To znaczy wiem...Ale to Ich wejrzenie, ja mam swoje. 🤣
I jak "Biedne Istoty" Lantimosa, tak "Nosferatu" Eggersa są dla mnie dziełem, na dobrą sprawę; wybitnym. I też świetne role naszego Defoe 🩵 są niezwykle przyjemnym elementem wspólnym.
A może troszkę przesadzam, tylko bardzo dobrym.
W moim zepsutym oczku "Nosferatu" 2025 to piękny obraz. Najspokojniejszy, a jednocześnie najbardziej poukładany, sensowny fabularnie spośród reszty jego porąbanej, zwichrowanej i oryginalnej twórczości.
Co prawda, przez Numbersika; [tzn, mój głupi łepek, przypominający sobie różne rzeczy w najmniej odpowiednich momentach], musiałam się z całej siły powstrzymywać żeby nie ryknąć śmiechem [na sali pełnej ludzi na pokazie przedpremierowym] gdy tylko Hrabia Orlok otwierał usta, a Skaarsgard zaciągał tak perfidnie wchodnio-europejskim akcentem [tj rusko/ukraińsko/węgiersko/czort wie czym w sumie] że myślałam że zdechnę. 🤣🤣🤣🤣🤣
Niemniej...
Klimat wschodnio-europejskuego folkloru. Obrzędy. To wszystko, połączone z odpowiednią symboliką i okultyzmem daje pożądany efekt.
Mrok który przesyca rzeczywistość. Zakazane i odrzucane kobiece pragnienia, symbolizujące prawo do wyboru własnej drogi, nienarzuconej i sterowanej przez żądzących w tamtych czasach światem mężczyzn.
Niesamowita, obsesyjna dynamika Zakazanego Trójkąta: Ellen×Hrabia Orlok × Thomas. [Aż mnie bierze zgroźna i wcześniej nieistniejąca ochota; żeby ten Nicholas Houltz zagrał sobie tego nieszczęsnego, przeklętego Celeborna. I tak KTOŚ NIESTETY😭😭😭 MUSI GO ZAGRAĆ...Facet zagrał już porządnie Tolkiena w biografii Tolkiena, także...Miałoby to wielki sens. Jakby tak to mialo wyglądać jak w "Nosferatu", to bierę z pocałowaniem ręki! ]
Rewelacyjna obsada, wszyscy błyszczą. Córka Deppa i Vanessy błyszczy jak Diament. Jak ten Silmaril. 🧎♀️
Moim zdaniem ta jedną rolą pokazała że już przewyższa kunsztem przesławnego tatusia, i troszkę mniej znaną mamusię! Życzę jej więcej takich ról, niech dziewczyna rządzi.👑
Pań Willem Defoe wiadomo, zawsze klasa. Zajebiście zagrał kolejną, choć podobną rolę.
Reszta obsady również spisała się na medal. Nie mam żadnych zastrzeżeń.
Jako " wampirza weteranka", która na filmach, serialach i kreskówkach o wampirach i Draculach zęby zjadła, polecam.
To współczesna adaptacja o Nosferatu bardzo udana, i wbrew pozorom nawet poprawna i NIEMAL 🤣🤣🤣 grzeczna.
Po Eggersie spodziewałam się cudów, wianków i kompletnego po*ebaństwa.
Ujrzałam je w zasadzie dopiero w końcowej, kulminacyjnej scenie. Także jest gitara, wszystko gra i piszczy.
POLECAM Z CAŁEGO CZARNEGO SERDUSZKA. 🖤
PS. Oczywiście TA Ellen Hutter by Lily Rose Deep dołącza do mojej osobistej Galerii Faworytek i ulubionych Heroin: obok ROP!Galadriel, Belli Baxter, 1 sezonowej Rhaenyry czy Lucy Grey.❤️🔥💫