Na weselu obecny jest Erskin Semaj, czyli postać, która w Star Wars Rebels pomagała Mon Mothmie w ucieczce z Coruscant.

https://starwars.fandom.com/wiki/Erskin_Semaj

W wiosce podczas posiłku widać jak jedna z dziewczynek bawi się marionetką w postaci AT-ST.

W E1 Prototyp Tie pilotowany przez Andora był ścigany przez myśliwce Tie Advance v1

Imperium do wioski przylatuje w krążowniku Gozanti (wersja z Mandalorianina) i oczywiście jako jednostka desantowa pojawia się Tie Reaper.

No i najważniejsza rzecz. Poprawcie mnie jeśli się mylę...
Czy przypadkiem ta grupa od Mayi Pei, tam gdzie przyleciał Andor myśliwcem to nie był Yavin 4?

Bodajże w drugim odcinku - bo wszystkie trzy zlały mi się trochę w jedną całość - w galerii Luthena na Coruscant, do której wróciła Kleya, wystawiona była maska Kel Dora, bardzo podobna do tej, którą na twarzy nosił Plo Koon.

Częściowo powtórzę to, co już w innych miejscach było wspomniane, ale tak:

- Ten TIE, którego podwędził Cassian, to TIE/ad Avenger. Pochodzi z gry TIE Fighter z 1994, tak jak Defender, i jest prawie równie OP.

- Jak już wcześniej wspomniano, podczas ucieczki jest ścigany przez TIE Advanced v1 - warto zwrócić uwagę, że świetnie wpisuje się to w chronologię, ponieważ gdzieś między 1 sezonem Andora a tymi odcinkami był odcinek Rebelsów "Empire Day", gdzie TIE Advanced v1 był pierwszy raz zaprezentowany przez Sienar (jedna z fabryk Sienaru znajduje się na Lothal).

- Szturmowiec z wyrzutnią rakiet, którego Cassian dezintegruje, to Range trooper - ma taki sam dziwaczny outfit jak w Solo podczas ataku na pociąg.

- Gozanti, któego widać nad Mina-Rau, nie jest standardowym modelem - jak się przyjrzeć, to bryła trochę się nie zgadza, jest jakiś zmodyfikowany. Oficjalna nazywa go "Imperial scan cruiser".

- Krennic wspomina o "Imperial energy initiative" i podkreśla, jak ważna dla Imperium jest niezależność energetyczna. Jest to świetne nawiązanie do powieści Catalyst (chociaż szkoda, że nie zostało zrobione "wprost", z namedropem). Otóż w Catalyst dowiadujemy się, że Imperium wymyśliło sobie front dla niektórych działań związanych z projektem Stardust, i nazywa się to "Project Celestial Power".
Oficjalnie chodzi im właśnie o prace nad źródłami energii i zapewnienie Imperium niezależności energetycznej. Powołano w tym celu Imperial Energy Division. Także wielki szacun, że pojawiło się to w Andorze, a jednocześnie wielka szkoda, że nie padła nigdzie żadna z tych oficjalnych nazw.

- Sam minerał Kalkite... Pozwoliłem sobie tutaj na mały research i trochę własnych opinii na ten temat:
Mamy po raz kolejny do czynienia z super rzadkim i super cennym minerałem niezbędnym Imperium do jakichś tam celów.
Od zawsze było to częstym motywem, do tego stopnia, ze nazwałbym go nudnym i oklepanym. Żeby nie być gołosłownym, zrobiłem na szybko małą listę różnych minerałów, które są właśnie super cenne i super rzadkie, i podzieliłem na grupy. Skomentowałem też te, których cenność i rzadkość była ważnym motywem w jakiejś historii. Uwaga - wylistowałem same z nowego kanonu. Gdyby wziąć pod uwagę Legendy, byłoby tego przynajmniej 2x tyle. Może nawet 3.

1. Paliwa
a) do hipernapędu:
- Hipermateria
- Coaxium - motyw z Solo
- Clouzon-36 - motyw z Rebelsów
b) do napędów podświetlnych:
- Rhydonium
- Deuterium
- Megonite
- Rippinnium
- Zylium 12
- Ipsium - motyw z 2 sezonu Bad Batch
- Nergon-14
- Malastariańskie paliwo

2. Broń energetyczna i wybuchowa, tarcze, kamuflaże:
- Tibanna
- Dedlanite
- Mirkanite
- Hibridium
- Stygium
- Hyperbaride
- Thorilide
- Baradium
- Detonite
- Kryształy kohlen - motyw z Master & Apprentice

3. Ogólnie pojęte "źródła energii":
- Carnium - motyw z Princess & the Scoundrel
- Exonium
- Hollinium
- Agrocite
- Tenga rocks - Young Jedi Adventures xD

4. Ogólnie pojęte "konstruowanie statków kosmicznych":
- Kammris
- Lommite
- Durelium
- Quadranium
- Nyix - motyw z Thrawn Ascendancy
- Doonium - Motyw z Thrawna
- Dolovite

Szczególnie chciałbym zwrócić uwagę na te dwa ostatnie - Doonium i Dolovite - które w połączeniu ze sobą służą do, cytuję, "shielding the hypermatter reactor core and focusing dish". Brzmi to podejrzanie podobnie do tego, co ma robić Kalkite: "reactor lens coating".
Nie zrozumcie mnie źle, rozumiem, że Galaktyka jest wielka i pełna przeróżnych fantastycznych technologii, i jest w niej miejsce na dziesiątki fantastycznych substancji i minerałów, które je zasilają. Ale wprowadzanie kolejnych (równie rzadkich i cennych) bez wcześniejszego sprawdzenia, czy nie ma już w kanonie czegoś analogicznego, wydaje mi się lenistwem.

Jest ok. Cieszy świat przedstawiony i detale, jak np. przechodzenie przez poroże (czy coś tam) panny młodej podczas ślubu. Wiele zwyczajów jest napakowana takimi rzeczami, o czym się często zapomina, a tutaj włożyli w to sporo pracy, by dopieścić. Szanuję. Wygląda świetnie. Chyba się zaczęli Słowianami inspirować - Stekan, Syril (Cyril) etc, nawet to chodzenie w kółko wyglądało na inspirowane prawosławnym ślubem, no ale to na marginesie.

Momentami trochę dziwny rytm i cięcia, nie wiem np po co aż cztery razy wrzucać parosekundowe ujęcia tańca Mon Mothmy (okeeej paralela ze jedni cierpią drudzy się bawią ale still).

Wizualnie bardzo ładny, napakowany detalami, wygląda naprawdę dobrze, ale równie "miękko" jak disnejowy Doctor Who. Gdyby mi ktoś pokazał nowe odcinki w których nie ma elementów in-universe i kazał zgadywać który jest który to mógłbym nie zgadnąć. Estetyka bardzo zblizona.

Jest sporo rzeczy, które chciałbym poruszyć, wiele z nich już poruszyliście wcześniej, ale chyba się wstrzymam z jakąś dłuższą opinia do zakończenia serialu, chyba że przyjdzie mi coś po drodze.

Z ciekawości zerknąłem na Wookieepedię pod kątem "zawartości", jaka pojawiła się dotąd w odcinkach 2. sezonu, zwłaszcza pod kątem obcych ras, i wyszło na to, że większość z nich to gatunki zaprojektowane stricte na potrzeby Andora; archiwiści Wookiee co chwilę tworzą nowe hasła o poszczególnych rasach, wpisując w tytuły haseł im poświęconym słowo "unidentified".

Czasem trafi się jakiś obcy, który pojawiał się w poprzednich produkcjach Disneya, filmowych czy serialowych, ale tak zwanych "starych ras" jest naprawdę niewiele - wydawało mi się, że w tłumie na bankiecie w 6. odcinku wypatrzyłem jakąś Twi`lekankę co najwyżej. W każdym razie wyglądała, jakby miała lekku.

No cóż, wychodzi na to, że "stare rasy" to główne u Filoniego i Favreau.

Dodekahedron w sklepie Luthena

Staruszka (staruszek?) rasy obcych na wózku, którą Kleya podwozi (w ramach przykrywki coby poczynić eutanazję na Luthenie) może być przedstawicielką gatunku Grebleips.

https://starwars.fandom.com/wiki/Grebleips

A Grebleipsy to nic innego czyli rasa E.T.

Nigdzie nie widziałem żeby potwierdzili oficjalnie ale skojarzenie się nasunęło

Oryginalne nazwisko Luthena to Lear. Sierżant Lear.
To teraz przeczytajcie to wspak. Lear=Rael. Luthen Rael
Nawiasem mówiąc Król Lear to w środowisku aktorskim jedna z tych ról powszechnie uważanych za najtrudniejszą warsztatowo/najbardziej prestiżową do odegrania.

Całkiem pasujące to gościa który większą część dziewiętnastolecia międzywojennego spędził udając kogoś kim nie był

Jest potwierdzenie, że pierwsza akcja dywersyjna Luthena i Klei miała miejsce na rodzinnej planecie Palpiego.

To jest dobre...
Podczas przesłuchania Dedry widzimy na ekranie taki sam ukad danych jak na ekranie w filmie THX 1138.

Nie jestem pewny czy to już było ( i czy było w 2. sezonie), ale oficjalny kanał SW na TT/X wrzucił właśnie info o kamieniach z Indiany Jonesa w sklepie Luthena.

https://x.com/starwars/status/1925627727316471908

Tak sobie patrzę na e4 S2 i co widzę? Loni w momencie rozmowy z Luthenem ma plaster DL-44 (bez lunety), a przynajmniej coś co do złudzenia przypomina gnata Hana Solo