Z góry ostrzegam przed spoilerami z ostatniego odcinka! A teraz do rzeczy.
Jak pewnie widzieliście, nasz padawan Wookiee imieniem Gungi znalazł sobie nowy dom na Kashyyyku. Mnie zastanawia, co się z nim dalej stanie. No bo zastanawiające jest, czemu nie widzieliśmy Gungiego w grze "Upadły Zakon", której fabuła prowadzi również na Kashyyyk. Tak wiem, że gra wyszła nim w ogóle wymyślono taki serial, jak "Parszywa Zgraja", ale musimy patrzeć in-universe. No bo, gdy na Kashyyyku wybuchło powstanie pod wodzą Tarffula, to niemożliwym jest, by Gungi nie dołączył. Nawet sam odcinek pokazał, iż nasz Wookiee-Jedi nie boi się stawać do walki. A biorąc pod uwagę jego umiejętności i sam fakt bycia Jedi jest pewne, że Tarfful by go chciał tuż u swojego boku. W takim wypadku na pewno by doszło do spotkania Gungiego z Calem Kestisem.
Dlatego ja mam tylko jedno rozwiązanie - do 14 BBY Gungi zginie. Najpewniej z ręki jakiegoś Inkwizytora. Jak wiemy, w miarę trwania rządów Imperium na Kashyyyku będzie się robić tylko gorzej. Więc nie będzie niczym dziwnym, gdy ta ukryta wioska Wookieech w końcu zostanie znaleziona. No i co by zrobili imperialni, gdyby się dowiedzieli, że w tym plemieniu ukrywa się Jedi? Oczywiście by sprowadzili na Kashyyyk Inkwizytora.