cdn., następuje, gdyż musi

Gdy w rok później ukazuje się sikłel "jedynki" zwany "dwójką", okrzykom zachwytu nie było końca. "Za Gomeza !", można było usłyszeć w całej naszej pięknej krainie. Nie jest bowiem tajemnicą, że to przygody bezimiennego zaskarbiły sobie szczególne serca u fanów nad Wisłą. (Więc) z ciosanego niczym Wartburg szablonu, powstała gra z o wiele, wiele większym rozmachem niż część pierwsza. Także fabularnie, developerzy z Piranhy wskoczyli na wyższy level. Co więcej, gra otrzymała nawet oficjalny dodatek !. Jejk.
Zachowano też a nawet rozwinięto wszystko to, co czyniło "Gothica" grą tak wyjątkową. A jednak ... jednak włożę tu patyczek w szprychy tak dobrze naoliwionej niemieckiej maszyny - jakoś nie mogłem się w tej grze do końca odnaleźć. Do dzisiaj w sumie to nie wiem, czego zabrakło. Może składniki zmieszano łyżeczką w przeciwnym kierunku niż poprzednio ?, za bardzo chciano przypodobać się zachodniemu graczowi ?, a może historia przedstawiona nie miała już tej siły rażenia ?. Bo wiecie, Śniący to był zuch nad zuchy, taki oryginał. No a teraz mamy smoki ... nuda i sztampa panie.
Ale grę przeszedłem, z satysfakcją ubiłem dziada na końcu i zwyciężyłem. Ja, pogromca ożywieńca !.

By za jakiś czas dowiedzieć się, że powstaje część trzecia. ... ..... ........................................

Na oko Innosa !, tak krzyknąłem, gdy płytka z grą wylądowała w napędzie peceta. Zainstalowałem, odpaliłem z niemal gorączką oczekiwań na nową wciągającą przygodę w ogromnym świecie i absolutnie obłędnej grafice ... no i, hehe, hehehe jakby to powiedzieć. Jeśli ktoś myślał, że to redzi byli pierwsi z cyberpunkiem, to nie grał w "Zmierzch Bogów" na premierę. Na wysokości zadania stanęli jednak fani, którzy dzięki tworzonym patchom i modyfikacjom postawili tą grę na nogi. Oficjalnie natomiast, można przyjąć, że całość stała się grywalna dopiero dziesięć lat po swojej premierze.
Natomiast tego, czego nie można odmówić, to przepięknie wykreowanego świata wraz z pełnią bogactwa flory i fauny, no i rytmem dobowym, któremu podporządkowane jest wszystko w grze. Fabularnie, też było świetnie - nasze zwycięstwo nad smokami było o pietruszkę tak naprawdę. Orki podbiły całą krainę i kontrolowały Myrthanę. "Age Of The Orcs" na pełnej, można powiedzieć. Od nas więc zależało, czy znów wyzwolimy (wpierw miasta) Myrthanę, czy też staniemy po stronie Orków.

Dlaczego o tym piszę (znad szklaneczki szlachetnej nordmarskiej starki) ?. Otóż, mam nadzieję, że tak jak będzie remake pierwszej części, tak i kolejne doczekają się przesiadki na nowy silnik graficzny. Inaczej, po co ta jedynka skoro nie ma dwójki i trójki, prawda ?. Jednak największym wyzwaniem będzie odejście od "idź, przynieś, pozamiataj". Czyli z typowo zadaniowego, na takie no wiecie, fabularne. Pod współczesnego gracza, jak to modnie ostatnio się określa. Tego przynajmniej od części trzeciej gry bym oczekiwał, ale na razie jak to mówią - temata nie ma, to i nie ma gadany. A co będzie, to będzie. Zatem ...

to mówiłem ja, Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi. Mędrzec i wróżbita, astrolog i znawca tytoniu

Za TRZECI OBÓZ !, za zielarzy !

- https://youtu.be/-pwcnbZtATQ

z Nordic Showcase

https://www.youtube.com/watch?v=-pwcnbZtATQ

czyli bardzo subiektywnie.

No dobra, jak obiecano tak pokazano. Można było też osobiście ograć prolog o ile kto wybrał się do Niemca hehe. Ale nic straconego, folks. Developerzy z Alkimia między słowami zasugerowali, że demko z Gamescomu pojawi się - "w którymś momencie", także czekajcie a będzie nam dane
Nie muszę pisać, ale dla mnie, fana pierwszego "Gothica", którego przeszedłem największą ilość razy z całej trylogii, i który jest dla mnie najlepszą odsłoną z całej serii, powrót po latach do tego magicznego miejsca wywołuje wiekśze "eksajted" niż u Daisy Ridley, dzielącej się w wywiadach wrażeniami z "emejzing" skryptu do scenariusza "The Fall Of Disney Star Wars, again".

Poza oczywistością jaką jest całkowita wizualna zmiana Khorinis - new engine in work, magicy z Alkimia obiecali też sporo zmian w samej grze, sposobie rozgrywki, umiejętnościach i ich rozwijaniu, a przede wszystkim w lokacjach. I to już zobaczyliśmy w pokazanym demie - prologu z gry. Jest inaczej, nie dostajemy z plaskacza i "nie całujemy Gomeza w du..", jak miało to miejsce w oryginale. Choć pamiętne jezioro wciąż tam jest, to jednak miejscówka z drogą prowadzącą Starego Obozu została przebudowana. Ale spokojnie, hold the beer !. Prolog został przygotowany wyłącznie na potrzeby pokazu, w pełnej wersji tego nie będzie.
Będą za to inne zmiany, na przykład możemy określić wygląd naszego "bezimiennego", co jest wręcz rewolucją - nie wyglądamy już niczym Janusz w laczkach z czasów słusznie minionych, który to pierwszy raz spaceruje po stolycy Wartburga z reklamówką w ręku. Przeciwnie, kreator postaci umożliwi nam być może nie cudo w postaci buźki jak za milion dolców, ale też na pewno wstydu przed ludźmi nie będzie. Z Cailee Spaeny dało by się umówić na kawę
Dalej jest nie mniej ciekawiej, bowiem nie tylko rozbudowano dialogi, przez co rozmowy z enpecami wyglądają zupełnie inaczej. Developerzy obiecali rozwinięcie niektórych wątków, rozbudowane lokacje czy miejsca do których wcześniej nie można było wejść, a teraz już będzie można. Rozwój postaci, znaczy umiejętności mają być zauważalne bez wchodzenia w statystyki postaci. To jest zresztą jedna z tych różnic, która w oryginale zjadała konkurencję na śniadanie. Ci co grali, to wiedzą w mig co mam na myśli. Dla nie grających wyjaśniam :
W gameplayu z rimejka widzimy, jak bohater macha mieczem - lub inną bronią, niczym drewnem. Dlaczego ?, dlatego, że odzwierciedla to jego początkowe umiejętności, czyli żadne. Cała finezja ruchów przychodzi dopiero później, wraz z rozwojem. I by zauważyć, że nasza postać to kozak jakich mało, nie potrzeba gorączkowego sprawdzenia aktualnego poziomu przed trudną walką. To po prostu będzie widać. W ruchach, sposobie wyprowadzania ciosu, sile, blokach czy uniku. Tak jak było w oryginale. Więcej, na ekranie w ogóle nie będzie żadnego interfejsu - SZOK, prawda ?. Coś co dzisiaj wydaje się być niemożliwym we współczesnych grach w których się lejom, tak "czysty ekran" był zawsze znakiem rozpoznawczym "Gothica".
I tak ma być w remaku, postawienie na jak największą imersję, na jedną z głównych cech którą szczyci się "Gothic", i o której mówią developerzy - ilość strzał do łuku, która nam została policzymy w kołczanie, bo będzie widoczna. Jak dojść do miejsca w które zmierzamy ?, zapytamy przechodzącego tubylca, podpowie. Akurat wraca z roboty. Nie wchodzić nocą głębiej w las, pierwszy lepszy wolf albo co nas załatwi jeśli nie mamy odpowiedniego uzbrojenia, że o skillu nie wspomnę. Skradanie się nocą po obozie też niczego dobrego nie wróży, skończy się glebą od strażnika w najlepszym przypadku. W najgorszym, widokiem wbijanego miecza w samo serce. Nasze oczywiście, bo miło leżymy na glebie i podziwiamy widok nieba ostatni raz. Wspinać się wleziemy, o ile znajdziemy odpowiednio wystające skały by móc po nich wejść wyżej, a nie że skrypt. A że szybko zlecimy, bo akurat na skałce był ork, którego wcześniej tam nie widzieliśmy ?. No cóż. Lepiej zlecieć ze strachu na widok, niż zaliczyć zgonkę. Life is brutal w kolonii. I ma to być widocznie, z całym tym szaroburym otoczeniem, zgniłymi nie tylko od deszczu dechami chacjent kopaczy. Z całym błotem, gliną pod butami, namacalnym smrodem otoczenia czy przyobozowego bajora w którym krwiopijce i inne takie czekają. Noc czy dzień, każda pora to inne zachowania postaci, otoczenia, środowiska. No i muzyka, gdzie Kai Rosenkranz dźwiękami czarował i robił gęstą atmosferę i cały feeling tego świata.

Dobra, rozpisałem się a może i rozmarzyłem. Ale co zrobić, dla mnie to must have, must play. Jedna z naprawdę niewielu gier, którą biorę w ciemno. Bez znaczenia, ile procent drewna będzie w sobie miała.

To pisałem ja, Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi. Mędrzec i wróżbita, astrolog i znawca tytoniu ...

Na poznańskich PGA będzie można zagrać w "Gothica" z polskim dubbingiem ,

- https://x.com/PLAION_POL/status/1848712247276667276

Mirosław Zbrojewicz jako Świstak;
Janusz Zadura jako Orry;
Paweł Szczęśny jako Kirgo;
Robert Tondera jako Ratford;
Adam Bauman jako Diego;
Janusz Wituch jako Drax;
Michał Klawiter jako Nyras.