Pierwsza powieść ostatniej fazy projektu Wielka Republika. Premiera 14.11.2023.
/Tekst/5328,Star_Wars_The_High_Republic_The_Eye_of_Darkness.html
Pierwsza powieść ostatniej fazy projektu Wielka Republika. Premiera 14.11.2023.
/Tekst/5328,Star_Wars_The_High_Republic_The_Eye_of_Darkness.html
U nas to 2 faza dopiero wystartuje, 3 się jeszcze nie skończyła.
Tytuł pikny. 😏
Co mi się podobało?
- krótkie rozdziały, akcja skacze, bardzo lubię jak czytadła mają taką strukturę
- Mann pisze plastycznie i obrazowo, bardzo łatwo mi było sobie wszystko wyobrazić, miejscami prawie jakbym oglądał film, jest kilka mocnych momentów zapadających w pamięć
- może trochę naciągany, ale ogólnie pomysł na OZ jest super, daje fajne możliwości fabularne i książka je w pełni wykorzystuje
- wszystko co dzieje się wewnątrz organizacji Nihilów, Ministrowie > Tempest Runnerzy
- mimo, że 2 faza była 150 lat wstecz, to jej znajomość w tej książce mocno procentuje
- nie wiem czy to zasługa samej książki czy może pozycji z 1 i 2 fazy (dzięki którym część bohaterów to już nasi starzy znajomi), ale losy Portera, Avar czy Elzara zdecydowanie nie były mi obojętnie i miejscami mnie całkiem emocjonowały
- Belin <3
Co mi się nie podobało?
W sumie nie mam się do czego za bardzo przyczepić. Książka (razem z miniserią komiksową Shadow of Starlight) jest świetnym początkiem 3 fazy i zdecydowanie jedną z najlepszych pozycji adult w Wielkiej Republice. Pan Mann dał radę. Gorąco polecam.
Stosunkowo niewiele się dzieje w tej książce, szczególnie na początku. Mniej to jest powieść fabularna, a bardziej zarysowanie atmosfery galaktyki tamtej ery. Dużo tu budowania świata, dużo jest pokazywania jak bardzo jest źle. Trochę kojarzy mi się ta książka z przestawianiem pionków na planszy, niby rzeczy się dzieją, ale głównie przygotowujemy się do tego co będzie dalej. I nie mówię, że to źle, całkiem dobrze się to czyta. Postaci są wyraźne, chyba po raz pierwszy dla mnie postać Avar Kriss zaczęła być interesująca. Plus naprawdę podoba mi się duet Burry+Bell, cieszę się, że razem mają przygody.
Sam nie wiem co powiedzieć, czy to brak wielkiego wydarzenia, czy poczucie, że książka dopiero przygotowuje do czegoś bardziej konkretnego, czyta się to całkiem nieźle, ale pozostaje niedosyt. Takie 8/10. A może tylko 7, to chyba zależne od nastroju .