bartoszcze napisał:
Daty są schroedingerowskie, są i ich nie ma jednocześnie
-----------------------
Są kwantową superpozycją wszystkich możliwych dat
już były plotki że "film Rey" będzie przesunięty na maj, a Kachna sugerowała że sloty to raczej sugestie niż dedlajny (w sumie też wolę filmy dopracowane, a nie robione na dedlajny).
-----------------------
Ale na pewno sam się zgodzisz, że presja dedlajnu niekoniecznie jest czynnikiem. Dużo dobrych rzeczy było robione w wielkim pędzie pod presją dedlajnów, braku pieniędzy, różnych katastrof produkcyjnych. Moim zdaniem presja i niedobory też czasem sa dobrą rzeczą bo wymuszają kreatywną improwizację, a to jest esencja Sztuki IMHO
Jeśli pierwszy film ma być w kinach za dwa lata, to najbliższe pół roku jest decydujące. I have spoken
-----------------------
Zgadzam się w 100% Biorąc pod uwagę ile to wszystko zajmuje, jeżeli w 2024 roku będą skończone zdjęcia, jest szansa na premierę w 2026. To i tak jest już mocno napięty harmonogram.
Z zupełnie innej beczki, moim zdaniem te filmy (albo 2/3 z nich) są już zagrożone na starcie. Filoni nic moim zdaniem do SW dobrego nie wnosi i film kinowy w jego rękach to nieporozumienie. Pani Obaid-Chinoy to dokumentalistka i aktywistka społeczna a nie spec od blockbusterów (z drugiej strony Z.Snyder niby spec, a co ostatnio wyrzygał). Mangold... nie wiem. Ma niezłą filmografię. Tzn mi osobiście żaden z jego filmów jakoś szczególnie się nie podobał, ale nie jest to jakiś farmazoniarz. Nie wiem jak wygląda ostatni Indy, nie miałem siły ani serca tego oglądać