Ile czasu zajęło w ukryciu przerabianie odległej planety Ilum na bazę Starkiller? Ponad ćwierć wieku. Zbudowanie statku z gigantycznym hipernapędem do podróży międzygalaktycznych trwało znacznie krócej, i odbywało się w centrum galaktyki pod nosem Nowej Republiki (gdyby nie Ahsoka, być może NR nigdy by się o tym nie dowiedziała). A ile czasu upłynęło od pokazania na ekranie GŚ (i jej zniszczenia) do pokazania przez Andora tajnych planów działania przy jej budowie...?

    Tyle mojego komentarza do Twojego offtopica

    A jak Andor wpłynie na uniwersum? Na razie chyba rozbudził zainteresowanie nim. Wiadomo, że w rozkładzie mamy Mandofilm w maju 2026, Ahsokę prawdopodobnie w w sierpniu 2026 i Starfightera w maju 2027 (w kolejce Mangold, Obaid-Chinoy, Glover, Filoni, Waititi i wszyscy inni chętni). Na ile widzowie kupią efekty...?
    Wiadomo też, ile czasu zajęła poważna praca nad Andorem - nawet jeśli dziś ktoś ma pomysł na nowy serial (inny niż kolejny Mando), to zobaczymy go za trzy lata (albo będzie napisany na szybko i będzie wyglądał jak... pozostałe seriale Disneya).

    LINK
    • Re: Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

      rebelyell 2025-05-29 21:11:02

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2025-06-05

      Skąd: Kovir

      Wciąż ciężko zaprzeczyć, że wygląda jakby ST były pisane na kolanie, a sytuacja w galaktyce jest mało wiarygodna, wszystko jest zbyt umowne. Nie czuło się takiego wrażenia oglądając samo OT.

      No właśnie, mamy zapowiedziany Mando i Ahsokę, które - jeśli będą na poziomie swoich poprzednich części - będą ogromnym krokiem wstecz!
      Zaś co do czasu powstawania, niech się nie spieszą, byleby dopracowali efekt końcowy!

      LINK
      • Re: Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

        bartoszcze 2025-05-29 21:21:51

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2025-06-05

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Co do wewnętrznej spójności ST oraz jakości scenariusza TROSki - pełna zgoda. Ale Andor nic tu nie zmienia

        A jak byśmy odbierali OT 20 lat po obejrzeniu prequeli i TCW (i ewentualnym przeczytaniu jakichś tam książek) - tego już się nie dowiemy...

        LINK
        • Re: Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

          rebelyell 2025-05-29 21:44:24

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2025-06-05

          Skąd: Kovir

          Subiektywnie zmienia mój odbiór, uwydatniając "płytkość" sequeli, które lepiej sprawdzają się jako po prostu filmy, ale wydają mi się coraz słabsze i słabsze jako element uniwersum Gwiezdnych Wojen. Co ciekawe, odwrotnie miałem z prequelami, które z czasem podobały mi się coraz bardziej in-universe, mimo wad stricte filmowych.

          LINK
          • Re: Podsumowanie "Andora" i jego wpływ na uniwersum

            bartoszcze 2025-05-29 22:04:27

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2025-06-05

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Ale patrząc w ten sposób, to Andor zmienia odbiór wszystkich filmów SW, nie wyłączając OT (ani Solo, który jak Andor był produkcją zupełnie oderwaną od Mocy).

            LINK
            • Mando

              rebelyell 2025-05-30 19:09:18

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-06-05

              Skąd: Kovir

              No bo zmienia, inaczej patrzy się teraz na pozostałe produkcje.
              Mnie znowu wzięła faza na SW, Łotra, OT, to sobie postanowiłem odświeżyć i Mando...no i widzę, że dużo mniej mi się podoba niż w czasie premiery, nie wzbudza praktycznie żadnych emocji, zwłaszcza gdy już się wie do czego zmierza XD

              LINK
              • Re: Mando

                Karaś 2025-05-30 19:19:52

                Karaś

                avek

                Rejestracja: 2007-01-24

                Ostatnia wizyta: 2025-06-05

                Skąd: София

                Jak to Mando nie wzbudza żadnych emocji? A nuda??? Okej, w sumie to może nie emocja...

                LINK
              • Re: Mando

                bartoszcze 2025-05-30 21:01:53

                bartoszcze

                avek

                Rejestracja: 2015-12-19

                Ostatnia wizyta: 2025-06-05

                Skąd: Jeden z Wszechświatów

                Ja tam drugiego i zwłaszcza trzeciego sezonu Mando to bym w ogóle nie powtarzał. Pierwszy, może, żeby zobaczyć czy po tych kilku latach...

                LINK
              • Re: Mando

                Hardrada 2025-05-30 21:48:22

                Hardrada

                avek

                Rejestracja: 2011-01-01

                Ostatnia wizyta: 2025-06-05

                Skąd:

                Zdaje się, że oglądałem dwukrotnie dwa pierwsze sezony Mando (trzeciego jeszcze nie) i jest tam jeden motyw, który niezwykle cenię w tym serialu i ogólnie w Star Wars. Chodzi o sceny samotnego* podróżowania statkiem w ciemnej otchłani kosmosu - raj dla introwertyka

                *Grogu się nie liczy, bo on był trochę jak zwierzątko (no racism? no speciesism?)

                LINK
                • Re: Mando

                  rebelyell 2025-05-30 21:58:34

                  rebelyell

                  avek

                  Rejestracja: 2009-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-06-05

                  Skąd: Kovir

                  Jako introwertyk lubię motyw podróży głównego bohatera w małym gronie, np. Wiedźmin lub Doktor Who (sezony, gdy miał jedną towarzyszkę, a nie całą "rodzinę", te były najgorsze), by była jakaś interakcja.
                  Męczę się na razie z pierwszym sezonem...a przecież nie ma wielu odcinków.

                  LINK
  • Kwestia

    Karaś 2025-05-30 19:19:30

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-06-05

    Skąd: София

    A Skeleton Crew? Przecież to peak starłorsowej przygodówki. To chyba to, czym Solo miał być, ale ostatecznie nie wyszło - choć wyszło i tak lepiej, niż się wszyscy spodziewali - esencja lekkiej frajdy. Andor uderzył z drugiej strony, pogłębieniem, sensem i przemyślanym scenariuszem. 2025 to może być przełomowy rok dla franczyzy, o ile w Disneju będzie im się "opłacało" wyciągnąć wnioski i wnioski te będą poprawne, a nie z czapy, by zadowolić akcjonariuszy, ceo, czy kogokolwiek tam będą chcieli chwilowo zadowolić.

    Gdyby Disney zaczął od czegoś takiego w 2015 roku, a nie od bzdurnego TFA i całego tego bzdurniejszego lore z jeszczebardziejbrzydkimimperatorem i jeszczewiększągwiazdąśmierci i jeszczekolejnymimperium, to wszystko wyglądałoby inaczej. Trzynaście lat zajęło im jednak ogarnięcie czegokolwiek sensownego w uniwersum i jeden uznać by można za wypadek przy pracy (Łotr Jeden), ale trzy - Łotr, Andor i Skeleton Crew - już dają nadzieję. A dwie z nich wcale nie wymagały tworzenia nowej epoki, wprost przeciwnie, kotwiczą w starej erze, ale dają zupełnie nowe spojrzenie, które jest poukładane i satysfakcjonujące.

    Na nic nie liczę, ale miło byłoby zobaczyć jeszcze parę fajnych odsłon w uniwersum.

    LINK
    • Re: Kwestia

      rebelyell 2025-05-30 19:31:10

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2025-06-05

      Skąd: Kovir

      W erze Disneya mamy świetnego Andora, potem Łotra. Następnie przerwa i dwie udane przygodówki, Solo, a trochę za nim Załogę rozbitków, zgadzam się, jest to przyjemny seans, ale nie ma też tak, że po nim o tym specjalnie rozmyślasz, więc to piętro niżej od lidera. Za to duże emocje wzbudził Akolita, ale nie zawsze pozytywne
      Zgadzam się, że jakby były to jedyne produkcje, które powstały, z wielką niecierpliwością i nadzieją czekałbym na kontynuację epizodów, a tak...poświęcono EU na coś słabszego. Czy uda się wygrzebać z letargu? Poczekamy, zobaczymy.

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..