No to mamy początek przygody naszej czwórki dzieciaków: chłopak z głową w chmurach, marzący o odkrywaniu nowych miejsc, jego wrażliwy kumpel: niebieski słonik, dziewczyna z dobrego domu, która lubi poszaleć i jej przyjaciółka cyborg. Jak to zapewne bywa, pewnie wkrótce połączy ich wielka przyjaźń, napędzana przez przeszkody, z jakimi będą się musieli zmierzyć na drodze do domu. A pomagać im będzie bohater grany przez Jude`a Lawa (który, jak zgaduję, początek spoilera był zamaskowanym kapitanem piratów z początku pierwszego odcinka koniec spoilera).
Jest lekko, ale i przyjemnie. To prawda, czuć klimat filmów młodzieżowych z lat 80-tych. Niedawno nadrobiłem Goonies i rzeczywiście widać, że twórcy Załogi... inspirowali się tym dziełem. Dzieciaki wypadają dobrze, moim ulubieńcem już został Neel - cieszę się, że postanowiono, by jedno z dzieci było przedstawicielem innego gatunku, niż ludzie. A obcych przewija się na bliższym i dalszym planie sporo - mnogość ras rzuca się w oczy. Realizacyjnie serial wygląda póki co dobrze, choć zauważyłem jeden poważny błąd montażowy.
Ciekawe, że mieszkańcy kosmoportu i piraci uważają ojczyznę dzieciaków za początek spoilera mityczną planetę skarbów. Jest mowa o jakiejś "barierze" wokół niej, ale czym ona jest, póki co nie wiemy. Same droidy na powierzchni planety też zdają się coś ukrywać przed mieszkańcami. koniec spoilera Moja ciekawość co do dalszych odcinków została rozbudzona.