No więc zaliczyłem już całość i mogę powiedzieć, że serial jest świetny. Przez niemal cały drugi sezon uważałem, że ocena 8/10 którą wystawiłem po pierwszym sezonie była zbyt ostrożna i zaniżona, gotowy byłem już dać 10/10 za całość, ale finałowy odcinek trochę namieszał i sam już nie wiem, bo było grubo
Generalnie to niemal w każdym odcinku mamy mamy taki schemat, że najpierw dają coś interesującego, potem przez większość czasu kontynuujemy wątki osobiste itp. następnie pod koniec odcinka coś co sprawia, że musisz koniecznie obejrzeć następny i tak to się kręci, i to działa bardzo dobrze
Tak jak na początku napisałem, jak ktoś lubi film "Pierwszy człowiek", to polubi ten serial, jeżeli nie lubi tego filmu, to i ten serial będzie nudny, bo nie jest efekciarski, zamiast tego stawia na solidną pracę, więc mamy tu zbudowanych bohaterów z krwi i kości co mocno procentuje i im dalej tym serial jest lepszy.
Co najważniejsze, wątki osobiste to nie są zapychacze i mają duże znaczenie dla późniejszej akcji oraz dają twórcom pełną kontrolę nad widzem np. wystarczy pokazać czerwoną diodę w magnetowidzie by wywołać niepokój - w kilka sekund, od tak.
Są sceny które mnie rozwaliły, jak ta nawiązująca do "Czasu Apokalipsy"
początek spoilera https://youtu.be/aLvfsyY4G7Q?t=71 koniec spoilera
Muza nie zawodzi:
Back in Black
https://youtu.be/Uwr_NpsgDOQ?t=130
Ciekawa rzecz, bo mamy w tym serialu poruszane kwestie równouprawnienia, rasizmu czy homofobii i jest to na mistrzowskim poziomie zupełnie nieporównywalnym z netfiksowym syfem - jak widać można o takich rzeczach bez zażenowania, tylko trzeba umieć. Wielki szacunek dla twórców - klasa.
A co z tym finałem?
Dzieje się więcej niż w całym serialu, w samym kosmosie trzy akcje równocześnie: w bazie na księżycu i na obu orbitach (Ziemia i Księżyc).
Do tego akcja na Ziemi i pozamykane lub przynajmniej podsumowane prawie wszystkie wątki osobiste, dużo tego i mam wrażenie że nie wszystko wybrzmiało tak jak powinno, do czego przyzwyczaił mnie ten serial.
Muszę to jeszcze raz obejrzeć, na pewno sobie kupię jak będzie taka możliwość kiedyś, w każdym razie czekam na 3 sezon, bo w 1995 roku lecimy na Marsa