3 maja przyszłego roku kolejny film Marvela, z Anthonym Mackie w tytułowej roli Sama Wilsona, będący kontynuacją Falcona&Winter Soldiera. Wystąpi też Harrison Ford, który zastąpił zmarłego Williama Hurta w roli Thaddeusa Rossa. Wraca Liv Tyler jako Betty Ross, jako Falcon występuje Danny Ramirez. Dodatkowo izraelska superbohaterka Sabra, którą zagra Shira Haas.
Reżyseria Julius Onah, scenariusz Malcolm Spellman i Dalan Musson.
Myślałem że pojawi się też ta egipska superbohaterka z Moon Knighta, jak jej było.
Layla El-Faouly. Grana przez May Calamawy. Ale nie wiadomo nic czy się pojawi.
Jedynym powodem, dla którego MOŻE obejrzę ten film jest Liv Tyler - fajnie, że babka dostała rolę w blockbusterze, brakowało jej w kinie w ostatnich latach. Nie liczę na wielki comeback, ale miło, że o sobie przypomni.
Vos napisał:
Jedynym powodem, dla którego MOŻE obejrzę ten film jest Liv Tyler - fajnie, że babka dostała rolę w blockbusterze, brakowało jej w kinie w ostatnich latach. Nie liczę na wielki comeback, ale miło, że o sobie przypomni.
-----------------------
Ciężko te kilka sekund nazwać wielkim comebackiem, to fakt 
A sam film mocno średni, a nawet poniżej średniej. Nie wykorzystano dostateczne obecności Forda, który jako jedyny trzyma poziom, bo główny bohater jest całkiem pozbawiony charyzmy (a fakt, że bez mocy jest w stanie walczyć z Hulkiem jest co najmniej śmieszny), zaś złol jest bezbarwny, jak za starych czasów MCU. Meh.
Są różne teorie kogo gra, w tym Bushmana czyli przeciwnika Moon Knighta albo Jacoba Fury`ego, brata Nicka.
https://x.com/mcunewsrumors/status/1798078767006687240
https://x.com/MCUFilmNews/status/1796569903232876759/photo/1
Pojawił się teaser trailer - od jakiegoś czasu wiadomo, że tytuł jest zmieniony na Brave new world
https://www.youtube.com/watch?v=O_A8HdCDaWM
No dobra to jedziemy xD
Ross bez wąsa to głupota. Właśnie on jest na tyle charakterystyczny, że by niwelował widoczność zmiany aktora. A tak w ogóle nie czuć, że to ta sama postać.
Cały wątek intrygi politycznej itp. to jest spoko, w komiksach o Capie to było super (mam na myśli choćby historie pisane przez Marka Gruenwalda), ale tutaj to będzie koncertowo spartaczone, bo MCU szybuje na dno fabularnie.
Esposito gra nołnejma LOL xD
Red Hulk jest tylko przez chwilę, ale już widać, że CGI jest tragiczne.
Leadera pewnie spieprzą. Nie ma na co czekać xD
Esposito ma grać George`a Washingtona Bridge`a jednak wg plotek
https://en.wikipedia.org/wiki/G._W._Bridge
cóż, na pewno ktoś pójdzie za mnie do kina .gif)
Wygląda tak
https://youtu.be/1pHDWnXmK7Y?si=XPQ6-aJBDjnGCep6
Na Rotten Tomatoes na razie 51% "świeżych" od krytyków, ze średnią 5,6/10.
Ciekawe czy pojawi się na D+ już w trakcie emisji nowego Andora (jak nie to poczeka dłużej).
że coraz słabiej orientuję się w tym uniwersum i wydawało mi się że Wilson został nowym Capem pod koniec Endgame (ale wypieram ten film więc nie sprawdzę), natomiast czytając to i owo po obejrzeniu Brave New World dowiedziałem się że ten wątek był jakoś rozbudowany w serialu o Wilsonie
film zawiera też wzmianki o konceptach z Czarnej Wdowy, nawiązuje do starego Hulka (którego oczywiście nikt nie pamięta bo po co) oraz chyba kontynuuje Eternalsów (zgaduję z tzw wiedzy ogólnej bo opuściłem)
ogólnie nie wiem po co ten film, mógł być maile... odcinkiem serialu, albo trzema, zwłaszcza że nawet szczególnie nie wygląda, Hulk jak to Hulk, Wilson udaje że jest jednocześnie Capem i Ironmanem, tylko Esposito daje się zauważyć, Betty i Bucky (dlaczego to nie jest prezydencka para!) w ilościach homeopatycznych, Harrisona zawsze dobrze zobaczyć
Niejaki Sidewinder
