jak myślicie na czym polegała równowaga mocy??
mi sie wydaje że anakin zabijając imperatora wprowadził chyba właśnie ja
a jakie jest wasze zdanie??
jak myślicie na czym polegała równowaga mocy??
mi sie wydaje że anakin zabijając imperatora wprowadził chyba właśnie ja
a jakie jest wasze zdanie??
Myślę że doskonałą równowagę mielibyśmy w momencie gdyby nie było nikogo władającego mocą... No chyba że przyjmiemy inną, mniej policzalną metodę i jako równowagę zdefiniujemy proporcję między tym że korzystamy z mocy i tym że to moc z nas korzysta... Może ktoś ma inne zdanie???
Albo nie ma wogole nikogo wladajacego Mocą... Dlatego Vader wybił wszystkich prawie Jedi - dla równowagi... takie jest moje zdanie, a na koncu przywrocil rownowage zabijajac imperatora - tak mowi C-3PO we wspomnieniach na AOTC
dla mnie nie może istnieć w SW równowaga! Wszystko wokół cze się kręci SW opiera się włąśnie na nierównowadze!! Poza tym niemożliwe jest aby zawsze jasana strona była równa ceimnej! Każda z nich ma swe przebłyszki, jednak całosc należy oceniać z perseoptywy całośći z persepktywy długiego okrsu i wtedy uśredniają można dopiero dojść do jakiejkolwiek równowagi!!!
zależy na tym, żeby zniszczyć ciemną, i odwrotnie....nie może więc dojść do równowagi, bo ta mogłaby istnieć jedynie wtedy, gdyby obydwie strony współistniały w pokoju...
Jagged Fel, ale jest powiedziane o przepowiedni że w końcu bedzie rownowaga mocy
juz była. W pradawnych czasach jeszcze przed Republika nie było podzialu na Ciemną i jasną strone Mocy. Byli tylko Jedi najpierw szukali oni wiedzy i starali sie zrozumiec wszechśwat a potem zaczeli bronic śwerzo powstałej Republiki i zaczeły sie podziały , wojny itp.
A swoja drogą Lucas znowu namieszał z ta równowagą bo skoro Anakin po smierci ja przywrtócil to puźniejsie Sith`owie nie powinni istnieć.
ona dopiero anstępuje alo po TUF! Czyli po NEJ i to dla mnie byłó by najlepsze wykończenia całekj sytuacji Luke rozumie dużo więcej anizeli CSM i JSM, jest jescze coś i własnie wszystko do kupy daje równowagę.... nawet z tym nalezy sie zgodzić, że niby anakin azaproadzi rónowagę... bo w koncu to on zrobił luka...
NEJ jescze nieczytałem niestety... a przy okazji - co oznacza TUF ?
Po za tym... tak dochodzę do wniosku... bo wiecie że filmy i EU to zupełnie co innego... np. Jedi Academy jest totalnie nieintegralne z ksiązkami z tego okresu... myślę że tak samo jest w epizodach....
Anakin zabił imperatora i sam zginął więc pozostał jeden, jedyny Jedi który nie przeszedł ani na jasną, ani na ciemną stronę Mocy... dopiero w EU musiał nasz Luke wszystko roz...walić - takie jest moje zdanie...
Jeśli równowaga polega natym, że jest jeden Jedi, który nie przeszedł ani na ciemną, ani na jasną stronę Mocy, to znaczy, że niema ani CSM ani JSM. Dlaczego więc Jedi, którzy chcieli przywrócić równowagę, nie wyrżneli się nawzajem? To chyba najlepszy sposób, aby zlikwidować JSM
w sumie nikt nie wiedział co to oznacza równowaga więc może poprostu dążyli w nieświadomosci do samozagłady... (i tak zreszą jest
Tak jak wskazuje temat. Bo ja się głowię nad tym dość długo. Czy to Anakin przywrócił równowagę Mocy robiąc sobie syna? Czy to Luke ją przywrócił niszcząc tyranię, która wówczas panowała?
Moje osobiste zdanie jest takie, że obydwie wersje są prawidłowe, ale jestem ciekawy co wy o tym myślicie.
to jednak Anakin byl Wybranym, i to on przywrocil rownowage mocy (juz jako Vader), ratujac syna i zabijajac Palpatine`a.
wielokrotnie wałkowany. Anakin Skywalker był Wybrańcem, cała saga opowiada historie przywracania równowagi w jego wykonaniu. To mówi Luca$ i temu sie zastosujmy. A na przyszłość zapoznaj sie z regulaminem. Przyjemnej lektury:
http://gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=419
...ale gdyby nie Luke to by do tego nie doszło
Pradawne odmenty archiwum Bastionu:
http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=40263
...by się tu przydali...
1. Anakin może i miał być Wybrańcem wg filmów - ale EU wszystko zagmatwało, bo i z jednej strony podtrzymuje ten "mit" (dziennik Whillów i tym podobne), a z drugiej go obala - Imperator i Vader tyle wyszkolili urzytkowników CSM, że mowy nie ma o żadnej równowadze. Trzeba też pamiętać o duchach Sithów, bo te i za 10.000 lat mogą kogoś wyszkolić, co jest-było pomysłem fajnym (bo nieco tajemniczym), ale zostało totanie nadużyte
2. Jeśli już równowagą miało być zniszczenie Sithów, to przepraszam bardzo, panie Lucas, ale czemu nie mogło to być zniszczenie Jedi?
3. Coś mi się zdaje (ale głowy nie dam sobie odciąć), że przepowiednie o Równowadze i Wybrańcu to 2 różne rzeczy i nie trzeba ich ze sobą utożsamiać
4. Na podstawie powyższych proponuję by wysłać do Pogromców Mitów maila z tym tematem
-3. Coś mi się zdaje (ale głowy nie dam sobie odciąć), że przepowiednie o Równowadze i Wybrańcu to 2 różne rzeczy i nie trzeba ich ze sobą utożsamiać
I odpowiedz:
"Rada Jedi niepokoiła się jednak czymś więcej: wszyscy znali proroctwo, którego źródła zginęły w pomroce dziejów, a które przepowiadało nadejście wybrańca. W jego krwi miało wystąpić niewiarygodne stężenie midichlorianów, jego przeznaczeniem zaś było na zawsze zmienić oblicze Mocy.
Wreszcie Mace Windu przemówił, artykułując nurtujące wszystkich wątpliwości:
-Chodzi ci o przepowiednię, zwiastującą nadejście tego, który zaprowadzi w Mocy równowagę. Sądzisz, że to właśnie ten chłopiec."
Mroczne Widmo, Terry Brooks strona 175.
Anakin może i miał być Wybrańcem wg filmów - ale EU wszystko zagmatwało, bo i z jednej strony podtrzymuje ten "mit" (dziennik Whillów i tym podobne), a z drugiej go obala - Imperator i Vader tyle wyszkolili urzytkowników CSM, że mowy nie ma o żadnej równowadze. Trzeba też pamiętać o duchach Sithów, bo te i za 10.000 lat mogą kogoś wyszkolić, co jest-było pomysłem fajnym (bo nieco tajemniczym), ale zostało totanie nadużyte .
Był w filmie to był. Myśle że po prequelach brednie typu MRJ można bez problemu sobie darować. Zresztą, kto wie, może Sidious i Vader byli tak wielkim zakłóceniem że ich śmierć to przywrócenie równowagi?
2. Jeśli już równowagą miało być zniszczenie Sithów, to przepraszam bardzo, panie Lucas, ale czemu nie mogło to być zniszczenie Jedi?
Skąd masz takie wieści że chodziło o Sithów?
...oczywiście "wieści" te kanoniczne nie są (), po prostu odniosłem wrażenie, że przyjęła się tendencja mówiąca o tym, że równowaga = wybicie sithów. Tak też odczytali to Jedi (z tym temacie nie jestem zbyt obeznany, więc jeśli się pomylę, to z góry dziękuję temu, który mnie oświeci
). Poza tym większość starwarsowych dzieł sugeruje, że równowaga oznaczała zagładę Zakonu Sithów...
...I oto nagle naszła mnie nowa myśl: może równowaga = zaicie Mrocznego Lorda i zniesienie tego tytułu? Wszak Sithowie nie mieli w naturze służyć nikomu - ale służyli, swym władcom, a później Lordom. Ale oprócz Sithów istnieli jeszcze inni użytkownicy CSM, np. ci, których wyszkolił Palpatine - wszyscy oni po śmierci Imperatora nie mieli formalnego władcy, tak jak Jedi w tym okresie byli rozproszeni i niezorganizowani (większość). Zgodnie z tą wersją Anakin zabijając Imperatora spełnił proroctwo. Ale z drugiej strony, nie zmieniło to oblicza Mocy na zawsze...
Ja jestem za teorią że Sidious i Vader byli tymi zakłuceniami
ps. prezi nie wiem czy wiesz ale Jedi przeżyło pełno.
Zauważ jednak że w tym przypadku również została zachowana równowaga: wielu sithów vs wielu jedi, nie zaś dwóch sithów vs ziomy Jedi z Świątyni.Właśnie konflikt Jedi vs Sith w czasach Bractwa Ciemności powodował równowagę mocy: wiele Sithów, wiele Jedi, Bane zniszczył tę równowagę unicestwiając bractwo.
Mace mówi w E1 o Wybrańcu, Równowadze, itp.
A była w ogóle jakaś NIE-równowaga?
Jedi strzegli porządku, a Sithów nie było (wg Rady).
Czy to była tanie nierównowaga, czy też coś innego?
Coś, o czym w filmie nie mówią?
Sithowie byli, są i będą To, że Rada Jedi o nich nie wiedziała, nie znaczy wcale, że ich nie było. Ciemna strona Mocy była wówczas bardzo potężna: Darth Plagueis, który potrafił ochronić od śmierci, jego uczeń, potężny, ale i obłudny Darth Sidious oraz bezwzględny i niosący śmierć Darth Maul - oni wszyscy żyli w czasach, gdy "Sithów już nie było". Rozumiecie już? Ciemna strona Mocy przesłaniała oczy nawet Jedi. Szkolenia Maula też nie zauważyli. Dlaczego? Ponieważ Ciemna strona "otaczała wszystko" jak to powiedział Yoda
Tak samo Plagueis - był tak potężny i tak mądry, ze potrafił tworzyć życie - nawet Yoda nie wiedział o jego istnieniu.
Mam nadzieję że choć trochę rozwiałem twoje wątpliwości
Niech Moc będzie z Tobą
P.S. Wyprzedzam pytanie jakiegoś cwaniaczka, który napisze, że Jedi wiedzieli o Plagueisie - sądzę, iż Sidious specjalnie opowiedział tę historię Anakinowi, a Jedi nic nie wiedzieli o Plagueisie - gdyby o nim wiedzieli, to przecież Ki-Adi-mundi nie mówiłby w Ep.I, że Sithów już nie ma.
Po śmierci Maula i Qui-Gona, Yoda z kimś gadał w sali Rady, że "dwóch ich zawsze jest: uczeń i mistrz" czy jakoś tak. Mówił to chyba do Mace`a. To oznacza, że Yoda wiedział o Zasadzie Dwóch, czyli mógł podejrzewać istnienie Sithów, ale nie mógł ich wyczuć. Co do twego Post Scriptum, to opinia 1 członka Rady nie jest opinią całego Zakonu
rozmowa odbyła się podczas rozmowy Yody z Macem, podczas pogrzebu Qui-Gona
No jak Maul się ujawnił, to Yoda już wiedział tzn. przypuszczał, bo różnie to bywa, że jest jeszcze jeden Sith. A o zasadzie dwóch wiedziano o wiele wiele wcześniej, o czym na pewno wiesz Ale przed ujawnieniem się Maula nikt z rady nawet nie przypuszczał, że Sithowie nadal są, tzn. na pewno przypuszczali, że istnieje ktoś, kto praktykuje ciemną stronę, ale nie sithowie.
Równowaga mocy, jak sama nazwa wskazuje opierała się na zrównoważeniu Jasnej i Ciemnej strony Mocy. Ciemna strona Mocy była akurat potężniejsza, i tylko Wybraniec, czyli ten, kto będzie bardzo potężny przywróci równowagę. Jeśli wybierze Jasną stronę Mocy, równowaga zostanie przywrócona, jeśli wybierze Ciemną stronę, Jasna na zawsze przegra...
Na szczęście Anakin, który był wybrańcem (choć nie wiem, czy czasem nie Luke był Wybrańcem, a są na to dowody: Wybraniec miał przywrócić równowagę mocy, ale czy ktoś powiedział, że to Wybraniec ma być superpotężny mocą? Mógł przecież, tak jak to zrobił Luke, nawrócić kogoś na Jasną stronę mocy, akurat nawrócił ojca, który był bardzo potężny) nawrócił się, i równowaga mocy została przywrócona.
W tej przepowiedni chodziło o to, że jeden Jedi mił odmioenić losy zakonu przed tym co go czeka!
Jasna strona mocy = Zakon Jedi
Tzn. to sie tyczy tylko do mojego poprzedniego posta
Cóż - chciałbym zauważyć, że żadna z wyżej wymienionych propozycji nie pasuje -> wszystko "psują" słowa, że Wybraniec, który przyniesie Równowagę, zmieni oblicze mocy na zawsze, a żadne znane nam wydarzenia z filmów/EU nie zmieniły oblicza Mocy na zawsze... chyba, że było to 100-Letnia Ciemność i pierwsi Lordowie Sithów, bo to zmieniło Galaktykę na zawsze... albo były to Legiony Lettow pierwszego Mrocznego Jedi... w każdym razie jeśli już, było to baaaaardzo dawno. BTW, kiedy wypowiedziano tę przepowiednię? Wiem, że był o tym topic, więc proszę tylko o linka, a nie o dyskusję na ten temat, po prostu nie znalazłem go za pomocą wyszukiwarki.
Zmiana mocy na zawsze? Doszły dwa "nowe" aspekty mocy i jest to chyba dość znacząca zmiana mocy. Pytanie co do tego wszystkiego ma Anakin skoro te dwa aspekty wg. kanonu zrodziły się na tysiąclecia przed jego narodzinami? I gdzie tu równowaga? Powiedzmy sobie szczerze, sam Lucas nie wie o co w przepowiedni chodziło. Przywrócenie równowagi w filmach miało polegać na zgładzeniu Sithów... Poza tym ze wg. EU nie do końca się to udało to gdzie tu równowaga? Przepowiednia o równowadze Mocy jest jeszcze bardziej niezgłebiona niż sama Moc.