W środę zaczyna się trzeci sezon
Przypomnienie
Zabrania się umieszczania jakichkolwiek linków mogących prowadzić do nielegalnych kopii serialu The Mandalorian, ani na forum ani w komentarzach do newsów.
W środę zaczyna się trzeci sezon
Przypomnienie
Zabrania się umieszczania jakichkolwiek linków mogących prowadzić do nielegalnych kopii serialu The Mandalorian, ani na forum ani w komentarzach do newsów.
Chę ? ...
jak to w Środę ? - ja nie mam tego w grafiku, więc i nie ma tematu
To se zaktualizuj
Jak w tytule posta. Jakoś cicho w internetach. A to już jutro. No ale w sumie nie ma co się dziwić. Ile razy można klepać to samo? Nie odważyli się pociągnać nawet jednego odcinka bez Grogu, W dodatku będzie wielka stawka, cały ten wątek z Mandalorianami i ich planetą, pewnie też walka o władzę. Tych Mando już za dużo jest, byli w TCW, w Rebels, teraz w trzecim sezonie ich od groma będzie. A najśmieszniejsze, że w nich nie ma nic ciekawego xD Ich kultura itp. to nic wartego większej uwagi (oryginalne też za bardzo nie jest). Tak naprawdę najlepsze w Mando są ich zbroje, bo mają niezły design (ale to też tylko wybrane).
Także tak. Nuda. To miał być prosty serial o łowcy nagród, niestety poszło wszystko w złym kierunku.
Swoją drogą, to było głośno w internetach przy którymś z seriali SW ?
moim zdaniem nigdy nie ma. Większość moich znajomych, którzy lubią Gwiezdne wojny na zasadzie, że przy nowej części wizyta w kinie obowiązkowa, to nigdy nie wie, że coś wychodzi. xD Najbardziej to było widoczne przy Kenobim, gdzie taki serial powinien być zajebiście dużym wydarzeniem - nikt spoza bańki fandomowej tego nie oglądał. Pewnie nawet nie słyszeli. xD
Ja tam się nie jaram bo wiem że obejrzę dopiero za pół roku, więc po co.
No. Moi teściowie którzy jeszcze na filmy chodzili prawie zaraz po premierze to w ogóle nie bardzo wiedzą że seriale SW istnieją. Zajmowali się naszym synem to dopiero wtedy przypadkiem zobaczyli te seriale na naszym D+. Nie wiem, może to jest jakaś minimalistyczna strategia której nie rozumiemy. Istotna jest ilość subskrybentow D+, może nie ma sensu ich wszystkich kumulować w jednym, dwóch miesiącach tylko lepiej zeby byli równomierniej rozrzuceni po kilku latach? Nie wiem jak to marketingowo ugryźć.
Nie chcę spoilerować, ale obejrzałem 1 odcinek nowego sezonu i jestem rozczarowany. Praktycznie tylko pierwsza scena jest ciekawa. Zaraz potem weszli na tory, gdy głównemu bohaterowi wszystko się udaje. W paru scenach aktorstwo aż mnie zakłuło w oczy, podobnie jak w Book of Bobba Fett. Fabuła przewidywalna na poziomie kreskówki i oczywiście "śmieszne" sceny z Grogu. Daję ocenę 5/10 z sentymentu, bo wiele poprzednich odcinków mi się podobało. Może po Andorze moje oczekiwania wzrosły? Na razie 3 sezon Mando wypada bardzo blado.
Niestety muszę się zgodzić. Bardzo lubię Mando, ale to był najsłabszy odcinek w historii serialu. Nie powiem, przyjemnie mi się to oglądało, nie jest to bynajmniej dno jak Kenobi, ale nic ciekawego. Ot, taki odcinek fillerowy, którego bym się spodziewął w środku sezonu, który ma zamówionych za dużo odcinków. Zdecydowanie nie tak powinien wyglądać powrót serialu po ponad dwuletniej przerwie.
a, no i zapomniałem dodac, że hełmy małych Mandalorian wyglądają jak hełmy klonów, które wypuściło hasbro z 15 lat temu xD
https://star-wars.pl/grafika/2008/lip/wokodermowytcw.jpg
A mi się odcinek nawet podobał, takie luźne wprowadzenie do nowego sezonu pokazujące przygotowania do wyprawy na Mandalore i samą kulturę, zwyczaje czy architekturę Mandalorian. Sęk w tym, że chciano chyba pokazać zbyt dużo jak na te +/- 35 minut. Jeśli miałbym się czegoś czepiać na siłę to wątku konfrontacji z piratami na Nevarro i później w przestrzeni kosmicznej, który moim zdaniem był nieco zbędny.
P.S. scena z inicjacją nowego członka i atakiem morskiej bestii chyba faktycznie najlepsza[/spoiler][spoiler]
2023-03-01 17:34:17
W Mando coś jest ale mam wrażenie, że nie za dużo się działo, fajnie się to oglądało, ale poza tym o jedyne co mnie zaskoczyło to projekt kapitana piratów i jego statku, Kadevali (która swoją drogą miała być pustynią, a nie deszczową planetą), rasy Babu Frików (ciekaw jestem jak pewna część fandomu na to zareaguje), czy też tego dziwnego gada na planecie chrztu (szkoda, że Zbrojarki nie zjadł), i na dopiskę także wspomnianie o Hydian Way, więc teraz przynajmniej wiem gdzie Nevarro może leżeć. Więc jak widać, mnie w tym odcinku spodobały się tylko te deep lore`owe rzeczy.
2023-03-01 17:48:18
"Cóż, w tym samym dniu mieliśmy odcinek Mandalorianina i Bad Batch, i to nie Mando był tym lepszym"
Przyjemny odcinek. Wracając do Mando miałem wrażenie jakbym wrócił do nieskomplikowanego familijnego akcyjniaka. Co ma swoje zalety w formie prostej rozrywki jak i wady. Jeśli obedrzeć odcinek z tej prostej rozrywki to niewiele zostaje. Sam scenariusz ubogi, historię z tego odcinka dałoby się zmieścić w 10 minutach - a i wątek przewodni to coś co mi mocno nie pasuje. Już w poprzednim sezonie mi przeszkadzał ten mocno ortodoksyjny styl bycia sekty Mando - zdejmujesz z głowy hełm i wylatujesz. A tu co najmniej kilka odcinków oprą na tym wątku...
To co się mocno rzucało też w oczy to fanserwis. Czasem delikatniejszy (ot mijane stare rasy na ulicy) , czasem mocniejszy (Anzellanie), a czasem wyglądający jakby po prostu Filloni nie mógł przejść obojętnie koło jakiejś sceny i musiał cokolwiek wcisnąć do niej zapominając, że to nie jego animacja. Dużo tego, dużo za dużo w stosunku do opowiedzianej historii.
Nevarro jak ze SWTORa normalnie . Są i starzy znajomi, w tym jeden z lekka pordzewiał i niekompletny jakiś taki. Nie dziwię się, hehe, he. Jest klan "Baby Frików", są piraty i jest nawet pif-paf in space. Dobry odcinek jak na otwarcie sezonu.
Btw., podoba mi się strona wizualna, widać, że jest lepiej i jakoś tak ja wiem, czyściej ?
Po "Andorze" ciężko jest mi powrócić do formuły "Mando", tym bardziej, że jest powielana po raz wtóry.
Znowu mały zielony coś wcina i śmieszkuje, znowu mamy ten prosty, questowy schemat rodem z gry video. Mando rychło w czas przylatuje i ubija smoka podczas inicjacji, co za wyczucie czasu! I akurat przybywa do kumpla, gdy tego nachodzą piraci, co za wyczucie czasu! Fabuła zszywana spinaczami.
Ale cóż ... this is the way deja vu ...
Z plusów to oczywiście wizualia, scenografia i świat przedstawiony (pirat glonojad i jego krążownik), ale tego by jeszcze brakowało, żeby serial ten zawodził w tym aspekcie. Jeden bieda-Kenobi wystarczy.
To stary, dobry(?) Mandalorianin, pytanie brzmi jak długo można odcinać kupony. Na miłość boską, niech Disney zatrudni prawdziwych scenarzystów.
Ale to nie jest tak, że ten serial ma mieć odcinki jak z gier wideo?
Pewnie tak, pytanie z jakich? Dzisiejszy odcinek przypominał mi jakieś zadania poboczne z Baldurs Gate, "ubiłeś wszystkie szczury w piwnicy?, świetnie!, teraz zanieś ten list .." WTEM! "olaboga zbóje! prędko, pomóż mi a nie ominie cię nagroda!" PO WALCE "świetnie się spisałeś! proszę, oto nagroda, mój znajomy potrzebuje takiego woja, jak ty, zainteresowany?"
-Po "Andorze" ciężko jest mi powrócić do formuły "Mando"
Mam podobnie. Ale czy dotychczasowa formuła się przejadła to nie wiem - wszystko zależy jak poprowadzą ten sezon. Natomiast "Andor" to był taki nokaut w SW i trudno będzie go przebić, tak mi się wydaje.
Wszystkim, którym ten serial sprawia frajdę. Naprawdę bardzo chciałbym czerpać z niego przyjemność, ale no nie potrafię.
To jest po prostu złe, zamiast osi fabularnej ciągle sznureczek questów jak w grze. Bohater musi zrobić B, bo zrobił A, więc leci do punktu X, gdzie okazuje się, bg osiągnąć Y musi lecieć do C by zdobyć Z aby w punkcie D osiągnąć P. W grze ten format się sprawdza, ale na ekranie nuży.
A sceny w stylu:
- ja chce wejść
- nie wejdziesz
- co tu się dzieje
- chce wejść się napić
- choc napić się do mnie
- ja chce tutaj
- tu nie bo to szkola chodz u mnie
- nie bo ja chce tutaj
- Ale tu jest szkola chodz do mnie
- nie wolę tutaj
początek spoilera piu piu pif paf friendship ended with piraci teraz to planeta ładu i porządku bo chciałeś pic w szkole XDDDD koniec spoilera
To jest top kek.
Główny bohater do tego płaszczy się przed sekciarzami (nawet takie słowo padlo) I ryzykuje życie początek spoilera by odzyskać honor bo pokazał ryjec koniec spoilera, dobra spoko jacyś fanatycy się przydają ale jednak Nightwatch > te smutasy od Ding Donga.
Oczywiście musiałoby też
początek spoilera zabicie dużego zwierza
CO CI TEN DINUŚ ZROBIL ZBRODNIARZU BLASZANY koniec spoilera
Na plus pomnik IG i koncept pirata Glonobrodego, ale to są DWA elementy, które powinny być tylko tlem a nie głównymi zaletami. Na szczęście jeszcze tylko siedem odcinków tych smętów.
Aż ciężko uwierzyć, że jakościowo TBB jest lepsze dzisiaj niż Mando!
Ten odcinek zdecydowanie nie powinien być tym otwierającym sezon, a może jakimś zapychaczem w połowie sezonu. Dużo widzę głosów, że początkowa scena była fajna, ale mi jakoś nie przypadła do gustu. Za dużo kolorowych hełmików, stworzenie wzięte znikąd i robiące takie fale na płyciźnie jakby wszyscy byli na środku oceanu, plus oczywiście Mando, który przybywa jakże zaskakująco na czas i ratuje ziomków, którzy nawet go nie chcą!
Gadka ze Zbrojmistrzynią była nudna i szkoda, że to będzie główny wątek tego sezonu/kolejnych paru odcinków. Fajnym akcentem było wypatrzenie przez Grogu purrgili, a także znaczący rozwój Nevarro. Fan serwis w postaci starych ras jest jak najbardziej doceniony, a i pomnik IG-11 wyglądał zacnie. Z drugiej strony cała konfrontacja z piratami była niepotrzebna oraz idea "wskrzeszenia" droida, a co za tym idzie znaczącego dodatku do głównego wątku.
Mimo iż to błahy, poboczny wątek to jednak walka w przestrzeni kosmicznej mi się podobała. Dobrze też było poznać Goriana Sharda -- gwiezdno-wojennego Davy`ego Jonesa! Swoją drogą ciekawe jakie inne postacie z innych produkcji Disneya pojawią się w najbliższym czasie w uniwersum SW
Podobała mi się też Kalevala (pustynny krajobraz to ona miała tylko w Legendach dzięki "The Essential Atlas" co w kanonie obecnie niczego nie psuje) oraz powrót Bo-Katan Kryze. Tak tak, wiem. Co jednak mogę powiedzieć jestem fanem TCW.
Acha, coś śmiesznego od twórców:
Dinosaur turtle - nazwa naszego zwierzątka z początkowej sekwencji odcinka
Melethron napisał:
Aż ciężko uwierzyć, że jakościowo TBB jest lepsze dzisiaj niż Mando!
-----------------------
Dla mnie nie jest to takie nie-do-uwierzenia, bo od dawna twierdzę, że najlepszy zestaw SW to filmy w kinie oraz seriale jako animacje - wg mnie taki układ się sprawdza
Przede wszystkim w animacjach można sobie na więcej pozwolić, tak jak nie widzę Starej republiki czy Nowej Ery Jedi zaadaptowanych na live action, tak w postaci animacji już tak.
Tak, wczorajsze TBB było lepsze, a pierwszy odcinek trzeciego sezonu Mando zawodzi. Pierwsze odcinki poprzednich sezonów były absolutnie świetnie, mocne, ładnie wprowadzające w sezon. Tu.. mamy parę problemów.
Po pierwsze, nie mogłem pozbyć się wrażenia jakbym nie oglądał konkretnej historii a zbiór gagów i klimatycznych wstawek. Jakby Mando chodził od jednego miejsca do drugiego, w którym albo ma się wydarzyć coś śmiesznego albo jakaś poważna rozmowa. Famuyiwa zawiódł w tym odcinku, bo w marny sposób wprowadził ten sezon w historię, a wcześniej pierwsze odcinki robiły świetną robotę.
Po drugie, to wszystkie jakieś takie bardziej infantylne. Ja uwielbiam Grogu, dalej mnie bawią wstawki z nim, dalej mnie czasem rozczula, ale teraz to już nawet ja nie mogłem zauważyć jak często zamiast opowiadać historię po prostu pokazuje się nam kolejne śmieszne rzeczy robione przez Grogu.
Ostatecznie dałbym takie 7/10, bo nie mogę stawać wbrew sobie i powiedzieć, że się wynudziłem czy coś w ten deseń. To był przyjemny seans, miło było wrócić do Mando, ale historii w tym odcinku nie uświadczyłem.
A ja mam wrażenie, jakby ten odcinek został stargetowany pod konkretnego odbiorcę. A tego konkretnego odbiorcę niczym inżyniera Karwowskiego, którego wybrał komputer, tak i tu, po wcześniejszym zrobionym researchu, po którym wrzucono zebrane dane do komputera marki "Odra 3" , wyskoczył im ot, komputerowo stargetowany odbiorca trzeciego sezonu.
Czy jest to słuszna metoda ? - otóż nie jest. Ale mam nieodparte wrażenie, że nowe seriale (nie dotyczy "Andora") czy filmy (dotyczy wszystkich nowych filmów) SW będą właśnie w ten sposób powstawać. Na zasadzie, zróbmy research, zobaczmy co się fanom podoba, wrzućmy to do komputerka marki Odra, a on nam wskaże kierunek pod który zrobi się scenariusz pod kolejny korpo-produkt, znaczy film. A co jeśli się nie spodoba ? ... To akurat jest proste - porażkę zrzucimy na fanów, oczywiście
Przyznam, że jestem raczej rozczarowany pierwszym odcinkiem trzeciego sezonu. Andor tak wysoko postawił poprzeczkę, że fabuła przypominająca – jak to już wiele osób zauważyło – grę komputerową (w stylu: misja główna + poboczne zadania do wykonania), powoduje często wznoszenie oczu ku niebu.
No i Grogu; "ojoj, patrzcie jak słodko przyciąga do siebie owoc Mocą", itd. Rozumiem, że marketingowo kukiełka była strzałem w dziesiątkę, ale może nadszedł już czas, by, hm, nasz malec trochę "spoważniał" i nie był tylko nieustannym obiektem zachwytów widzów, przepadających za uroczymi stworkami? Choć, mając na uwadze to, z jakiej rasy pochodzi, pewnie będzie musiało minąć co najmniej sto lat, aż zacznie mówić.
Na plus wizualia, bo prezentują wysoki poziom, krokodylo-żółw został zaprojektowany ciekawie, podobał mi się wygląd pirata z rasy Niktów, oraz kapitan Glonobrody, mający w załodze osobnika o powierzchowności "takiej świni z Afryki". Stare rasy w tle, to zawsze jest plus.
No niestety, muszę przyłączyć się do chóru zawiedzionych. Otwarcie sezonu słabe, nudne, niewiele się działo. Ta pierwsza scena spoko, poznaliśmy jakiś tam element kultury Mandalorian, ale nawet tam był jeden minus - mianowicie stroje Mando jak z bazaru, krzykliwe, tandetne, zupełnie niepasujące do ogólnie ładnego wizualnie serialu. Wyglądały trochę jak z pierwszego Star Treka, serio.
Z całej reszty odcinka zapamiętałem tylko kapitana piratów, wzorowanego chyba na Davy`m Jonesie z Piratów z Karaibów. Fajna postać, z pewnością jeszcze wróci, na co czekam.
Ale najbardziej wkurza mnie rzecz, której obawiałem się po obejrzeniu Księgi Boby Fetta - czyli że powrót Grogu nie zostanie w żaden sposób wyjaśniony. Ot, w 16. odcinku Luke zabiera zielonego do siebie, a w 17. odcinku nagle znów łazi on u boku Mando. Serial tym samym traci autonomiczność, nie da się go obejrzeć z pełnym zrozumieniem bez obejrzenia Boby. Rozumiem, że Księga to był spin-off Mando, że są one ze sobą połączone, ale kurde, to jest przesada. A wystarczyłoby, żeby Mando chociaż wyjaśnił w rozmowie z kimś, co się stało... Byłoby niewiele lepiej, ale lepiej
Także na razie zawód, ale i tak oglądałem z wielką przyjemnością niż Andora.
Z Bobą Fettem (którego pierwsze 4 akurat lubię) powinni zrobić tak, że zamiast oddzielnego serialu, zrobić z niego 3 sezon Mandalorian, w aplikacji itd. . dać podtytuł sezon 3 Księga Boby Fetta, następnie 4 sezon dać 3 księga.
It’s no secret that The Mandalorian is a fan favourite within the new Star Wars canon. The Mandalorian will make its return to Disney plus for a third season after being off the streaming service for the past two years.
Since its premiere in 2019, The Mandalorian has distinguished itself as the Disney+ programme that best exemplifies the streaming service. It demonstrated what a show on the Disney streaming platform could be like with unique episode durations, a mainly faceless hero, and the unforeseen cultural influence of Grogu.
Din Djarin, the show’s protagonist, is instantly likable, and Grogu, whom viewers have taken to calling “Baby Yoda,” has made a huge impression on popular culture. While on the run from the Empire and attempting to safeguard a Force-sensitive Grogu, also known as Baby Yoda, the Mandalorian bounty hunter encountered a number of difficult obstacles. Din Djarin and Grogu are reconciled after a heartfelt parting during which they said their goodbyes in tears.
Everything we know so far about the forthcoming third season of The Mandalorian, including when it will premiere and how the cliffhanger ending of Season 2 will set up the show’s next chapter.
Reference: https://neosabers.com/all-you-need-to-know-about-mandalorian-season-3/
Niech mi ktoś jeszcze powie, że nie spieszą się za bardzo z produkcją Mando i nie wysyłają w świat serialu nie przemyślanego do końca
Najbardziej rozbawił mnie pirat jak ze statku, ale nie kosmicznego, a pływającego po morzach naszego świata no i IG jak T-800 ścigający Grogu zamiast Sary Connor
Powrót Babu Frików to za mało, by zaliczyć na plus ten średni odcinek. No zobaczymy co będzie dalej.
Były jeszcze te złośliwe małpy - za czasów Imperium smażono je na grillu a w wyzwolonym mieście biwakują sobie na drzewie! To jakaś alegoria?
Jako wprowadzenie tragedii nie ma, szeryfa po aferze internetowej słabo wycieli (siły specjale), mogli coś lepszego wymyśleć. Motyw z piratami słaby, chyba że to nie koniec, na razie średnio ale motyw z Mandalore mnie kręci.
widzę, że w "The Mandalorian" wymyślili sobie zamiast robić serial epizodyczny, to że zaczną układać większą historię... efekt niestety raczej kuriozalny, bo odcinkowi brakuje nawet nie pazura, ale kręgosłupa. To zlepek scen, które będą miały sens później. Jak się ogląda z drugim pod rząd, to jest to takie powolne przypomnienie i to jest ok. Ale jako samodzielna historyjka odpada.
Kolorowo, urozmaicenie, nie bardzo wiadomo po co.
I pomyśleć że ludzie wybrzydzali na Aśkę