W środę nowy odcinek.
Przypomnienie
Zabrania się umieszczania jakichkolwiek linków mogących prowadzić do nielegalnych kopii serialu The Mandalorian, ani na forum ani w komentarzach do newsów.
W środę nowy odcinek.
Przypomnienie
Zabrania się umieszczania jakichkolwiek linków mogących prowadzić do nielegalnych kopii serialu The Mandalorian, ani na forum ani w komentarzach do newsów.
"The Foundling".
Z dużym prawdopodobieństwem napiszę, że zobaczymy ... (nie, nie (niestety znów) Grogu) - początek spoilera Ahsokę koniec spoilera
Stawiam raczej na początek spoilera Sabine koniec spoilera też jest to postać Filoniego i jest ta postać powiązana z historią.
-początek spoilera Rosario Dawson koniec spoilera wrzuciła na swoje insta, że jednak będzie
- Widziałam mythozaura.
- Cóż, wizje się zdarzają.
- Ale ja widziałam żywego.
-Aha, spoko.
Kurtyna
- najeb***ś się, idź spać
No ale tak to wyglądało, Kowalka się nie przejęła w ogóle
Tylko ja liczyłem, że z za tych drzwi w Świątyni wyjdzie początek spoilera Anakin a nie klony koniec spoilera? Ale nie, rozumiem polityki montażu tych odcinków, zamiast 1 h ostatnio i 30 minut dzisiaj mogli by zrobić 2 odcinki po 45 minut z mniej poszatkowanymi wątkami i miało by to więcej sensu, bo sam w sobie odcinek nic nie wnosi poza początek spoilera Jedi Jar-Jar`em koniec spoilera
No to by było na tyle. Po poprzednim świetnym odcinku wróciliśmy do standardowego poziomu, a nawet poniżej niego - mam wrażenie, że to jest jak na razie najsłabszy odcinek tego sezonu. Kolejny raz "beast of the week", kolejny raz bezsensowna akcja (inteligencja tych Mandalorian mnie poraża... ), kolejny raz scenariusz na poziomie przeciętnej misji RPG. Ech, nie chce mi się pisać nawet.
Widok treningu Grogu to jedna z najbardziej rzeczy w tym serialu, zupełnie mi się to nie widzi, ale może podprogowo widzę małego Yode z mieczem świetlnym. Ale teraz co, będą go szkolić kolejne 100 lat, aż dorośnie do noszenia zbroi i hełmu? Wnuki Rey Skywalker może go spotkają
Potem, niespodziewanie wjeżdża motyw z Zemsty Sithów - ładny wizilualnie, ale to tylko kolejna "pusta" scena akcji, pozbawione treści strzelanie i pościg. A gra aktorska tego czarnoskórego aktora to jakaś farsa, gość miał do ugrania 3 sceny i ze trzy kwestie a każdą położył mimiką i drewnianym aktorstwem na poziomie ukrytej prawdy. Jak wygląda taki casting, to jakiś ulubiony księgowy w Lucas Film, pracownik miesiąca w parku Disneya?
Co tam jeszcze ... wyprawa drużyny, ładne dinozaury w cgi i tyle. Bardzo bezpieczne zagranie, stawiać tych ekstremistów w szaranki z pterodaktylami, zamiast poruszyć bardziej złożone kwestie życia najemnego psa wojny ... Co będzie w następnym odcinku? Czerw? Duża małpa? Adopcję trzech dinusiów przemilczę.
Trochę się obawiam, gdzie ten serial zmierza, nadal przyjemnie się go ogląda, ale jest zbyt infantylny. Takie historyjki to materiał na odcinek Wojen Klonów, a nie wysokobudżetowy serial aktorski.
cwany-lis napisał:
A gra aktorska tego czarnoskórego aktora to jakaś farsa, gość miał do ugrania 3 sceny i ze trzy kwestie a każdą położył mimiką i drewnianym aktorstwem na poziomie ukrytej prawdy.
-----------------------
Czego Ty wymagasz od aktora, który grał Jar Jar Binksa? I tak dobrze, że nie było mujmuj twoisa uciekać z moisa bo wdepniemy w niezłe poodoo
-co będzie następne
KRABY
https://flashbak.com/wp-content/uploads/2015/07/02GuyNSmithoriginrampagemoonCrabs.jpg
ten nowy początek spoilera Dżedaj koniec spoilera to nie jest wcale nowy bo występował już w tej roli w początek spoilera Jedi Temple Challenge koniec spoilera
this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way this is the way
3/10, TBBF vibes, jedyne plusy to flashbacki Grogu ze świątyni i Coruscant jakie pamiętamy z ROTS.
Dobra, kiedyś trzeba było zadać w końcu to pytanie - w jakim kierunku zmierza fabuła, i w ogóle jaki jest pomysł na ten sezon ?.
Coś tu się zaczyna sypać, bo tracić ekranowy czas by pokazać kompletnie nic nie wnoszące serialu polowanie na dinozaura, to ja cię nie mogę.
Wciskać Grogu z nadzieją, że odwróci to uwagę od mizerii scemariuszowej ? - hellloł !. Kolejna retrospekcja z "Order 66" ? - o łał !, jestem pod wrażeniem. I oczywiście tym dżedajem musiał być Jar-Jar - IXDE !.
No i brak w tym odcinku Ahsoki (w życiu już nie uwierzę w to co wypisuje Dawson ) uważam za skandal. SKANDAL !.
Ale, ale. By nie było, że tylko narzekam - wreszcie kończą się niekończące się zapasy paliwa w plecakach. Co za ulga.
AJ73 napisał:
wreszcie kończą się niekończące się zapasy paliwa w plecakach. Co za ulga.
-----------------------
Czyli w następnym odcinku będzie początek spoilera skok na transport paliwa koniec spoilera.
Matko kochana co tu się odstawiło w tym odcinku XD To jest wydaje mi się odgórnie przyjęta zasada, że jak się wypuści w jednym tygodniu coś przyzwoitego to w kolejnym trzeba zaliczyć poziom niższy niż dotychczas najgorszego odcinka... cała idea tego epizodu nie ma sensu. Trening Mandalorian, którzy po prostu strzelają sobie w taflę jeziora (?) albo strzelają się farbą nie robiąc przy tym żadnych uników. Grogu to nigdy nie dorośnie i zawsze będzie słodziutkim przerywnikiem od czasu do czasu używającym Mocy żeby wzbudzić ochy i achy. Świetne, kolejne już nawiązanie do Piratów z Karaibów gdzie kamienie okazują się być swego rodzaju krabami. Idąc dalej mam nawiązanie do Hobbita/Parku Jurajskiego - pojawia się smok/pterodaktyl/jak-chcesz-to-nazwij i porywa przeciwnika żaby. Co robią nasi niebezpieczni i wyćwiczeni wojacy? Organizują misję ratunkową, która nie ma żadnego sensu. Oczywiście porwany chłopak z pewnością przeżyje bo przecież taki jest sens tej misji. Chociaż tyle, że paliwo się skończyło w plecakach. Trochę logiki. Aż mnie zatkało. W międzyczasie retrospekcja do RotS i pojawienie się niepotrzebnie wykreowanego na potrzeby teleturnieju Jedi "odgrywanego" przez aktora znanego ze słynnej roli Jar Jara. Gościu chyba dostał czas ekranowy żeby po latach mógł być jak Hayden i przestać być nienawidzonym przez fanów, ale chyba mu to nie wyjdzie. Śmiechłem kiedy cała załoga jachtu bez sprzeciwu dała się wystrzelać żeby jakiś randomowy Jedi mógł sobie uciec z mega ważnym młodzikiem. Wracając do misji ratunkowej wojowniczy i jakże mądrzy Mando dali się zaskoczyć bestii i jej potomstwu. Mamy kolejne nawiązanie, tym razem do Wikingów, gdyż porwany dzieciak to Ragnar! Wszystko kończy się spoko, oczywiście z wyjątkiem dla dinozaura, który natychmiast po dotknięciu wody zostaje pożarty (!). Bohaterscy wojacy wracają do obozu, gdzie Bo-Katan mówi już jak po praniu mózgu, że tak jej obyczaj kazał. Ah, bym był zapomniał, w ramach rozrywki i dobroci serca Mando otworzyli sobie smocze przedszkole, bo Grogu jako maskotka to za mało. Sam koniec to jednak beka największa, gdyż Bo-Katan wyjawia Zbrojmistrzyni, że mythozaura widziała, a ta ją olała ciepłym moczem i znów przypomniała o obyczaju.
Podsumowując: fabuła, a raczej jej brak i ogólny bezsens, leży i kwiczy. TBB kolejny raz serwuje nam lepszy odcinek.
2/10 bo jednak CGI ładne.
Bogowie, ilość bzdur i absurdów jest tu porażająca i żenująca. Te żałosne odpady poprodukcyjne twierdzące, że są Mando, jaki żal...
Pamiętacie jak w Legendach Boba Fett pomaga w odbudowie i odzyskaniu pozycji przez Mandalore, jak w ostatnim cyklu książkowym śmigają potężne myśliwce i fregaty produkcji MandalMotors i wymiatają? Jakie słabe jest to co tu dostajemy...
I przy okazji może mnie ktoś oświeci, może było w innych niż serial mediach. Po 2,5 a w porywach 3 sezonach:
- skąd się wziął Grogu, co z rasą Yodu, czy są spowinowaceni?
- gdzie był przez 30 lat między Czystką a odnalezieniem?
- dokąd to zmierza, te 30 niedojd, których nie zjedzą ptaki i żółwie będzie chciało odzyskać opuszczoną i zdatną do życia ojczystą planetę?
- czy ktoś ma jakiś plan/zamysł na fabułę czy to będzie worek z wymieszanymi pomysłami bez ładu i składu?
Rany, jak ja tęsknię za The Clone Warsami, klimatyczne i sensowne arki, rozwój postaci, FABUŁA. A tu jakby ktoś kreatywnego zatwardzenia dostał, łyknął za dużo laxigenu i skończyło się sraczką.
XD
Mando w mando miotaczem ognia
Co robi mando
Strzela swoim bo ogień blokuje ogień
Raptem dwudziestu wyrzutków a typiara ciągle nad palnikiem, gaz za darmo mają
O albo
Skończyło mi się paliwo
Znowu nam uciekł
"Znowu" to ile razy te żółwie porywały wam gowniaki że jeszcze tego nie ogarnęliście żeby chociaż paliwa więcej brać xDD
Ile smoków zmieści się w maluchu?
Trzy i dwóch mandalorian
Musiałem sobie clone warsy puścić na odtrutkę, arc z Ahsoką i akurat była scena jak kanary goniły w metrze więc nawet to co w poprzednim odcinku było spoko jednak odgrzewane xD
PS czytam tak wyzsze komentarze i w sumie jestem zaskoczony tak negatywnym odbiorem, ten sezon wcale się tak bardzo nie różni od poprzednich tak zachwalanych, poza tym ze wyglada mniej tandetnie, moze poza Mendamarianami i konstrukcyjnie i fabularnie i aktorsko to jest kolejny rok dokładnie taki sam poziom
Wszystko wina Andora, on pokazał, że jednak przy odrobinie pracy można wspiąć się na nieco wyższy poziom szacunku dla odbiorcy i nie trzeba go traktować jak opóźnionego w rozwoju. Dlatego takie opinie. Oczywiście nie zmienia to faktu, że cała ta sytuacja w tym jak i poprzednim odcinku jest mega infantylna...w sam raz dla pelikanów.
Rozbawiła mnie też scena z tym dużym Mando - porwali mu syna (Ragnar XD), wie, że będzie musiał się wspinać na lince a bierze swoją "armatę" na plecy.
Wydaje się, że mają bardzo mało pomysłów na cały sezon, skoro robią taki 30-minutowy epizod prawie o niczym. O polowaniu na pterodaktyle szkoda szczempić ryja (ciekawe czy będą latać na nich, jak na smokach w komiksach z czasów Starej Republiki). Retrospekcja Grogu niby ok, ale od razu rzuca się w oczy "serialowy rozmach" tej sceny w porównaniu z RotS. I trochę zabawne, że jeden (drewniany aktorsko) Jedi rozwala więcej klonów niż wcześniej cała grupka Jedi - swoją drogą mam wrażenie, że kilka klonów z TBB poradziło by sobie lepiej niż grupka dżedajów XD
Taki średni zapychacz, niby pokazana społeczność i przygoda Grogu, ale takie nijakie
Retrospekcja z Rozkazu 66 była fajna, natomiast cała reszta absolutnie do zapomnienia.
Cały 3. sezon to jest taki zjazd w dół, że koniec świata. Kolejne odcinki kompletnie bez pomysłu, bez fabuły, bez sensu. Poziom Księgi Boby Fetta i najgłupszych momentów Obi-Wana. Do czego ci bohaterowie w ogóle zmierzają? Co jest jakąś osią, szkieletem, na których opiera się teraz ta opowieść?
Wszyscy tylko łażą, powtarzają w kółko this is the way, potem jakiś stwór pojawi się z dupy i porwie dzieciaka. Ratują go i koniec odcinka. Super. Tylko w jaki sposób popycha to akcję do przodu? No ludzie kochani...
Nieprawdopodobne, że to jest ten sam serial, co w poprzednich latach. A byli tacy, którzy narzekali na questowe odcinki, gdzie Mando po prostu wykonywał jakieś zlecenie. Jak sobie je przypomnę, to to były oscarowe produkcje.
Teraz żenada.
Obecnie rozumiem, to że ten sezon nie do końca podpasował wszystkim. Jest dość chaotyczny, ale w końcu dostaliśmy odcinek taki jakim był serial w miarę od początku. Prosta akcja, uratować dzieciaka z paszczy potwora. Jednocześnie przy tym jest czas na postaci, w tym w końcu jakiś rozwój Grogu, który zaczyna być trenowany. Bo-Katan odnajduje się wśród Mandalorian i widać jej naturalne zdolności przywódcze. Zaczynam zastanawiać się, co knuje Zbrojmistrzyni. W dodatku całość zamykają w jednym odcinku i powoli snują sznurki.
Mnie się tam podobało nic wielkiego, ale całkiem przyjemne. Tak każe obyczaj.
bardzo ładne przykłady fauny, krajobrazy oraz sceny rodzajowe, gorzej z sensem
this is the way
do tego jako przerywnik Bardzo Skasowane Sceny z ROTS