Pamiętacie że zaczyna się dziś wieczorem?
Oglądacie mecz czy Akolitkę?
Pamiętacie że zaczyna się dziś wieczorem?
Oglądacie mecz czy Akolitkę?
Ok. skoro temat już jest, to pora na zadanie tego fundamentalnego pytania, które musi zostać zadane na samym początku turnieju. A zatem,
- jak daleko zajdą nasi i dlaczego trzeci mecz tradycyjnie o honor ?
ps. tak wiem, zdarzały się w y j ą t k i od powyższej reguły, jednak tradycja zobowiązuje, co nie ?
To zależy co chcą osiągnąć. To co powinni, czy to co zwykle (no, prawie). ~
Dla mnie oczywistym jest, że na cokolwiek jedzie się, aby wygrać. Żadne tam pitolenie, że udział się liczy; wyjście z grupy jest sukcesem i tym podobne bzdury. Wracasz z tarczą lub na tarczy, albo nie wracaj wcale.
Zatem jeśli nasz Orły pojechały wygrać, to mają grupę w sam raz. Jeśli z niej wyjdą, to do finału nic gorszego niespecjalnie może się im przydarzyć. A w finale różnie bywa. ~
Jeśli z grupy nie wyjdą, ale będą walczyć, to fajnie.
Jeśli wypną tyłki (a często tak bywało), to, hmm, jest sporo innych drużyn, którym można się przyglądać. ~
Przy grupie jaką mamy nie widzę wyjścia z grupy. Jest mała szansa, że trzeci mecz nie będzie meczem o honor, tylko drugim z rzędu meczem o wszystko, no ale nie oszukuję się, że z Francją coś ugrają
No i w trzecim meczu, właśnie z Francją jest szansa ! . Obstawiam, że Francuziki pewni już awansu na mecz z husarzami spod Kiszyniowa wyjdą trzecim składem. Musimy tylko rozbić w pył Oranje, a wtedy Austryjaki z nami będą grać na nogach z waty, więc wynik oczywisty. Z Francuzikami będzie lajtowo, zobaczysz, że na remis.
Nie widzę innej opcji jak awans z drugiego miejsca ...
Rusis napisał:
Przy grupie jaką mamy nie widzę wyjścia z grupy. Jest mała szansa, że trzeci mecz nie będzie meczem o honor
-----------------------
Chyba wszyscy zapominają, że na Euro można wyjść z trzeciego miejsca w grupie, więc nie będzie już meczów o honor, ale nawet ostatni może być meczem o wszystko! Nie pamiętacie już Portugalii, która wyszła z grupy po samych remisach z zaledwie 3 punktami?
Zdążyłem zapomnieć że mamy na Euro 24 drużyny... ale cóż, jak pierwszy raz oglądałem Euro to grało 8 drużyn
A teraz mamy format obowiązujący na mundialach od 1986 do 1994.
Panie drogi, człowiek w szoku, że w ogóle załapaliśmy się na to Ełro, a tu okazuje się, że tak łatwo można wyjść z grupy ?. Pffff, nie widzę innej opcji jak po zwycięstwo w takim razie. Akurat Robercik wyzdrowieje, i jazda.
A jednak! Nasze zdolniachy dokonały tego, czego ŻADNEJ innej reprezentacji się nie udało, czyli jako JEDYNA ostatni mecz zagra tylko o honor, bo nie ma szans zająć innego miejsca niż ostatnie. Ale wstyd!
Jakby na Euro były zasady podobne do MŚ i o kolejności decydowały bramki, a nie bezpośrednie mecze, mielibyśmy wciąż matematyczne szanse po ewentualnej wysokiej (xD) wygranej (xDD) z Francją (xDDD).
5 : 1, łojezuuu
Oczywiście oglądam, takich rzeczy się nie przegapia. Mecz otwarcia fajny, bo dużo goli, i niefajny bo zbyt jednostronny. Szkoda Szkotów, ale niestety nie pokazali absolutnie nic. Dawno nie oglądałem meczu, który byłby aż tak jednostronny.
Btw, nie ma już bastionowej ligi z takich okazji jak mistrzostwa, nie? Szkoda, to były czasy
Somsiad na pake, widać przemielenie młodości z doświadczeniem to przepis na sukces, Kroos pan piłkarz.
Zapomniałem, że jest fantasy liga dla Euro, więc dopiero wczoraj wybrałe. sobie skład z zawodników, którzy jeszcze nie grali. Stworzyłem Ligę Bastionu i zapraszam chętnych do dołączenia, żebym nie był jej jedynym członkiem XD
Kod do ligi:
9sbwE6
Nikt nie gra?
Kod do ligi:
9sbwE6
mnie się nie będzie chciało myśleć nad zmianami
Wyrównany mecz, narazie się badają, bez większego ryzyka, poprzedni mecz był na tym etapie ciekawszy. Może skończyć się remisem, jestem ciekaw jak zaprezentuje się mokebe z Barcelony. 16 lat i pierwszy skład, obłędXD
Mecz się rozkręcił, 2:0 ale Chorwacja próbuje, ma dobrych pomocników ale nie ma argumentów w ataku.
Trzy bramki w kwadrans. Teoria SW-Yogurta o malejącej ilości goli legła w gruzach
Podobnie jak w meczu Hiszpanów, Włosi zabili drugą połowę.
obejrzałem drugą połowę pierwszej połowy w meczu Szwajcarów z Węgrami oraz dziesięć minut meczu Włochów z Albańczykami
najgorzej że jutro będzie wypadało zerknąć na meczyk w Hamburgu, ale po pierwszej połowie będę mógł się przełączyć na finał Le Mans 24h
bartoszcze napisał:
będzie wypadało zerknąć na meczyk w Hamburgu, ale po pierwszej połowie będę mógł się przełączyć na finał Le Mans 24h
-----------------------
Nie będziesz. Jest zakaz
Zmusisz mnie do oglądania przerwy?
(wyścig kończy się o 16.00)
Jan De Zeeuw - "Holandia przejedzie się po Polsce. Nie musi wystawiać bramkarza, gdyż Polacy i tak nie zagrożą jej bramce. Polska nie potrafi grać w piłkę nożną, jeśli wywrze się presję, nie będą nic wiedzieć."
Dostało się też PZPNowi, Zibiemu. byłym trenerom, leśnym dziadkom itd. Trudno się nie zgodzić, aczkolwiek gdybym był treneiro, to cytaty z jego wypowiedzi kazałbym wymalować na ścianie czerwoną farbą. W ramach odprawy przed meczowej jako zamiennik mowy motywacyjnej.
Tak, to dzisiaj. Już tylko godziny dzielą nas od spotkania z Oranje. Nie jestem optymistą, nie będę pompował balonika. Jeśli będziemy mieć ocean szczęścia, to uda się dowieźć cenny remis. Szans na coś więcej być może procentowo byłoby więcej, gdyby nie to nieszczęsne spotkanie z Ukrainą. Ale powiedzmy też wprost - Milik i tak by się rozleciał, jeśli nie wtedy, to dzisiaj wychodząc na murawę.
Mimo plag egipskich trawiących naszych kopaczy il biorąc pesymizm SW-Yogurta odnośnie malejącej liczby bramek w kolejnych meczach za dobrą monetę, nie będę narzekał jak dzisiaj będzie na zero
ps., kopacz - górnik, zesłaniec w Górniczej Dolinie w pierwszym "Gothicu". Bezimienny też był kopaczem, a jednak wyszedł na ludzi i to jeszcze jak !. Tego samego życzmy i naszym kopaczom. To znaczy, Reprezentacji
Uuu, ależ zagrał nasze orzełki, hihi.
I to zanim oni zaorają się sami!
Nie ma Lewandowskiego, więc bedzie 3:2 dla Polski
Nie ma Dawidowicza, Świderskiego też nie będzie od pierwszych minut, będzie ciężko ale wierze w młodych że pociągną ten wózek, ktoś musi.
POOOOLLLSSSKKKAAA górą!!!
Strzelić głową mając Van Dijka za plecami, szacun
No i gdyby ilość bramek spadała, zgodnie z moją obserwacją, to już tego meczu nie powinniśmy przegrać. ~
Pięknie bity róg i ładny gol. ~
REKLAMACJA!
To wina AJota! On wczoraj zwiastował gruzy i zapeszył. ~
Niech cisną, nie szkodzi. My bronimy Częstochowy. Bądźmy jak Grecy, róbmy falangę.
Zaraz im się odgryziemy, spokojnie. Dobijemy ich jak się nabiegają.
Ewidentnie Oranje mają celowniki rozregulowane. I bardzo dobrze, tylko nie pomagajmy im w drugiej połowie wejść na właściwy kurs i ścieżkę.
Szkoda tej pechem straconej bramki, no ale stało się. Wstydu nie ma, szkoda tylko, że nie zaproszono do studia generała Skrzypczaka, by nam ładnie narysował i omówił strategię Polaków 😎
Gdybyśmy strzelili drugą bramkę byłby remis bo Holandia na pewno nam drugą wsadzi i tak się stało, jest nadzieja bo wstydu nie było, z Austrią obowiązek wygrać a potem liczyć na dobry stosunek pkt i bramek i wyjść z 3 miejsca. Jest jeszcze szansa.
Echhh, gdyby nie poprzeczka, i gdyby nie słupek. Ale to nie w tym meczu
Remis w ciemno byśmy wzięli, ale rywal nie chciał iść na takie deal. Mieliśmy momenty, co prawda na palcach jednej ręki liczone, ale były. I oko się cieszyło widzą wbitych w ziemię Oranje. Na szczęście szczęście nam sprzyjało, bo powiedzmy wprost - różnica w rajdach pod bramkę była widoczna aż nadto, więc gdyby mieli sprawne celowniki to byłoby 5:1.
Ale wstydu nie było, Ku pocieszeniu, gdyby Robercik był sprawny, a Milik się nie rozleciał, to kto wie, jakim wynikiem dzisiejszy mecz mógł się zakończyć. Być może i 5:1, ale dla nas
Nie oglądam za często - głównie euro i mundial, względnie niektóre eliminacje - więc mam porównanie na zasadzie "nie widzisz jak ktoś tyje, gdy z kimś żyjesz, ale jak spotkasz go po roku to zauważysz".
I chyba pierwszy raz widziałem, żeby polska reprezentacja się obudziła po własnym golu xD zazwyczaj jest na odwrót, bramka wpadła, to będąc pod polem karnym przeciwnika wycofamy do bramkarza, a jeszcze po drodze każ∂y będzie czekał, aż piłka sama doleci xD i tak było też dzisiaj do właśnie tej bramki, a po niej to nawet fajnie się oglądało, walczyli o piłkę, sporo im wychodziło i nie wpuścili żadnej głupiej bramki, tylko no ładnie Holendrzy zdobyli. W sumie dobry mecz, jeden z ładniejszych od 2016 roku
To jeszcze w przerwie meczu Polaków parę słów o wczorajszym dniu.
Węgry - Szwajcaria - najsłabszy z dotychczasowych meczów jak dla mnie. Węgrzy przez większość czasu zagrali dużo poniżej poziomu, który prezentowali w eliminacjach - pod koniec spotkania doprowadzając to wręcz do groteski, która musiała się skończyć stratą kolejnej bramki.
Hiszpania - Chorwacja - Mocny mecz w wykonaniu Hiszpanów i mocno nijaki w wykonaniu Chorwatów. Jak dla mnie na razie Hiszpanie potwierdzili, podobnie jak Niemcy, że będą się mocno liczyć w walce o trofeum.
Włochy - Albania - Początek meczu to szok Ja wiem, że Włosi nie mają już od lat tej swojej słynnej obrony, ale mimo wszystko doprowadzić do straty bramki w taki sposób to trochę kpina Reszta meczu już bardziej standardowa.
Patrząc na większość naszych meczów otwarcia, to można powiedzieć, że grali jak nigdy, przegrali jak zawsze.
Nie było takiego dziadostwa jak zazwyczaj, momentami naprawdę dało się na naszych patrzeć, chociaż oczywiście Holendrzy przeważali i mogli tych bramek jeszcze nastukać. No ale i tak... szkoda, że nie udało się dowieźć remisu.
3:0, ja tam widziałem 0:0, znaczy się gdy zacząłem oglądać już było 3:0. ~
Rumuni ponoć fajnie grali całym zespołem, a Ukraińcy byli niezależni, od siebie.
No i oby tak Najdzielniejszy Naród Na Świecie do samego końca trzymał
0:1, ZERO:JEDEN - ALE JAJA ~
Słowacy skutecznie, spokojnie i szczęśliwie. Belgowie, hmmm, bez szczęścia. ~ Dwa gole, jeden ze spalonego, drugi po ręce, czyli oba nieważne. SUPER. ~
Za to w następnej kolejce w tej grupie będą dwa mecze o wszystko, bo przegrani grają z wygranymi
Haha. Słowacy to potrafią zaczynać Euro, teraz pyknęli Belgów, a poprzednio nas Najpierw Rumuni zaskoczyli, a teraz oni, niezłe jaja. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale słyszałem że zwycięzca tej grupy trafi na 3. drużynę z naszej, czy mi się pokićkało?
Tak i nie
Znaczy jest matryca 15 możliwych zestawów drużyn wychodzących z 3 miejsc i jest 30% szans, że 3 drużyna naszej grupy trafia na zwycięzcę tej grupy E, 20% na zwycięzcę grupy B i 50% na zwycięzcę grupy C.
https://en.wikipedia.org/wiki/UEFA_Euro_2024#Knockout_stage
-Polska - Holandia - Prawdę mówiąc sądziłem, że przewalimy ten mecz z kretesem, jakieś lekkie 0:3. Początek dosyć niemrawy w naszym wykonaniu, a później olbrzymie zaskoczenie w postaci wyjścia na prowadzenie. Przyznaję, że byłem pod wrażeniem tego jak momentami potrafiliśmy pocisnąć, założyć pressing, zaatakować. Tak grającej Polski w meczu o stawkę nie widziałem dawno - widać było, że chcą walczyć i mają jakiś pomysł na grę, a nie tylko wieczne wycofywanie do bramkarza. Szkoda, że zakończyło się tak jak zakończyło, ale jak już mamy przegrywać to lepiej po takim meczu niż po takich gdzie człowiek ma dość oglądania naszej repry.
Słowenia - Dania - Rzucałem jednym okiem na mecz. Duńczycy powinni to wygrać ale nie potrafili do sukcesu doprowadzić. Choć przy tym poziomie gry obu zespołom nie wróżę długiej przyszłości w tym turnieju.
Serbia - Anglia - Słaby mecz. Anglia mocno poniżej oczekiwań. Zastanawiam się co jest z tym zespołem, mając takich zawodników powinni grać dużo lepiej.
Na razie Les Bleus zgodnie z przewidywaniami, prowadzą.
Niech jeszcze drugą wrzucą, bo obstawiałem w pracy, że wygrają 2:0 XD
Francja po swoje ale Austria ma dobry zespół, będzie cieżko, ciekawe czy Kilian się ogarnie do meczu z nami, pewnie tak.
Żabojady oczywiście jak zawsze, przeciwko nam. Jedna bramka to bardzo skromnie jak na taki zespół, tym samym dali Austrii wiatr w żagle.
To będzie ciężka przeprawa, kto wie, czy nie cięższa jak mecz z Holandią.
Trzymam za nich kciuki normalnie jak nie wiem co. Pierwszy raz w swojej historii załapali się na Euro, i właśnie remisują 1:1 z Turkami.
Nie, bramki nie zdobył jak wszyscy się domyślają Khvicha Kvaratskhelia ...
... niestety Turki mają karniaka i ..... NIE !, jest tylko wolny ! ... Ufff, nie tym razem Turki, nie tym razem.
Ależ to było meczycho :O
A ta bramka tego młodziaka z Realu, jak mu tam, Gulera chyba ? - stadiony świata.
Mamardaszwili mógł jak dżydżownica się rozciągnąć a i tak nic by nie zrobił, echh.
Szkoda mi Gruzinów! Fajnie grali i zasłużyli na nagrodę za postawę w debiucie.
Tak sobie myślę, że tyle było narzekania na 24 drużyny uczestniczące w Euro (za dużo, pół Europy gra, będzie niski poziom itp.), a tu okazuje się, iż naprawdę nie ma już słabych drużyn XD no dobra, Szkocja dała ciała, ale to Niemiaszki grali wyśmienicie. I co się okazuje? Że nie ma nudnych meczów, a na MŚ takie się zdarzały (nawet z naszym udziałem xD).
Na pewno faworyci, i wymieniani na krótkiej liście pewniaków do wygranej całego turnieju.
Chyba ostatni reprezentacyjny występ Cristiano na Euro, ale kto go tam wie.
-Rumunia - Ukraina - pierwszy mecz, który przegapiłem Niestety praca się przeciągnęła, parę innych spraw i nie udało się obejrzeć. Lekkie zaskoczenie wynikiem, bo myślałem, że będzie bardziej wyrównany.
Belgia - Słowacja - A to pierwsze OLBRZYMIE zaskoczenie na tych ME. Za to uwielbiam mistrzostwa, że zdarzają się takie wyniki. Ciekaw jestem niezmiernie, czy Belgowie się obudzą po tym czy rzeczywiście mają jakieś większe problemy.
Austria - Francja - przede wszystkim fatalne sędziowanie. Sędzia nie panował nad meczem, do tego razem z liniowymi byli ślepi - już dawno nie widziałem, żeby w jednym meczu dwóch rożnych nie zauważyć i nakazać wybijanie piłki bramkarzowi. Austria waleczna, ten mecz pokazuje wyraźnie, że będzie nam się z nimi bardzo ciężko grało. Francja na razie dosyć przeciętnie, mam wrażenie, że znowu polegają głównie na szybkości bo taktyki to tam za dużo nie ma.
2:2. Kolejne zaskoczenie! Przynajmniej nie odpadliśmy z grupy eliminacyjnej z kompletnym słabiakiem, bo Albania walczy zaskakująco dobrze i wytargała remis, a już Chorwaci witali się z gąską. Teraz w ostatnim meczu czeka ich starcie z niewygodnymi Włochami. Czyżby to był zmierzch ich złotej generacji?
Chorwaci się kończą tak samo jak Belgowie, teraz są po prostu na poziomie mocno średnim jak ich przeciwnicy.
1:18 słychać przyśpiewki "zabij, zabij, Serba" - https://www.youtube.com/watch?v=bmMCjDyRH64
Z tego co czytam w serbskich mediach, domagają się ukarania federacyj: https://rts.rs/lat/sport/euro2024/dvanaesti-igrac/5470044/jovan-surbatovic-kazna-hrvatska-albanija-evro.html
Grożą nawet rezygnacją z Euro, jeśli nie zostaną przedsięwzięte żadne kroki.
No ale, wiadomo, to Serbowie, więc nikt pewnie nie kiwnie palcem, oni zawsze najgorsi, rusofile, można bezkarnie nawoływać do ich mordowania, ale jak ziomek nie chciał zdjęcia z banerem LGBT to już wielkie kary xD (https://sport.wprost.pl/pilka-nozna/ligue-1/11695567/pilkarz-odmowil-wsparcia-kampanii-przeciw-homofobii-minister-sportu-zada-kary.html - poziomu artykułu nawet nie komentuję, "Piłkarz nie stanął wraz z resztą składu do zdjęcia przy banerze popierającego homofobię" xD chyba na odwrót ale spoko xD)
Już są komentarze z UEFA twierdzące, że to populistyczna prowokacja xDDD co tam, że jest to nagrane i wcale nie było pojedyncze. Komedia.
Tymczasem kolejny głaz do ogrodka: https://sport.interia.pl/pilka-nozna/euro-2024/news-wielki-skandal-na-euro-pilkarz-wzywal-do-nienawisci-wybuchla,nId,7588411
No i dostał bana na dwa mecze, a federacja grzywnę 25k euro.
25k euro za nawoływanie do ludobójstwa to adekwatna kara? No nie sądzę. Chorwaci wymordowali tysiące Serbów w obozach koncentracyjnych podczas II wojny (np. w Jasenovacu), operacja Oluja też nie należała do przyjemnych. To jakby Niemcy śpiewali o Starszych Braciach w Wierze, ze maja iść do gazu. Polecam oceniać w kontekście, w jakim coś pada, to nie tak że "hehe bałkański kocioł oni siem tam nie lubiom".
Ale ja przekazuję informację.
"Uefa also fined the Albania Football Association €25,000 (£21,250) for "transmitting provocative messages not fit for a sports event"."
https://www.bbc.com/sport/football/articles/c5111xlvvy6o
Falowy mecz. Raz jedni napierali, raz drudzy. ~ A od 70 minuty zrobiło się bardzo fajnie. A skąd Albańczycy nabrali sił na końcówkę, to nie wiem.
Mecz oglądałem z nagrania w kilku kawałkach, bo jak nie-fan SW pojechałem do Kapitana Dunbara na seans Alkolitek. Po powrocie Chorwacja-Albania była w przerwach Niemców z Węgrami, Szkotów ze Szwajcarią i obowiązkową "Teorią wielkiego podrywu". Kiedyś odeśpię... ~
2:0, Niemcy trochę się ogarnęli, że jako gospodarze nie mogą łupać/łupić swoich gości, bo to nieładnie. Zatem wygrali pewnie, ale nieprzesadnie i jako pierwsi zameldowali się w kolejnej części rozgrywek. Węgrom zostały matematyczne szanse na wyjście z grupy, o ile zdecydowanie wygrają ze Szkotami, czego nie widzę.
1:1, pierwotnie wszystkie gole strzelili Szwajcarzy, ale aby nie było im smutno strzał Szkota jemu zaliczono, choć ostatnim, który dotknął piłkę był Szwajcar. Za to bramka Shaqiriego (czy jak się to pisze) cud, miód i orzeszki, czyli okienko rogalem. ~
Szwajcarzy raczej wyszli (musiałoby się baaaaardzo dużo zdarzyć, aby nie wyszli), a Szkoci wszystko mają we własnych nogach, głowach, czy gdzieś tam. Jeśli nastukają Węgrów, a Niemcy Szwajcarów, to Szkoci maja szansę nawet na drugie miejsce.
1:1, to już z dziś. ~ Słowenia rozsądnie, Serbia raczej w bałaganie. Za to ze szczęściem, bo wyrównali w ostatniej sekundzie doliczonego czasu. Sędzia już nie wznowił meczu.
Czy to komuś coś da? Ciut więcej Słoweńcom, ciut mniej Serbom. Sporo zależy od trwającego właśnie meczu Danii z Anglią, w którym po I połowie jest remis 1:1. I niech ktoś coś strzeli w drugiej, bo trzeci remis 1:1 z rzędu byłby nudny jak kolejny odcinek Alkolitek.
1:1, koszmar! Czwarty mecz z rzędu z dwoma jedynie bramkami, trzeci z rzędu 1:1. ~
Anglicy mocno tak sobie, ale przynajmniej Kane sobie strzelił. Duńczycy powinni to wygrać, ale się nie udało. Bramka Hjulmanda... O matko huto, ale LUFA! ~
Anglicy najbliżej wyjścia, choć nie mogą być tego pewni. Duńczycy, hmmm, powinni sobie poradzić z Serbami, bo jeśli sobie nie poradzą, to Serbowie może wyjdą. A Słoweńcy mają "prostą" drogę. Muszą jedynie pokonać Anglików. ~ Mogą być dwa ciekawe mecze o coś, albo dwa o nic.
To co? Za pół godziny 1:1 w meczu Hiszpania - Włochy? ~
1:0, czyli gorzej niż 1:1... ~
Włosi kiesko po całości, z wyjątkiem Donnarummy, który zatrzymał Hiszpanów, bo żaden go nie pokonał.
Hiszpanie niby wszystko mieli, prócz trafiania. Gdyby nie Calfiori...
No nic, Hiszpanie jako drudzy meldują się w kolejnej rundzie. Włosi o wszystko z Chorwatami, a Chorwaci o wszystko z Włochami. Teoretycznie najgorzej ma Albania, chociaż... ~
Achh, ta tradycja. TRADYCJA !.
O WSZYSTKO dzisiaj gramy z Austrią. Bardzo mnie raduje optymizm wypowiedzi Wichniarka, ale ja nie podzilam.
Więcej, obstawiam nawet, że ŻADNYCH RAJDÓW Lewandowskiego w polu karnym przeciwnika nie będzie. To będzie cholernie ciężki mecz gdzie piszczele będą szczelały aż niemiło.
Z ciekawostek, podobno schabowych zabrakło w Berlinie ? ...
ps. no właśnie, nie wiadomo do końca, czy Lewy wystąpi w tym spotkaniu ?
Ja od początku stawiałem że Lewy wejdzie na podmęczonych w drugiej połowie.
Jeżeli w ogóle.
Jak nie wystąpi, to będzie ładny mecz jak z Holandią.
Jak wystąpi, to będzie laga na Lewandowskiego i będzie machał łapami, że nikt mu nie podaje xD a nawet jak poda to nic z tym nie zrobi
To teraz szanse na wyjście z grupy -
MUSI, Holandia wygrać z Francją.
MUSIMY wygrać z Francją, najlepiej jak najwyżej, bo mamy niekorzystny bilans bramkowy
Brawo !, BRA WO !.
Jesteśmy pierwszą reprezentacją tego turnieju, która żegna się z Euro.
- https://media4.giphy.com/media/v1.Y2lkPTc5MGI3NjExNzcwNXFnbTgxaXF2anpvcXRmc3h1bnBsbnYxZWlsd2tpZ2cwb2t3MyZlcD12MV9pbnRlcm5hbF9naWZfYnlfaWQmY3Q9Zw/3ornjHL4fLS94x39Wo/giphy.webp
I w sumie nie dobrze, niewiele rzeczy jest bardziej żenujące niż liczenie co się musi zdarzyć żeby.
Niebywałe, ale - podobnie, jak w przypadku meczu z Holandią - TVP SPORT znowu daje ciała; oficjalna transmisja na ich stronie internetowej raz jeszcze zalicza poważne przestoje. Jakby tu określić profesjonalizm ludzi za to odpowiedzialnych, hm...
Przynajmniej udało mi się ujrzeć gola strzelonego przez Polaków. Remisujemy do przerwy, nie jest źle.
Przypominam, że istnieje taki wynalazek jak telewizor, na.którym są dostępne różne darmowe kanały, takie jak TVP1.
Trzeba najpierw ten telewizor mieć. Nie oglądam telewizji i dobrze mi z tym.
Ale widzę, że transmisja wróciła.
Nie ma czegoś takiego jak "darmowe kanały takie jak tvp". Media publiczne mają ustawowo określone dofinansowanie z budżetu państwa bez względu na to kto rządzi.
czeba je przeznaczyć na onkologię, a nie szczucie
Pierwsze 15 minut to było straszne widowisko. Austriacy mogli stać bez ruchu a i tak dostawali piłkę XDD
Po nieodgwizdanym karnym się obudzili i grali fajnie, odważnie, próbowali, do momentu wejścia Robercika. Wtedy się wszystko rozjechało, posnęli, pogubili, żółta kartka i dwa gole stracone.
Nadal podtrzymuje, że Lewandowski choć dobry piłkarz jest głównym hamulcowym reprezentacji, zapewne nieświadomie, ale to jedyny tej klasy piłkarz, więc najpierw próbowali budować wokół niego a tu cyk podwójne krycie albo czterech wokół niego bo przecież LEWANDOWSKI to trzeba odebrać piłkę, pewnie jest też jest jakis efekt psychologiczny w zespole albo po prostu klątwa XD
Jak go nie ma to próbuje KAŻDY i ogląda się to dobrze, jak z Holandia, przegrali ale imho był to jeden z lepszych męczy od 2016 roku (znów poza pierwszymi 15 minutami).
Mam tylko nadzieję że zostawią Probierza, bo mecz z Holandią był pierwszym, który przegrał, i to w ładnym stylu, a przecież z burdelu w jakim była kadra przed nim podźwignął naprawdę ładnie. Chyba że znowu będzie DURR NIE WYSZLI Z GRUPY ZMIENIAMY SELEKCJONERA XDD
Zapomniałem dodać, że sędzia poniżej wszelkiej krytyki. I znowu w decydującym meczu z Austrią. Howard Webb przynajmniej mial rację, a to co ten odwalał przez cały mecz to komedia. Najlepsze było jak się kapnął ze zrobił błąd to potem popełniał go po raz drugi żeby wyglądało na "konwekwentne sędziowanie" XDd
Cóż po remisie Holendrów z Francuzami, straciliśmy matematyczne szanse na awansXD Jesteśmy pierwszy zespołem który oficjalnie wygrał bilet na pociąg Berlin-Warszawa do domu, smutne ale prawdziwe. Człowiek się oszukiwał po pierwszym meczu a kończymy jak zwykle.
Ostatni awansowaliśmy i pierwsi odpadamy, po prostu jesteśmy słabi w tą gierkę obecnie i tyle. Można zostawić trenera bo coś próbuje zbudować, fajnie było by mieć trenera dłużej niż 1 rok.
Taka właśnie triada przyświeca naszym reprezentacyjnym "kurkom". Bo przecież nie orłom; nie umniejszajmy tym majestatycznym stworzeniom...Patrzeć na rażącą niekompetencję tych na co dzień koszmarnie i niestosownie przepłacanych ludzi... Coś silnie przykrego.
Bez przesady, przecież pamiętamy jak wyglądała ich droga na Euro.
Princess Fantaghiro napisał:
Taka właśnie triada przyświeca naszym reprezentacyjnym "kurkom".
-----------------------
Proszę nie obrażać Kurka :v
Byłbym ostrożny z kurkami, gdyż albowiem nasze kurki, to zielononóżki kuropatwiane, które potrafią pogonić kota jastrzębiowi, a i lisy średnio się do nich zabierają. Tak że tego. ~
Łups. W takim razie przestrzelone porównanie! 😬
Trzea cofnąć...MEA CULPA, KURKI!
Co tam nasi nawyczyniali i gdzie zawędrowali, to zostało opisane. Ale jakoś nikt nie wspomniał, że:
Słowacja - Ukraina 1:2, rozczarowująco Słowacja roztrwoniła swoje szanse i pozwoliła wrócić Ukrainie na Mistrzostwa. Dziś Belgia - Rumunia i będzie wiadomo więcej; fajnie byłoby, gdyby Belgia dołączyła do nas, w przeciwnym wypadku strasznie skomplikują swoją grupę. ~
Holandia - Francja 0:0, tragedia, nulanula... ~ Ale oglądało się fajnie, momentami bardzo. Jakoś wyraźnie było widać różnicę w stosunku to ciut wcześniejszego meczu, choć bramki nie padły. ~
Aha, Austria póki co niby idzie dalej, ale jeśli Holendrzy nie przestraszą się drwali, to kto wie... ~
1:1, jakieś to było mocno takie se. ~:/ Niby Czesi cały czas napierali, ale absolutnie nic z tego nie wynikało. A żeby wyjaśnić kontekst, to w 95 minucie poszła kontra Gruzinów, trzech na jednego obrońcę i na koniec ktośtam nawet w bramkę nie trafił. ~XD
Władze czeskiego futbolu muszą na poważnie rozważyć przyklejanie rąk zawodników do ich ciał przy pomocy taśmy MacGyvera (tego oryginalnego), bo opcja odcinania chyba nie przejdzie. Dlaczego? Otóż pierwszą bramkę Czesi nie strzelili, bo wbili ją ręką. A potem ręka zrobiła karnego Gruzinom, z czego skwapliwie skorzystali. W obu przypadkach wszystko było w rękach VARu. ~
a teraz sobie wyobraźcie, że to dzieje się u naszych kopaczy - https://x.com/sport_tvppl/status/1804553824767529088
Poza tym, Cristiano ustanawia kolejne rekordy, które sam będzie poprawiał. Oraz, z cyklu bierzmy młodego do kadry : https://x.com/i/status/1804566921112625272
Jedyny plus naszego występu, że sobie sami nie strzelamy takich kuriozalnych swojaków, ewentualnie jak Cionek na MŚ...
Przypominam co było podczas naszego pierwszego meczu na Euro 2020 xDDD To dopiero był ujowy początek
Ha! Jeszcze zdążyłem przed dzisiaj.
Turcja - Portugalia 0:3, tak, tak skomentowano (zwłaszcza kuriozalnego samobója na 0:2, co wyłączyło ochotę na grę), ale wyniku nie podano. A za 100 lat następcy będą się głowić o co praszczurom chodziło. ~
Belgia - Rumunia 2:0, plus tylko jeden nieuznany gol Lukaku ze spalonego oczywiście; ważniejsze, że Rumuni starali się grać. ~
Zakończyły się mecze w grupie A.
Szwajcaria - Niemcy 1:1, nie oglądałem, bo uznałem, że obie drużyny pójdą dalej i tak się stało; ale szkoda, że nie widziałem, bo ponoć fajny mecz. Dwa nieuznane gole, Szwajcarzy prowadzili od 28 minuty, Niemcy cały czas próbowali, ale z mizerną skutecznością. Ale Niemcy grają do końca i wyrównali w 90+2 minucie. ~
Szkocja - Węgry 0:1, miałem nadzieję, że obie drużyny będą chciały i będą iskry w powietrzu latały. Wyszło chyba najgorsze spotkanie do jak do tej pory. Jedni i drudzy byli kiepscy. Po zderzeniu jeden z Węgrów wyjechał na noszach, paskudnie to wyglądało, jest w szpitalu, przytomny, w stanie stabilnym. ~ Praktycznie mecz rozpoczął się w 90 minucie i trwał 10 doliczonych minut. Działo się. Węgrzy strzelili w 90+9, bliżej 100. ~
Dalej idą Niemcy (7) i Szwajcarzy (5). Węgrzy (3) czekają na rozwój sytuacji. Szkoci (1) mogą szybciej od nas pojechać do domu, bo my musimy czekać do wtorku. ~
-Szkoci (1) mogą szybciej od nas pojechać do domu, bo my musimy czekać do wtorku. ~
Proszę nie kolorować rzeczywistości
Btw., śniło mi się, że w pierwszych sekundach meczu dostajemy bramkę od Francuzów. Dziwne, nigdy mi się mecze nie śnią, a tu masz.
To pewnie dlatego że najbliższy odcinek Akolity będzie świetny !
Pudrowanie trupa to dobra praktyka. Zwłaszcza jeśli mamy 99.(9)% szans utrzymać status drużyny, która nie zdobyła punktu. Ciekawe, czy przynajmniej każdemu strzelimy?
Aha, przed nami do domu pojadą Albańczycy i/lub Chorwaci, no chyba, że Włosi, z trzema punktami. ~
Przypomnę jeszcze, że strzeliliśmy już dwie bramki, a żadnemu Francuzowi nie udało się zdobyć do tej pory ani jednej Oby sobie na nas nie odbili! XD
-Oby sobie na nas nie odbili! XD
Niestety, ale będą zmuszeni. O ile chcą uniknąć mocnych rywali w kolejnym meczu.
Remis Holandii z Francją to był najgorszy dla nas wynik: ani nam nic nie daje, bo i tak odpadliśmy, ani nie uspokaja żabojadów, by nam nie nastrzelać xD
Nie, dobrze jest, wszak to ma być mecz o honor. A co to za mecz o honor, gdy przeciwnikowi nie zależy i gra o pietruszkę. Za to teraz to nasi muszą się wykazać i jak wygrają to nikt nie powie że to dlatego że przeciwnik oszczędzał siły przed kolejnym meczykiem.
Jednym słowem, będzie się działo.
Znaczy kto strzeli więcej, ten gra z Turcją/Czechami, a potem z Anglią*, a kto mniej, ten z Belgią/Rumunią*, a potem Portugalią (plus minus)
Miałem coś tam napisać po naszym meczu, ale ehhhh.... szkoda w sumie strzępić
No bo można się rozpisywać znowu o systemach szkolenia, o Europie co nam odjechała, ble, ble, ble. Ale ileż można? Jutro ostatni wperdol i już wakacje Wreszcie będzie można pooglądać dobrą piłkę i nie męczyć się oglądaniem naszych wkładów do koszulek.
Modrić, oj Modrić ... MOODRIIIĆ !!!
Iiiii... do domu. ~:/
Szkoda, z pewnego punktu widzenia. To kolejny gol w ostatnich sekundach, który zmienia wszystko. ~
Ja pierniczę, ostatnia minuta, chyba nawet pół minuty doliczonego czasu i ten Zaccagni.
Czuł to Modrić, on wiedział zjadając własną koszulkę na ławce, on to widział. Niestety, miał nosa. Co za pech Chorwatów.
A tak na zimno...
Gdyby Portugalia wygrała z Gruzją, a Turcja z Czechami oraz Dania z Serbią i Anglia 3:0 ze Słowenią, to Chorwacja idzie dalej. Czy źle liczę?
Anglia 3-0 lub większą różnicą. Też tak liczę
Zakończyły się mecze w grupie B.
Chorwacja - Włochy 1:1, co ja nie? Wiadomix, że nie oglądałem. ~ Modric nie strzelił karnego, ale po pewnej chwili dobił strzał kogośtam i dał drugie miejsce w grupie; do ostatnich sekund, gdy Włosi przeprowadzili składną akcję i wyrównali, w zasadzie wysyłając Chorwatów do domu. I to już widziałem, w tym gryzącego koszulkę Modrica, który już siedział na ławce, bo w tym meczu było więcej doliczonych minut.
Albania - Hiszpania 0:1, ładna bramka Hiszpanów, którzy wymienili 10 zawodników w porównaniu do poprzedniego meczu, a mimo to nie mieli większych problemów z Albańczykami. Na pewno w I połowie, gdy pierwszy strzał Albanii w światło był chyba w 45 minucie. W drugiej połowie Albania miała kilka ładnych strzałów zmuszających bramkarza rywali do ładnych parad. Ale ogólnie ten jeden gol to najniższy wymiar kary.
Hiszpanie (9) idą dalej, póki co nie stracili gola! Włosi (4) też dalej grają, ale jacyś tacy nieprzekonywujący. Chorwaci (2) w zasadzie do domu, chyba, że zdarzy się seria cudów, a ja niczego nie pozajączkowałem. Albania (1) do domu, tak jakby wcześniej od nas, choć później. ~
A z drabinek wychodzi, że Włosi w sobotę grają ze Szwajcarią, no i to może być ich ostatni mecz. ~
Za to za tydzień Niemcy mogą spotkać Hiszpanów, o ile jedni i drudzy wygrają po drodze swoje mecze.
Tak, to TEN DZIEŃ !. Czujecie klimat ? ... Miał być mecz o awans, tradycja jednak znów zwyciężyła i będzie mecz o honor. Co nie zawsze się sprawdza. Przykładowo, honorowo postanowiłem na przekór opresyjnemu eko-systemowi odrywać nakrętki od butelek. Tak wiem, ten znowu ... ale czekajcie, numer był taki, że butelkę z napojem zostawiłem na noc w lodówce. Mam normalną lodówkę - a nie szafę, więc butelka chłodziła się poziomo leżąc. Jakie moje zdziwienie, kiedy rano wstając, miałem niemal cały napój rozlany wszędzie. Dosłownie wszędzie w lodówce.
Taka to funny historyjka. Ale jak to mówią, pożartowaliśmy, pośmieliśmy się hehehe, a teraz poważnie -
Les Bleus muszą wygrać to spotkanie najwyżej jak tylko będą mogli. Nie, by pokazać nam miejsce w szeregu - czyli wybić z głowy naszym kopaczom granie na dużych imprezach, tylko by zająć pierwsze miejsce w grupie i tym samym uniknąć niewygodnych rywali w kolejnych meczach.
A jak tam nastroje u naszych zawodników ? - jak zawsze, bojowe !. Historycznie rzecz biorąc, ten mecz już przegraliśmy. Ostatni raz pokonaliśmy Francję za kadencji Antoniego Piechniczka, i to w meczu towarzyskim. Także tego ... Statystyka co prawda jest okrutna, ale w piłkę przecież nie gra, prawda ?. Francuziki niby pewni już swojego, w wywiadach walec po nas przejedzie, ale też przyznają, że choć ich drużyna na papierze jest mocna, to w meczach nie było tego widać. Doceniają więc klasę Robercika, kojarzą i wymieniają o dziwo po nazwisku, innych zawodników. I dziwią się nam, że nie awansowaliśmy takim składem. Dziwne, prawda ?.
Dziwny, to miałem też i sen o którym już wspomniałem. Śniło mi się, że w pierwszych sekundach bramę nam wpakowali. Ciekawe, co to może oznaczać ?, hmmm
O, i jeszcze jedno. Przegrywając z Francją, nasza drużyna po raz pierwszy nie wygra żadnego meczu grupowego i tym samym otworzy nie znany do tej pory, nowy rozdział w historii naszej kopanej Zatem, jest o co grać, prawda ?
Ps. chłopaki-kopacze, jak już przegracie i szybko polecicie na te wymarzone wakacyjki z ładną premią na kontach za udział w Euro, to błagam nie róbcie znów wsi, i nie wrzucajcie fotek na swoje insta. Nie wypada, po prostu. Zwyczajnie żenua.
Przepraszam...mecz o co?
Pyt. retoryczne, proszę na nie nie odpowiadać.
Eee tak, dlaczego od razu retoryczne ?.
Nie ma przypadków, więc rozlany napój w lodówce potraktowałem jako dobrą wróżbę - otóż, dzisiaj zlejemy Francuzików przynajmniej 1 : 0.
Niemożliwe ?, wczorajsze odpadnięcie Chorwatów w ostatnich sekundach meczu pokazuje wszystkim niedowiarkom , że wszystko, absolutnie wszystko w piłce jest możliwe.
Że nie wygraliśmy z nimi od 40 lat ? - pfff, też mi coś. Spójrzmy na to z drugiej strony - po 40 latach zrobimy Francuzikom psikusa, i utrzemy i noski tym samy sprowadzając ichnie ego, do poziomu parteru.
Nikt się tego nie spodziewa, tym bardziej będzie można krzyknąć gromkim - Yo, surprise !, motherfu ... właśnie tak krzyknąć
Nie żebym sobie robił jakiekolwiek nadzieje, ale nie widzę u Francuzów takiej Wielkiej Presji. Jak mają grać o tytuł, to i tak muszą wygrywać ze wszystkimi...
...a czy Holandii pójdzie łatwo z Austriakami to osobna sprawa.
Na "gorszej" ścieżce czeka Portugalia w ćwierćfinale, wcześniej być może Rumunia. Na "lepszej" w ćwierćfinale zapewne Belgia, ale to się dopiero okaże...
Nie wiem o co chodzi z zakrętkami, ale zalęgły ci się w lodówce leprechauny lub koboldy (albo jedne i drugie). Zżerają przekąski, wypijają piwo, wylewają kolorowe napoje, psują nabiał (zazwyczaj szczają do mleka). Jeśli w lodówce masz zapalone światło, to na pewno one.
GGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Panie drogi, prawiem zszedł !. Dlaczego on tak strzela te jedenastki ???
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni . I co z tego, że do domu - to było wiadomix od początku. Ale brak uśmiechu na masce Mbappe - BEZCENNE !
No proszę, a jednak Austria, Niespodzianka, nie powiem. Tym samym Francuzi z drugiego miejsca trafiają do trudniejszej części drabinki, no cóż
Wspomnij teraz jak pisałeś, że Francja musi wygrać wysoko, żeby mieć lepszą różnicę bramek niż Holandia
Wynik wynikiem - ale uważam, że to były najładniejsze mecze Polski na mistrzostwach od 2016 roku. A i tam po wyjściu z grupy to już na karne grali. Nie powiem, że "zabrakło detali", bo nie, z każdym grali jak rowny z równym, ale po prostu inni okazali się lepsi. Jedyne co się rozjeżdżało to pierwsze kwadranse i w meczu z Austrią po wejściu Lewandowskiego - jak zupełnie inna drużyna. Dzisiaj też znów za dużo zatrzymywali akcji, no ale, można było próbować i takiego podejścia.
W meczu z Francją sędzia bezbłędny praktycznie.
Ogólnie - przez trzy mecze, poza powyzszymi zastrzezeniami, walczyli o piłkę, dużo przejmowali, nie czekali aż ta sama łaskawie do nich doleci, ale normalnie grali, próbowali i nie wyglądało to męcząco. Jestem dość zadowolony, bo walczyli, ale po prostu trafili na silniejszych.
Mam nadzieję, że Probierz zostanie, bo jeśli udało mu się skleić coś tak sensownego w tak krótkim czasie, to za rok-dwa możemy mieć naprawdę sensowną drużynę.
Można było zaryzykować tym składem w meczu z Austirą, jest nadzieja na przyszłość, francuzi frajerzy przegrali pierwsze miejsce w grupie, i to przez kogoXD
Sifo-Dyass napisał:
Można było zaryzykować tym składem w meczu z Austirą, jest nadzieja na przyszłość, francuzi frajerzy przegrali pierwsze miejsce w grupie, i to przez kogoXD
-----------------------
Mamy przynajmniej jakiś powód do dumy i by nas zapamiętali Ależ ich drabinka wydaje się ciężka w porównaniu z drugą!
Szkoda, że to nie był nasz drugi mecz i w trzecim byśmy mieli o co walczyć! Po co było zmieniać taktykę na Austrię?
Zakończyły się mecze w grupie D, ale dlaczego przed grupą C, to nie wiem. Było A, B, D i teraz leci C. ~
Francja - Polska 1:1, oba gole z karnych, oba karne zasłużone, pierwszego pewnie strzelił Mbappe, drugiego Lewandowski na dwa razy (najpierw obroniony, ale bramkarz zdecydowanie ruszył się zdecydowanie za wcześnie ~ ; potem po swojemu skutecznie o słupek). Ponieważ nie strzeliliśmy sobie bramki, to więcej goli nie było, bo Francuzi jakoś nie potrafili. Momentami nawet nieźle wyglądaliśmy, o ile ktoś się ruszał na boisku.
Holandia - Austria 2:3, było tak: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3 ~ Oczywiście nie oglądałem, bo kibicowałem naszym.
Prawie wszyscy idą dalej: Austria (6), Francja (5) i Holandia (4). My za to jedziemy. Do domu. A może nawet lecimy, choć blisko mamy.
Z pozytywów: zdobyliśmy punkcik, czyli nie jesteśmy jedyną drużyną z zerem; każdemu potrafiliśmy strzelić gola, czasami potrafiliśmy coś zagrać.
Jakieś negatywy pewnie też są, ale po co zawracać sobie nimi głowę? ~
Zakończyły się mecze w grupie C.
Dania - Serbia 0:0, nudy, wiem, bo widziałem.
Anglia - Słowenia 0:0, nie widziałem, ale obstawiam, że podobne nudy. Taki wynik ostatecznie wysyła Chorwatów do domu.
Grupa ogólnie nudna. Same remisy (0:0 lub 1:1) i jeden mecz rozstrzygnięty 1:0, o dziwo z Anglią.
Anglia (5) idzie dalej, Dania (3) idzie dalej, Słowenia (3) też idzie dalej. Serbowie (2) wracają do domu.
Najciekawsze w tej grupie jest, że o kolejności Danii i Słowenii decyduje wynik w eliminacjach do Euro.
Po 32 meczach tabela strzelców wygląda tak:
1. Sam Obój - 7 goli
2. Lukaku Przed Varem - 3 gole
3. 5 zawodników po 2 gole (z czego 1 gra jutro trzeci mecz)
Zakończyły się mecze w grupie E.
Ukraina - Belgia 0;0, mecz na niby: niby coś było, niby jakieś strzały, niby jakieś emocje. Lukaku nie strzelił gola ze spalonego.
Słowacja - Rumunia 1:1, nie widziałem, bo ktoś z Rumunii kilka dni temu oświadczył, że dogadali się co do remisu, bo po co mają sobie robić krzywdę, skoro taki wynik jest OK.
Ostatecznie grupa nudna, może trochę mniej od C.
Prawie wszyscy idą dalej: Rumunia (4), Belgia (4), Słowacja (4). Tylko Ukraina jedzie do domu, bo zdobyła tylko 4 punkty.
Tak jakby jest przepięknie. ~
Gruzini wygrywają 2:0, póki co i wysyłają Węgrów do domu.
Zakończyły się mecze w grupie F.
Gruzja - Portugalia 2:0, ~ Bardzo fajnie patrzyło się na konsekwencje i umiejętności Gruzinów. Portugalia kompletnie bez szczęścia, bo swoje szanse w ilości dużo mieli, ale nic z tego nie wynikało, albo pojawiał się niesamowity Mamardashvili (znaczy bramkarz). ~ Słowa uznania dla sędziego. ~ Taki wynik odprawił do domu Węgrów, którzy czekali na rozwój sytuacji od trzech dni.
Czechy - Turcja 1:2, nie widziałem, bo kibicowałem Gruzji. Czesi od 20 minuty w dziesięciu, po drugiej żółtej dla Baraka. Bramki w drugiej połowie. Ogólnie bardzo kolorowy mecz: Czesi 7 żółtych + 2 czerwone (za 8 i 9 żółtą), Turcy 11 żółtych. ~XD
Prawie wszyscy idą dalej: Portugalia (6), Turcja (6) i Gruzja (4). Do domu pojechali Czesi (1, 3:5). Aha, Albańczycy (1, 3:5) i my (1, 3:6) to ta sama grupa eliminacyjna... ~
Szwajcaria - Włochy, hmmm, coś widzę Włochów w domu, no chyba, że zrobią coś, co udało im się w `82. ~
Anglia - Słowacja, kibicuję Słowakom. ~
Rumunia - Holandia, ci pierwsi meh, ci drudzy w sumie tak sobie.
Austria - Turcja, jednak drwale, a potem znów z Holandią? Głupie to. ~
Niemcy - Dania, gospodarze.
Hiszpania - Gruzja, możliwe, że Gruzini wyczerpali dziś wszystkie magazyny szczęścia. A może gdzieś tam w górach mają go więcej?
Francja - Belgia, zdecydowanie ludzie żaby jedzący.
Portugalia - Słowenia, Gruzini mogli to może i Słoweńcy? ~
Daaawno temu stałem w jakimś durnym korku pod Bolonią, klnąc Yossariana, że przesunął linię frontu zamiast Bolonię zbombardować i zrównać ją z ziemią. Możliwe, że dziś podobne myśli pojawiły się w głowach Włochów, bo bramki strzelali dziś jedynie zawodnicy grający w Bolonii. Z tym, że tak na prawdę byli Szwajcarami. ~
Szwajcaria DWA, Włochy ZERO. A że to już 1/8 finałów, to przegrani jedą do domu. I dobrze, bo przez całe Mistrzostwa wiele nie pokazali. Za to Szwajcarzy, hmmm, tydzień dłubią w nosie i trafią na Anglików lub Słowaków. No to chyba wygrają, o ile nie zapomną po co pojechali do Niemiec.
Włosi to chyba liczyli że ci z Bolonii będą strzelać samobóje, bo grali gorzej niż Polska.
Niemcy znowu chcieli wygrać na wodzie jak z Polakami w 1974, a tu im sędzia wziął i przerwał mecz.
Fakt, w 1974 nie było burzy z piorunami i gradem
Zabawny mecz, by nie powiedzieć burzliwy. ~
To co Niemcy wypracowali i nie strzelili, to ich. Z drugiej strony jednak dali Duńczykom mieć swoje szanse. Czyli Niemcy, ale nie Niemcy. ~
Niemcy DWA, Dania ZERO. Duńczycy do domu, Niemcy czekają do jutra na Hiszpanów lub Gruzinów. Z tym co pokazali mogą mieć problemy z jednymi i drugimi. Za tydzień.
VAR do domu. Duńczyków skrzywdzono. HAŃBA!!!
Niemcom życzę, by teraz dostali w d ... plecy 7:0
VAR zabrał Niemcom 2 gole, a Duńczykom 1. To jak z tym skrzywdzeniem?
https://x.com/s_staszewski/status/1807156765529649502
Od dawna mam z tym problem. Piłka nożna to nie koszykówka czy siatkówka, żeby punkty padały w każdej minucie. Czasem strzelany jest jeden gol w ciągu całego meczu, a czasem w ogóle. I skasowanie takiej bramki, bo komuś wystawał kawałek buta... coś tu jest nie tak. Nie wspominając o sytuacjach, gdzie wystawała głowa, a gol był zdobywany nogą lub na odwrót. Oby kiedyś zmienili te przepisy, choć sam nie wiem jak konkretnie.
Cały czas zmieniają. Teraz np. chyba wystający łokieć nie robi różnicy.
Faktycznie, ten cały VAR jest traktowany zbyt dosłownie. "Klasyczny" spalony to była taka futbolowa wisienka choć raczej truskawka (tak, tak, w innych dyscyplinach też występuje, ale to nie to) dająca sporo radochy w dywagacjach na lata: był, czy nie było, ale czy liniowy jest ślepy, no ludzie, to było pół kilometra. ~ A nie pięciominutowe sprawdzanie z analizą z 20 kamer, czy ktoś tam ma za długi palec u nogi, czy nie. ~:/
Zatem rozwiązałem problem spalonego w XXI wieku, z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, AI i co tam jeszcze będzie potrzebne:
1. Piłkarze mają durne fryzury, zatem po unieważnieniu tonsury w 1972 należy wprowadzić taką fryzurę jako wyznacznik bycia zawodowym piłkarzem nożnym.
2. Na czubku głowy należy w sposób trwały umieścić znacznik GPS lub jakiś inny dinks komputerowy, który może być w odpowiedni i dokładny sposób śledzony przez zestaw czujników rozmieszczonych na stadionie. Kwestię przymocowania chipu pozostawiam otwartą. Można go przykleić, wszczepić lub przybić gwoździem. W każdym razie musi być widoczny, stąd tonsura.
3. Zaawansowany VAR namierza wszystkie chipy, co sprowadza analizę spalonego do abstrakcji matematycznej i dzieje się w czasie rzeczywistym.
~
Chyba że kaski!
Odpada. Przesunie się w lewo/prawo. Spadnie z głowy w ferworze walki.
Zdecydowanie chip przybity gwoździem (w zasadzie powinno pójść między półkulami, o ile takie obiekty występują) lub O! właśnie: przynitowany do czaszki. ~ Zasilanie z 5G lub mikroinstalacji fotowoltaicznej.
Szkoda mi Duńczyków, acz - obiektywnie - Niemcy byli jednak lepsi.
Do wcześniejszego, wczorajszego meczu zasiadłem, by kibicować Włochom, ale w miarę upływu czasu coraz bardziej skłaniałem się jednak ku Szwajcarom - zagrali naprawdę dobry mecz, podczas gdy Włosi "szokowali" bezradnością. Wygrał lepszy, ciao italia!
A dzisiaj liczę na to, że Słowacy sprawią niespodziankę i wyrzucą Anglików z turnieju. Będę też kibicował Gruzji, ale obawiam się, że Hiszpania okaże się jednak dla nich za mocna.
To co, Southgate Company pakują walizki i do domu ?.
Trzymam za to kciuki, bo nie tylko słabo grają, ale zdaje się, że mają jeszcze szczęśliwie ułożoną drabinkę. Co za dużo, to nie zdrowo.
SŁOOWAAACJAAAAAA !!!!
6 MINUT DOLICZONE WTF ??? - panie Turek, kończ pan ten mecz !
No, a nie mówiłem ?, nie mówiłem ?!. Zabrakło sekund.
1 : 1
Dogrywka.
I jak Słowacy przeżyją dogrywkę, skoro od 60 minuty oddychają rękawami?...
Szkoda, kurde! Ale widać Słowacy nie wiedzą, że pana Turka trzeba poganiać do kończenia.
A swoją drogą brameczka marzenie. ~
Ooops... ~
NNNNNNNNNNNOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO !!!
Szkoda Słowaków.
Ale przy takiej grze jaką Anglia prezentuje to trzymam kciuki aby jak najszybciej odpadli.
Ano, szkoda. ~ Ale na tych Mistrzostwach zadziwiająca ilość goli pada w ostatnich sekundach. Czasem to fajne, czasem bardzo smutne. Dziś Słowacy (bo potem to już nawet z wątroby nie mieli czym grać), wcześniej Chorwaci.
Anglia trafia na Szwajcarię. Szwajcarzy ładnie postawili się Niemcom (nie widziałem, jedynie gdzieś tam wysłuchałem) i wypunktowali słabych Włochów. Przed wyrównującym golem powiedziałbym, że rozjadą Anglików. Ale ten gol mógł "zbudować" drużynę, której może chcieć się grać do końca. Zobaczymy. ~
Bellingham ciągnie Anglików żeby nie zatonęli, bez tego chłopa ta drużyna to jest dramat.
Eeeechh, ciężko się pisze po przed chwilą zakończonym meczu Anglików ze Słowacją, ale cóż. Co zrobić ?. Czym ukoić ten ból ? ... Może spotkaniem dzielnych Gruzinów z potomkami okrutnych Konkwistadorów ?.
Tak, tak właśnie. Ale czy jest to możliwe ?. Czy jest wykonalne ? ... Wszystko jest możliwe i wykonalne, kiedy sprzymierzeńcem jest Moc !. Dzielny Jedi Chwicza Kwaracchelia, już za chwilę wraz z kolegami stawią czoła wściekłej La Roja.
Trzymajmy kciukiiiiiiiiiiiii !!!
Ole, Ole !.
Hiszpanie grali jak nakręcone bączki, Gruzinom odcięło tlen w drugiej połowie. Wynik 4 : 1 mówi wszystko.
I z pewnego punktu widzenia Hiszpanie nie dali sobie innym strzelić gola. ~
Hiszpania CZTERY - Gruzja JEDEN, Gruzini do domu, na Hiszpanów czekają Niemcy. Za tydzień Niemcy do domu w przedwczesnym finale? Daleko nie mają, a przez tydzień będą mogli robić wursty dla gości i polewać im piffo.
Z Niemcami tak łatwo im nie pójdzie, tu się rozkręca powoli Yamal, a z drugiej strony na króla strzelców idzie Musiala. Mecz będzie zacięty, przed wczesny finał.
Pierwsza połowa to nudy vs smuty. Straaasznie męczący mecz. ~:/
Podane w przerwie statystyki sugerowały że to jakiś konkurs biegowy.
Oglądanie tego jak farba schnie jest bardziej emocjonujące niż ten mecz. Jak widzę jak oni grają to chciałbym aby w rezultacie obie drużyny odpadły, ale no.. nie da się tak.
Z dwóch ciężko słabujących drużyn ostatecznie wygrała ciut mniej słabująca.
Masakra, co oni grają. Przed mistrzostwami obstawiałem, że Francja wygra mistrza, a tu w czwartym meczu mają bramkę z karnego i dwa samobóje...męczy nas piłka, jak przy oglądaniu Anglii. No i Lukaku w końcu nie strzelił swojej bramki na Euro! Jego mi szkoda.
Francja JEDEN - Belgia ZERO. Jedno jest pewne: ten mecz nie był kupą! Oglądając kupę widziałbym więcej życia...
Francja gra dalej, ale nie wiem, czy to dobra informacja dla kogokolwiek; może poza Portugalią lub Słowenią.
Belgia jedzie do domu. Pa, pa. ~ Szkoda jedynie Lukaku, że strzelił trzy, ale jednak wcale. ~
Przepraszam, ja po prostu nie lubię CR7, za tam HAHAHA! ~
Cooo taam sięę POOROBIIIŁOO ... no przecież tak nie można strzelać, panowie
Portugalia ZERO - Słowenia ZERO, w dogrywce Portugalia ZERO - Słowenia ZERO, w karnych Portugalia TRZY - Słowenia ZERO.
Niby 120 minut bez bramek, ale trochę się działo, nie to co we wcześniejszym meczu, gdy bramka padła, ale nic się nie działo.
Miał 100% szansę Ronaldo w 105 minucie dogrywki i karnego nie strzelił (HAHAHA ~), miał 120% szansę Sesko po błędzie Pepe, ale nie strzelił sam na sam 115 minucie. A karne, jak to karne, albo się strzeli, albo nie. Ale trzy obronione z rzędu przez Costę, to jest COŚ!
Portugalia będzie się męczyć z Francją (albo i nie), a Słowenia jedzie do domu.
SW-Yogurt napisał:
Miał 100% szansę Ronaldo w 105 minucie dogrywki i karnego nie strzelił (HAHAHA ~)
-----------------------
No pacz...Ty chichu, a mi łzy same z siebie poleciały! 🤪
No cóż, facet się popłakał bo nie strzelił.
Nie, że Portugalia nie strzeliła, tylko, że ON nie strzelił. Taka różnica
A może popłakał się bo wie doskonale że liczy na niego 10 mln jego rodaków, w tym drużyna, a on zawalił?
Więc mógł nie strzelać, i dać wykazać się kolegom Portugalia nie = sam Ronaldo
Myślę że CR7 wyczerpał temat! 😜
"Trzeba wziąć odpowiedzialność"
Na tej deklaracji napastnik nie zakończył. Odniósł się też do własnej gry w meczu. - Było mi przykro z powodu kibiców. Zawsze będę dawał z siebie co najlepsze dla tej koszulki, niezależnie od tego, czy strzelam, czy pudłuję. I będę to robić przez całe życie. Trzeba wziąć na siebie odpowiedzialność - dodawał."
To jeszcze gdzieś tam było o kibicach, narodzie i dzieciach. ~
IHMO AJ73 ma rację, tym bardziej, że się z nim zgadzam. ~
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Portugalia gra dalej, zatem może będę miał okazję do HAHAHA, a Ty do łez. Lub odwrotnie. Już w piątek o 21. ~
Z takimi Rumunami to nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Pamiętam jak raz grali na mundialu i potrafili snuć się przez prawie cały mecz (oraz przekonać do tego drugą stronę), a potem pod koniec drugiej połowy jak nagle się rozkręcali, to końcówka i dogrywka to było meczycho nie z tej ziemi.
A Holendrzy to niby Tulipany, ale z nami się męczyli.
Więc ten mecz to mogło być wszystko, i już w pierwszej pół godzinie było sporo atrakcji.
Fajne. Trochę Rumuni się gubili lub znikali, ale czasami potrafili się postawić. No chyba, że Holendrom chciało się przycisnąć. ~
Rumunia ZERO - Holandia TRZY. Rumunia, fajniejsza niż w grupie, jedzie do domu. Holandia czeka na Turków lub Austriaków. Czy tego drugiego przypadku przed chwilą nie grali? ~
I już 1:0 dla Turcji
Jak tak dalej pójdzie to Austria do domu
Sobieski nie przyjdzie na odsiecz, ale póki co dają sobie szansę
Austriacy sami sobie winni. Było nie odprawiać nas do domu, to byśmy im ten cały Wiedeń obronili. A tak, to pa pa. ~
Z pewnego punktu widzenia Austriakom zabrakło pomysłu, bo wszystkie ich akcje wyglądały w zasadzie tak samo. W takim deszczu i gąszczu Turków w polu karnym zabrakło IMHO luf zza pola karnego. A ci nic, tylko wrzutka i wrzutka. ~
Austria JEDEN - Turcja DWA. Austria wraca w Alpy. Turcja zmierzy się z Holendrami.
Piątek 18:00: Hiszpania - Niemcy. Niby w meczach Hiszpanii strzelają tylko Hiszpanie, ale może Niemcy rozkręcą się na tyle, że będzie się działo. ~ W sumie jest mi rybka, choć więcej orzechów postawiłbym na gości z półwyspu.
Piątek 21:00: Portugalia - Francja. Portugalia jest śliczna, ale ichnich zawodników nie lubię. Za Francuzami nie przepadam en masse, ale ichnich zawodników chyba mniej. Niech tam będzie żabowatym. ~
Sobota 18:00: Anglia - Szwajcaria. Mam nadzieję, że Helweci odprawią kradziei bramek z wyspy, tak jak załatwili ekipę z mojego ulubionego regionu. ~
Sobota 21:00: Holandia - Turcja. Może być zabawnie, choć chyba Holandia rozpędziła się na Rumunach. Z pewnego punktu widzenia wolałbym aby Turcy poszli dalej. Będę tam od półfinałów... ~
Rozczarowała mnie ta faza turnieju. Ani jednej niespodzianki w zasadzie, wszystkie te teoretycznie słabsze zespoły poodpadały, żadnej sensacyjnej Słowacji, Rumunii czy Gruzji nie ma w ćwierćfinale. Liczyłem, że Gruzja to prosto pojedzie do złotego medalu A tu nic, zostały same nudne Anglie, Hiszpanie, Francje itd.
Meczu Szwajcarii z Włochami nie liczę, bo Szwajcarzy to jednak solidna reprezentacja, która zazwyczaj wychodzi, więc nie jest to aż taka niespodzianka, że Włochów pokonali.
Austria - Turcja to z kolei były z grubsza wyrównane drużyny z drugiego szeregu, więc która z nich by nie awansowała, to o sensacjach też nie ma mowy. Teoretycznie Austriaków typowało się jako czarnego konia, ale to tyle. Awans Turcji może o tyle jest szokujący, że przegrali z nami w sparingu po słabym meczu, a tu teraz proszę, TOP 8
Nikt nie ogląda ? . Przed-wczesny finał to podobno.
Na razie to mecz w którym Niemcy mają przewagę w posiadaniu piłki i podaniach, a Hiszpanie w strzałach.
Ogląda, ogląda, choć sporo raczej słucha, bo instaluję sobie na laptoku takie tam ramoty jak KotOR 1, 2, Battlefront 1, 2 i co tam jeszcze zdążę.
Jak krzyczą, to patrzę. Póki co Niemcy grają do końca, a teraz to będą karne, bo w II części dogrywki nikt nie będzie ryzykował. ~
Heh, a nawet mnie kusiło, by sobie znów zagrać w kotory. Ale jak sobie pomyślałem, że musiałbym przeszukać te gigabajty modów i innych ulepszaczy po to by je doinstalować oczywiście, to aż mnie skręca
Wolę jednak skręcać się ze śmiechu, jak Hiszpanie mecz przegrają
Na pewno dwie najładniej grające drużyny Euro 2024, więc szkoda że jedna pojedzie tak wcześnie do domu (chociaż Niemcy są już w domu XD). Dużo atrakcji, bo nie tylko strzały, ale i bramkarz wyrzucający aut. Ale co ten sędzia dzisiaj odstawia...w ogóle sobie nie radzi. Trzymam kciuki za Hiszpanów!
DOOOOO DOOMUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU !!! XD
i bardzo rwa dobrze !.
No to dla potomnych, którzy za 1000 lat będą zwiedzać wciąż młody Bastion:
Hiszpania DWA - Niemcy JEDEN, po dogrywce, w której Hiszpanie zdobyli gola w 119 minucie, a Niemcy jeszcze kilka razy mogli doprowadzić do karnych. W meczu było 1:1, przy czym Niemcy wyrównali w samiutkiej końcówce.
Aha sędzia był mocno do bani. Picipolo na małe bramki byłoby dla niego wyzwaniem.
Hiszpanie czekają na kolejny przedwczesny finał, w którym zagrają z Francuzami lub Portugalczykami. Możliwe, że będzie to wiadome jeszcze dzisiaj.
A gospodarze jadą do domu. Nie mają specjalnie daleko, więc nie powinni marudzić. ~
Kibicowałem Niemcom i żałuję wyniku, szczególnie, że mecz przegrali w końcówce dogrywki - wolałbym aby jeszcze do karnych dociągnęli. Ale... trochę przegrali na własną prośbę. Na pierwszą połowę Niemcy wyszli bardzo asekuracyjnie, do straty bramki wyglądali gorzej niż Hiszpanie - ale strata bramki i zmiany sprawiły, że mecz się odmienił. Druga połowa dużo bardziej otwarta i ciekawsza. A dogrywki w ogóle były chyba jednymi z najbardziej emocjonujących dogrywek ever.
Świetny mecz Daniego Olmo po stronie Hiszpanii. Po stronie Niemiec to chyba Nagelsmann najbardziej błyszczał bo świetnie potrafił zareagować na to co się działo na boisku.
Natomiast z minusów to fatalne było sędziowanie. Zarówno brak kartki na początku dla Krossa, jak i brak karnego dla Niemców to dla mnie kpina.
Szybciutko, przenosimy się z jednego spotkania na drugie. O przegranym z pierwszego nie ma co już wspominać - i bardzo im dobrze . Teraz druga połowa wieczornych emocji, czyli drugi z przed-wczesnych finałów.
Ciekawe, czy Krystyna znów będzie beksą ...
ciekawe kto będzie płakał ...
Rewelacyjnie bite karne przez Francuzów. Portugalskie niezłe, choć Siódmy ciut oszukiwał ~, a jeden trafił w słupek, co w sumie jest trudniejsze, niż trafienie w bramkę. ~
Portugalia ZERO - Francja ZERO, za to w karnych 3:5; 3 bo nie było po co strzelać ostatniego. Momentami wyśmienite akcje pod bramkami, w większości bieganie po całym boisku. ~
Portugalia do domu. Francja będzie grała w półfinale z Hiszpanią, czyli przedwczesny finał numer 3. ~
Jednak Francja gra dalej. Co za nudy.
Hiszpanie muszą bardzo poważnie rozważyć nie strzelenie sobie gola. Choć z drugiej strony Francja co prawda nie strzela, ale też nie pozwala strzelić sobie. Hiszpania już taka szczelna nie jest.
Będzie wiało nudą, zobaczysz. Nie przewiduję większych hehe, szaleństw ze strony Francuzów, a Hiszpanie nie będą ryzykować. No chyba, że któraś z drużyn już na początku strzeli gola, to wtedy spotkanie trochę się ożywi. W przeciwnym razie - emocje jak na stypie gwarantowane
Cytując A Jota Siedemdziesiątego Trzeciego - ogląda ktoś, czy wszyscy posnęli? 51 minuta i pierwszy strzał w światło. No coś niesamowitego!
Bum!
Angole mają 20 minut żeby zacząć grać.
KARNE !
Ja nie mogę, tak słabo wykonanego karniaka jaki popełnił Akanji do ja nie pamiętam.
A ja pamiętam. Nawet trzy: Słoweńcy w tym roku w konkursie z Portugalią. ~
A, faktycznie !
Jakaś masakra. Gdzie podziała się drużyna Helwetów? Czekolady się obżarli? Ruszali się jakby chcieli, a nie mogli. Nie żeby Angole lepiej, ale jednak przepełzli do półfinału...
Anglia JEDEN - Szwajcaria JEDEN, w dogrywce bez zmian, w karnych 5:3 (bo ostatniego nie było po co strzelać).
Szwajcarzy wracają dłubać w zegarkach, Anglicy czekają na Turków. Lub Holendrów. Może dziś się doczekają.
gra.
A kto wygra ?. Oby znów nie w karnych.
Niespodziewanie, ale nie powiem bym z przebiegu pierwszej połowy był zaskoczony - Turki prowadzą golem sztuk jeden
Jak dla mnie - niech wygrają. Będę miał drinki za darmo. ~
Grzybobrania tym razem nie było. Oranje aktywowali przyśpieszacze i okiwali Turków 2 : 1.
Szkoda tylko darmowych drinków, jak to mówią
Holandia DWA - Turcja JEDEN, Turcja jedzie do domu, a Francja czy inna Anglia gra dalej. Do bani takie reguły! To powinno być jakieś głosowanie, czy coś. Na dzień dobry po nulanula żadnych karnych, obie sieroty do domu. Po jednajedna też. ~
A Holendrzy nakopią Anglikom. ~
Wtorek, 21:00: Hiszpania - Francja. teoretycznie prościutka droga Hiszpanów do finału, ale... Pewnie wygrają Francuzi 1:0, no może po 0:0 w karnych. ~
Środa, 21:00: Anglia - Holandia. Jeśli nie wygrają Holendrzy, to chrzanię finał. ~
A gdyby tak w finale spotkali się Francuzi z Holendrami, to by znaczyło, że byliśmy w NAJNAJNAJmocniejszej grupie. W sumie już teraz tak jest. ~ Ale finał będzie na H: Hiszpania - Holandia.
HH w Niemczech? No ja nie wiem, nie wiem
Ale tak, stawiamy na taki finał. Jak będzie odwrotnie, to nie oglądam, lepiej zrobić wtedy powtórkę Aśki.
Finał to będzie Francja - Anglia. Wygrywa Anglia. xP
Wtedy to będą chyba najgorsze mistrzostwa w historii, przebijające zwycięstwo Grecji, bo ona chyba już lepiej grała oraz mieliśmy pięknie grających Czechów.
Aż sprawdziłem, bo tamtych mistrzostw nie oglądałem z uwagi na formę wakacji. ~
Portugalia - Grecja 1:2
Grecja - Hiszpania 1:1
Ruski - Grecja 2:1
Grecja wyszła z grupy, bo nastrzelała więcej bramek niż Hiszpania.
Francja - Grecja 0:1
Grecja - Czechy 1:0
Portugalia - Grecja 0:1
Czyli Grecja kończyła wszystko w czasie (z Czechami w dogrywce), strzelając w każdym meczu gola. W sumie 7:4.
Francja póki co 3:1 (dwa samobóje i karny:karny); strzelą 4+ bramek w dwóch meczach? ~
Anglia 5:3, no to są na tropie. ~
Holandia 9:5.
Hiszpania 11:2.
No to zaczynamy, pierwszy z półfinałów. Krótko i w temacie - #LaRoja
Hehe, młodziak przymierzył i jest 1:1
Szybko idzie - 2:1 dla Hiszpanii. W roli egzekutora - samobój
ALLEEE MEEEEEEECZZZ !!!
Już Olmo - i bardzo dobrze, bo mu się należało oraz to była jego zasługa, że piłka wpadła do siatki, w ogóle co to za głupi zwyczaj przyznawać samobóje przy byle okazji, nawet jeśli to atakujący nabija obrońcę? Co dalej? Liczenie na konto bramkarza, gdy piłka po uderzeniu przejdzie mu po rękawicy?
W niektórych ujęciach można było mieć wątpliwość czy ta piłka szła w światło bramki, a Francuz ewidentnie zmienił jej kierunek lotu (na najkrótszą drogą do bramki).
Podobnie było z golem w meczu Francja-Belgia - piłka kopnięta przez Francuza mogła nie zmierzać do bramki, a po odbiciu od nogi Belga poleciała do siatki po krótkim rogu (myląc bramkarza).
Do domu !
Ogólnie cieszę się, bo mój finał bliżej, ale... Spodobało mi się, że Francuzi potrafili zastosować zaskakująca taktykę i strzelili gola z akcji, ładnej. Szkoda, że się wyprztykali. Nie spodobało mi się, że chamstwo Hiszpanów dosadnie przebijało Francuzów.
Hiszpania DWA - Francja JEDEN; Francja zo domu, Hiszpania czeka na Holandię, która teraz jest bliżej lub Anglię.
W taką piekielną pogodę, to ostatnia rzecz by grać w piłkę. Może choć klimę mają na tym boisku ?
#teamOranje
Uprasza się o nie dopingowanie głośne Holandii, bo dookoła sami niespecjalnie trzeźwi Brytole i jeszcze zjedzą mi mobilkę. ~
SĘDZIA KALOSZ !!!, idę po piwo do lodówki normalnie.
A IDŹ PAN, z tym Euro.
Anglicy w finale. Paździerz und popelina i tyle.
Ano, szkoda, że jednak nie Holandia. Cóż, będę mocno ściskał kciuki za zwycięstwo Hiszpanii w finale.
Ogólnie słabe to Euro, dawno nie byłem taki obojętny jeśli chodzi o oglądanie, kibicowanie czy ogólnie interesowanie się tym tematem i nie ma tu nic do rzeczy jeśli chodzi o wynik Polski, zawsze interesowałem się od początku do końca, emocjonowałem się tego typu imprezą a teraz albo się postarzałem albo to gówniana impreza.
Sifo-Dyass napisał:
Ogólnie słabe to Euro, dawno nie byłem taki obojętny jeśli chodzi o oglądanie, kibicowanie czy ogólnie interesowanie się tym tematem i nie ma tu nic do rzeczy jeśli chodzi o wynik Polski, zawsze interesowałem się od początku do końca, emocjonowałem się tego typu imprezą
-----------------------
Ja odpadłem w 2008 po tamtym niesławnym Euro. Beenhakker był naprawdę porządnym gościem i się starał, ale na jego przykładzie było widać kolosalną różnicę w mentalności (Polscy piłkarze vs zachodni) i to mnie załamało. Jeszcze coś w 2012 się działo, ale u mnie już były duże zmiany życiowe ("lajfstajlowe", he he) i już nie było żadnej ekscytacji. Trochę tego żałuję, że mnie to nie rusza, jednak tego brakuje, ale nie mogę się przemóc.
a teraz albo się postarzałem albo to gówniana impreza.
-----------------------
Jedno i drugie jest możliwe. Zależy kto jak to odbiera. Dla mnie to było zawsze przeżycie grupowe. Teraz ze względu na upływ czasu, nie mam z kim oglądać, nie mam z kim o tym gadać. Czyli u mnie przeszło z wiekiem (smuteg!). Inni oglądają ze względów sportowych, bo się na piłce znają. Wtedy spadający poziom sportowy takich widzów odpędzi i zniechęci. EURO jest teraz mniej elitarne niż kiedyś było. Przecież w latach 80-tych grało 8 drużyn!
Inna sprawa że ta piłka jakoś przestała być "bohaterska". Korupcja w FIFA, piłkarze którzy są milionerami a nie zawsze są "wzorami cnót", etc etc, niektórych to trż zniechęca
Czasami bardzo żałuję, że ta "gała" już mnie nie ekscytuje, jedno z moich w ogóle najwcześniejszych wspomnień to jakiś mecz reprezentacji PL na mistrzostwach w 1982
Nie moje czasy, ja najwcześniej pamiętam Mundial 2002
darth_numbers napisał:
Czasami bardzo żałuję, że ta "gała" już mnie nie ekscytuje
-----------------------
Mnie też coraz mniej, jedynie mecze reprezentacji i MŚ oraz ME jakoś bardziej mnie emocjonują, zaś klubowe rozgrywki coraz mniej. Pewnie ma to związek z kierunkiem, w jaki zmierza futbol klubowy, czyli bogatsi coraz bogatsi, a różnice między gigantami a resztą rosną do ogromnych rozmiarów, zaś zespoły z naszych rejonów praktycznie odcięte są od największych rozgrywek. Kiedyś LM była bardziej powszechna: jesteś mistrzem swojego kraju, więc masz równe szanse powalczyć o puchar najlepszej drużyny Europy. Teraz zmierzamy w kierunku Superligi, nieważne jak to nazwą, a nie widzę sensu, by kibicować jakiejś drużynie oddalonej ode mnie o setki km, z którą nie mam nic wspólnego. Dlatego pozostała mi już tylko reprezentacja, która niestety nie rozpieszcza nas xD Na dodatek tylko przy niej ma miejsce takie grupowe kibicowanie, o którym piszesz i przeżyłem dzięki temu wiele fajnych chwil. Chociaż pamiętam jeszcze czasy, gdy Wisła lała Schalke i walczyła z Lazio, a ulice Krakowa w czasie meczu były opustoszałe, ale kiedy to było
Jest jeden plus: ma się więcej czasu na inne aktywności
Główne imprezy jak Euro czy MŚ obowiązkowo oglądam zawsze i wszystkie mecze. LM, wyrywkowo, ale już fazę główną rozgrywek staram się choć nie zawsze daję radę. Finały zawsze.
Ale fakt, gdy się widzi jak potraktowali Marciniaka, to się odechciewa.
Btw., zaraz Igrzyska
Ostrzę sobie zęby na Igę, siatkarzy i siatkarki - mam nadzieję, że tego nie spieprzą koszykarze już mnie zawiedli nie wiem jeszcze jaka jest sytuacja tych od 3x3, bo to też ciekawie się oglądało. Aha, no i wspinaczka na czas! Liczę na naszą zawodniczkę po rozdzieleniu na dwie konkurencje, gdzie biła na głowę wszystkich w swojej dziedzinie i wspinała się szybciej niż ja biegam po prostej drodze
Jest coś poza tym wartego śledzenia?
czyli Hiszpania - Anglia.
La Roja czy Synowie Albionu ?. Nieobliczalny Jamal czy może skuteczny Kane ?.
Hiszpanie zasłużyli swoją grą by wygrać i zdobyć mistrzostwo. Anglicy grając jak flaki z olejem są trzeba przyznać, z zimną krwią skuteczni.
Wszystko przemawia za Hiszpanią , ale to jest piłka, tu wszystko jest możliwe i każda minuta może dosłownie przesądzić o zwycięstwie bądź porażce. Widzieliśmy to na tym turnieju już nie jeden raz.
Mogę sobie tylko wyobrazić, jaka fanowska gorączka jest w obydwu krajach, przed meczem. Jeszcze większa pewnie u piłkarzy obydwu drużyn. No cóż, naszych kopaczy szczęśliwie to minęło, niech więc urlopują się na plażach i pięciogwiazdkowych kurortach na które nigdy nie będzie mnie stać
Nie szkodzi, ja tam i tak wolę swój fotel i telewizornię. I nigdzie się nie wybieram - nareszcie się ochłodziło
Hiszpanowie to nie moja nie moja bajka, ale Angliczanie jeszcze mniej. Zatem będę kibicował tym pierwszym, niestety, choć pewnie ci drudzy wymęczybólą coś, co nikomu, oprócz drących dzioby tutejszych wakacjowiczów, się nie spodoba. Oby moje pisanie w g.* się obróciło. A kysz, na pohybel s.*.
Życzyłbym sobie jakiś wysoki wynik bramkowy, jako zadośćuczynienie defensywnej gry pozostałych faworytów (a na razie wciąż nula-nula), oczywiście zwycięstwo Hiszpanów i gol lub dwa Olmo, idącego na króla strzelców i wg mnie może nawet najlepszego gracza Euro 2024.
Ciężko idzie ten mur skruszyć, oj ciężko. Ale jak tylko zrobią wyrwę, to przewiduję 3 : 0 . Dla Hiszpanii, ofc
Zyg-zyg, ale tu cisza... A mogło być 2. ~
Czy to znaczy że drący się przymknęli?
Z emocji nie piszę
HHIIIIIIISZZZPAAAAAAAANNIIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!! : MISTRZEM EUROPY 2024 !!!!!!!!!!!!!!
OOOOOOOOLLLLLLLLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
AJ73 napisał:
Synowie Albionu
-----------------------
https://www.youtube.com/watch?v=RJqimlFcJsM
https://www.youtube.com/watch?v=wu8Uiq1odmY
Był to jeden z tych finałów w których nie mógłbym z czystym sercem powiedzieć, że komuś kibicowałem. Raczej był to wybór mniejszego zła - czyli pomiędzy Hiszpanią, której nie darzę sympatią a Anglią której bardziej nie lubię i która po tym jak grała na tym Euro po prostu nie zasługiwała wg mnie na zwycięstwo. O dziwo jednak był to najlepszy mecz na tych ME Anglików i chyba najsłabszy Hiszpanów - ale koniec końców z wyniku jestem zadowolony.